czolgista Opublikowano 17 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2013 Witam. Doznałem złamania trójkostnego podudzia prawego 4go grudnia 2012, operacje miałem 10go grudnia tego samego roku.Do tej pory nie miałem niczego złamanego i żyłem w przekonaniu, że taka przykrość mnie już nie spotka, no ale jednak - teraz już wiem jak to jest. Jak poślizgnąłem się na chodniku i się przewróciłem tak już zostałem. Oczywiście karetka przyjechała po 15tu minutach (nawet szybko) ale to co mnie spotkało przy "oględzinach" to porażka. Pozdrawiam mądrą Panią z karetki która chciała mi ściągnąć buta z okręconej stropy bez rozsznurowania go. Szybko do szpitala i rtg na którym się dowiedziałem o konieczności operacji. Znieczulenie miejscowe, po operacji ketanole z pewnym dodatkiem, które mnie odurzały i w sumie po 2 tygodniach do domu z zaleceniami aby poruszać się o kulach tylko po domu jesli to konieczne. W rezultacie 2 blaszki (jedna na strzałkę, druga na kostkę, 7 śrubek - na strzałkę, kostkę i jedna, która mnie zdziwiła w prostopadłym kierunku do innych tuż nad zgięciem stopy). Czy miał ktoś taką "prostopadłą" śrubkę w takim miejscu? 24go grudnia miałem zdejmowane szwy, Pan ortopeda powiedział aby ruszać stopą (pewnie chodziło mu o rozruszanie stawu skokowego). Kolejna wizyta miesiąc później 20go stycznia i zdjęcie rtg na którym zrost jest "przyzwoity". Kolejne zalecenia to tak jak wcześniej - chodzenie o kulach i ruszanie stopą. Zabrali mi szynę gipsową Jakieś 2 tygodnie temu spotkała mnie przykra sprawa a mianowicie przymusowo stanąłem całym ciężarem ciała na palce - ból przeogromny, dochodziłem do siebie po tym przez 3 dni - teraz jest normalnie. Co mnie zdziwiło - staw skokowy jest na tyle zastany, że ciężar 95 kg nie obruszał go... To jest normalne? Mam śrubkę przechodzącą przez strzałkę i piszczel ale ortopeda powiedział, że to w żaden sposób nie blokuje stawu skokowego... Co robie w domu z nogą? Ruszam palcami i stopą niezależnie od pory dnia, czyli np. siedzenie przed kompem i ruszanie stopą (oczywiście noga w górze). Odnośnie sinienia - najbardziej sinieje z rana kiedy wstaję i udaję się do toalety - pewnie to jest normalne. A Wam jak długo nożki siniały? Czy staw skokowy jest bardzo trudny do rozruszania? Zauważyłem pewien progres ale nadal brakuje do pełnego zgięcia. Kolejną wizytę mam 8go marca - liczę na to, że od tej pory ortopeda karze mi obciążać nogę i stawać powoli na niej... No i mam nadzieję, że w kwietniu wsiądę do auta:) Ortopeda powiedział, że noga wróci do pełnej sprawności, mam nadzieję, że się nie myli. Pozdrawiam wszystkich połamanych i życzę dużo wytrwałości i cierpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 17 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2013 Witaj,ja przez jakieś 2 tygodnie miałem mrowienie jak opuszczałem noge,a tydzień póżniej przestała mi już sinieć.Teraz tylko co jakiś czas czuje jak robi się gorąca.Od złamania bolała mnie tylko jakieś 30 minut,to dziwne ,ale nawet podczas nastawiania itp noga mnie nie boli.czuje ją jak zdrową noge chyba,że sam przegne z ruchami to zaboli.Ja na swojej stawałem kilka razy i nic mnie nie bolała,ale lekarz ostatnio zabronił mi stawać żeby się więzozrost szybciej zabliznił no i złamanie zalewało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 18 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2013 Jak widać andrzeju każde złamanie jest inne. Ty masz strzałkę, ja mam strzałkę i staw skokowy, który pewnie jeszcze długo będzie do siebie dochodził Nie forsuj się za bardzo aby nie zrobić sobie dodatkowych problemów bo dzisiaj nic Ci może nie być a jutro zaboli. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 18 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2013 Mam tylko nadzieje,że po zdjęciu gipsu noga nie będzie mi uciekała,ci co mają operacje mają skręcone kości śrubami i lepiej im sie to wszystko zrasta,ale pożyjemy zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiaczek Opublikowano 19 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2013 andrzej555 wrote: Mam tylko nadzieje,że po zdjęciu gipsu noga nie będzie mi uciekała,ci co mają operacje mają skręcone kości śrubami i lepiej im sie to wszystko zrasta,ale pożyjemy zobaczymy. Witam nowych polamańców. Myślę ze to ze mamy skrecone kości śrubami naprawde przyspiesza powrot do formy. Ja po 4 tyg juz nie mialam luski i pomalu chodzilam. Szybko rozstalam sie z kulami a jak widac troche tych śrubek w tej nodze mam. Po trzech tygodniach wrocilam do pracy i nawet jest nieźle. Noga po 12 godz troche wyekspoloatowana,na wieczór troche pobolewa. W rtg wyszlo ze zlamala sie śruba wiezozrostowa, ale nie przeszkadza mi to w chodzeniu i bylam poinformowana o takiej sytuacji. Myślalam że ja usuna w marcu bo takie byly plany, ale zapowiada sie wszystko na koniec roku. Pozdrawiam i życze szybkiego powrotu do formy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiaczek Opublikowano 19 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2013 Kamila co u Ciebie , jak po rehabilitacji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 20 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2013 Gosiaczek -> Jak Ty to robisz, że chodzisz jak u mnie obciążenie stopy to spory ból na kostkę? Po za tym staw skokowy mam zablokowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 20 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2013 Czołgista u gosiaczka najdłuższa śruba była wysoko wkręcona co pozwala rozszerzać sie strzałce i nie uciskać kostki,a tym bardziej jak sie złamała,moge sie mylić ,ale u ciebie może masz tą śrube zaraz nad kostką i ci mocno ściska kostke co nie pozwala na zbytnie ruchy i obciążanie.Ja nie mam żadnych śrubek i w każdej chwili moge stanąć na nodze całym ciałem i nic mnie nie zaboli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 Może źle się wyraziłem - stanięcie na palcach na "zastanym stawie" to spory ból na kostkę. Nie próbowałem do końca stawać pełnym ciężarem ale przy lekkim dociskaniu stopy (całą powierzchnią mimo tego, że nie mogę nią odpowiednio zginać) nic nie boli. Ból się pojawia przy zginaniu stawu. Jeśli chodzi o śrubki to mam najdłuższą śrubkę łączącą strzałkę z piszczelem bardzo wysoko nad kostką, ale mam także jedną równie długą która przechodzi przez kostkę prawie na wylot (prawie, do kończy się w kostce po drugiej strony ale nie na wylot). Nie wiem co o tym myśleć, ortopeda mi mówił (nie do końca pewny był z tego co widziałem), że nie mam żadnej blokady - ale czy ten staw jest tak bardzo trudny do rozruszania?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
araya Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 Cześć Czołgisto. Rzeczywiście staw skokowy to takie cholerstwo ,które ciężko rozruszać po unieruchomieniu. Oczywiście wszystko jest do opanowania , jednak potrzeba na to trochę pracy i systematycznych ćwiczeń. Cały zestaw ćwiczeń na rozruszanie skokowego opisała na stronie 8 tego forum Ala. Są to proste ćwiczenia ,ale bardzo przydatne.Prawdopodobnie którąś z tych długich śrub ( myślę ,że tą zaraz nad kostką) będziesz miał nie długo wykręcaną. Czy lekarz coś mówił na ten temat ? Na te śruby więzozrostowe trzeba uważać i nie obciążać zbyt mocno nogi , bo moze sie stać to co spotkało Gosiaczka. Najlepiej dopytaj o to lekarza na następnej wizycie . W ogóle proponuję Wam zapisywać na kartce wszelkie pytania do lekarza i żądać na nie odpowiedzi . Przeważnie jest tak ,ze mamy 100 pytań a gdy znajdziemy się w gabinecie to pamięć nas zawodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 to by były dopiero kolejki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 Powiem tak - przy obciążeniu stopy "płasko" ją dociskając np do ściany jest ok - ale ból był wtedy gdy stanąłem tak, żeby zgiąć tą stopę - ból w kostce. Ortopeda nie mówił mi o żadnych wyciąganiu śrub - powiedział, że o "śrubach mam zapomnieć", Może za rok mi wyciągną. Jak długo czasu potrzeba na rozruszanie stawu? Ortopeda oczywiście mało rozmowny powiedział "proszę ruszać w górę i w dół" - nawet nie powiedział jaki to ma mieć cel. Czy te ćwiczenia są bezpieczne i mogę je stosować bez żadnej konsultacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
araya Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 czolgista wrote:Powiem tak - przy obciążeniu stopy "płasko" ją dociskając np do ściany jest ok - ale ból był wtedy gdy stanąłem tak, żeby zgiąć tą stopę - ból w kostce.Ortopeda nie mówił mi o żadnych wyciąganiu śrub - powiedział, że o "śrubach mam zapomnieć", Może za rok mi wyciągną.Jak długo czasu potrzeba na rozruszanie stawu? Ortopeda oczywiście mało rozmowny powiedział "proszę ruszać w górę i w dół" - nawet nie powiedział jaki to ma mieć cel. Czy te ćwiczenia są bezpieczne i mogę je stosować bez żadnej konsultacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
araya Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 araya wrote:czolgista wrote:Powiem tak - przy obciążeniu stopy "płasko" ją dociskając np do ściany jest ok - ale ból był wtedy gdy stanąłem tak, żeby zgiąć tą stopę - ból w kostce.Ortopeda nie mówił mi o żadnych wyciąganiu śrub - powiedział, że o "śrubach mam zapomnieć", Może za rok mi wyciągną.Jak długo czasu potrzeba na rozruszanie stawu? Ortopeda oczywiście mało rozmowny powiedział "proszę ruszać w górę i w dół" - nawet nie powiedział jaki to ma mieć cel. Czy te ćwiczenia są bezpieczne i mogę je stosować bez żadnej konsultacji?Jeśli powiedział ,że o śrubach zapomnieć to tak zrób.Trudno powiedzieć co tam masz nie widząc zdjęcia.Widocznie będą Ci wyciągać całość od razu.Dla mnie najlepszą rehabilitacją i momentem w którym skokowy zaczął puszczać było to ,gdy zacząłem obciążać nogę . Z dnia na dzień było widać poprawę w zakresie ruchu. Póki co dla Ciebie będą najlepsze te , które są opisane na forum (sorry , na str8 są podane ćwiczenie na kolano . Na staw są na stronie 9). Pytasz czy są dla ciebie bezpieczne . Przecież bedziesz kontrolował to co robisz. Ból jest tutaj wykładnią kiedy odpuścić. Czołgisto jesteś przecież prawie 3 miesiące od złamania . Zresztą te ćwiczenia są takie ,że krzywdy sobie nie mozna zrobić. Mnie osobiscie bardzo pomogło ćwiczenie nr2. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 21 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2013 czołgista jak możesz dodaj foty do postów.A mógłby sie ktoś wypowiedzieć o ortezach 15 marca zdejmują mi gips i mam nadzieje,że nie założą nowego tylko każą chodzić także chciałbym zakupić jakąś orteze aby szybciej wrócić do chodzenia i uniknąć urazów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiaczek Opublikowano 22 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2013 czolgista wrote:Gosiaczek -> Jak Ty to robisz, że chodzisz jak u mnie obciążenie stopy to spory ból na kostkę? Po za tym staw skokowy mam zablokowany.Witaj. Wyjasnienie do mojego poprzedniego wpisu. Do pracy wrociłam po 3 miesiacach, a nie tygodniach. Jak doczytałam z Twoich wpisow wypadek mieliśmy w nie duzej odleglości od siebie. Szkoda, ze nie masz zdjęć, bo z opisow Twoich wynika, że złamanie i zespolenie bylo podobne. Ja po zabiegu wyciagalam czesto noge z luski i ćwiczyłam by rozruszać staw. Ćwiczenia znalazłam gdzieś na forum i w necie, ale co tu duzo pisac, nie trzeba nic wielkiego. Mialam tez rowerek i inne rzeczy do rolowania stopy. Nie miałam opuchlizny ale codziennie moczylam nogę w szarym mydle i w mydle z nanosrebrem. Myśle ze staw rozruszalam dobrze bo jak odrzuciłam łuskę to nie mialam problemu z nogą. szybko zaczęlam chodzić, ale to sprawa indywidualna. Gdy poszlam do kontroli 3 stycznia to chodzilam bez kul. Poźniej dostalam rehabilitacje więc jeździłam na zabiegi. To szybkie chodzenie spowodowalo zlamanie sruby więzozrostowej, ale ona nie ograniczala mi ruchow i teraz tez ich nie blokuje dlatego ja zostawili. Dla mnie lepiej, bo jak myślę o operacji, to nie chce wracac na oddzial ( wole pracować, chociaz na innym oddziale, niz byc pacjentem), wroce jak bede usuwać całe to żelastwo.Nie boj się ćwiczeń, pracuj stawem na ile Ci pozwala. Jesteś tak jak ja 3 miesiace od zlamania. Ja już "biegam " w pracy , więc nie ociagaj sie i ćwicz. Pozytywne nastawienie jest bardzo wazne. pozdrawiam..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiaczek Opublikowano 22 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2013 andrzej555 wrote: czołgista jak możesz dodaj foty do postów.A mógłby sie ktoś wypowiedzieć o ortezach 15 marca zdejmują mi gips i mam nadzieje,że nie założą nowego tylko każą chodzić także chciałbym zakupić jakąś orteze aby szybciej wrócić do chodzenia i uniknąć urazów. Witam. Ja mialam orteze Oppo1109. Trochę w niej chodzilam jak ubieralam inne buty niż kozaki, ktore dobrze stabilizowały mi staw. Ta orteza dobrze trzyma noge i nie ogranicza ruchów, ale jak z łuska tak i z ortezą szybko z niej zrezygnowalam, bo zaczelam czułam sie pewniej bez niczego. Teraz mam od czasu do czasu taping taśmami ktore świetnie stabilizuja jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ladymakbet Opublikowano 23 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2013 Dziekuje za otuchę przed zabiegiem. Jestem pare dni po wyciąganiu całości zespolenia z nogi. Niestety w moim przypadku śruba w wiezowzroście była złamana. Ale na szczeście wyjeli ja całą tyle że z drugiej strony wiec niestety mam pare szwów wiecej. Dlatego jestem zdania że ta śrubę powinno się wyjmować dużo wcześniej przed obciążaniem nogi żeby później nie było kłopotu. Przed zabiegiem poinformowali mnie że istnieje możliwość że cześć złamana zostanie w kości. Noga wogóle nie boli ale jest sina i oczywiście muszę aż miesiąc poruszać się o 2 kulach nie obciążajac nogi ale najważniejsze że jest po wszystkim strachu, szpitalu. Nie chciałabym żeby się zastała ciagną mnie szwy mógł mi ktoś podpowiedzieć czy powinnam odrazu nią ćwiczyć ???? boje się żeby szwy mi nie poszły ale jednocześnie czuje mały opór ????? jak wyglada sytuacja po wyciagania śrub POMOCY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
araya Opublikowano 23 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2013 ladymakbet wrote: Dziekuje za otuchę przed zabiegiem. Jestem pare dni po wyciąganiu całości zespolenia z nogi. Niestety w moim przypadku śruba w wiezowzroście była złamana. Ale na szczeście wyjeli ja całą tyle że z drugiej strony wiec niestety mam pare szwów wiecej. Dlatego jestem zdania że ta śrubę powinno się wyjmować dużo wcześniej przed obciążaniem nogi żeby później nie było kłopotu. Przed zabiegiem poinformowali mnie że istnieje możliwość że cześć złamana zostanie w kości. Noga wogóle nie boli ale jest sina i oczywiście muszę aż miesiąc poruszać się o 2 kulach nie obciążajac nogi ale najważniejsze że jest po wszystkim strachu, szpitalu. Nie chciałabym żeby się zastała ciagną mnie szwy mógł mi ktoś podpowiedzieć czy powinnam odrazu nią ćwiczyć ???? boje się żeby szwy mi nie poszły ale jednocześnie czuje mały opór ????? jak wyglada sytuacja po wyciagania śrub POMOCY Cześć. Dobrze ,że udało się wyciągnąć śrubę . Szkoda,że prawie żaden lekarz nie informuje o tym , że śruba więzozrostowa może ulec złamaniu i nie powinno się obciążac nogi do momentu wyciągnięcia jej. Dobrze ,że pozbyłaś się złomu . Szwy raczej nie powinny puścić ,ale uwazaj na to co robisz. Dla mnie odzłomowanie było takim powrotem do przeszłości , ponieważ normalnie funkcjonowałem i prawie zapomniałem o złamaniu , a tu nagle szwy , chodzenie o kulach i ogólny dyskomfort w poruszaniu. Jednak ten stan trwał ok. tygodnia i powiem ,ze z dnia na dzień było coraz lepiej . I u Ciebie na pewno tez tak będzie. Życzę powrotu do pełnej sprawności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosiaczek Opublikowano 24 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2013 araya wrote: ladymakbet wrote: Dziekuje za otuchę przed zabiegiem. Jestem pare dni po wyciąganiu całości zespolenia z nogi. Niestety w moim przypadku śruba w wiezowzroście była złamana. Ale na szczeście wyjeli ja całą tyle że z drugiej strony wiec niestety mam pare szwów wiecej. Dlatego jestem zdania że ta śrubę powinno się wyjmować dużo wcześniej przed obciążaniem nogi żeby później nie było kłopotu. Przed zabiegiem poinformowali mnie że istnieje możliwość że cześć złamana zostanie w kości. Noga wogóle nie boli ale jest sina i oczywiście muszę aż miesiąc poruszać się o 2 kulach nie obciążajac nogi ale najważniejsze że jest po wszystkim strachu, szpitalu. Nie chciałabym żeby się zastała ciagną mnie szwy mógł mi ktoś podpowiedzieć czy powinnam odrazu nią ćwiczyć ???? boje się żeby szwy mi nie poszły ale jednocześnie czuje mały opór ????? jak wyglada sytuacja po wyciagania śrub POMOCY Cześć. Dobrze ,że udało się wyciągnąć śrubę . Szkoda,że prawie żaden lekarz nie informuje o tym , że śruba więzozrostowa może ulec złamaniu i nie powinno się obciążac nogi do momentu wyciągnięcia jej. Dobrze ,że pozbyłaś się złomu . Szwy raczej nie powinny puścić ,ale uwazaj na to co robisz. Dla mnie odzłomowanie było takim powrotem do przeszłości , ponieważ normalnie funkcjonowałem i prawie zapomniałem o złamaniu , a tu nagle szwy , chodzenie o kulach i ogólny dyskomfort w poruszaniu. Jednak ten stan trwał ok. tygodnia i powiem ,ze z dnia na dzień było coraz lepiej . I u Ciebie na pewno tez tak będzie. Życzę powrotu do pełnej sprawności. Witam. Nie bardzo zgodze sie z twierdzeniem,iz nie powinno się obciążac nogi do momentu wyciągnięcia jej. Ja zostalam poinformowana o możliwości jej peknięcia gdy zaczne obciazac nogę, a gdybym miala nie obciazać nogi do momentu usuniecia sruby to nie chodziłabym do tej pory, bo mialam ja usunąc w pierwszej wersji koncem marca. Chodzilam końcem grudnia, teraz pracuje, peknieta sruba mi w niczym nie przeszkadza i bede wszystko usuwac koncem roku. Może wszystko nalezy brac indywidualnie. Ja jestem wdzieczna mojemu doktorowi i rehabilitantowi za takie prowadzenie, bo jak widać do sprawności wrocilam szybciej niz sie spodziewalam. A co bedzie dalej - zobaczymy. trzymam sie pozytywnych myśli i czekam momentu az usuna wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ladymakbet Opublikowano 24 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2013 Gosiaczek Ciebie akurat o tym poinformowano mnie nie, dowiedziałam się dopiero z tego forum. Ale prawda jest taka że znam osoby które mimo całkowitego obciązania nawet po roku ta śruba się nie złamała. Wydaje mi się że zależy to od jakiś czynników o których mówił ktoś wcześniej. Cóż złamana czy nie i tak jest wyciągana. Nie wiem czy to dzięki rehabilitacji czy jej złamaniu w pewnym momencie mi się lepiej chodziło a zaczełam po 6 tygodniach chodzić. pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 26 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2013 Czy można złapać tą śrubę przez obciążanie stawu skokowego? Zacząłem go ćwiczyć, i w zależności od strony zgięcia (czy do przodu czy do tyłu) raz czuję kostkę a raz kość strzałkową... No i wczoraj po całym dniu naprzemiennego chodzenia i siedzenia (studia) tak mi spuchło podbicie, że to się w głowie nie mieści... Pięta i kostka zewnętrzna zaczęły sinieć... Dodam tyle, że rano wstając z łóżka podparłem się trochę chorą nogą i o dziwo podczas wstawania (to nie było pełne obciążenie, powiedzmy, że momentalne dociążenie) nie zabolały mnie okolice kości tylko strona zewnętrzna "platfusa". To chyba dobry znak? Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 26 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2013 A ja dzisiaj byłem w Lublinie .Polatałem po mieście z kulami i zakupiłem orteze,za 2 tygodnie gips do zdjęcia i mam nadzieje,że nowego mi nie założą.Pierwsza wycieczka od złamania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ladymakbet Opublikowano 26 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2013 nie wiem ile jestes po złamaniu ale to normalne że bedzie Ci puchła i siniała jak bedziesz ja opuszczać w dół siedziac czy chodziąc o kulach.po wyjmowaniu metalu też tak jest ale to z czasem przejdzie ważne jest żebys jak wrócił do domu kładł noge wyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 28 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2013 Jestem prawie 3 miesiące po złamaniu. Wczoraj wchodząc po schodach zgasło mi światło, straciłem równowagę i musiałem się podeprzeć drugą nogą bo bym poleciał w dół. Ku mojemu zaskoczeniu stając na palce poczułem średni ból ale po odciążeniu stopy po 2 minutach przeszedł więc się cieszę. Już się nie mogę doczekać 8go bo wtedy mam kontrolę. Tak sobie jeszcze myślę, puchnąć niech puchnie ale szkoda, że sinieje bo wtedy lekkie mrowienie jest i w ogóle noga nie wygląda za ładnie. Andrzej miejmy nadzieję, że to już będzie koniec Twojej przygody:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ladymakbet Opublikowano 28 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2013 3 miesiące to juz kawał czasu. Ja jak zaczełam juz ociążać noge czułam ból, mrowienie w piecie bo miałam strasznie zastany staw ale po tygodniu to mineło. A puchła mi jeszcze jakieś pół roku od złamania bo zaczełam dużo chodzić. Pewnie po zdjeciu tego 8 marca lekarz juz pozwoli Ci na poczatku cześciowo obciążać nogę. Powodzenia i głowa do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czolgista Opublikowano 28 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2013 ladymakbet Staw się rozruszał po tygodniu obciążania nogi? Wiesz o co mi chodzi... Bo ćwiczenia które wykonuję typu rolowanie butelki itd w moim odczuciu to nic w porównaniu do lekkiego stawania na nogę (wydaje mi się, że takie obciążanie więcej daje niż te ćwiczenia). I apropo trzymania nogi w górze to już tak nie robię, trzymam ją często w dole przykładając stopę do ściany i lekko naciskając na nią. Wiadomo, że w końcu się ona męczy, zaczyna pobolewać i sinieje - dopiero wtedy odpoczywa w górze. Ale staram się już od 2 tygodni przystosować do spuszczania nogi tym bardziej, że jeżdzę na uczelnię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ladymakbet Opublikowano 28 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2013 Nie raczej mi chodzi że te mrowienie i ból na początku przy obciążaniu minął po paru dniach. Staw długo potrzebował żebym go rozruszała byłam miesiąc na rehabilitacji. Masz racje że najlepiej rozruszać staw chodząc powoli najpierw o dwóch kulach później o jednej. Ale póki nie możesz chodzić to pozostały Ci ćwiczenia. Widzę że podobnie studiujemy tylko że ja zaczełam rehabilitacje w wakacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej555 Opublikowano 28 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2013 Naprawde tak długo schodzi z rozruszaniem tej nogi?,ja myślałem,że z tydzień albo dwa i można brykać,a powiedzcie czy ktoś z was chodził w gipsie bez kul tzn olał zalecenia lekarza i zaczął chodzić przed zdjęciem gipsu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ladymakbet Opublikowano 1 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2013 Teraz ja już tak dokładnie nie pamiętam ile trwa rozruszanie stawu. jestem 9 miesięcy od złamania. A gips dokładnie szyne przy moim dwukostkowym złamaniu z przemieszeniem kostki przyśrodkowej i uszkodzeniem więzozrostu miałam w sumie 2 tygodnie bo miałam ja wewnętrznie usztywniona. ja akurat słuchałam się bardzo lekarzy i przez okres 6 tygodni nie stanęłam na nodze po zdjęciu na którym juz miałam prawie całkowity zrost kości. Kulałam bardzo na poczatku ale wydaje mi się że czytając was ze mną poszło wyjątkowo szybko. Najbardziej przeszkadzała mi śruba z wiezozrostu i ona mi blokowała staw ale lekarze twierdzili że to mieśnie. Możliwe że wtedy jak śruba wiezozrostowa mi się złamała poczułam ulgę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.