Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

czy należy mi się odszkodowanie zdrowotne z oc sprawcy?


nospa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

2 dni temu miałem wypadek samochodowy nie z mojej winy.

Sprawca wjechał we mnie, nie ustępując na skrzyżowaniu.

Kierowca wogóle nie miał prawa jazdy i prowadził pojazd teścia, który jest

ubezpieczony w PZU.

Moje auto prawie całe skasowane. Zaraz po zdarzeniu zadzwoniłem na policję,

jednak nie wezwałem pogotowia, bo twierdziłem, że dobrze się czuje.

Byłem w wielkim szoku. Po całej sprawie, po paru godzinach strasznie zaczeła

boleć mnie głowa i szyja. położyłem się spać. W nocy obudził mnie mocny ból pleców,

wymiotowałem, na drugi dzień pojechałem na izbę przyjęć, mam skierowanie do specjalisty

i przepisali mi gorset. Kręgosłp cały czas mnie boli, chodzę jak paralityk i nie mogę wogóle nic

robić:/

Sprawa z wypadkiem była już zgłoszona do PZU i czekamy na rzeczoznawce, jednak nic nie wspomniałem o moim uszczerbku na zdrowiu jeszcze bo to było zaraz po zdarzeniu.

Czy teraz powinienem zgłosić się do oddziału PZU czy dopiero po leczeniu?

Dodam jeszcze, że mam rentę rodzinną po tacie i jestem ubezpieczony przez ZUS, jeśli to ma

jakieś znaczenie.

Proszę o radę, jeśli ktoś miał podobny przypadek, bo nie dość że nie mam teraz czym jeździć to jeszcze mam problem z kręgosłupem:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim miejscu przekazałabym także dokumentacje medyczną jaką teraz posiadasz. Ubezpieczyciel się ustosunkuje do tego i wypłaci kwotę bezsporną. Jeśli natomiast leczenie się jeszcze nie zakończyło i będziesz posiadać nową dokumentację, złóż później odwołanie o zwiększenie kwoty odszkodowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, dziękuję za info,

właśnie wróciłem od lekarza, mam założoną kartotekę i za tydzień znów mam przyjść

na badania. Obecnie musze chodzić w gorsecie i leżeć w domu. Chciałem tylko orientacyjnie się dowiedzieć o jaką kwotę w takim przypadku mogę się ubiegać i czy warto zwrócić się o pomoc do firmy, która się tym zajmuje czy samemu poprostu iść do ubezpieczyciela?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi firmami jest tak że faktycznie potrafią uzyskać większe odszkodowanie niż Kowalski ale ich prowizja jest taka ( przeważnie w granicach 20% - choć zdarzają się przypadki że wmanewrują kogoś w sporo więcej - podpisując z nimi jakąś umowę koniecznie trzeba ją przeczytać i to najlepiej dwa razy, albo i trzy) że efekt może być taki że jednak więcej byś Sam dostał.

 

no i pozostaje to że postępują nieetycznie czego przykładem był program o firmie V.... z Wrocławia - w Uwadze czy czymś takim - ok. pół roku temu lub troszkę wcześniej - a mianowicie robią tak jak w filmie Zaklinacz Deszczu czyli biegają po szpitalach w poszukiwaniu ofiar wypadków żeby złapać klienta i wyciągnąć z niego kasę. prezes jakoś nie chciał stanąć przed kamerą, odwracając się powiedział że nic takiego nie ma miejsca.... tylko że wcześniej pokazali gościa od nich.... właśnie w szpitalu, który węszył po izbie przyjęć.

 

o ile masz wystąpić to trudno powiedzieć. łatwiej powiedzieć o co:

- zadośćuczynienie za doznane cierpienia fizyczne i uszczerbek na zdrowiu

- to samo ale z cierpieniami psychicznymi - np. strach przed jazdą samochodem, ale tego w dwa dni po wypadku się nie stwierdzi więc można to później dorzucić

- zwrot utraconych dochodów - będąc na zwolnieniu dostajesz 80% wynagrodzenia i TU pokryje różnice - z tym to raczej problemów nie ma ale zaświadczenie o zarobkach sprzed wypadku i z czasu zwolnienia będzie potrzebne

- zwrot kosztów leczenia - za np. gorset, środki przeciwbólowe, rehabilitacja itd.

 

spieszyć się ze zgłaszaniem szkody nie musisz - nie jestem na bieżąco ale było napewno 10 lat na zgłoszenie takiego roszczenia a czy zostało wydłużone do 20 nie mam pewności.

Ale jeżeli np. potrzebujesz kasy na leczenie to możesz spokojnie zgłosić szkodę teraz i wystąpić o zaliczkę na poczet przyszłej wypłaty odszkodowania. jak nie potrzebujesz to też możesz wystąpić, nie udowodnią Ci że nie wykorzystujesz tego na leczenie.

 

jeśli chodzi o ZUS to tak - renta znaczenia nie ma, ale

jako że posiadasz ubezpieczenie w tej wspaniałej instytucji to możesz również do nich wystąpić o odszkodowanie z tyt. uszczerbku na zdrowiu. jeśli zdarzy się tak że ZUS uzna że za to należy Ci się 3000 i wypłaci, a TU stwierdzi że 4500 to od firmy ubezpieczeniowej dostaniesz tylko różnicę. za wszystkie inne roszczenia płaci z oc firma ubezpieczeniowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Odnośnie zasadności istnienia firm świadczących usługi z zakresu dochodzenia roszczeń odszkodowawczych najlepiej niech świadczy okoliczność stale zwiększającej się ich liczby. Postępowanie towarzystw ubezpieczeniowych generuje potrzebę korzystania z pomocy firm profesjonalnie zajmujących się prowadzeniem spraw odszkodowawczych. Oczywiście ilość nie musi przeradzać się w jakość, a dodatkowo nawet największe firmy nie gwarantują otrzymania należnych pieniędzy. Jednak rynek stworzył potrzebę na zaistnienie tego typu firm i jak do tej pory ich istnienie weryfikuje w moim odczuciu pomyślnie.

Bezsprzecznie jednak zetknąć się można z niekompetentnymi usługodawcami i de facto oznaczać to będzie niepotrzebne przeciąganie Twojej sprawy i marny efekt.

 

Ocena ich działań zmierzających do podpisania umowy z klientem może być negatywna, jak w przedstawionym powyżej przykładzie. Jednak nie uważam, aby sama propozycja skorzystania z pomocy przy dochodzeniu swoich roszczeń była niestosowna lub nieetyczna. Nadal, wydaje mi się, iż błędnie odczytujemy zasadność istnienia tego typu firm. Sama informacja o świadczeniu takich usług czasami bywa dla wielu osób zbawienną wiadomością. Natomiast sposób doprowadzania do podpisania umowy i zawierane w niej postanowienia, jak również wysokość pobieranego wynagrodzenia może wielokrotnie pozostawiać wiele do życzenia.

 

Przedawnienie:

- jeżeli wypadek spowodował naruszenia funkcji narządu ciała na okres poniżej 7 dni - 3 lata

- jeżeli powyżej 7 dni - 20 lat (dla wypadków mających miejsce po dniu 10 sierpnia 1997 roku)

 

W Twoim przypadku obstawiałbym pierwszą opcję.

Roszczenia takie jak napisał Mini, chyba że wypadek miał miejsce w drodze do lub z pracy, wtedy powinieneś mieć płacone 100 % wynagrodzenia podczas zwolnienia i roszczenie z tego tytułu nie przysługuje.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...