Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wypadk prz pracy- złamani kregosłupa


darekp
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu miałem wypadek w pracy. było on z winy pracodawcy i inspektor BHP tez tak stwierdził. Stan mój był po spożyciu alkoholu i we krwi miałem 0,2promila. Czy nalzy mi sie odszkodowanie? Pracowałem na umowe Zlecenie, pracodawca odprowadzał za mnie składki do ZUS-u. Kiedy i jak moge spodziewac sie pieniedzy z ZUS-u? Gdyż ze złamanym kregosłupem nie mogę pracować, jak ja mam się teraz utrzymać?

Prosze o odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan po spożyciu alkoholu osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy wyłącza prawo dochodzenia jednorazowego odszkodowania z ZUS.

 

Napisał Pan, że pracodawca ponosi winę za wypadek - jakby mógł Pan rozwinąć swoją wypowiedź - na czym ta wina miałaby polegać, w jakim zakładzie Pan pracował itp., bo może się okazać że będzie można dochodzić odszkodowania od pracodawcy w ramach odpowiedzialności cywilnoprawnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

darekp wrote:
Jakiś czas temu miałem wypadek w pracy. było on z winy pracodawcy i inspektor BHP tez tak stwierdził. Stan mój był po spożyciu alkoholu i we krwi miałem 0,2promila. Czy nalzy mi sie odszkodowanie? Pracowałem na umowe Zlecenie, pracodawca odprowadzał za mnie składki do ZUS-u. Kiedy i jak moge spodziewac sie pieniedzy z ZUS-u? Gdyż ze złamanym kregosłupem nie mogę pracować, jak ja mam się teraz utrzymać?
Prosze o odpowiedz.
1) Jeśli takie stwierdzenia winy pracodawcy (naruszenia przepisów bhp) zostały użyte w protokole powypadkowym) to wówczas należy się jednorazowe odszkodowanie z ZUS za trwały uszczerbek na zdrowiu. Wówczas nawet choćby stwierdzono winę umyślną pracownika lub rażąco niedbalstwo to nie jest to wyłączną przyczyną zaistnienia wypadku o nie pozbawia świadczeń z ZUS z wypadku przy pracy. Tak samo ze stanem po spożyciu alkoholu. Ponadto sam stan po spżyciu alkoholu nie przesądza o braku możliwości ubiegania się o jednorazowe odszkodowanie z ZUS, gdyż ów stan musi w znaczny sposób przyczynić się do wypadku;

2) Po zakończeniu leczenia i rehabilitacji pracownik musi złożyć wniosek do pracodawcy o skierowanie do lekarz orzecznika ZUS w celu ustalenia stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu- oryginał oraz zaświadczenie o stanie zdrowia- formularz N-9 wypełniony przez lekarza prowadzącego leczenie- oryginał, który jest ważny 30 dni od daty wystawienia. Na druku N-9 lekarz powinien zaznaczyć, że leczenie i rehabilitacja została zakończona. Pracownik powinien otrzymać protokół powypadkowy przez podpisaniem go przez pracodawcę tak by mógł wnieść ewentualne zastrzeżenia do protokołu powypadkowego i zespół powypadkowy wówczas musi dokonać analizy zastrzeżeń. Zastrzeżenia do protokołu powypadkowego pisze się oddzielnym pismem za zwrotnym potwierdzeniem na kserokopii. Pracownik może wystąpić z wniosek o wydanie kserokopii protokołu powypadkowego i wówczas łatwiej jest mu wnieść precyzyjne zastrzeżenia do protokołu powypadkowego. Jeśli pracownik otrzymuje protokół powypadkowy bez wcześniejszego podpisu, że pracownik się z nim zapoznał i nie wniósł zastrzeżeń to w pkt 13 protokołu powypadkowego wpisuje się faktyczną datę kiedy protokół będzie weryfikowany przez pracownika i wpisuje ewentualnie uwagę „do protokołu powypadkowego wniesiono stosowne zastrzeżenia”. Zastrzeżenia dołączyć oddzielnym pismem za zwrotnym potwierdzeniem na kserokopii. Natomiast gdy pracownik otrzyma protokół powypadkowy bez wcześniejszego podpisu przez pracodawcę i wniesie zastrzeżenia do protokołu powypadkowego tj. odpowiednią notkę o zastrzeżeniach i owe zastrzeżenia dołączy na oddzielnym piśmie za zwrotnym potwierdzeniem na kserokopii, a pracodawca owych zastrzeżeń nie uwzględni to ma prawo złożyć pozew do sądu pracy;

3) Oprócz jednorazowego odszkodowania z ZUS za trwały uszczerbek na zdrowiu można się domagać kompensaty od pracodawcy na zasadzie winy (o ile w protokole stwierdzono winę lub zaniedbanie pracodawcy) lub na zasadzie ryzyka (o ile przedsiębiorstwo lub zakład wprowadzany był w ruch za pomocą sił przyrody tj. np. maszyn i urządzeń napędzany elektrycznością bez których zakład nie mógłby istnieć i funkcjonować). Z ZUS oczywiście można domagać się renty z tytułu niezdolności do pracy. Szkodę można też likwidować z wszelkich ubezpieczeń dobrowolnych NNW grupowych (np. w pracy) jak i wszelkich indywidualnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

darekp wrote:

Spadłem z wysokości 5,5metra był to szyb windowy który nie był zabezpieczony. czy należy mi sie renta?

Tak jak napisałem może się Pan ubiegać o rentę z tytułu niezdolności do pracy i ile taka niezdolność zostanie stwierdzona to Panu zostanie ona przyznana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
Stan po spożyciu alkoholu osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy wyłącza prawo dochodzenia jednorazowego odszkodowania z ZUS.
Proszę nie wprowadzać w błąd pytającego i życzyłbym sobie aby Pan starał się- oczywiście w miarę możliwości- trochę głębiej analizować pytania i odpowiedzi na podstawie aktualnie obowiązującego prawa. Po prostu ja często- wzorując się na uzasadnieniach S.N.- zauważam pewne uogólnienia, które często mogą mieć bardzo duże znaczenie tj. np. decydować o tym czy pracownika otrzyma jednorazowe odszkodowanie z ZUS czy też zachodzi przesłanka negatywna. Pragnę zwrócić uwagę, że sam stan nietrzeźwości jeszcze nie musi przesądzać o braku możliwości skutecznego ubiegania się o przedmiotowe świadczenie. Zgodnie z art. 21 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują również ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku. Wobec tego ustawodawca jasno zaznaczył, że ów stan musi w znacznym stopniu przycznić się do spowodowania wypadku. Skoro szyb windy nie był zabezpieczony to nie sposób przyjąć, że stan po spożyciu alkoholu w ilości 0,2 promila w znacznym stopniu przyczynił się do zaistnienia wypadku przy pracy. Ów wynik pomiaru stanu alkoholu w wydychanym powietrzu świadczy jedynie o granicy stanu nietrzeźwości, ktory od tej właśnie granicy wedle prawa zaczyna być jedynie wykroczeniem. Wobec tego zachowanie owego pracownika mogło być jedynie winą zwykłą tzw. lekkomyślnością czy też niedbalstwem zwykłym. Abstrahując od tego to choćby zaistniała wina umyślna czy rażące niedbalstwo pracownika to owe zachowania pracownika byłoby jedynie współprzyczyną, a nie przyczyną wyłączną pracownika. Nie sposób zauważyć, że pracodawca nie zabezpieczył szybu windowego i tym samym dopuścił się co najmniej zaniedbania. Ponadto ustawodawca użył zwrotu "stan nietrzeźwości", a nie zwrotu "stan po spożyciu alkoholu". W rozumieniu art. 46 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tekst. jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 70, poz. 473 ze zm.) stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do: 1) stężenia we krwi od 0,2 o/oo do 0,5 o/oo alkoholu albo 2) obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3. Stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do: 1) stężenia we krwi powyżej 0,5 o/oo alkoholu albo 2) obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm3. W rozumieniu art. 115 § 16 k.k. stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy: 1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub 2) zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.
Wobec tego widzę dwie przesłanki, które świadczą na korzyść pracownika:
I) Brak stanu nietrzeźwości pracownika, a tylko stan po spożyciu alkoholu;
II) Brak znacznego przyczynienia się pracownika będącego w stanie po spożyciu alkoholu (a nawet w stanie nietrzeźwości) do zaistnienia wypadku skoro pracodawca nie zabezpieczył szybu windowego;
III) Przyjmując hipotetyczne winę umyślą pracownika lub rażące niedbalstwo to nie było to wyłączną przyczyną zaistnienia wypadku, a jedynie współprzyczyną z zaniedbaniem pracodwcy w postaci nie zabezpieczenia szybu windowego. Oczywiście pomimi współprzyczyny pracownika i pracodawcy jednorazowe odszkodowanie za trwały uszczerbek na zdrowiu z ZUS nie przysługiwałoby gdyby pracownik będąc w stanie nietrzeźwości (jednak był tylko w stanie po spożyciu alkoholu) w znacznym stopniu przyczynił się do spowodowania wypadku. A to dlatego, że ustawodawca rozgraniczył winę umyślną i rażące niedbalstwo pracownika od jego staniu nietrzeźwości w którym to stanie w sposób znaczny przyczynia się do zaistnienia wypadku. Przyczyną wypadku może być: I) wyłączna wina umyślna pracownika tzw. wina kwalifikowana, II) wina umyślna pracownika tzw. wina kwalifikowana ale jako współprzyczyna; III) wyłączne rażące niedbalstwo pracownika tzw. niedbalstwo kwalifikowane jako forma nieświadomej winy nieumyślnej, IV) rażące niedbalstwo pracownika tzw. niedbalstwo kwalifikowane jako forma nieświadomej winy nieumyślnej ale jako współprzyczyna, V) wyłączne zwykłe niedbalstwo pracownika jako forma świadomej winy nieumyślnej tzw. lekkomyślności; VI) zwykłe niedbalstwo pracownika jako forma świadomej winy nieumyślnej tzw. lekkomyślności jako współprzyczyna. W przeciwieństwie do świadczeń z ustawy wypadkowej, wyłączna kwalifikowana wina pracownika nie jest natomiast konieczna dla pozbawienia go roszczeń o uzupełniającą kompensację szkody wypadkowej na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego czyli odpowiedzialności pracodawcy za szkodę na zasadzie winy w myśl art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. lub na zasadzie ryzyka w myśl art. 435 k.c. w zw. z art. 300 k.p..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

darekp wrote:

O ile mniej wiecej mogę sie starac? mam złamany odcinek kręgosłupa VL1.

1) Wpierw trzeba ustalić prawo do owych świadczeń czyli przeanalizować co zostało wpisano w pkt 5 protokołu powypadkowego. W myśl obwieszczenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 23 lutego 2011 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy lub choroby zawodowej (M.P. Nr 18, poz. 187) w okresie od dn. 1 kwietnia 2011 r. do dn. 31 marca 2012 r. kwoty jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy lub chorób zawodowych wynoszą 645zł za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Stały lub długotrwały procentowy uszczerbek na zdrowiu ocenia się według tabel zawartych w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłat jednorazowego odszkodowania (Dz. U. Nr 234, poz. 1974). Wobec tego należy zerknąć do tabeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
AnLex wrote:
Stan po spożyciu alkoholu osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy wyłącza prawo dochodzenia jednorazowego odszkodowania z ZUS.
Proszę nie wprowadzać w błąd pytającego i życzyłbym sobie aby Pan starał się- oczywiście w miarę możliwości- trochę głębiej analizować pytania i odpowiedzi na podstawie aktualnie obowiązującego prawa. Po prostu ja często- wzorując się na uzasadnieniach S.N.- zauważam pewne uogólnienia, które często mogą mieć bardzo duże znaczenie tj. np. decydować o tym czy pracownika otrzyma jednorazowe odszkodowanie z ZUS czy też zachodzi przesłanka negatywna.
Proszę darować sobie ten bełkot jak to ktoś dzisiaj słusznie okreslił i skonsultować problem megalomanię z jakimś specjalistą, ktoś kiedyś stawiał diagnozę i zdaje się słuszną, jak czytam twoje wypowiedzi avokacie spółkowy.

Zamiast pisać teoretyczne głupoty proszę uzyskać dla pytającego jednorazowe odszkodowanie z ZUS w sytuacji kiedy on pod wpływem alkoholu wpada do szybu windy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
Proszę darować sobie ten bełkot jak to ktoś dzisiaj słusznie okreslił i skonsultować problem megalomanię z jakimś specjalistą, ktoś kiedyś stawiał diagnozę i zdaje się słuszną, jak czytam twoje wypowiedzi avokacie spółkowy.
Akurat ów jak to Pan nazwał "bełkot" to obowiązujcy akt prawny w postaci ustawy. Akurat nie ja pisałem projekt owej ustawy wobec tego nie do mnie pretensje. Ponadto często na wyłączność winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa czy też znacznegp przyczynienie się do zaistnienia wypadku w stanie nietrzeźwości powoływał się S.N.. Wobec tego nie są to tylko teoretyczne rozważania ale występujące w praktyce. Proszę też nie denerować się tym, że wnikliwe oceniam sytuację. Nikt nikogo- w tym Pana- nie zmusza do czytania, użytkowania tegoż forum, w tym czytania moich wypowiedzi. Ponadto nikt nie zmusza nikogo aby interesował się likwidacją szkód, wykonywał zawód adwokata, radcy prawnego, sędziego etc.. Zawody te wymagają bardzo silnych nerwów- które ja akurat posiadam- gdyż np. adwokat spejalizujący się w prawie karnym przegrywa większośc procesów. Musi się Pan pogodzić, że jest to moje prawo aby wypowiadać się w granicach prawa i mogę wytykać błędy, nieścisłośc, niedokładności, przedstawiać swoje poglądy, punkt widzenia chociażby był on odmienny od prezentowanego przez innego użytkownika. Po prostu z pewnymi rzeczami trzeba nauczyć się żyć. Jeśli np. adwokat czy radca prawny miałby tak się denerwować na każdy środek odwoławczy wniesiony przez stronę przeciwną (a bywają bardzo ostre słowa nawet w stosunku do pełnomocników stron przeciwnych sofrmułowan chciażby przez osobiste apelacej stron) to taki prawnik bardzo szybko wypaliłby się zawodowo i np. umarł na zawał. Wobec tego życzę Panu więcej dystansu i spokoju, ukojenia nerwów etc.. Stres po prostu szkodzi zdrowiu. Ja pomimo ostrej krytyki biorą to na spokojnie, wogóle mnie to nie wzrusza. Po prostu uważam to za wyrażanie swojego poglądu.
AnLex wrote:
Zamiast pisać teoretyczne głupoty proszę uzyskać dla pytającego jednorazowe odszkodowanie z ZUS w sytuacji kiedy on pod wpływem alkoholu wpada do szybu windy :)
Tak jak pisałem jak Pan to zwie o tych "teoretycznych głupotach" niejednokrotnie rozpisywał się w wielu orzeczeniach S.N.. Ponadto nie jestem pełnomocnikiem pytającego aby w jego imieniu uzyskiwać jakiekolwiek świadczenia. Wobec tego proszę sobie darować to kogo mam prezentować, w jaki sposób i w jakiej sprawie oraz dywagacje na temat czy pracuje, współpracuje z jakąkolwiek spółką odszkodowawczą. Jak nie ma się na ten temat żadnej wiedzy to nie warto takie rzeczy rozważać, gdyż nie jest to profesionalne. Tutaj każdy wypowiada się jako osoba fizyczna nie pracująca ani nie współpracująca ze spółkami, kancelariami odszkodowawczymi. Ponadto wskazałem pytającemu, że kluczowym jest wpierw ustalenie co ustaliła komisja powypadkowa w protokole powypadkowym do którego można wnieść zastrzeżenie, a następnie pozew do sądu. To, że często stan nietrzeźwości powoduje ustalenie, iż ów stan w znacznym stopniu przycznił się do wypadku nie oznaczy, że zawsze tak się dzieje. Ponadto nie ma w konkretnej sprawie mowy o stanie nietrzeźwości tylko o stanie po spożyciu alkoholu- a jak dla mnie to ogromna różnica. Wobec tego trzeba to rozpoznawać na gruncie winy umyślnej czy też rażącego niedbalstwa- czy to było przyczyną wyłączną czy też jedynie współprzyczyną. Wobec tego jeśli pytający ujawni czy protkół powypadkowy został już ostatecznie zatwierdzony przez pracodawcę i co zapisano w pkt 5 owego dokumentu będzie można ostatecznie ocenić jakie przysługują świadczenia. Po prostu należy wpierw zdobyć takie informacje, że nie stawiać tezy gołosłowne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym wątku http://www.odzyskaj.info/viewtopic.php?id=8248 jakoś Pan bez znajomości okoliczności próbował stawiać gołosłowne tezy, a trzeba przyznać, że okoliczności wypadku było mniej znane niż w tym poście.

 

Widać konsekwencję, szkoda tylko że w bezsensowym pouczaniu wszystkich wokół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

darekp wrote:

Spadłem z wysokości 5,5metra był to szyb windowy który nie był zabezpieczony. czy należy mi sie renta?

Jaki miał Pan zakres obowiązków, o której godzinie był wypadek, czy miejsce wypadku było oświetlone, czy wpadł Pan do szybu przy wykonywaniu polecenia służbowego, kiedy i gdzie pił Pan alkohol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
W tym wątku http://www.odzyskaj.info/viewtopic.php?id=8248 jakoś Pan bez znajomości okoliczności próbował stawiać gołosłowne tezy, a trzeba przyznać, że okoliczności wypadku było mniej znane niż w tym poście.

Widać konsekwencję, szkoda tylko że w bezsensownym pouczaniu wszystkich wokół.
Nie wiem skąd taki u Pana niepokój, pobudzenie etc. Nigdy nie twierdzę, że jestem nieomylny- nie ma takich osób. Być może ma Pan rację, że w powołanym wątku zbyt szybko, co prawda jedynie próbowałem stawiać tezy (należy podkreślić, że użyłem słowa "wydaje się"), a nie stawiałem tego za pewnik. Możliwe, też, że ja mam tutaj rację bezwzględną. Trudno to jednoznacznie oceniać. Jednak ja się ogóle nie denerwuję i nie przeżywam tego, że Pan (czy też osoba pytająca w powołanym wątku- niezadowolona z odpowiedzi skrytykowała moją odpowiedź- ma do tego prawo. Co prawda w 99,9% osoby pytające są zadowolone ale jak to mówią jeszcze się taki nie narodził aby każdemu dogodził, każdego zadowolił). To jeszcze nie koniec świata jak popełni się nawet i rażący błąd, jak przegra się ileś tam procesów. Owe rażące błędy m.in. materialne, procesowe, błędy w ustaleniach faktycznych popełniały, popełniają i nadal będę popełniać sądy powszechne. Wobec tego skoro sądy popełniają błędy w ustaleniach faktycznych to można porównać jak trudno oceniać sprawę przez forum- co zresztą jest czasami nieporozumieniem nie widząc na oczy żadnego dowodu, a jedynie subiektywne oceny, odczucia poszkodowanego którym mogą targać wiele emocji, może nawet nieświadomie przedstawiać fakty nieadekwatne do rzeczywistości. Jednak nadal w mojej ocenie w powołanych okolicznościach przez pytającego nie sposób będzie udowodnić winę pracodawcy. Oceniłem to poprzez użycie m.in. słów "niekontrolowane" wobec tego pracownik z uwagi na wykonywane prace powinien zachować szczególną ostrożność. W mojej ocenie w konkretnych okolicznościach (m.in. rodzaj wykonywanej pracy) nie sposób będzie wykazać winę czy zaniedbanie pracodawcy. Nigdy też nie wiadomo na ile adekwatnie opisał zdarzenie pytający, na ile odzwierciedlił rzeczywistość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapomniałem podziękować za troskę o moje zdrowie, nerwy i samopoczucie, to takie miłe.

 

PS zarówno Pan jak i ja zrobiliśmy w tej sprawie zasadniczy błąd udzielając odpowiedzi. Mam nadzieję, że szybko go Pan wychwyci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
AnLex wrote:
W tym wątku http://www.odzyskaj.info/viewtopic.php?id=8248 jakoś Pan bez znajomości okoliczności próbował stawiać gołosłowne tezy, a trzeba przyznać, że okoliczności wypadku było mniej znane niż w tym poście.

Widać konsekwencję, szkoda tylko że w bezsensownym pouczaniu wszystkich wokół.
Nie wiem skąd taki u Pana niepokój, pobudzenie etc. .
:) wytykanie przez Pana błędów jest Pana prawem, a wytknięcie Panu błędu, niedokładności jest niepokojem i pobudzeniem piszącego - ciesze się, że w ten sposób doszedł Pan do samodiagnozy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
A zapomniałem podziękować za troskę o moje zdrowie, nerwy i samopoczucie, to takie miłe.

PS zarówno Pan jak i ja zrobiliśmy w tej sprawie zasadniczy błąd udzielając odpowiedzi. Mam nadzieję, że szybko go Pan wychwyci :)
Po prostu denerowanie się na forum to przesada. Jak ktoś przeżywa tak wszystko na forum to co dopiero w rzeczywistych sporach sądowych, gdy strona przeciwna bezpardponowo wytyka błędy i bez znaczenia czy są one zasadne czy też nie. Co do zbyt szybkiej odpowiedzi to w tym temacie mnie to aurat nie dotyczy, gdyż ja umiejętnie odpowiedziałem, zastosowałem prawo w praktyce. Po prostu wskazałem pytającemu, że wszystko zależy od ustaleń komisji powypadkowej i tym samym zapisów w protokole powypadkowym. Podniosłem również, że pracownik ma rzeczywisty wpływ na protokoł powypadkowy (zastrzeżenia, pozew do sądu). Wskazałem również kierunek głównego toru rozumowania tj. 1) ocena znaczności przyczynienia się do wypadku w stanie nietrzeźwości czy też ewentualnej wyłączności winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Jednak nie stawiałem żadnej pewnej tezy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
:) wytykanie przez Pana błędów jest Pana prawem, a wytknięcie Panu błędu, niedokładności jest niepokojem i pobudzeniem piszącego - ciesze się, że w ten sposób doszedł Pan do samodiagnozy.
Z tego co widzę nadal nie potrafi Pan pogodzić się z odmiennym poglądem, z tym, że wytknąłem Panu błąd, niedokładność, napisałem o tym, że niepotrzebnie się Pan pobudza i niepokoi. Po prostu całkowicie nie potrzebnie niszczy Pan sobie nerwy. Każdą krytykę musi Pan spokojnie przyjąć nawet choćby czasami okazała się ona nieuzasadniona. Po prostu nie warto ksobnie reagować na zarzuty tego typu. Nikt przecież nie jest nieomylny i doskonały. :)
Jednak chyba Pan wiedzi bezsporne fakty, że moje wypowiedzi sa bliskie doskonałości. Tak samo jak sądy powszechne wzorują się na S.N. tak samo mogą wzorować się na mojej osobie. Gorąco się im polecam i życzę bardzo miłej lektury. Gdy będą stosować tak jak ja umiejętnie prawo w praktyce ich wyroki nie będę zmieniane czy też uchylane do ponownego rozpoznania. Tutaj na forum najbardziej podobają mi sie wypowiedzi Pani Paruslex. Jednak w pewnych głębokich rozważaniach prawnych również i owa Pani nie spełniła w pełni moich oczekiwań. Ja chciałbym aby każdy kto likwiduje szkodę czy to osobową czy rzeczową posiadał znacznie wyższą wiedzę niż prezentowana jest w orzecznictwie S.N.. Po prostu aby każda taka osoba miała znacznie wyższą wiedzę, umiejętności niż prezentują sędziowe S.N.. Tak aby umiała polemizować z orzeczeniami tezowanymi S.N.. Chyba widzi Pan jak ja- przykładowo w tym temacie- potrafię zagłębiać temat. Czasami wydaje mi się, że czynię to głębiej niż czyni to S.N..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
darekp wrote:
Spadłem z wysokości 5,5metra był to szyb windowy który nie był zabezpieczony. czy należy mi sie renta?
Jaki miał Pan zakres obowiązków, o której godzinie był wypadek, czy miejsce wypadku było oświetlone, czy wpadł Pan do szybu przy wykonywaniu polecenia służbowego, kiedy i gdzie pił Pan alkohol.
Jeśli już to przed zadawaniem tak szczegółowych pytań warto zadać poniższe pytania. Może okazać się, ża już dawno zostało wszystko poztywnie dla pracownika ustalone w protokole powypadkowym tj. brak wyłącznej winy umyślnej i rażącego niedbalstwa, brak stanu nietrzeźwości (po raz kolejny podnoszę, że ogromna różnica jest pomiędzy stanem po spożyciu alkoholu, a staniem nietrzeźwości) w którym pracownik miałby się w sposób znaczny przyczynić do wypadku, nie zachowanie przepisów bhp przez pracodawcę. Akurat ja to wszystko ująłem ale nie wprost w postaci pytań tylko rzetelnego opisu.

1) Czy sporządzono protokół powypadkowy, zatwierdzono go i czy wniósł Pan do niego zastrzeżenia wraz z powództwem do sądu włącznie?
2) Co ustalono w pkt 5 protokołu powypadkowego?
3) Czy owe przedsiębiorstwo, zakład pracy był napędzany siłami przyrody tj. np. maszyny i urządzenia napędzane elektrycznością stanowiły fundament istnienia i funkcjonowania zakładu, przedsiębiorstwa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
AnLex wrote:
:) wytykanie przez Pana błędów jest Pana prawem, a wytknięcie Panu błędu, niedokładności jest niepokojem i pobudzeniem piszącego - ciesze się, że w ten sposób doszedł Pan do samodiagnozy.
Z tego co widzę nadal nie potrafi Pan pogodzić się z odmiennym poglądem, z tym, że wytknąłem Panu błąd, niedokładność, napisałem o tym, że niepotrzebnie się Pan pobudza i niepokoi. Po prostu całkowicie nie potrzebnie niszczy Pan sobie nerwy. Każdą krytykę musi Pan spokojnie przyjąć nawet choćby czasami okazała się ona nieuzasadniona. Po prostu nie warto ksobnie reagować na zarzuty tego typu. Nikt przecież nie jest nieomylny i doskonały. :)
Jeszcze raz dziękuję za troskę :)
szkoda wrote:
Jednak chyba Pan wiedzi bezsporne fakty, że moje wypowiedzi sa bliskie doskonałości. Tak samo jak sądy powszechne wzorują się na S.N. tak samo mogą wzorować się na mojej osobie. Gorąco się im polecam i życzę bardzo miłej lektury. Gdy będą stosować tak jak ja umiejętnie prawo w praktyce ich wyroki nie będę zmieniane czy też uchylane do ponownego rozpoznania. Tutaj na forum najbardziej podobają mi sie wypowiedzi Pani Paruslex. Jednak w pewnych głębokich rozważaniach prawnych również i owa Pani nie spełniła w pełni moich oczekiwań. Ja chciałbym aby każdy kto likwiduje szkodę czy to osobową czy rzeczową posiadał znacznie wyższą wiedzę niż prezentowana jest w orzecznictwie S.N.. Po prostu aby każda taka osoba miała znacznie wyższą wiedzę, umiejętności niż prezentują sędziowe S.N.. Tak aby umiała polemizować z orzeczeniami tezowanymi S.N.. Chyba widzi Pan jak ja- przykładowo w tym temacie- potrafię zagłębiać temat. Czasami wydaje mi się, że czynię to głębiej niż czyni to S.N..
:) :) :) :) Tylko tak można to skomentować.

Jest takie powiedzenie "Lepiej milczeć i żeby uważali Cię za głupka , niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alkohol spozywałem dzien wczesniej,we krwi strwierdzono 0,2promila a w karcie informacyjnej ze szpitala wpisano mi "stan po spozyciu alkoholu", szyb windowy nie był oświetlony ani zabezpieczony w jakikolwiek sposób. w Karcie wypadku nie stwierdzono mojej winy, ani nie uznano ze byłem pijany. Chciałbym wiedziec o jaką kwote moge sie ubiegac od Firmy bądz ubezpieczyciela którego posiada ta Firma. oraz jak to wyglada w ZUS-sie. Jeśli miałem umowe zlecenie to kto teraz winnien płacic mi co miesiąc moją wypłatę, ZUS czy pracodawca? Prosze o konkrety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
Jeszcze raz dziękuję za troskę :) "
Nie ma potrzeby mi tyle razy dziękować, gdyż ja czynię to z wielką lekkością oraz z czystej życzliwości.
AnLex wrote:
:) :) :) :) Tylko tak można to skomentować. "
Komentować można różnie- akurat Pan woli się miło uśmiechnąć co jest dla mnie bardzo miłe, gdyż tym samym uznał Pan moją wyższość wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Po prostu mam zmysł, talent, dar, intuicję do zagłębiania najtrudniejszych problemów prawnych. Wielu tego się nie nauczą choćy trenowali nawet 100 lat i więcej. Po prostu wyszystkich tymi predyspozycjami miażdzę na forum i poza nim.
AnLex wrote:
Jest takie powiedzenie "Lepiej milczeć i żeby uważali Cię za głupka , niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"
Szkoda tylko, że w tym temacie postąpił Pan wbrew temu powiedzeniu i nie milczał tylko wprowadzał w błąd pytającego wmawiając mu, że z uwagi na spożycie alkoholu zostanie pozbawiony jednorazowego odszkodowania z ZUS za trwały uszczerbek na zdrowiu oraz sugerując brak podstaw do uznania winy pracodawcy. Wobec tego niech mi Pan nie pisze bzdur, że stosuje się do owej zasady skoro odezwał się Pan i nie rozwiał żadnych wątpliwości (co dopiero mówić o wszelkich) tylko wprowadzał w błąd stawiając nie tylko gołosłowne, ale okazało się całkowicie błędne tezy. Akurat wyszło na moje i skompromitował się Pan na całej linii o czym świadczy wypowiedź pytającego, gdzie jasno zaznaczył, że nie uznano jego winy czy też nie ustalono stanu nietrzeźwości. To tylko chyba Pan pozwoliłby sobie na wpis o nietrzeźwości w protokole powypadkowym (karcie wypadku) w sytuacji gdy owej nietrzeźwości ogóle nie wykryto tylko stan po spożyciu alkoholu.
darekp wrote:
Alkohol spozywałem dzien wczesniej,we krwi strwierdzono 0,2promila a w karcie informacyjnej ze szpitala wpisano mi "stan po spozyciu alkoholu", szyb windowy nie był oświetlony ani zabezpieczony w jakikolwiek sposób. w Karcie wypadku nie stwierdzono mojej winy, ani nie uznano ze byłem pijany. Chciałbym wiedziec o jaką kwote moge sie ubiegac od Firmy bądz ubezpieczyciela którego posiada ta Firma. oraz jak to wyglada w ZUS-sie. Jeśli miałem umowe zlecenie to kto teraz winnien płacic mi co miesiąc moją wypłatę, ZUS czy pracodawca? Prosze o konkrety.
AnLex wrote:
Proszę darować sobie ten bełkot jak to ktoś dzisiaj słusznie okreslił i skonsultować problem megalomanię z jakimś specjalistą, ktoś kiedyś stawiał diagnozę i zdaje się słuszną, jak czytam twoje wypowiedzi avokacie spółkowy. Zamiast pisać teoretyczne głupoty proszę uzyskać dla pytającego jednorazowe odszkodowanie z ZUS w sytuacji kiedy on pod wpływem alkoholu wpada do szybu windy :)
Jak widać określenia "bełkot" oraz "teoretyczny głupoty" w tym temacie skompromitowały Pana jako odpowiadającego. Ów właśnie jak Pan nazwał "bełkot", i "teoretyczne głupoty" okazały się czystą praktyką, które zastosował pracodawca (dający zlecenie) w karcie wypadku nie wpisał, iż pytający w temacie był w stanie nietrzeźwości (gdyż był tylko w stanie po spożyciu alkoholu) jak i nie ustalił iż przyczyną wypadku była jego wina. Nie wiem jaki Pan ma zawód ale skoro Pan takie rozważania uznaje za "bełkot i teoretyczne głupoty" to jeśli jest Pan z zawodu prawnikiem proponuje aby Pan rozważył zmianę wykonywanego zawodu. Akurat opinia o mnie jest taka, że odpowiadając nawet na forum to 8 na 10 adwokatów kładę na łopatki i to tych, którzy odpowiadając w kancelariach po zapoznaniu się z dokumentacją. Wobec tego były takie opinie, że ja przez forum odpowiem więcej i trafniej bez zapoznania się z dokumentacją (a tylko z wywiadu na forum osoby pytającej) niż prawnik w realnym świecie po analizie dokumentacji. Jak zapytałem dlaczego taki osąd- m.in. prawnicy poza forum w kancelariach nie potrafią tak jak ja słuchać klienta i dlatego nie potrafią ustalić rzeczowego stanu faktycznego jak i nie mają takiego talentu, daru określania strategii działania i zaniechania procesowego.
AnLex wrote:
Zamiast pisać teoretyczne głupoty proszę uzyskać dla pytającego jednorazowe odszkodowanie z ZUS w sytuacji kiedy on pod wpływem alkoholu wpada do szybu windy :)
Po raz kolejny to Pan pisał jak to Pan zwie "teoretyczne głupoty". Tak mogą pisać jedynie osoby które nie miały żadnej styczności z językiem prawnym (ustawowym) jak i językiem prawniczym (wykładnią prawa i zastosowania prawa w praktyce). Po takich ustaleniach to z przyjemnością poprowadziłbym taką sprawę, gdyż nie ma żadnych, najmniejszych problemów w ubieganiu się skutecznie o jednorazowe odszkodowanie z ZUS za trwały uszczerbek na zdrowiu. Jak czytam Pana gołosłowne tezy i emocjonalne wypowiedzi to mi dosłownie "ręce opadają". Na pewno nie chciałbym takiego pełnomocnika czy obrońcy nawet za darmo, gdyż nie tylko by mi nie pomógł, ale przekonał, utwierdził w błędnym przekonaniu. Byłoby to klasyczne wprowadzenie w błąd klienta.

http://www.odzyskaj.info/viewtopic.php?id=8252

We wskazanym powyżej temacie też Pan wprowadzał w błąd pytającego co do kosztów sądowych. Zgodnie z art. 130 [2] § 1 k.p.c. pismo wniesione przez adwokata, radcę prawnego lub rzecznika patentowego, które nie zostało należycie opłacone, przewodniczący zwraca bez wezwania o uiszczenie opłaty, jeżeli pismo podlega opłacie w wysokości stałej lub stosunkowej
obliczonej od wskazanej przez stronę wartości przedmiotu sporu. Akurat ma Pan szczęście, gdyż zgodnie z art. 130 [2] § 2 k.p.c. w terminie tygodniowym od dnia doręczenia zarządzenia o zwrocie pisma z przyczyn określonych w § 1 art. 130[2] k.p.c. strona może uiścić brakującą opłatę. Jeżeli opłata została wniesiona we właściwej wysokości, pismo wywołuje skutek od daty pierwotnego wniesienia. Skutek taki nie następuje w razie kolejnego zwrotu pisma z tej samej przyczyny. Wobec tego od doręczenia zarządzenia sądu o zwrocie pisma procesowego mógłby Pan jeszcze uzupełnić opłatę. Przepisu § 1 art., 130 [2] k.p.c. nie stosuje się, gdy obowiązek uiszczenia opłaty stosunkowej powstał na skutek sprawdzenia przez sąd wskazanej przez stronę wartości przedmiotu sporu lub zaskarżenia- czyli innymi słowy, gdy sąd inaczej obliczył w.p.s. lub w.p.z. gdzie wówczas będzie inna opłata. Ustawodawcy chodziło jedynie o to aby nie wzywać profesjonalnego podmiotu do uzupełnienia braków formalnych, gdy wadliwe obliczy opłatę stosunkową od dobrze wskazanej wartości przedmiotu sporu (zaskarżenia). Po prostu profesjonalista nie może się kompromitować i nie potrafił dokonać prostego obrachunku. Oczywiście ustawodawca dał jeszcze szansę wniesienia opłaty w terminie 7 dni od doręczenia zarządzenia sądu, ale sąd wówczas nie wyręcza profesjonalnego pełnomocnika w obrachunku i nie wzywa do usunięcia braków formalnych. To ów pełnomocnik musi się sam zrehabilitować. Wobec tego życzyłbym sobie aby Pan starał się nieco głębiej analizować zagadnienie. No chyba, że nie ma Pan takich możliwości. Ale jeśli nie jest się czegoś pewien to warto przemilczeń daną kwestię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

darekp wrote:
Alkohol spozywałem dzien wczesniej,we krwi strwierdzono 0,2promila a w karcie informacyjnej ze szpitala wpisano mi "stan po spozyciu alkoholu", szyb windowy nie był oświetlony ani zabezpieczony w jakikolwiek sposób. w Karcie wypadku nie stwierdzono mojej winy, ani nie uznano ze byłem pijany. Chciałbym wiedziec o jaką kwote moge sie ubiegac od Firmy bądz ubezpieczyciela którego posiada ta Firma. oraz jak to wyglada w ZUS-sie. Jeśli miałem umowe zlecenie to kto teraz winnien płacic mi co miesiąc moją wypłatę, ZUS czy pracodawca? Prosze o konkrety.
1) Jeśli chodzi o ubieganie się o jednorazowe odszkodowanie z ZUS za trwały uszczerbek na zdrowiu to po zakończeniu leczenia i rehabilitacji musi Pan złożyć wniosek do pracodawcy o skierowanie do lekarz orzecznika ZUS w celu ustalenia stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu- oryginał oraz zaświadczenie o stanie zdrowia- formularz N-9 wypełniony przez lekarza prowadzącego leczenie- oryginał, który jest ważny 30 dni od daty wystawienia. Na druku N-9 lekarz powinien zaznaczyć, że leczenie i rehabilitacja została zakończona. Pracodawca następnie skompletuje wszelką dokumentację i prześle ją do ZUS, który nada biegu sprawie (wezwie na komisję lekarską, wyda orzeczenie, decyzję). W myśl obwieszczenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 23 lutego 2011 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy lub choroby zawodowej (M.P. Nr 18, poz. 187) w okresie od dn. 1 kwietnia 2011 r. do dn. 31 marca 2012 r. kwoty jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy lub chorób zawodowych wynoszą 645zł za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Wobec tego w zależności ile zostanie Panu ustalone trwały uszczerbek na zdrowiu to zostanie on pomnożony przez kwotę 645 zł. Co do dochodzenia jednorazowego odszkodowania i zadośćuczynienia od pracodawcy na zasadzie winy lub ryzyka to trzeba to zrobić dopiero po wypłacie jednorazowego odszkodowania z ZUS. Jeśli chodzi o złamanie kręgosłupa to będę to bardzo wysokie kwoty. Co ważne nie będzie tu pomniejszenia kwoty o kwestię przyczynienia się do zaistnienia szkody czy też zwiększenia jej rozmiaru. Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 10 czerwca 1999 r. II UKN 681/98 „Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 KC) należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym”. Podobnie S.N. w wyroku z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 „Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury” (zob. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 107, z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81, z dnia 10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, nie publ., z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, nie publ., z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, nie publ., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, nie publ., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ., z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, nie publ., z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40 oraz z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, nie publ., z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010, nr 5, poz. 47, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 80 i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.). Co ważne w XX wieku ukształtował się pogląd że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92). Już w XXI wieku S.N. dąży do przełamania tej tendencji i wielokrotnie podkreślał że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zgodnie z tezę S.N. z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 „Powołanie się przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia”. Wyrok S.N. z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 „Stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.)”. Konkretnej kwoty jednak nie można podać bez wnikliwej zapoznaniem się m.in. z dokumentację, skutkami wypadku i jego następstwami w życiu osobistym i społecznym;

2) Od 1 stycznia 2010 r. przestał obowiązywać art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) w brzmieniu „Nie podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, jeżeli wykonują pracę poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy”. Wobec tego od dn. 1 stycznia 2010 r. wszyscy zleceniobiorcy objęci ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi obowiązkowo podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu, niezależnie od tego czy praca jest wykonywana w siedzibie zleceniodawcy czy poza nią. Zgodnie z art. 10 przedmiotowej ustawy prawo do zasiłków i świadczenia rehabilitacyjnego z ubezpieczenia wypadkowego ustalają i świadczenie to oraz zasiłki wypłacają: 1) płatnicy składek, jeżeli są zobowiązani do ustalania prawa do zasiłków w razie choroby i macierzyństwa i ich wypłaty; 2) Zakład – w pozostałych przypadkach. Wobec tego zgodnie z art. 61 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst. jedn. Dz. U. z 2010 r. Nr 77, poz. 512 ze zm.) prawo do zasiłków określonych w ustawie i ich wysokość ustalają oraz zasiłki te wypłacają: 1) płatnicy składek na ubezpieczenie chorobowe, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych, z zastrzeżeniem pkt 2 lit. d (czyli osobom uprawnionym do zasiłków za okres po ustaniu ubezpieczenia; 2) Zakład Ubezpieczeń Społecznych: a) ubezpieczonym, których płatnicy składek zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego nie więcej niż 20 ubezpieczonych; b) ubezpieczonym prowadzącym pozarolniczą działalność i osobom z nimi współpracującym; c) ubezpieczonym będącym duchownymi; d) osobom uprawnionym do zasiłków za okres po ustaniu ubezpieczenia; e) ubezpieczonym podlegającym ubezpieczeniu chorobowemu w Polsce z tytułu zatrudnienia u pracodawcy zagranicznego. Oczywiście chodzi tutaj jedynie o ustalenia prawo do zasiłku chorobowego i fizyczną wypłatę owego zasiłku, gdyż ostatecznie pracodawca zawsze rozlicza się z ZUS. Zasiłki chorobowe zawsze pokrywane są z funduszu ZUS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
AnLex wrote:
Jeszcze raz dziękuję za troskę :) "
Nie ma potrzeby mi tyle razy dziękować, gdyż ja czynię to z wielką lekkością oraz z czystej życzliwości.
AnLex wrote:
:) :) :) :) Tylko tak można to skomentować. "
Komentować można różnie- akurat Pan woli się miło uśmiechnąć co jest dla mnie bardzo miłe, gdyż tym samym uznał Pan moją wyższość wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Po prostu mam zmysł, talent, dar, intuicję do zagłębiania najtrudniejszych problemów prawnych. Wielu tego się nie nauczą choćy trenowali nawet 100 lat i więcej. Po prostu wyszystkich tymi predyspozycjami miażdzę na forum i poza nim.

.
Akurat tych uśmiechów nie pisałem z myślą o uznaniu Pan wyższości, niższości czy co tam Pan wyinterpretował, ale skoro tak Pan uznał to niech tak będzie :) :) :) :)

Jeśli uważa Pan że ma Pan niebywały dar, wiedzę, zdolność miażdżenia i co tam jeszcze Pan o sobie napisał to ja to przyjmuję i gitara :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
Akurat tych uśmiechów nie pisałem z myślą o uznaniu Pan wyższości, niższości czy co tam Pan wyinterpretował, ale skoro tak Pan uznał to niech tak będzie :) :) :) :)

Jeśli uważa Pan że ma Pan niebywały dar, wiedzę, zdolność miażdżenia i co tam jeszcze Pan o sobie napisał to ja to przyjmuję i gitara :)
Bardzi się cieszę i miło mi, że doszliśmy do porozumiania. Zresztą musiał Pan uznać moją wyższość, gdyż fakty są bezwzględne, okrutne i oczywiste. Używając terminologii bokserskiej to tak jak w walce na ringu- czasami nie ma potrzeby pozostawiać decyzji sędziom tylko zrobić przeciwnikowi TKO (techniczny nokaut) lub KO (nokaut). Przechodząc wobec tego na język prawniczy dalszy spór był niecelowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

darekp wrote:
Jakiś czas temu miałem wypadek w pracy. było on z winy pracodawcy i inspektor BHP tez tak stwierdził. Stan mój był po spożyciu alkoholu i we krwi miałem 0,2promila. Czy nalzy mi sie odszkodowanie? Pracowałem na umowe Zlecenie, pracodawca odprowadzał za mnie składki do ZUS-u. Kiedy i jak moge spodziewac sie pieniedzy z ZUS-u? Gdyż ze złamanym kregosłupem nie mogę pracować, jak ja mam się teraz utrzymać?
Prosze o odpowiedz.
Samo spożycie alkoholu przez pracownika oraz jego przyczynienie się do powstania wypadku może być niewystarczającą przesłanką do pozbawienia go prawa do świadczeń powypadkowych.
Istotny jest „stan nietrzeźwości”, o którym mówi się dopiero wówczas, gdy- zawartość alkoholu wynosi lub prowadzi do:
-stężenia we krwi powyżej 0,5 promila alkoholu albo
-obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.

Zatem, do wyłączenia praw do świadczeń, o których mowa w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, konieczne jest:
-znaczne przyczynienie się ubezpieczonego do powstania wypadku
-stan nietrzeźwości lub znajdowanie się pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

behapówka wrote:
Samo spożycie alkoholu przez pracownika oraz jego przyczynienie się do powstania wypadku może być niewystarczającą przesłanką do pozbawienia go prawa do świadczeń powypadkowych.
Istotny jest „stan nietrzeźwości”, o którym mówi się dopiero wówczas, gdy- zawartość alkoholu wynosi lub prowadzi do:
-stężenia we krwi powyżej 0,5 promila alkoholu albo
-obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.

Zatem, do wyłączenia praw do świadczeń, o których mowa w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, konieczne jest:
-znaczne przyczynienie się ubezpieczonego do powstania wypadku
-stan nietrzeźwości lub znajdowanie się pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych
Dokładnie tak jak napisałem. Jednak Pan AnLex nie chciał czy też nie potrafił odróżnić stanu po spożyciu alkoholu od stanu nietrzeźwości uznając tą kwestią za "teoretyczne głupoty". Natmiast dobry prawnik zwraca uwagę na takie nazewnictwo. Natomiast bardzo dobry prawnik nie tylko zwraca uwagę na każdy zwrot w zapisie ustawy ale go bardzo głęboko analizuje i stosuje w konkretnej sytuacji praktycznej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
behapówka wrote:
Samo
Dokładnie tak jak napisałem. Jednak Pan AnLex nie chciał czy też nie potrafił odróżnić stanu po spożyciu alkoholu od stanu nietrzeźwości.
Czy poniższa wypowiedź (pierwszy post w temacie) dokonuje takiego rozróżnienia?
szkoda wrote:
darekp wrote:
Jakiś .
Tak samo ze stanem po spożyciu alkoholu. Ponadto sam stan po spżyciu alkoholu nie przesądza o braku
możliwości ubiegania się o jednorazowe odszkodowanie z ZUS, gdyż ów stan musi w znaczny sposób przyczynić się do wypadku;.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnLex wrote:
Czy poniższa wypowiedź (pierwszy post w temacie) dokonuje takiego rozróżnienia?
Po prostu z premedytacją nie dokonałem takiego odróżnienia w pierwszej publikacji, gdyż chciałem tego dokonać dzieląc odpowiedź na 2 cześci, zarzucająć kilka minut później Panu AnLex rażące naruszenie prawa materialnego i nie znajomość elementarnych zasad prawa, treści ustaw jak i nieumiejętność jej interpretacji oraz zastosowania w praktyce. Nie trudno zauważyć, że pierwsza publikacja została dokonana o godz. 21:47:07, a druga 22:14:41 czyli świadczy to o zamierzonym działaniu dzielenia odpowiedzi na dwie części- druą cześć zacząłem pisać zaraz po publikacji pierwszej, po prostu tyle zajęło mi pisanie wykładni prawa. Wobec tego należy je traktować jako całość. Nawet w drugiej części wypowiedzi na początku zamiennie używałem zwrotu stan nietrzeźwości, stan po spożyciu alkoholu. Jednak z całości wynika, że wybitnie zdawałem sobie z tego sprawę. Ponadto tak jak Pan nie wprowadzałem pytające w błąd, że spożycie alkoholu przekreśla możliwość ubiegania się o jednorazowe odszkodowanie z ZUS. Co gorsze to na Pana niekorzyść świadczy fakt, że kpił sobie nadal Pan z mojej wykładni i nadal bezpodstawnie upierał się, że nie ma możliwości otrzymania jednorazowego odszkodowania z ZUS gdy w stanie po spożyciu wpada się do szybku windowego. Co więcej bagatelizował Pan nadal- bez chwili refleksji- iż nie ma mowy o stanie nietrzeźwości, tylko nazywał Pan to teoretycznymi głupotami i bełkotem. Kpił sobie Pan ze mnie i szydził abym to uzyskał w imieniu tegoż poszkodowanego jednorazowe odszkodownie z ZUS. To wszystko łącznie świadczy o tym, że nie zdawał Pan sobie sprawy z powagi sprawy oraz nie dopuszcał do świadomości tego, że stan nietrzeźwości to jest coś innego niż stan po spożyciu alkoholku. Najbardziej dyskwalifikuje Pana to, że pomimo mojej szczegółowej wykładni kiedy mamy do czynienia ze stanem nietrzeźwości, a stanem po spożyciu alkoholu nadal nazywał to wszystko teoretycznymi głupotami. Nie wyobrażam sobie sytuacji, jeśli pełnomocnik tak zwracał by się do klienta, poszkodowanego, w takie macoszy sposób prowadziby jego sprawę. Po prostu świadczyłoby to o lekceważeniu nie tylko klienta ale samego prawa. Przecież bardzo dobry pełnomocnik, obrońca zrobi wszystko aby znaleźć np. jakś lukę w prawie i dwieść swoich racji. Ale jeśli pełnomocnik czy też obrońca nie chce czy też nie umie czytać ustaw, aktów prawnych i "wrzuca" każde słowo, zapis ustawy do "jednego worka" to po prostu jest słabym prawnikiem. A jeśli tak jak Pan posuwa się do takiego zachowania aby taką wykładnię nazywać teoretycznymi głupotami to jest bardzo i to bardzo bolesne. W mojej ocenie takie zachowanie dyskwalifikuje taką osobę do pracy z klientami. Jeśli mnie do bardzo boli to co dopiero ma powiedzić osoba pytająca, poszkodowany w wypadku, który doznał złamania kręgosłupa. Jeśli tak ktoś traktuje tak poważną sprawę to po prostu brak mi słów.
AnLex wrote:
Stan po spożyciu alkoholu osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy wyłącza prawo dochodzenia jednorazowego odszkodowania z ZUS.
szkoda wrote:
Ponadto ustawodawca użył zwrotu "stan nietrzeźwości", a nie zwrotu "stan po spożyciu alkoholu". W rozumieniu art. 46 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tekst. jedn. Dz. U. z 2007 r. Nr 70, poz. 473 ze zm.) stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do: 1) stężenia we krwi od 0,2 o/oo do 0,5 o/oo alkoholu albo 2) obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3. Stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do: 1) stężenia we krwi powyżej 0,5 o/oo alkoholu albo 2) obecności w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg alkoholu w 1 dm3. W rozumieniu art. 115 § 16 k.k. stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy: 1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub 2) zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.
Wobec tego widzę dwie przesłanki, które świadczą na korzyść pracownika:
I) Brak stanu nietrzeźwości pracownika, a tylko stan po spożyciu alkoholu;
II) Brak znacznego przyczynienia się pracownika będącego w stanie po spożyciu alkoholu (a nawet w stanie nietrzeźwości) do zaistnienia wypadku skoro pracodawca nie zabezpieczył szybu windowego;
III) Przyjmując hipotetyczne winę umyślą pracownika lub rażące niedbalstwo to nie było to wyłączną przyczyną zaistnienia wypadku, a jedynie współprzyczyną z zaniedbaniem pracodwcy w postaci nie zabezpieczenia szybu windowego.
AnLex wrote:
Proszę darować sobie ten bełkot jak to ktoś dzisiaj słusznie okreslił i skonsultować problem megalomanię z jakimś specjalistą, ktoś kiedyś stawiał diagnozę i zdaje się słuszną, jak czytam twoje wypowiedzi avokacie spółkowy.
AnLex wrote:
Zamiast pisać teoretyczne głupoty proszę uzyskać dla pytającego jednorazowe odszkodowanie z ZUS w sytuacji kiedy on pod wpływem alkoholu wpada do szybu windy :)
AnLex wrote:
Widać konsekwencję, szkoda tylko że w bezsensowym pouczaniu wszystkich wokół.
AnLex wrote:
:) wytykanie przez Pana błędów jest Pana prawem, a wytknięcie Panu błędu, niedokładności jest niepokojem i pobudzeniem piszącego - ciesze się, że w ten sposób doszedł Pan do samodiagnozy.
Powyższa wypowiedź całkowicie Pana dyskwalifikuje. Trudno zrozumieć jak można po moich szczegółowych opisach, że w języku stricte prawnym i prawniczym nie mamy do czynienia ze stanem nietrzeźwości tylko ze stanem po spożyciu alkoholu nie tylko nie przyjmować tego do wiadomości ale nazywać to "bełkotem" i "teooretycznymi głupotami", "megalomanią", "problemami kwalifikującymi się do konsultacji ze spacjalistą", że "trzeba być adwokatem spółkowym aby dokonywać takich teoretycznych analiz", "bezsensownym pouczaniem innych osób". Jeśli ktoś nie chce dokonywać takich szczegółowych analiz prawnych to widocznie nie jest to miejsce dla niego jak i nie jest to zajęcie dla niego. Skoro ma wprowadzać w błąd to lepiej niech zajmie się czymś innnym, a nie zagadnieniami prawnym. Wpierw trzeba znać doskonale powszechnie obowiązujące akty prawne normujące wyodrębnioną działalność, umieć je dogłębnie analizować aby następnie móc umiejętnie stosować w praktyce. Wobec tego żałosne jest dla mnie jak ktoś przez wiele odpowiedzi wpierw bezpodstawnie upiera się przy swoim- wprowadzając pytającego w błąd, a na koniec widząc swój bardzo poważny, rażący błąd zaczyna "szukać dziur w całym", że ktoś inny też zawinił, gdyż w pierwszej publikacji odpowiedzi nie dokonał rozróżnienia pojęcia "stan nietrzeźwości" od stanu po spożyciu alkoholu".
AnLex wrote:
Jeśli uważa Pan że ma Pan niebywały dar, wiedzę, zdolność miażdżenia i co tam jeszcze Pan o sobie napisał to ja to przyjmuję i gitara :)
Na szczęścię uznał Pan moją wyższość tj. przyjął do wiadomości, że mam gigantyczną wiedzę, umiejętności, doświadczenie oraz niebywały dar, talent, predyspozycje do zagłębiania najbardziej skomplikowanych zagadnień prawnych. Zrozumiał Pan też swój rażący błąd, że wymyślone wobec mnie określenia typu "bełkot" i "teoretyczne głupoty", "megalomania", "problem kwalifikujący się do konsultacji ze spacjalistą", że "trzeba być adwokatem spółkowym aby dokonywać takich teoretycznych analiz", "bezsensownym pouczaniem innych osób" były krzywdzące, niesprawiedliwe i niczym nie uzadadnione. Po prostu akurat jestem tą osobę i taką osobą, która nie tylko może ale i powinna pouczać inne osoby, w tym Pana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

AnLex wrote:

Spokojnie. napisal Pan bledna odpowiedz ktora zostala potem zmineniona i to wszystko.

Akurat z moich wypowiedzi- chciaż zawierają omyłki pisarskie czy nawet błędy- wybitnie było widać, że zdaje sobie sprawę z tego, że stan po spożyciu alkoholu nie wyłącza możliwości skutecznego ubiegania się o jednorazowe odszkodowanie z ZUS. Natomiast wszystkie Pana odpowiedzi- od samego początku do końca- wybitnie pokazywały, że nie ma Pan o tym żadnego pojęcia, a wręcz bagatelizuje ów problem nazywając to m.in. teoretycznymi głupotami. Po prostu totalna kompromitacja z Pana strony i to tyle w temacie. Nie ma już co rozstrząsać Pana zachowania polegającego na wprowadzaniu pytającego- ze złamanym kręgosłupem- w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...