Na co liczyć z HDI

[ketmen]

Witam.

Parę dniu temu, moje auto zostało strzaskane przez innego uzytkownika ruchu.

Kobieta wyjechała pod prąd z ronda i kontunuując jazdę po przeciwnym do jej jazdy pasie ruchu udezryła czołowo w moje auto. Na miescu była oczwiście Policja i kobieta została ukarana a jej jej wina była w 100%. Zaniosłem notatke policyjną do jej ubezpieczyciela HDI.

Według mojej oceny Kadett 1991 rocznik silnik 1.4i, choć mocno strzaskany, tzn. oba reflektory, chłodnica, prawy błotnik, prawe drzwi, nie jest pojazdem skazanym na straty.

Niestety rzeczoznawca przysłany przez HDI ocenił kasację całkowitą.

Wykonywanie przez niego czynności też budzą wiele wątpliwości, nie dość że jego wizyta trwała około 1 min to zrobił tylko zdjęcia nie zaglądając nawet pod maskę.

Auto kupiłem 3 miesiące wcześniej, płacą za niego 2800, nie wiem na ile w takm wypadku mogę liczyć. Dodatkowo auto musiało być zholowane w miejsca wypadku do warsztatu gdzie obecnie stoi. Czy mimo, że rzeczoznawca orzekł kasację mogę swoje auto naprawić na koszt sprawczyni z jej plisy OC???? Jaka jest droga postępowanie w takich sytuacjach, gdy okaże się, że koszt auta został znacznie zaniżony. Bardzo byłbym wdzięczny, za wskazanie mi drogi postępowania w takiej sytuacji. Czy mogę oddać auto np. do ASO i tylko poslać ubezpieczcielowi rachunki. Proszę o odpowiedź.

[Pablo_1st]

niestety, mówiąc delikatnie Twoje autko to weteran, a teraz to już nawet wiarus, bo sporo przeszedł a jeszcze żyje. Jego wartość jest stosunkowo niewielka, a koszt naprawy spory, stąd rozliczenie szkodą całkowitą. Oczywiście nikt nie zabroni Ci naprawić auta, ale ubezpieczyciel pokryje ją jedynie do wartości samochodu sprzed szkody. Zatem ostrożnie z pochopną naprawą, zresztą podejżewam, że będzie Ci ciężko znaleźć serwis który się jej podejmie. Jeśli obnizysz koszt naprawy (używane części, naprawa zamiast wymiany etc.) to może uda CI się zmieścić.