kustyczek Opublikowano 31 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2007 W maju 2006 roku spadlam z roweru i skeciłam kolano. Tego samego dnia miałam zrobione zdjęcie kolana, które nic nie wykazało. Po dwóch tygodniach wszystko wróciło do normy, tego samego roku w październiku znowu skręciłam kolano podczas meczu. Nie przejełam się tym, ale nastepnego dnia moja nauczycielka wf wysłała mnie do przychodni chirurgicznej, lekatrka zrobiła mi punkcję i włożyła nogę w gips. W gipsie byłam ponad miesiąc bo leczenie nic nie dawało. W listopadzie pojechałam do innego chirurga i się okazało że mam zerwane wiązadło i że to kolano powinnma miec operowane tuz po wypadku. W styczniu 2007 miałam zabieg. Zszywanie wiązadła krzyżowego, zszywanie łąkotki przyśrodkowej i usuwanie łąkotki bocznej. W ortezie chodziłam ok 8 tygodni. Dzisiaj zakończyłam leczenie i staram sie o odszkodowanie.Moje pytania:-czy ubiegając sie o odszkodowanie mogę powiedzieć że pierwszy wypadek miałam w zeszłym roku (w maju), czy to jakoś nie pogorszy mojej sytuacji(że nie mam historii z tego wypadku itp)-czy jeżeli w jednej przychodni miałam źle leczone kolano to jakos działa na moja korzyśc w odszkodowaniu?Pisze bardzo chaotycznie, ale mam nadzieje że w miarę można coś z tego zrozumieć.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imported_michal Opublikowano 1 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2007 hej!jest mały problem...jeżeli nie masz ubezpieczenia indywidualnego, pracowniczego lub szkolnego nie dostaniesz ani grosza:/to że kolano było źle leczone ma wpływ na długość leczenia, więc i na odszkodowanie, ale za źle leczone kolano odpowiada raczej lekarz, a nie ubezpieczalnia (jeżeli w ogóle jesteś gdzieś ubezpieczona!)pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się