pablotorun Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 W pazdzierniku bylem w Polsce moim 2letnim audi a6. Podczas pobytu klient InterRisk uszkodzil mi bok samochodu podczas wycofywania z parkingu. Poniewaz uszkodzenia nie byly bardzo powazne spisalem oswiadczenie ze sprawca i to byl moj pierwszy blad gdyz sprawca uchylal sie od odpowiedzialnosci do czasu gdy pojechalem na swieta do Polski i go znalazlem i zmobilizowalem tego goscia do uczciwosci. Pojechal do TU zrobiono ogledziny i dokumentacje i odmowiono mi w lutym odszkodowania twierdzac ze dowody w aktach szkody nie daja podstaw do wyplaty odszkodowania!!! Ciagle mowie ze mieszkam w UK pisalem w aktach szkody adres do korespondencji w mailach kilkakrotnie podnosilem by informowano mnie co sie dzieje w szkodzie. Po odwolaniu jest prawie maj i ciagle cisza!!! Nic kompletnie nie przychodzi! Jak dzwonie i mowie ze nie mieszkam w Polsce to za kazdym razem ktos twierdzi ze nic nie wie i prosze dzwonic pozniej albo cos w tym stylu!!! Totalna zenada!!! ma ktos podobne przypadki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falenica Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Jeśli masz możliwość przełożenia dokumentacji, która będzie wystarczająca do wypłaty odszkodowania, powinieneś tego dopełnić. Jeśli mimo wszystko ubezpieczyciel nie będzie chciał wypłacić odszkodowania, jedynym wyjściem sytuacji będzie skierowanie sprawy do Sądu. Najlepiej jeśli poradzisz się radcy prawnego, jakie on widzi możliwości uzyskania odszkodowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
katamaran Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 Kiedyś (4 lata temu) sprawca wjechał mi w tył mojego samochodu, ja miałem oc w PZU, i szkodę też zgłaszałem w PZU i nikt nie wnikał co jak i gdzie (chociaż jako poszkodowany wezwałem policję i miałem notatkę ze zdażenia) - dzwonek w poniedziałek i w następną środę (1,5 tyg) miałem pieniądze z ubezpieczenia na koncie.No ale w PZU było dużo drożej więc zacząłem się rozglądać za inną firmą ubezpieczeniową i na moje nieszczęście wybrałem Inter Risk, no i pech chciał że w połowie czerwca miałem stłuczkę nie ze swojej winy, ale niczego nie świadomy spisałem ze sprawcą oświadczenie (sprawca też ubezpieczony w Inter Risk i w dodatku ma u nich polisę AC), Ja swoją szkodę zgłosiłem, moje auto zostało opisane przez rzeczoznawcę odrazu i następnego dnia dostałem na meila wycenę (nawet cieszyłem się że tak szybko) no i zaczęło się.... sprawca zglosił swoją szkodę z AC czym potwierdził całe zdarzenie (sprawa w obrębie jednej firmy Inter Risk), po dwóch tygodniach od zgłoszenia szkody w wolnych chwilach dzwoniłem caly tydzień codziennie i albo nikt nie odbierał telefonu albo zajęte, w końcu dodzwniłem się na początku tygodnia i Pan likwidator obiecał zakończyć sprawę do końca tygodnia (mija już miesiąc od zdarzenia), dodzwoniłem się na koniec tygodnia, i pytam co z moją sprawą a likwidator odpowiada mi że wróciła do rzeczoznawcy bo coś im nie pasuje.... czyli z poszkodowanego zaraz stanę się wyłudzaczem odszkodowań, zacząłem pytać po znajomych i okazuje się że jak ktoś miał szkodę likwidowaną przez Inter Risk to miał schody i kończyło się z reguły na obcięciu kasy z pierwszej wyceny dokonanej przez rzeczoznawcę. Ostatni raz ubezpieczyłem auto w Inter Risk (mam 3 auta ubezpieczone u nich), szkoda tylko że przez kilka lat dałem się nabijać w butelkę że jestem UBEZPIECZONY.... jak mi obetną kasę to nie wiem czy będę mial czas żeby z nimi walczyć o resztę.Nie wiem jak jest teraz w innych firmach ubezpiczeniowych, a tego posta piszę ku przestrodze że tanio to nie zawsze najlepiej o czym przekonalem się na własnej skórze. W sumie było dobrze jak nie mialem żadnej szkody więc nic złego na IR nie mogłem powiedzieć.... teraz już mogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Guest Opublikowano 6 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2020 Interrisk to firma krzak zaoferowali mi 3200 zł, zapytałem w zakładzie który opiekuje się moim autem od kąd go mam, powłokę ceramiczną położyli i wogle., Mówią spoko staczy damy radę po czym po tygodniu pani zadzwoniła, że po zdjęciach nie widać aby zderzak był do wymiany da się naprawić. Na co zapytałem się to co mam go zdemontować zrobić zdjęcia i pani wysłać po czym ona to potwierdziła kopara mi opadła, mówi że bez zdjęcia uszkodzenia zderzaka oferują 1600 zł gdzie to nie wystarczy w życiu 400 zł element lakierowanie 3 elementy do tego 3 elementy do powłoki ceramicznej, koszt błotnika... Więc przysłali rzeczoznawcę swojego wycenili naprawę na 1000 zł gdzie koszt błotnika do VW Passat b5 miałby kosztować 149 zł :o lakierowanie elementu 100 zł godziny roboczo i wogle. Ale moje auto do tej pory całe w oryginale nigdy nie bite. Więc zawiozłem auto do ASO VW no uznałem że wyceny tej nie można podważyć VW wycenił to na 4500 interrisk mi odpisało ze mogą pokryć 3500 bo tyle to wniesie w ich warsztacie partnerskim. Więc sprawdziłem ich warsztaty partnerskie w okolicy ZG to są warsztaty pod tytułem "u Mirka w garażu" do tego na auto zastępcze dostałem 150 zł brutto dziennie gdzie kombi znaleźć w tej cenie w Zielonej Górze nie ma. Wszystkie odwołania uzasadniają ze to jest ekonomicznie nieuzasadnione. Oni nie potrafią tego wycenić a podważają wycenę z autoryzowanego serwisu gdzie w cenie naprawy już mam auto zastępcze. Jeżeli nie naprawie tego w VW to trzeba pokryć koszt wyceny w wysokości 400 zł i kto to teraz Niby ma pokryć? Jeszcze nigdy nie miale takiego problemu z ubezpieczycielem... Auto rok 2002 ale zadbane tak że pracownik w ASO Sam powiedział że to perełka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izabela Praska Opublikowano 11 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2020 Witam serdecznie, niestety obecnie większość ubezpieczycieli robi problemy z wypłatą odszkodowania. Polecam lekturę naszego Vademecum szkody na pojeździe - znajdzie tam Pan odpowiedzi na różne pytania dotyczące tego tematu. Jeżeli odwołania nie przyniosły skutku, to zostaje Panu droga sądowa. Może Pan sam zatrudnić adwokata i udać się na drogę sądową - ale wtedy trzeba z góry ponieść koszty adwokata i postępowania sądowego. Dodatkowo bierze Pan wtedy na siebie ryzyko związane z przegraniem sprawy - niestety biorąc pod uwagę ostatnie orzeczenia sądowe może się okazać, że przy roczniku 2002 Sąd nie uzna zasadności zastosowania części oryginalnych. Może Pan też sprzedać szkodę na pojeździe Kancelarii Odszkodowawczej. Zachęcam do wysłania do nas dokumentów szkody (kosztorysy, decyzje, wszelkie pisma, kopia dowodu rejestracyjnego) do darmowej analizy prawnej. Pozdrawiam, Izabela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.