Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamana kośc strzałkowa


radziu26
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem już po pierwszej kontroli czyli tydzień po zdjęciu gipsu, po oględzinach lekarz stwierdził spory postęp.

Przyczyną tego postępu było zalecenie żeby chorej nogi używać tak jak zdrowej czyli przypominać jej jak się chodzi oczywiście z dopuszczalnym zalecanym obciążeniem w moim przypadku 15 kg ale ja i tak używałem trochę więcej.

Polecam ten sposób raz że mi pomógł i moje chodzenie o kulach jest łatwiejsze i lżejsze a po drugie zdrowa noga tak nie jest już obciążona i można bez problemu dłużej już sobie pospacerować.

Życzę postępów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 881
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • alawpr

    107

  • LillaKorn

    81

  • araya

    65

  • Tomek1661348207

    46

Top użytkownicy w tym temacie

Oczywiście tak jak Yonasz pisze złom to zawsze jest ciało obce,które organizm nie musi tolerować.Miedzy innymi z tego powodu u Witch działy się rózne przykre dolegliwości.U mnie także po zastosowaniu prawdopodobnie żelu żywokostowego,doszło do takiego zapalenia,że temperatury ok 39stopni nie mogłem niczym zbić..Jednak w obu tych przypadkach (Witch i Yonasz) zespolenie było i jest blisko roku.W przypadku Medejsa 4 miesiące to raczej za mało aby pozbyć się całkowicie złomu.Toż to dopiero co by się w miarę zrosło.Jednak lekarze mają swoje racje i sposoby.Co do obciążania to raczej wszystkim każą to robić w miare szybko,pamiętając o stopniowym dozowaniu ciężaru.Wtedy noga inaczej pracuje i zrost szybciej idzie.Dzis wróciłem z wizyty i sie cieszę,że wszystko dobrze.Kule odrzucić całkowicie i chodzić do woli.Widzę,że zmierzam do końca tej całej historii.Yonasz Ciebie jak odzłomują to tak jak Witch pisze wszystko pójdzie pędem.Jak tu już biegasz to postęp wielki.Chociaż dziś na wizycie gdy zapytałem czy bedę mógł w zimie na nartach pojeżdzić to orto powiedział,że z blachami w nodze oczywiście i nie ma problemu.Jak jednak powiedziałem mu ,że chciałbym sie odzłomować od tej jesieni za rok to powiedział,że w sezonie po odzłomowaniu raczej nie będę mógł jeżdzić.I masz tu babo placek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

yonasz wrote:

Przegonisz i dasz radę :) A za miesiąc będziesz mogła skakać z radości, że już po wszystkim. Mnie najbardziej frapuje to, jak to jest możliwe, że po wyciągnięciu tych śrub w kości zostają dziury, a podobno nie staje się ona przez to wcale słabsza. No ale za mały mam na to rozumek, najważniejsze żeby wszystko było po prostu dobrze tak u mnie, jak i u wszystkich połamańców :)

Dziury są tylko na początku po wyjęciu żelastwa. Potem się zalewają kostniną!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja wiem, ale po jakim czasie Lilla? Bo chodzi o to, że to na pewno długi proces, a lekarz mówi, że miesiąc po wyjęciu blachy powinienem już biegać skakać i nie wiadomo co, tylko że może przez 6 tygodni w stabilizatorze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

yonasz wrote:

No ja wiem, ale po jakim czasie Lilla? Bo chodzi o to, że to na pewno długi proces, a lekarz mówi, że miesiąc po wyjęciu blachy powinienem już biegać skakać i nie wiadomo co, tylko że może przez 6 tygodni w stabilizatorze...

Sam napewno zdajesz sobie sprawę, że to bardzo indywidualna sprawa. Powrót do stanu sprzed urazu to cel nas wszystkich połamanych. Niestety nie mamy takiego zaplecza jak np. piłkarz Wasilewski, który połamał się koszmarnie i jak podają gazety już trenuje. Z tego co pisałeś jesteś mocno rozćwiczony i chyba jest duża szansa do szybkiego powrotu do stanu sprzed złamania. Odbębnisz jeszcze to wyjęcie złomu plus zalanie się dziur, trochę rehabilitacji i......wakacje będą Twoje czego oczywiście serdecznie Ci życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Lilla! Wiesz, dla mnie jako sportowca i osoby, która utrzymuje się ze sportu i dla której póki co bycie w wysokiej formie fizycznej jest niezbędne, by pracować, to bardzo ważne, żeby żadna głupia kostka nie przeszkadzała. Mówię tutaj raczej o sylwetce (jestem trenerem personalnym), ale nie chcę, żeby pasja w postaci koszykówki też cierpiała z powodu urazu. A tutaj jest zdecydowanie ciężej niż przy statycznym podnoszeniu ciężarów czy nawet zwykłym biegu. I choć sylwetkowo i siłowo prawie dobiłem do osiągów sprzed kontuzji, tak skoczność to wciąż 15-20 cm mniej. To bardzo bardzo dużo. Nie wspomnę już o tym, że nie mogę się doczekać gry, kiedy będę musiał powiedzieć STOP, żeby złapać oddech, a nie dać odpocząć nodze.

 

Ale wszystko w swoim czasie. Trzeba po prostu cierpliwości i właśnie czasu. A jak się bardzo chce i duuużo ćwiczy (jak ja ;) ) to cel musi zostać osiągnięty. I osiągnięcia tego celu (formy ponad normy) Tobie Lilla i pozostałym życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yonasz wrote:
. Nie wspomnę już o tym, że nie mogę się doczekać gry, kiedy będę musiał powiedzieć STOP, żeby złapać oddech, a nie dać odpocząć nodze.
Ale wszystko w swoim czasie. Trzeba po prostu cierpliwości i właśnie czasu. A jak się bardzo chce i duuużo ćwiczy (jak ja ;) ) to cel musi zostać osiągnięty. I osiągnięcia tego celu (formy ponad normy) Tobie Lilla i pozostałym życzę.
Hej z tego co widzę to jesteś dla siebie bardzo najlepszym rehabilitantem. Zazdroszczę Ci tempa w którym się usprawniłeś. Jak napisałeś powyżej sprawność fizyczna to podstawa Twojego bytu. życzę Ci aby zabieg usuwania zespolenia nie skomplikował zanadto Twoich planów a na nogi znowu szybko postawisz się sam!. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

araya wrote:

Doczytałem sie ,ze na przyszły tydzień.Kuruj sie to może spotkamy sie gdzies na stoku w przyszłym sezonie.Wszystkim połamanym na nartach zadaje pytanie jaki jest ich stosunek do dalszej przygody z deskami. Ja co prawda nie połamałem sie na nartach ale juz myslę gdzie pojezdzić w przyszłym sezonie

Również narty (w moim przypadku snowboard :D ) nie zrobiły mi krzywdy, ale ja o tym sezonie nawet nie myślę. Na przyszły na pewno pozwolę sobie na jakieś szybkie myknięcie na krechę, ale teraz póki co wolę się kurować i jeść galaretki oraz golonkę, a co by na wakacje chociaż w motorze biegi móc zmieniać bez bólu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, ze wszelkie deski to częśc mojego zywota i niestety dzieki jednej z nich moja sytuacja wyglada tak, ze nie jezdze na zadnej od 1/2 roku. Mimo wszystko chce jak najszybciej wrócic do jazdy, poki jeszcze nie odczuwam strachu przed nimi. No może przed tą, na ktorej sie zlamalem (mountainboard) ale moze kiedys...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie niestety... Okazało się, że sprzęt potrzebny do wyciągnięcia mojego zespolenia nie zdążył dojechać do kliniki i operacja przesunięta na "najbliższy możliwy termin". Ale jeśli nie będzie to przyszły tydzień, to jestem zmuszony przesunąć wyciąganie na początek sierpnia, bo w lipcu mam kurs na którym muszę być całkowicie sprawny (czyt.biegać). A nie wiem, czy 3 tygodnie wystarczą mi, żeby porządnie po takim czymś stanąć na nogi... Kurna zły jestem jak nie wiem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

yonasz wrote:

Jeszcze nie niestety... Okazało się, że sprzęt potrzebny do wyciągnięcia mojego zespolenia nie zdążył dojechać do kliniki i operacja przesunięta na "najbliższy możliwy termin". Ale jeśli nie będzie to przyszły tydzień, to jestem zmuszony przesunąć wyciąganie na początek sierpnia, bo w lipcu mam kurs na którym muszę być całkowicie sprawny (czyt.biegać). A nie wiem, czy 3 tygodnie wystarczą mi, żeby porządnie po takim czymś stanąć na nogi... Kurna zły jestem jak nie wiem!

Widocznie tak miało być. Około 3 - 5 tygodni wraca się do siebie po czymś takim (według mojego lekarza), więc może lepiej, że w sierpniu (ja też wtedy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yonasz wrote:
Jeszcze nie niestety... Okazało się, że sprzęt potrzebny do wyciągnięcia mojego zespolenia nie zdążył dojechać do kliniki i operacja przesunięta na "najbliższy możliwy termin".
!
Na polską służbę zdrowia zawsze można liczyć!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Kochani

Chcialem Was zapytac o pewna rzecz.mialem trojkostkowe zlamanie prawej goleni.Zespolone operacyjnie jedna sruba i popregiem Webbera.Gips przed kolano na 6 tyg. Wczoraj zdjeto szwy, goi sie prawidlowo.Martwi mnie tylko takie lekkie chrupanie gdy podnosze noge i klade spowrotem na lozku.Mowilem o tym lekarzom jak bylem jeszcze w szpitalu.Mowilem wczoraj na zdjeciu szwow.Olali mnie,wogole sie tym nie przejeli.Tez mieliscie takie cos?Martwi mnie to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Andre !.Na początku wszystkie koty są czarne. Zdarza się, że coś co nas niepokoi potem okazuje się bląchostką ale bywa też na odwrót. Powiem Ci, że w pierwszej dobie od złamania czułam i słyszałam chrupanie oczywiście na wyskości złamanej kości i jak się później okazało było to chrupanie zastygającego pancerzyka gipsowego. Panikę potęgował fakt, że była to pierwsza doba po złamaniu więc okrutnie bolało (jak to świeże złamanie). Ponieważ byłam jeszcze w szpitalu pod opieką lekarzy to ich brak uwagi na ten temat poczytałam za brak komplikacji czego i Tobie życzę! Nie zmienia to faktu, że należy być czujnym bo lekarz z oczu nie wyczyta, że coś nie gra. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Ci Lilla za odpowiedz.Mnie tez powiedzieli za pierwszym razem ze to gips.ale gips juz mam 2 tyg.Nie sa to duze chrupniecia ale sa co mnie niepokoi.Mysle ze chyba nie sknocili nic,zaraz po operacji zrobili rtg.Poza tym ponoc jest to najlepszy oddzial ort w Lodzi.Okaze sie 30 czerwca jak gips zdejma.Dzieki za slowa otuchy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Podczas meczu jakiś frajer tak mi się wpierdzilelił w nogę, a upadając na ziemię myslałem, że umarłem...

15.06 jadę ściągnąć gips i 21.06 mam zabieg w celu usunięcia śruby więzozrostowej i tu pytanie:

Czy nie jest to za wcześnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzesiu167 wrote:
Witam
Podczas meczu jakiś frajer tak mi się wpierdzilelił w nogę, a upadając na ziemię myslałem, że umarłem...
15.06 jadę ściągnąć gips i 21.06 mam zabieg w celu usunięcia śruby więzozrostowej i tu pytanie:
Czy nie jest to za wcześnie?
Różnie z tym bywa-ale mnie mówili w szpitalu, że standardowo śruby więzozrostowe wyjmuje się po 6-10 tygodniach. U mnie (jestem po przejściach-jak to określił lekarz) będą trzymac zdecydowanie dłużej-w poniedziałek będzie już 11 tygodni. Więc się nie martw, jeśli wszystko jest dobrze ze zrostem na RTG to mogą wyciągac. Będzie dobrze czego Ci życzę-trzymaj się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemanko. w niedziele 6.06 złamałem noge w kostce chyba coś z kością strzałkową, wszystko było spoko nawet nie bolało tylko dzisiaj rano zauważyłem że jak trzymam noge nisko to pojawia sie ból w kostce po okolo 5 sekundach jest taki mocny że musze unieść noge dosyć wysoko bo innaczej bym nie wytrzymał. Może wiecie o co kaman??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hawajski wrote:

siemanko. w niedziele 6.06 złamałem noge w kostce chyba coś z kością strzałkową, wszystko było spoko nawet nie bolało tylko dzisiaj rano zauważyłem że jak trzymam noge nisko to pojawia sie ból w kostce po okolo 5 sekundach jest taki mocny że musze unieść noge dosyć wysoko bo innaczej bym nie wytrzymał. Może wiecie o co kaman??

Hawajski jesteś zagipsowany czy zespolony? Noga w dole potak krótkim okresie od zlamania to standart, że napierdziela i trzeba ją jak najwięcej trzymać w górze. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andre32 wrote:
Witajcie Kochani
Chcialem Was zapytac o pewna rzecz.mialem trojkostkowe zlamanie prawej goleni.Zespolone operacyjnie jedna sruba i popregiem Webbera.Gips przed kolano na 6 tyg. Wczoraj zdjeto szwy, goi sie prawidlowo.Martwi mnie tylko takie lekkie chrupanie gdy podnosze noge i klade spowrotem na lozku.Mowilem o tym lekarzom jak bylem jeszcze w szpitalu.Mowilem wczoraj na zdjeciu szwow.Olali mnie,wogole sie tym nie przejeli.Tez mieliscie takie cos?Martwi mnie to
Prawie wszyscy słyszeli lub mieli wrazenie ,że coś chrupie w nodze .Tym sie nie przejmuj.Bedzie dobrze.Najważniejsze aby się zrosło i skokowy rozruszał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzesiu167 wrote:
Witam
Podczas meczu jakiś frajer tak mi się wpierdzilelił w nogę, a upadając na ziemię myslałem, że umarłem...
15.06 jadę ściągnąć gips i 21.06 mam zabieg w celu usunięcia śruby więzozrostowej i tu pytanie:
Czy nie jest to za wcześnie?
NIe jest za wcześnie.Jest normalnie.Więzozrost zrasta sie właśnie w czasie ok 8-10 tygodni.I wyjmuje sie go abyś mógł obciążac nogę,ponieważ ze śrubą nie wolno ze względu na możliwośc pęknięcia tejże śruby.Ja miałem wyciąganą po 9 tygodniach i jest ok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich kustykow.Ja mialem kostke polamana w 3 miejscach oczywiscie operacja 10.05.10r powkladali mi jakies sruby plytki.Po tygodniu po wyjsciu ze szpitala wizyta zdjecie szfow,i gips 5 tygodni.17.06 ide do lekarza w celu zdjecia gipsu i oceny szanownego lekarza co dalej?pozdrawiam wszystkich kustykow:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzesiu167 wrote:
Araya mam jeszcze pytanko, a mianowicie to ile czasu będę w szpitalu po wyciągnięciu śrub?
Bo w poniedziałek jadę na ten zabieg i nie wiem jak sie przygotować...
Grzesiu na boisko wrócisz na pewno- może jeszcze nie w tym sezonie, ale na wiosnę 2011na pewno będziesz strzelał bramki.
Co do usuwania śrub to przy więzozrostowych leży się krótko-niektórzy wychodzą tego samego dnia wieczorem czy po południu. Ja leżałam do następnego dnia rano. To zależy od szpitala/lekarza. Przy wyjmowaniu całego zespolenia leżenie też jest krótkie. Większośc wychodziła na drugi, góra trzeci dzień po zabiegu. No i na pocieszenie Ci powiem, że wyjmowanie śrubek nie boli tak bardzo jak zakładanie-ból jest zdecydowanie mniejszy i krótszy. Powodzenia w poniedziałek i daj znac po wszystkim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak Jasmar napisała.Jet to sprawa jednodniowa.Ja byłem na stole o godz 16 ,a o 19 wychodziłem do domu.Nic nie pękaj wyciągnięcie śruby to faktycznie pikuś w porównaniu z zakładaniem zespolenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...