jakotako Opublikowano 21 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2008 Mam prośbę o wpisy osób, które rozstrzygały swoje spory z ubezpieczalniami w Sądzie. Chodzi o to czy warto jednak decydować się na taką drogę rozstrzygnięcia sporów. Myślę, że ewentualne wpisy z opisem, że Sądy są jednak przychylne w walce z tymi cwaniakami z ubezpieczalni, pomogą innym konsekwentnie walczyć o swoje racje. Moim zdaniem nie wolno odpuszczać, gdyż ubezpieczyciele coraz bardziej stosują brudne mechaznizmy mające na celu wykpienie się z poniesienia odpowiedzialności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruz Opublikowano 22 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2008 sądy nie są od walki z cwaniaczkami. W sądzie zależy jakiego masz prawnika i jak bardzo dał ciała ubezpieczyciel likwidując szkodę. Często banalne sprawy przegrywają ubezpieczyciele, ale sąd to jako ostateczność. Wcześniej proponuję złożyć propozycję ugody - często pomaga (oczywiście w przypadkach gdzie przyjęta jest odpowiedzialność). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iw Opublikowano 22 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2008 Propozycja ugody- teoria. Praktyka nie wygląda tak różowo.Mimo ustalenia odpowiedzialności towarzystwo z reguły obstaje przy " swoim". Zostają tylko sądy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agatka33 Opublikowano 23 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2008 A co myślicie o firmach odszkodowawczych, które reprezentują poszkodowanego zarówno przed ubezpieczalnią jak i w sądzie? Ktoś korzystał z takiej formy pomocy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 23 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2008 Takich firm jest coraz więcej jednak większość z nich nastawia się na do niedawna nieznaną ale bardzo dochodową dziedzinę, czyli odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, kalectwo, zgon bliskiego, itp. Jak głosi plotka na tym można najwięcej "zarobić". Rzadziej godzą się reprezentować poszkodowanego, szkoda na pojeżdzie, zwłaszcza jeśli chodzi o Auto-casco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 26 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2008 mam to samo zdanie co jakotako i nie z netu, czy własnych przekonań, a z autopsji. To tylko kwestia kasy, czyli ewentualnego "podziału łupów" po wygranej. Szkody osobowe to grube pieniądze, często też płacone latami, a za samochód, potrącając bezsporną kwotę odszkodowania, czyli to co proponuje ubezpieczyciel, a tym co chcemy wycisnąć to raptem kilka, rzadko kilkanaście tysięcy. Ale w sądzie przewaga jest duża, sędzia widzi Goliata i Dawida i już jest przychylniejszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.