alawpr Opublikowano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 U mnie wszystko na odwrót ,rano noga czuje sie świetnie.Staw niestety nadal sztywny i ruchomośc sie nie poprawia. Walcze aby chodzic z jedną kulą ale jak narazie to tylko pragnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 alawpr wrote:U mnie wszystko na odwrót ,rano noga czuje sie świetnie.Staw niestety nadal sztywny i nie ruchomośc sie nie poprawia. Walcze aby chodzic z jedną kulą ale jak narazie to tylko pragnienie Szybko dojdziesz do siebie bo uparta jestes Gdybyś byla na moim miejscu to pewnie już być normalnie chodzila : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Marcin_ wrote:alawpr wrote:U mnie wszystko na odwrót ,rano noga czuje sie świetnie.Staw niestety nadal sztywny i nie ruchomośc sie nie poprawia. Walcze aby chodzic z jedną kulą ale jak narazie to tylko pragnienie Szybko dojdziesz do siebie bo uparta jestes Gdybyś byla na moim miejscu to pewnie już być normalnie chodzila : )Co ty mam takiego lenia ,ze aż wstyd sie przyznac!! Nie wiem czemu nie mam takiego zacięcia do skokowego jak do kolana. Chyba naprawde leń mnie opętał. Może jakieś czary odczynie aby polazł sobie precz??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 2 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2010 Dziś u mnie nastapił przełom drgnęło w skokowym. Rano po cwiczeniach zauważylam ,że jakoś więcej mam luzu w skokowym ale myslałam ,że tylko mi sie wydaje. Lecz rodzinka sama zauważyła że wiecej zginam stopę. Już tak okrutnie stopa nie boli ale do jednej kuli i tak mi daleko. Ale walczę!Jak tam u ciebie Marcin? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yonasz Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 Poczekaj, aż zaczniesz chodzić bez kul. Dla mnie rzeźnia. Na dwa dni teraz odstawiłem ćwiczenia skokowego, bo mi spuchła kostka i napiernicza. Ale za to kolano miodzio, mogę już bez bólu robić wyprosty, przysiady z tyłkiem prawie do ziemi... A to oznacza, że niedługo odbuduję udo w zupełności i pozostanie męka z kostką... A tu już tak różowo nie jest. Noga poci się jak przysłowiowa świnia, dalej puchnie i boli, przy okazji wszystkie pozostałe części stopy kwiczą, bo nie były używane. Jutro idę na rehabilitację po świętach i być może na konsultację z lekarzem, jeśli rehabilitant uzna, że coś tu nie gra. Ale wydaje mi się, że tak musi być po prostu, musi boleć, pocić się, puchnąć i uczyć się na nowo funkcjonowania. Może ktoś inny, kto już porządnie stanął na nogi, rozwiałby moje obawy? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 Marcin_ wrote: Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : ) Powodzenia na rehabilitacji Marcinie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 Yonasz widzę ,że u ciebie to juz miodzio, Pięknie sie rozcwiczyłeś Wydaje mi sie ,że kostkę może za bardzo zmordowałeś i sie buntuje. Ale rehabilitant powie co to za objawy, Daj znac jak było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 Marcin_ wrote: Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : ) No to dobre wieści Npisz jak ci poszło na rehabilitacji i jak odbyło sie wywalenie kuli Trzymam kciuki za samodzielne chodzenie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 alawpr wrote: Szybko pozbywaja sie kul te osoby które krótko miały nogi w gipsie i które szybko mogły obciążac nogi.Ja tez bym bardzo chciała za tydzień pozbyc sie jednej kuli ale wiem już ,że to nie realne.Noga bardzo boli w skokowym i nie mam wcale sily aby na niej stanac z jedna kulą. Im dłużej gips się nosiło tym ciężej.Ale damy radę Marcin !! Organizm sam podpowie kiedy nie wiem jak to jest z krótkim nioszeniem gipsu i czy zaliczam się do tch co to krótko nosili go czy długo (ja miała 3,5 miesiaca) Ale ja wiem jedno ze gdyby lekarza po zdjęciu gipsu w gabinecie nie kazał mi przejśc kilka kroków miałąbym pewne opory. A tak poszłą u niego ( z wielkim bólem) zaraz po zdjęciu gipsu i w domu od razu chodziłam. Hehe a co do odrzucenia kul to bardziej pomogły mi obowiazki domowe kiedy to chciałą mieć wolne ręcę i anjpierw małe odległości pokobnywałą bez kul niosąc cokolwiek w rekach a potem coraz większe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 alawpr wrote: Marcin_ wrote: Ja od wtorku odstawiam kule na bok, postram się chodzić bez niej, bo już mało co mi chyba jest potrzebna. Wydaje mi sie, że nie chodzę tak źle, być może troszkę kuśtykam, ale kiedyś muszę zacząc chodzić o własnych siłach. Dalej ćwiczę i od przyszłego tygodnia wybieram się na rehabilitacje. Zobaczymy jak będzie dalej, jak na racie nie jest źle. Trzymam za was kciuki : ) No to dobre wieści Npisz jak ci poszło na rehabilitacji i jak odbyło sie wywalenie kuli Trzymam kciuki za samodzielne chodzenie!!! MArcin ja w domu całkowicie bez kul chodzę i... niestety tez kuśtykam i myslę ze jescze troche pokustykam zanim nie rozruszam stawu skokowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2010 Ja też chodzę po domu bez kul. Dzisiaj zrobiłem sobie mały spacer bez kuli(z 3 km ;P) i tak jak myślałem kuśtykam, choć ogólnie nie chodzi sie źle, najgorzej schodzi mi się po schodach. Teraz niech kostka odpoczywa, bo dziennie będę musiał tyle przejść : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2010 No to super MARCINIE. Wiesz ja ponad 15 tygodni byłma w gipsie wiec ten staw skokowy niemalże mi sie zrósł i dlatego mam taki problem z pełnym rozruszaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryn Opublikowano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2010 Cześć . Znalazłem sie tutaj,ponieważ nam problem. Otóż moja 13-letnia córka złamała sobie kość piszczelową i strzałkową. lekarz chciał od razu operować,ale ordynotor zalecił wyciąg z obciążeniem. córka stasznie sie męczy,trzecią dobę nie śpi. leki przeciwbólowe starczają na dosłownie kilka minut. Jak mogę jej pomóc,czy mogę miec wpływ na decyzję o operacji? Złamanie jest brzydkie,z przemieszczeniem,ukośne. POMÓŻCIE ,proszę ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2010 kryn wrote: Cześć . Znalazłem sie tutaj,ponieważ nam problem. Otóż moja 13-letnia córka złamała sobie kość piszczelową i strzałkową. lekarz chciał od razu operować,ale ordynotor zalecił wyciąg z obciążeniem. córka stasznie sie męczy,trzecią dobę nie śpi. leki przeciwbólowe starczają na dosłownie kilka minut. Jak mogę jej pomóc,czy mogę miec wpływ na decyzję o operacji? Złamanie jest brzydkie,z przemieszczeniem,ukośne. POMÓŻCIE ,proszę ! Lekarze zakładają wyciąg aby wyprostowac kosci,lub oby poczekac aby zeszła opuchlizna i krwiaki albo czekaja na sale operacyjną. Szkoda ze nie zoperowali zaraz ale ordynator na pewno musiał miec jakis powód aby zastosowac wyciąg.Złamanie rzeczywiscie jest paskudne zwłaszcza ,ze z przemieszczeniem i pewnie to jest powód wyciągu.Mam bardzo podobne złamanie tylko bez strzałki.musisz spytac sie lekarza czemu ordynator odłozył operację ,jak długo córka bedzie na wyciagu,ile to potrwa i na kiedy planują operację.Na pocieszenie tylko powiem ,ze dzieciaki szybko sie zrastaja. Dopytaj sie tez jaki rodzaj zespolenia córka bedzie miała. Rozmawiaj z lekarzami bedziesz miał większą wiedzę i dopytuj sie na kiedy planuja operację i czy można ją przyśpieszyc. daj znac co z córką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryn Opublikowano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2010 już po strachu,ordynator miał rację. kości się naprostowały super,teraz córa jest częściowo w gipsie,ból minął.Najważniejsze że obyło się bez operacji, Teraz 4 tyg. w szpitalu na wycią,później gigs,i może jakoś to będzie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2010 No to świetnie!!! Dawaj znac jak postępy w leczeniu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesorro Opublikowano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2010 kryn wrote:już po strachu,ordynator miał rację. kości się naprostowały super,teraz córa jest częściowo w gipsie,ból minął.Najważniejsze że obyło się bez operacji, Teraz 4 tyg. w szpitalu na wycią,później gigs,i może jakoś to będzie. pozdrawiamWbrew pozorom operacja czasem przyspiesza zakończenie leczenia i co ważniejsze często gwarantuje prawidłowe ułożenie kości.pozdrawiam świeżych połamańców i rekonwalescentów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krysia 57 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 Ja złamałam obustrionnie nogę w kostce w Angli . Izba przyjęć w poniedziałek we wtorek operacja 2 płytki czterocentrowe zamontowali mi w nodze. Środa do domu. Teraz po dwuch tygodniach zmiana gipsu na lekki (nawet wybrałam sobie kolor na zielony , ściągnie mi szwów i sesja zdjęciowa u rengena. Zalecenie chirurga na następne dwa tygodnie chodzenie o kulach i delikatne obciążanie nogi później znaczne. Za miesiąc zdjęcie lekiego gipsu i początek rehabilitacji. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku.Pozdrawiam wszystkich połamańców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 Krysia 57 wrote:Ja złamałam obustrionnie nogę w kostce w Angli . Izba przyjęć w poniedziałek we wtorek operacja 2 płytki czterocentrowe zamontowali mi w nodze. Środa do domu. Teraz po dwuch tygodniach zmiana gipsu na lekki (nawet wybrałam sobie kolor na zielony , ściągnie mi szwów i sesja zdjęciowa u rengena. Zalecenie chirurga na następne dwa tygodnie chodzenie o kulach i delikatne obciążanie nogi później znaczne. Za miesiąc zdjęcie lekiego gipsu i początek rehabilitacji. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku.Pozdrawiam wszystkich połamańców Trzymaj sie Krysia 57 i dawaj znac co u ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 Jak tam Alawpr u Ciebie? : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 O mamuniu Marcin,jestem zdechła jak pies!! Od tyg mnie rehabilitują!! Na nic nie mam siły ale efekty jakie takie są.Chodzę po ścianach,meblach i czym się da z jedną kulą.Co prawda wychodzi to bardzo pokracznie i strasznie wolno i przyznam się bez bicia że jak mnie to wnerwia to łażę po domu z dwoma jak chcę przejśc szybciej ;-(Co u ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 u mnie lepiej, być może ciągne chorą nogę za sobą, ale już prawie normalnie chodze , coraz szybciej i nie sprawia mi do bólu : ) oby tak dalej u mnie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2010 Marcin ,teraz ciągniesz nogę za sobą a za chwilę będziesz tańcował Aby tak dalej!! Dobrze ,ze nie boli;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesorro Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 Krysia 57 wrote:Ja złamałam obustrionnie nogę w kostce w Angli . Izba przyjęć w poniedziałek we wtorek operacja 2 płytki czterocentrowe zamontowali mi w nodze. Środa do domu. Teraz po dwuch tygodniach zmiana gipsu na lekki (nawet wybrałam sobie kolor na zielony , ściągnie mi szwów i sesja zdjęciowa u rengena. Zalecenie chirurga na następne dwa tygodnie chodzenie o kulach i delikatne obciążanie nogi później znaczne. Za miesiąc zdjęcie lekiego gipsu i początek rehabilitacji.Te blaszkowanie kostek chyba jest dobre, niby nie kazali mi obciążać ale zaczynam chodzić na obu własnych stopach a kulami tylko się podpieram "dla pewności". Po schodach - bajeczka.Co do ćwiczeń - naprężanie za pomocą taśmy jakoś nic mi nie daje. Największy odczuwalny dotąd postęp mam od energicznego i do zmęczenia - poruszania samymi palcami. Ruszam szybko i mocno, aż cała noga zacznie boleć.Pozdrawiam a najbardziej Tych, Którzy samodzielnie jeszcze nie mogą chodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 25 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2010 Lesorro,ja też myslałam ,że ta taśma to wielkie nic,ale okazało się że to w trakcie tych cwiczeń odpuszcza mi skokowy.Długo nic się nie dzieje aż strzela coś w skokowym aż łezki polecą i skokowy mniej boli i odpuszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
didi-d5 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2010 Hej, witam wszystkich. półtora tyg. temu złamałam trójkostkowo prawą nóżkę- nawet słyszeć w szpitalu nie chcieli o innm typie leczenia niż operacja. wylądowałam z dwoma blachami i 8 śrubami, dwa szwy frankensztajna po obu stronach stopy i kostek. założyli gips po operacji ale następnego dnia pływałam we krwi i kazałam rozciąć to cudo. Zostawili mi tzw. łuskę, która trzymała moją spuchniętą i krwawiącą nogę w odpowiedniej pozycji. Nadszedł dzień wypisu.....zaproponowano nowy "piękny biały kozaczek", nie wyobrażałam sobie opatulenia mojej spuchniętej jeszcze krwawiącej nogi gipsem. I wymyśliłam- zakupiłam specjalny but amerykański tzw. ORTEZĘ ku zadowoleniu siostry opatrunkowej i chłłodnemu podejściu lekarzy.w domu smaruję opuchliznę Lotionem 1000 i już prawie odzyskuję kształt mojej stopy, masuję palce no i mogę umyć te kawałki wolne od ran. ten but jest też super jeśli chodzi o zmianę opatrunków. Można też uzyskać refundację z NFZ za to cacko. Polecam wszystkim operowanym - niestey ekarze wam o bucie nie powiedzą trzeba samemu sobie wykombinować.Pozdawiam wszystkich taksamo cierpiących ale każdy nowy dzień i noc przybliża nas do zdrowia i ak rzeba trzymać bo to unieruchomienie jest dalikatnie mówiąc wkurzające.Krysia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Alawpr opowiadaj co u Ciebie. Mam nadzieje, ze już śmigasz bez kul? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 3 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 Marcin halo Bez kul to u mnie jeszcze daleko;-( Ale z jedną to i owszem i nawet całkiem fajnie mi to już wychodzi. Lekarze wykryli u mnie zwężenie szpary stawowej i czekam na badanie rezonansem aby potwierdzic lub wykluczyc.Jak nie urok to ...Jutro robię przymiarkę do autka i ten kto z Warszawy niech jutro nie wychyla nosa z domu ...hi...hi..Napisz co u ciebie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1661348218 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Ja już chyba zapomniałem o mojej kostce czasami tylko puchnie, jak ja obciaze, ale generalnie jest b.dobrze, choc w 100% zdrowa nie jest Kulec juz nie kuleje Mam nadzieje ze Ty jak najszybciej powrocisz do siebie, a badanie pewnie wykluczy zwezenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.