Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Potrąciłam sarne na drodze powiatowej


Rekomendowane odpowiedzi

temat starszy niż to forum. Tylko z własnego AC, a jeśli nie masz to pozostaje wyciągnąć zaskórniaki. Czy był znak, czy go nie było, czy jechałaś sama, czy z autobusem świadków, nie ma to najmniejszego znaczenia. Jedynie udowodnienie, że sarna nie była desperatką, ale uciekała przed nagonką żadnych krwi myśliwych pozwoli na uzyskanie odszkodowanie z koła łowieckiego. Wszekie inne pomysły, nawet te ktore już parę razy czytałem i na tym forum, kończą się tak samo i jakoś do tej pory, nawet najzacieklejsi piszący nie wskazali konkretnego przypadku wygranego sporu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo, nie wiem skąd masz takie informacje

uważasz, że Koch nie ma szans na odszkodowanie? otóż jest to możliwe w przypadku gdy ktoś dopuścił się zaniedbań. Stąd moje pytanie o znak przy drodze ostrzegający o sarnie, dalszym krokiem będzie zweryfikowanie paru innych informacji, ot co.

Koło łowieckie też może ponosić za to odpowiedzialność, aczkolwiek wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie uważam, tylko wiem, ale chętnie zmienię zdanie, jeśli znasz konkretny przykład pozytywnego rozstrzygnięcia sporu i możesz wskazać jego źródło, tak by można było tę informację potwierdzić. Znam genezę pytań o znaki itp., ale twierdzę, że to mity. Jeśli sądy wydają niekorzystne wyroki dla kierujących to reszta to tylko bicie piany. Na tym i innych forach pewnie też, poczytasz sobie, często wielostronicowe rozprawy, podpierane a jakże, przepisami, tylko jakoś o efektach wszyscy milczą. Mnie interesuje tylko skutek, czekam zatem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koch, śmiało startuj do zarządcy drogi, który dał dupki prawdopodobnie ze znakiem. Wątpie żeby odpowiedzialność (dopuszczając się zaniedbań) ponosili leśnicy.

Pablo, twoje stwierdzenia są czasami niedorzeczne. Bardzo mi z tego powodu przykro, bo często potrafisz pomyśleć zdroworozsądkowo chłopskim rozumem, jak to mawiają;)

proszę Ty podaj przykład gdzie ktoś przegrał mając jasne podstawy prawne i dowody a nie sam żądasz dowodów. Nie zniechęcaj kocha, kiedy chłopina może się śmiało starać o odszkodowanie. Warto próbować (tak samo jak rozmawiać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedorzeczne jest wierzenie w coś, polegając jedynie na swoim wewnętrznym przekonaniu. Znasz jakiś przykłąd z życia, otrzymania odszkodowania za kolizję ze zwierzęciem, gdzie kierowca posługuje się argumentacją o braku znaku? Z przepisów prawa wynika, że za szkodę prze zwierzynę dziką ubiegać się o odszkodowanie może rolnik (w uprawach). Powtarzam ostatnie zdanie - interesuje mnie skutek. Ale oczywiście, mogę powtórzyć jak Ty - próbuj koch, nie zniechęcaj się.

Jak tylko odszukam przykłady to podam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo znam osobiście sprawę która zakończyła się wypłacaniem po potrąceniu z sarną słynny brak znaku było przy niej trochę mocowania i jedna instytucja przerzucała się na drugą ale jak się ma odpowiednie dowody i właściwie je przedstawi to nie ma mocnych była wypłata nawet przed sądowa .... Nie mówię oczywiście że każda tego typu sprawa się nadaje i zakończy sukcesem ale nad każdą można a nawet trzeba popracować ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak widzi to rzecznik ubezpiecznych, którego nie można posądzać o brak przychylnści dla poszkodowanyc:

http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-problemy/Zdarzenie_z_dzikiem_jeleniem_psem_krowa_czyli_odpowiedzialnosc_za_szkody_wyrzadzone_przez_zwierzeta__53

 

"znaki", czy raczej ich brak mogą być podstawą do wypłaty WYŁĄCZNIE jeśli udowodnimy, że zarządca drogi wiedział o strefie migracji zwierząt i zaniedbał to. Natomiast pojedyncze wtargnięcie zwierzęcia, w miejscu nieoznaczonym nie jest tożsame z masową wędrówką.

 

A jak komuś starczy cierpliwości i rozumie prawniczy bełkot to może się przemęczyć przez to :http://www.eporady24.pl/odszkodowanie_z_tytulu_uszkodzenia_pojazdu_przez_zwierzyne,uchwaly,4,60,66.html

Sąd rejonowy jedno, a SN drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu przejrzyście, z treścią przepisów, a które się można powołać

http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=127

 

Ciekawa jest konstrukcja zdania z orzeczenia SN: Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego II CR 157/74 (OSP 1975/5/104) Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za powstałą na drodze ruchu publicznego szkodę, w wyniku zderzenia się zwierzęcia, żyjącego w stanie wolnym, z mechanicznym środkiem komunikacji, gdy do zderzenia doszło poza obszarem, którego charakter uzasadniałby ustawienie ostrzegającego znaku drogowego.

 

Wynikałoby z niej, że tam gdzie nie ma znaku odpowiada skarb państwa... ale to oznaczałoby stawiaie znaków przed każdym lasem, a jednak tak nie jest - wracamy znów do kwestii migracji,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...