lazlo Opublikowano 7 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2011 Witam, mam problem bo Liberty Direct nie chce mi wypłacić odszkodowania z OC sprawcy bo napisali w przysłanym piśmie, że uszkodzenia samochodu nie mogły powstać na skutek zderzenia z samochodem sprawcy. Przysłali mi to po prawie dwóch miesiącach od zgłoszenia szkody.Na miejscu zostało spisane oświadczenie, nie wzywałem policji bo kolesia znałem. Szkoda jest uznana za całkowitą, a ewentualne odszkodowanie wycenili na żenująco śmieszną kwotę. Zwracam się z prośbą o podanie jakiejś firmy, która zajmuje się tego typu sprawami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dominikgangu Opublikowano 8 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2011 wynajmij prywatnego prawnika, zaplacisz mu np 10% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prawnik4 Opublikowano 8 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2011 lazlo wrote:Witam, mam problem bo Liberty Direct nie chce mi wypłacić odszkodowania z OC sprawcy bo napisali w przysłanym piśmie, że uszkodzenia samochodu nie mogły powstać na skutek zderzenia z samochodem sprawcy. Przysłali mi to po prawie dwóch miesiącach od zgłoszenia szkody.Na miejscu zostało spisane oświadczenie, nie wzywałem policji bo kolesia znałem. Szkoda jest uznana za całkowitą, a ewentualne odszkodowanie wycenili na żenująco śmieszną kwotę. Zwracam się z prośbą o podanie jakiejś firmy, która zajmuje się tego typu sprawami.To jest kolejny przypadek, gdzie nie wezwanie policji rodzi takie skutki jak opisane powyżej. W takim przypadku jest podejrzenie próby wyłudzenia odszkodowania. Czy są świadkowie zdarzenia, nie związani z uczestnikami kolizji? Gdzie, kiedy i o której doszło do wypadku, jakie były okoliczności?Proszę o więcej szczegółów lub kontakt z naszą firmą - stopka poniżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lazlo Opublikowano 8 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2011 Wypełniłem formularz na stronie, niestety świadków zdarzenia nie było. Sprawca wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w bok mojego samochodu, było ciemno i mocno padało, 13 marca 2011 około godz. 20. Miejscowość a w zasadzie wieś w województwie dolnośląskim, powiat jaworski. Na nie jednej stronie można przeczytać artykuły, które zachęcają do spisywania oświadczeń na miejscu wypadków zamiast wzywać policję. Biorąc dodatkowo porę i warunki atmosferyczne na policje musiałbym czekać około godziny więc takie rozwiązanie wydawało mi się racjonalne. Nie rozumiem tylko jednego jeśli sprawca przyznał się do spowodowania wypadku i przyjmuje na siebie odpowiedzialność to sprawa nie powinna budzić żadnych sprzeczności tym bardziej, że nie ustąpił pierwszeństwa na oznakowanej drodze! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miszka Opublikowano 8 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2011 Sprzeczności może budzić i to znaczne. Przecież to mogła być zmowa. Aby rozstrzygnąć kwestię odpowiedzialności należy udać się nie do prawnika tylko do rzeczoznawcy specjalizującego się w badaniu wypadków drogowych. A jeszcze wcześniej dfokładnie ustalić dlaczego TU stwierdziło, że uszkodzenia nie mogły powstać w podanych okolicznościach. Należy dodać, zę w przypadku udowodnienia, ze kolizji w podanym miejscu, czasie i z podanymi w zgłoszeniu szkody skutkami nie było, sprawa jest kierowana do prokuratury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lazlo Opublikowano 9 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Czyli najpierw rzeczoznawca? Dodam tylko, że orzecznik, który przyjechał na oględziny z Liberty Direct zadzwonił po paru dniach i powiedział, że przyjedzie żebym mu wskazał dokładne miejsce wypadku, odpowiedziałem mu, że nie ma problemu. Umówił się na konkretny dzień i godzinę i się nie pojawił nie zadzwonił, nic zero kontaktu. Wiem, że kontaktował się też ze sprawcą i chciał obejrzeć uszkodzenia w samochodzie sprawcy. Wydaje mi się, że to on coś kręcił bo rzeczoznawcy do obejrzenia wraku sprawcy też nie było. Wiem bo stoi u kumpla na podwórku i jakby byli to by mi powiedział. Z pisma wysłanego z LD wynika, że oni nie kwestionują samego zdarzenia tylko szkody jakie powstały w jego skutku. Ja nic na sumieniu nie mam więc niczego się nie boję. Nie wiem co mogę w takiej sytuacji zrobić, bo ani pieniędzy nie dostałem, ani samochód do jazdy się nie nadaje, ani nie wiem czy mogę zacząć go sprzedawać na części żeby chociaż trochę się odbić. Co ja mogę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się