kolizja z rowerzystą

[niqusia86]

Witam

Mój Mąż w marcu tego roku miał wypadek samochodowy z rowerzystą.

Jechali w tym samym kierunku, ale rowerzysta zauważył na drugiej stronie znajomą więc skręcił w lewo nie zważająć na wszystko (miał słuchawki w uszach). Mój mąż chcąc uniknąć zderzenia skręcił ostro w lewo żeby czołowo nie zdeżyć sie z rowerzystą. Kierujący pojazdem uderzył lekko w rowerzyste, ale także w ogrodzenie betonowe. Samochód jest do kasacji. Mąż zadzwonil po pogotowie i policje. Policja przyznała wine rowierzyscie, rowerzysta dostał mandat. Na drugi dzień mąż musiał sie stawic na policji i tam dowiedział sie że rowerzysta ma jakich uraz kręgłosupa. Co my teraz mamy zrobić?

Rowerzysta nie ma ubezpiecznienia OC tylko ubezpiecznie szkolne. Staraliśmy sie o przyznanie nam odszkodowania za wyżądzona szkode lecz jego ubezpiecznie nie obejmuje takich spraw. Co my w takiej sytuacji możemy zrobić i czy mamy jakieś szanse na odszkodowanie. Proszę o pomoc!

[falenica]

W takiej sytuacji możecie ugodowo dojść do porozumienia z rowerzystą (jeśli jest niepełnoletni to z rodzicami). Jeśli się nie uda, pozostaje jedynie złożyć pozew cywilny do sądu. Istotną sprawą jest także czy taka osoba jest wogóle wypłacalna.

[niqusia86]

Dziękuje za odpowiedz.

Najgorsze jest to, że mój mąż czuje się winny za ta sytuacje, ponieważ ten chłopak jest sprawcą wypadku, ale także poszkodowanym bo nieszczęśliwie upadł na ziemie i ma problemy z kręgłosłupem. Ten chłopak ma skończone 18 lat, ale tylko się uczy. Więc jest nie wypłacalny. Będziemy starać się o odszkodowanie od jego rodziców, ale jak się nie uda to będziemy musieli jednak spodkać sie w sądzie. Mam nadzieje że wszystko skończy sie dobrze.

[lukdamgab]

witam

 

i jak zakonczyla sie sprawa? mozna uzyskac wiecej info? pozdrawiam

[szkoda]

niqusia86 wrote:

Dziękuje za odpowiedz.
Najgorsze jest to, że mój mąż czuje się winny za ta sytuacje, ponieważ ten chłopak jest sprawcą wypadku, ale także poszkodowanym bo nieszczęśliwie upadł na ziemie i ma problemy z kręgłosłupem. Ten chłopak ma skończone 18 lat, ale tylko się uczy. Więc jest nie wypłacalny. Będziemy starać się o odszkodowanie od jego rodziców, ale jak się nie uda to będziemy musieli jednak spodkać sie w sądzie. Mam nadzieje że wszystko skończy sie dobrze.

Skoro sprawca jest pełnoletni to sam odpowiada za swoje czyny- a nie jego rodzice.

[Marek1661348253]

Sprawa kiepska. Jak powyżej powiedzieli. Albo ugoda albo sąd. Na nic więcej nie ma co liczyć.