Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamana kośc strzałkowa


radziu26
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 881
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • alawpr

    107

  • LillaKorn

    81

  • araya

    65

  • Tomek1661348207

    46

Top użytkownicy w tym temacie

alawpr wrote:
U mnie wszystko na odwrót ,rano noga czuje sie świetnie.Staw niestety nadal sztywny i nie ruchomośc sie nie poprawia. Walcze aby chodzic z jedną kulą ale jak narazie to tylko pragnienie ;-)
Szybko dojdziesz do siebie bo uparta jestes :P
Gdybyś byla na moim miejscu to pewnie już być normalnie chodzila : )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin_ wrote:
alawpr wrote:
U mnie wszystko na odwrót ,rano noga czuje sie świetnie.Staw niestety nadal sztywny i nie ruchomośc sie nie poprawia. Walcze aby chodzic z jedną kulą ale jak narazie to tylko pragnienie ;-)
Szybko dojdziesz do siebie bo uparta jestes :P
Gdybyś byla na moim miejscu to pewnie już być normalnie chodzila : )
Co ty mam takiego lenia ,ze aż wstyd sie przyznac!! Nie wiem czemu nie mam takiego zacięcia do skokowego jak do kolana. Chyba naprawde leń mnie opętał. Może jakieś czary odczynie aby polazł sobie precz???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś u mnie nastapił przełom ;-) drgnęło w skokowym. Rano po cwiczeniach zauważylam ,że jakoś więcej mam luzu w skokowym ale myslałam ,że tylko mi sie wydaje. Lecz rodzinka sama zauważyła że wiecej zginam stopę. Już tak okrutnie stopa nie boli ale do jednej kuli i tak mi daleko. Ale walczę!

Jak tam u ciebie Marcin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj, aż zaczniesz chodzić bez kul. Dla mnie rzeźnia. Na dwa dni teraz odstawiłem ćwiczenia skokowego, bo mi spuchła kostka i napiernicza. Ale za to kolano miodzio, mogę już bez bólu robić wyprosty, przysiady z tyłkiem prawie do ziemi... A to oznacza, że niedługo odbuduję udo w zupełności i pozostanie męka z kostką...

 

A tu już tak różowo nie jest. Noga poci się jak przysłowiowa świnia, dalej puchnie i boli, przy okazji wszystkie pozostałe części stopy kwiczą, bo nie były używane. Jutro idę na rehabilitację po świętach i być może na konsultację z lekarzem, jeśli rehabilitant uzna, że coś tu nie gra. Ale wydaje mi się, że tak musi być po prostu, musi boleć, pocić się, puchnąć i uczyć się na nowo funkcjonowania.

 

Może ktoś inny, kto już porządnie stanął na nogi, rozwiałby moje obawy? :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Marcin_ wrote:

Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : )

Powodzenia na rehabilitacji Marcinie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yonasz widzę ,że u ciebie to juz miodzio, Pięknie sie rozcwiczyłeś;-) Wydaje mi sie ,że kostkę może za bardzo zmordowałeś i sie buntuje. Ale rehabilitant powie co to za objawy, Daj znac jak było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Marcin_ wrote:

Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : )

No to dobre wieści ;-) Npisz jak ci poszło na rehabilitacji i jak odbyło sie wywalenie kuli ;-) Trzymam kciuki za samodzielne chodzenie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Szybko pozbywaja sie kul te osoby które krótko miały nogi w gipsie i które szybko mogły obciążac nogi.Ja tez bym bardzo chciała za tydzień pozbyc sie jednej kuli ale wiem już ,że to nie realne.Noga bardzo boli w skokowym i nie mam wcale sily aby na niej stanac z jedna kulą. Im dłużej gips się nosiło tym ciężej.Ale damy radę Marcin !! Organizm sam podpowie kiedy ;-)

nie wiem jak to jest z krótkim nioszeniem gipsu i czy zaliczam się do tch co to krótko nosili go czy długo (ja miała 3,5 miesiaca) Ale ja wiem jedno ze gdyby lekarza po zdjęciu gipsu w gabinecie nie kazał mi przejśc kilka kroków miałąbym pewne opory. A tak poszłą u niego ( z wielkim bólem) zaraz po zdjęciu gipsu i w domu od razu chodziłam. Hehe a co do odrzucenia kul to bardziej pomogły mi obowiazki domowe kiedy to chciałą mieć wolne ręcę i anjpierw małe odległości pokobnywałą bez kul niosąc cokolwiek w rekach a potem coraz większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Marcin_ wrote:

Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : )

No to dobre wieści ;-) Npisz jak ci poszło na rehabilitacji i jak odbyło sie wywalenie kuli ;-) Trzymam kciuki za samodzielne chodzenie!!!

MArcin ja w domu całkowicie bez kul chodzę i... niestety tez kuśtykam i myslę ze jescze troche pokustykam zanim nie rozruszam stawu skokowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też chodzę po domu bez kul. Dzisiaj zrobiłem sobie mały spacer bez kuli(z 3 km ;P) i tak jak myślałem kuśtykam, choć ogólnie nie chodzi sie źle, najgorzej schodzi mi się po schodach. Teraz niech kostka odpoczywa, bo dziennie będę musiał tyle przejść : )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć . Znalazłem sie tutaj,ponieważ nam problem. Otóż moja 13-letnia córka złamała sobie kość piszczelową i strzałkową. lekarz chciał od razu operować,ale ordynotor zalecił wyciąg z obciążeniem. córka stasznie sie męczy,trzecią dobę nie śpi. leki przeciwbólowe starczają na dosłownie kilka minut. Jak mogę jej pomóc,czy mogę miec wpływ na decyzję o operacji? Złamanie jest brzydkie,z przemieszczeniem,ukośne. POMÓŻCIE ,proszę !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kryn wrote:

Cześć . Znalazłem sie tutaj,ponieważ nam problem. Otóż moja 13-letnia córka złamała sobie kość piszczelową i strzałkową. lekarz chciał od razu operować,ale ordynotor zalecił wyciąg z obciążeniem. córka stasznie sie męczy,trzecią dobę nie śpi. leki przeciwbólowe starczają na dosłownie kilka minut. Jak mogę jej pomóc,czy mogę miec wpływ na decyzję o operacji? Złamanie jest brzydkie,z przemieszczeniem,ukośne. POMÓŻCIE ,proszę !

Lekarze zakładają wyciąg aby wyprostowac kosci,lub oby poczekac aby zeszła opuchlizna i krwiaki albo czekaja na sale operacyjną. Szkoda ze nie zoperowali zaraz ale ordynator na pewno musiał miec jakis powód aby zastosowac wyciąg.Złamanie rzeczywiscie jest paskudne zwłaszcza ,ze z przemieszczeniem i pewnie to jest powód wyciągu.Mam bardzo podobne złamanie tylko bez strzałki.musisz spytac sie lekarza czemu ordynator odłozył operację ,jak długo córka bedzie na wyciagu,ile to potrwa i na kiedy planują operację.Na pocieszenie tylko powiem ,ze dzieciaki szybko sie zrastaja. Dopytaj sie tez jaki rodzaj zespolenia córka bedzie miała. Rozmawiaj z lekarzami bedziesz miał większą wiedzę i dopytuj sie na kiedy planuja operację i czy można ją przyśpieszyc. daj znac co z córką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już po strachu,ordynator miał rację. kości się naprostowały super,teraz córa jest częściowo w gipsie,ból minął.Najważniejsze że obyło się bez operacji, Teraz 4 tyg. w szpitalu na wycią,później gigs,i może jakoś to będzie. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kryn wrote:
już po strachu,ordynator miał rację. kości się naprostowały super,teraz córa jest częściowo w gipsie,ból minął.Najważniejsze że obyło się bez operacji, Teraz 4 tyg. w szpitalu na wycią,później gigs,i może jakoś to będzie. pozdrawiam
Wbrew pozorom operacja czasem przyspiesza zakończenie leczenia i co ważniejsze często gwarantuje prawidłowe ułożenie kości.
pozdrawiam świeżych połamańców i rekonwalescentów :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja złamałam obustrionnie nogę w kostce w Angli . Izba przyjęć w poniedziałek we wtorek operacja 2 płytki czterocentrowe zamontowali mi w nodze. Środa do domu. Teraz po dwuch tygodniach zmiana gipsu na lekki (nawet wybrałam sobie kolor na zielony ;) , ściągnie mi szwów i sesja zdjęciowa u rengena. Zalecenie chirurga na następne dwa tygodnie chodzenie o kulach i delikatne obciążanie nogi później znaczne. Za miesiąc zdjęcie lekiego gipsu i początek rehabilitacji. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku.

Pozdrawiam wszystkich połamańców ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krysia 57 wrote:
Ja złamałam obustrionnie nogę w kostce w Angli . Izba przyjęć w poniedziałek we wtorek operacja 2 płytki czterocentrowe zamontowali mi w nodze. Środa do domu. Teraz po dwuch tygodniach zmiana gipsu na lekki (nawet wybrałam sobie kolor na zielony ;) , ściągnie mi szwów i sesja zdjęciowa u rengena. Zalecenie chirurga na następne dwa tygodnie chodzenie o kulach i delikatne obciążanie nogi później znaczne. Za miesiąc zdjęcie lekiego gipsu i początek rehabilitacji. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku.
Pozdrawiam wszystkich połamańców ;)
Trzymaj sie Krysia 57 i dawaj znac co u ciebie ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mamuniu Marcin,jestem zdechła jak pies!! Od tyg mnie rehabilitują!! Na nic nie mam siły ale efekty jakie takie są.Chodzę po ścianach,meblach i czym się da z jedną kulą.Co prawda wychodzi to bardzo pokracznie i strasznie wolno i przyznam się bez bicia że jak mnie to wnerwia to łażę po domu z dwoma jak chcę przejśc szybciej ;-(

Co u ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Krysia 57 wrote:
Ja złamałam obustrionnie nogę w kostce w Angli . Izba przyjęć w poniedziałek we wtorek operacja 2 płytki czterocentrowe zamontowali mi w nodze. Środa do domu. Teraz po dwuch tygodniach zmiana gipsu na lekki (nawet wybrałam sobie kolor na zielony ;) , ściągnie mi szwów i sesja zdjęciowa u rengena. Zalecenie chirurga na następne dwa tygodnie chodzenie o kulach i delikatne obciążanie nogi później znaczne. Za miesiąc zdjęcie lekiego gipsu i początek rehabilitacji.
Te blaszkowanie kostek chyba jest dobre, niby nie kazali mi obciążać ale zaczynam chodzić na obu własnych stopach a kulami tylko się podpieram "dla pewności". Po schodach - bajeczka.
Co do ćwiczeń - naprężanie za pomocą taśmy jakoś nic mi nie daje. Największy odczuwalny dotąd postęp mam od energicznego i do zmęczenia - poruszania samymi palcami. Ruszam szybko i mocno, aż cała noga zacznie boleć.
Pozdrawiam a najbardziej Tych, Którzy samodzielnie jeszcze nie mogą chodzić. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lesorro,ja też myslałam ,że ta taśma to wielkie nic,ale okazało się że to w trakcie tych cwiczeń odpuszcza mi skokowy.Długo nic się nie dzieje aż strzela coś w skokowym aż łezki polecą i skokowy mniej boli i odpuszcza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, witam wszystkich. półtora tyg. temu złamałam trójkostkowo prawą nóżkę- nawet słyszeć w szpitalu nie chcieli o innm typie leczenia niż operacja. wylądowałam z dwoma blachami i 8 śrubami, dwa szwy frankensztajna po obu stronach stopy i kostek. założyli gips po operacji ale następnego dnia pływałam we krwi i kazałam rozciąć to cudo. Zostawili mi tzw. łuskę, która trzymała moją spuchniętą i krwawiącą nogę w odpowiedniej pozycji. Nadszedł dzień wypisu.....zaproponowano nowy "piękny biały kozaczek", nie wyobrażałam sobie opatulenia mojej spuchniętej jeszcze krwawiącej nogi gipsem. I wymyśliłam- zakupiłam specjalny but amerykański tzw. ORTEZĘ ku zadowoleniu siostry opatrunkowej i chłłodnemu podejściu lekarzy.

w domu smaruję opuchliznę Lotionem 1000 i już prawie odzyskuję kształt mojej stopy, masuję palce no i mogę umyć te kawałki wolne od ran. ten but jest też super jeśli chodzi o zmianę opatrunków. Można też uzyskać refundację z NFZ za to cacko. Polecam wszystkim operowanym - niestey ekarze wam o bucie nie powiedzą trzeba samemu sobie wykombinować.

Pozdawiam wszystkich taksamo cierpiących ale każdy nowy dzień i noc przybliża nas do zdrowia i ak rzeba trzymać bo to unieruchomienie jest dalikatnie mówiąc wkurzające.

Krysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin halo ;-) Bez kul to u mnie jeszcze daleko;-( Ale z jedną to i owszem i nawet całkiem fajnie mi to już wychodzi. Lekarze wykryli u mnie zwężenie szpary stawowej i czekam na badanie rezonansem aby potwierdzic lub wykluczyc.Jak nie urok to ...

Jutro robię przymiarkę do autka i ten kto z Warszawy niech jutro nie wychyla nosa z domu ...hi...hi..

Napisz co u ciebie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już chyba zapomniałem o mojej kostce :P czasami tylko puchnie, jak ja obciaze, ale generalnie jest b.dobrze, choc w 100% zdrowa nie jest :) Kulec juz nie kuleje :) Mam nadzieje ze Ty jak najszybciej powrocisz do siebie, a badanie pewnie wykluczy zwezenie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...