Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wywalczone odszodowanie w sądzie. Jest finał :)


Rekomendowane odpowiedzi

obiecałem, że się odezwę, jak się wreszcie doczekam kasy. JEST :) po kilku rozprawach miałem korzystny wyrok, ale wtedy PZU wystąpiło o uzasadnienie wyroku i zapowiedzieli wystąpienie do wyższej nstancji. Miałem dość, przede wszystkim straty czasu... Ale nieoczekiwanie wpłynęła kasa, 100% tego co zażądałem plus zwrot poniesionych kosztów (w moim przypadku tylko "wpisowe"). Sam byłem zaskoczony, ale i zadowolony, bo nie ma lepszej lokaty. Odsetki były bardzo wysokie i w moim przypadku łącznie stanowiły jakieś plus 30%.

A co wywalczyłem? za kosztorysowe rozliczenia z OC VAT za szkody z lat ubiegłych (banał), 100% wartości części, bez amortyzacji (też banał, choć chcieli częściowo wcisnąć zamienniki), a najlepsze - maksymalne stawki jakie proponuje cech (to już trzeba się pogimnastykować, bo to w wielu przypadkach pułap wyższy niż stosowane w ASO.) Muszę przyznać, że sami ułatwiają sprawę, adwokaci zupełnie nieprzygotowani piszą nie na temat i na chybcika. Widać, że lecą sztampą z gotowca, więc łątwo zbić argumentami, choć muszę przyznać, że język prawniczy powoduje taki zamęt, że początkowo sam byłem osłupiały. Podkreślam więc- żeby walczyć trzeba jednak znać dość gruntownie co w trawie piszczy i mieć sporo cierpliwości i czasu (minimum pół roku).

 

Naszczęście sądy są po naszej stronie :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, z tym, że na dochodzenie roszczeń są tylko trzy lata od daty zgłoszenia szkody. Z tym, że nie wszyscy ubezpieczyciele chcą płacić, PZU właśnie nie chciało :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...