moto3 Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Witam, bardzo proszę o szybką pomoc. W czwartek wieczorem, miałem stłuczkę, opiszę sytuację, ustawiłem się na rondzie , za mną renault , a zanim ustawiał się na następnym pasie autobus Mpk, ustawiając się otarł się o renault i go popchnął na mnie uszkadzając mi drzwi pasażera, po czym autobus odjechał. Kierowcą Renault okazał się kolega ze szkoły, podjechaliśmy obok na stację i obejrzeliśmy straty, po czym on powiedział mi, że to autobus go popchnął (do tej pory nie wiedziałem co się za mną dzieje) a autobus oczywiście odjechał. Nie bardzo chce się zgodzić na wypłacenie mi pieniędzy za szkodę, a ja się martwię, że jeśli pojedziemy do ubezpieczyciela to najprawdopodobniej umorzą sprawę a ja nie dostanę odszkodowania, ponieważ sprawca jest nieznany. Czy może to on się powinien martwić, że nie zatrzymał autobusu i nie zachował odpowiedniej odległości w stosunku do mnie, a mi wypłacą odszkodowanie. Proszę o pomoc Nie wiem co robić. Jak może postąpić ubezpieczyciel? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruz Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Jeśli sprawcą zdarzenie był autobus (na Renault powinny być dwa ślady - od uderzenia autobusu i w Twój pojazd) to wypłata odszkodowania może nastąpić jedynie z OC autobusu. Skoro autobus odjechał to odjechało również Twoje odszkodowanie. Kierowca Renault nie jest winny i jego TU nie wypłaci odszkodowania. A obowiązek zadbania o własne sprawcy ciąży wyłącznie na Tobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moto3 Opublikowano 15 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 no tak tylko jak wytłumaczyć to, że 25 tonowy pojazd ociera się o Renaut i on ma maluśkie zadrapanie na plastikowym zderzaku a ja mam skasowane w 1/4 drzwi, jego wersja kupy się nie trzyma. zreszta poczułem dwa uderzenia jedno po drugim, drugie zdecydowanie lżejsze od pierwszego, i wydaje mi się, że autobus trąbił, kierowca renault sie przestraszył i podjechał w przód, wpadł we mnie, a później autobus otarł się o niego bo i tak się nie zmieścił, stąd to drugie lżejsze uderzenie, ale nie wiem, czy to ma jakiekolwiek znaczenie, zresztą gdyby renault zachował odpowiedni odstęp odemnie to by nie wpadł na mnie, no ale nie wiem jak to udowodnić, przez to, że chciałem zachować się fair i nie wezwałem policji teraz mam problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomxx Opublikowano 15 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 Zgłoś na policje razem z kolegą wypadek i ucieczkę sprawcy Mnie stukneła w tył nauka jazdy i kapnałem się po fakcie - odjechali ;/ więc możesz mieć problemy takie że nie znajdą tego autobusu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruz Opublikowano 15 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 Tak jak napisałem, jeśli winnym spowodowania kolizji jest obecnie nieznany autobus, to odszkodowania z OC Renault nie dostaniesz. To czy był blisko, bardzo blisko czy na styk z Twoimi drzwiami nie ma znaczenia. Policja? A co to da. W najlepszym wypadku spiszą oświadczenia i po jakimś czasie umorzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.