bena17 Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 Zdarzenie bylo następujące. Jechałem autem gdy ktoś mnie zaczął wyprzedzać. Uslyszałem tylko stuknięcie w moje auto, tamto przejechało i zatrzymalo sie przede mną 200 m. Po wyjściu z auta stwierdzilem urwane lusterko i ryse z lwej strony z przodu auta. Policja , która przybyła na miejsce zdarzenia stwierdziła, że jest to moja wina bo świdczą o tym te rysy tylko z przodu nie zaś na calej długości auta. Sprawca wypadku twierdzi, że on już wyprzedzał gdy ja odbiłem w lewo. Na poboczu leżały ścięte gałęzie po lewej stronie. Ja myslę, że on wyprzedzając mnie nie zauważył ich i w ostatniej chwili odbił w moją stronę. Stąd przerysował mi tylko przód auta. Oczywiscie nie przyzna sie do tego. Sprawa ma iść do sądu. Dzisiaj dostaję telefon, że jest świadek, który potwierdzi jego wersję. Z rozmowy jego z policją na miejscu wypadku wydawało mi się , że sie dobrze znają. Więc się nie dziwię, że nagle znalazł sie świadek. Dodam, ze warunki na drodze byly złe ,a on jechał 90 km/h. Według policjanta mógł oczywiście tak jechać. Jak mam sie bronić? Dziekuję za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
debor Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 Zrób prywatne oględziny swojega auta przez Rzeczoznawce PZMOT-u i poproś o analizę śladów na karoserii. Mozna ustalić po śladach kto kogo przytarł, jak równięż po ułożeniu lusterka. Z policja też sobie poradzisz. Sprawdż czy nie było znaku ograniczenia prędkości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 często jest możliwe ustalenie po śladach, który pojazd wjechał w inny, ale nie jeśli dwa auta przytrą się bokami przejeżdżając zbyt blisko siebie. ciekawy jestem jak może świadczyć złożone lusterko wskazując sprawcę? Bo jakoś brakuje mi wyobraźni poza ewentualnie wskazaniem który pojazd poruszał się szybciej. A już próba wywodu mając przed sobą jedynie jeden samochód to tylko wizjoner ze szklaną . Macanie po omacku, Niestety, z Twojego opisu wynika, że odpowiednio argumentując można wskazać jako sprawcę zarówno jednego jak i drugiego kierującego. Dlatego cwańszy, załatwił już sobie świadka, mając przewagę ma szansę wygrać w sądzie. Pytanie: z jakiego powodu miałbyś zjeżdżać na lewą stronę jezdni? czy był tam jakiś zjazd, boczna droga, parking cokolwiek? Czy mogłeś przymierzać się do wyprzedzania? jechał ktoś jeszcze przed Tobą? Jeśli nie, to spróbuj to wykorzystać wykazujac że nie miałeś żadnego powodu do zjechania ze swojego toru jazdy. Dowiedz się więcej na tem at świadka, kto to jest, czy się znają z drugim kierowcą, skąd się wział nagle po czasie, z jakiego miejsca obserwował sytuacę itp., jeśli uda Ci się wykazać, że jest niewiarygodny, to masz przewagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bena17 Opublikowano 6 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2009 Dziekuję bardzo za poradę. Lusterko zostało urawne. Przede mną niestety jechał inny pojazd. Dlatego sprawca to wykorzystuje. Swiadek ma poświadczyć , że ja chciałem wyprzedzać i nie popatrzyłem w lusterko. Masz rację, ze cwańszy to wygra. Niestety nie jest to moj rejon (ja byłem na wyjeździe) tam wszsyscy napewno się znają. Do tego nie było śladów hamowania mimo, że zatrzymał sie jakieś 200m przede mną. Najbardziej wnerwia mnie fakt, że ja nic nie zrobiłem, a zostanę wrobiony. Jak to jest możliwe. Po co i dla kogo jest to prawo jak nic od tego nie zależy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.