Decyzja odmowy wypłaty odszkodowania

[suchyarti]

najpierw okoliczności kolizji, w której uczestniczą 4 samochody(ja jestem 2-im samochodem). Na prostej dochodzi do hamowania gdzie:

-hamuje 1 samochód

-hamuje 2 samochód i wpada na 1

-hamuje 3 samochód i wpada na 2

-hamuje 4 samochód i wpada na 3 (tak stwierdz. policja bo więcej mandatów można dać)

Ja to widziałem inaczej tzn.: 2 w1, 4w3 pózniej 3w2(czułem jedno uderzenie)

 

Jestem właścicielem pojazdu nr 2 i współwłaścicielem nr 3(szczęście że się nie mówi)

 

Po rozpatrzeniu kolizji 3 z 2-im firma ubezp. UNIQA odmawia wypł. odszkodowania powołując się na art.38 pkt.1 Ustawy z dnia 22.05.2003 o ubezp. obowiązkowych :

Zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody:

1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone

przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego; dotyczy to również

sytuacji, w której posiadacz pojazdu mechanicznego, którym szkoda

została wyrządzona, jest posiadaczem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego,

w którym szkoda została wyrządzona,

Czy jest jakaś szansa odzyskania wypłaty odszkodowania lub jej części?

[falenica]

Sprawa wydaje się dosyć skomplikowana, konieczne jest tutaj rozpatrzenie jak wygląda Twoja sytuacja, jesteś leasingodawcą albo leasingobiorcą? Kto prowadził samochód (3) którego jesteś współwłaścicielem? Czy winny kolizji został określony jednoznacznie? Z przyjętej

reguły wynika, że winnym kolizji w przypadku uderzenia w tył jest kierowca samochodu jadącego za nim, co wskazuje, że Ty nie zachowałeś odpowiedniej odległości.Pytanie jednak dlaczego pojazd 1 gwałtownie zahamował?

[szkodnik]

Trzymając się wersji ustalonej przez Policję, to niestety pierwszą kolizję spowodowałeś Ty, a ponieważ drugą (uderzenie auta nr 3 w Twój samochód) wyrządził kierowca auta, którego byłeś współwłaścicielem, to decyzja firmy Uniqa jest prawidłowa. Dotyczy to sytuacji kiedy faktycznie jesteś właścicielem jednego i współwłaścicielem drugiego pojazdu. Gdyby jednak udało Ci się udowodnić, że kierowca auta nr 4 uderzył w auto nr 3, a to zostało przepchnięte na Twój samochód to miałbyś prawo przynajmniej do odszkodowania za tył pojazdu 2 i za uszkodzenia pojazdu nr 3. Rozumiem, że do tej pory, trzymając się wersji Policji, za uszkodzenia tyłu pojazdu nr 3 dostałeś odszkodowanie z polisy OC auta nr 4?

Poza tym - z czego wynika Twoje stwierdzenie, że "więcej mandatów można dać". Czyżby byli jeszcze inni uczestnicy zdarzenia?

[suchyarti]

Kierowca nr 4 nie wiedział do końca czy uderzając w 3 samochód przepchał go w sam. prowadzony przezemnie co ułatwiła policja wlepiając 3 mandaty zamiast jeden, a po drugie sami stwierdzili iż uznając 3 kolizje będą mniejsze problemy z ubezpieczalnią(w moim przypadku). Jeszcze wtedy nie znałem przepisu w|w. Samochodem nr 3 jechał mój brat ,który jest właścicielem , a Ja współwłaścicielem.

"falenica" to czy sam. 1-szy hamował bo mu kot przebiegł czy mu się wydawało to chyba nie jest istotne. ja nie zachowałem ostrożności i się do tego przyznaję ale w mojej sprawie chodzi o dalszą część wydarzeń. Ja mogę tylko powiedzieć że czułem z tyłu tylko jedno uderzenie ale nie wiem czy to kogoś obchodzi, a napewno nie UNIQA. W całym zdarzeniu uczestniczyły 4 pojazdy.

[falenica]

Jeśli samochodem, którego jesteś współwłaścicielem jechał Twój brat to stanowisko ubezpieczalni jest uzasadnione. Przyczyna gwałtownego zahamowania jest ważna. Jeśli na jezdnie wtargnie dziecko albo pies, za którego właściciel ponosi odpowiedzialność wówczas tę osobę można uznać za sprawcę zdarzenia .

[suchyarti]

Tutaj przyczyną gwałtownego hamowania był ciąg samochodów stojących ze względu na roboty drogowe(budowa wiaduktu), oślepiające słońce, piasek na asfalcie i 1-szy kierowca z "naszej" czwórki po prostu zbyt pózno zareagował co spowodowało gwałtowne hamowanie. Ograniczenie prędkości do 50 km/h do której wszyscy uczestnicy się przystosowali.

[Pablo_1st]

falenica błągam Cię. Przyczyna hamowania jest nieistotna, z punktu widzenia przepisów ruchu drgowego masz zachować taki odstęp, aby bezpiecznie zatrzymać się za pojazdem poprzedzającym. A to czy jechał jego brat, szwagier, kuzyn sąsiada, czy też pies Chucka Norrisa jest również bez znaczenia, istotne jest tylko, kto jest właścicielem tego pojazdu, co zresztą słusznie zauważyła Uniqua.

 

a wracając do pytającego - masz bracie mniej niż mizerne szanse uzyskać odszkodowanie. Po pierwsze z tłumaczeń bezpośrednio po zdarzeniu, jak i później na drukach ubezpieczyciela (tak sądzę) nie wynikał przebieg kolizji opisany przez Ciebie. Po drugie policja ukarała mandatem kolejno wszystkich "najeżdżających" którzy się w dodatku przyznali przyjmując go. Twoje tłumaczenia teraz, dawno po fakcie będa odbierane jako próba wyciągnięcia odszkodowania poprzez zmianę wersji zdarzeń. Niestety. I jeszcze jedno, to że poczułeś jedno uderzenie nie oznacza jeszcze, że było tak jak myślisz. Tylko jeśli auta wpadają jeden na drugi, gdzie zatzymują się "na sobie" będziesz czuł kolejne uderzenia. jeśli jednak samochody są jeszcze w ruchu to często zdarze się, że "odbijają się od siebie" po czym na stępuje kolejne uderzenie. Może wtedy nie nastąpić przepchnięcie pojazdu jeśli różnica prędkości nie jest zbyt duża i do wtórnego uderzenia nie dojdzie.