Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

USZKODZENIE SAMOCHODU NA DZIURZE W DRODZE ratunku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam pytanko czy jak uszkodziłem auto na drodze na dużej dziurze to mogę się upomnieć o odszkodowanie na naprawę samochodu?? i do kogo mam się z tym zgłosić??

 

bardzo proszę o pomoc i jeśli ktoś robił coś takiego to chciałbym aby mi napisał po koleji co mam zrobić żeby dostać do odszkodowanie

 

pozdrawiam

Pablost

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z pessos855. Dowiedz się kogo jest droga (wojewódzka, powiatowa, gminna) i zadzwoń do Zarządcy drogi, aby podali tobie ubezpieczyciela. Zgłoś szkodę bezpośrednio do ubezpieczyciela sprawcy lub do Zarządcy drogi (który twoje zgłoszenie prześle do swojego ubezpieczyciela). Jeżeli szkodę już naprawiłeś powinieneś przesłać materiał zdjęciowy z potwierdzeniem kosztów naprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po stronie wywodzącego skutki prawne należy udowodnienie swoich roszczeń, zatem przede wszystkim należało zadbać o udokumentowanie zdarzenie poprzez wezwanie policji. Wtedy dopiero szukać zarządcy i zgłosić się do ubezpieczyciela.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wewanie policji nie jest konieczne, ponieważ prawdopodobnie nie było ofiar. Jeżeli chodzi o udokumentowanie szkody, to wystarczy zrobić zdjęcie dziury ( za dzień lub dwa mogą ją zlikwidować).

Uwierz, że to wystarczy. Już przerabiałem taką sprawę w PZU. (Z InterRiskiem może być ciężko bez Sądu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sama faktura bez oględzin ze strony ubezpieczyciela to niestety za mało. Jeżeli odnalezienie zarządcy drogi, a co za tym idzie jego ubezpieczyciela nie było nadmiernie utrudnione, to ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania w związku z brakiem potwierdzenia uszkodzeń. I moim zdaniem jest to sytuacja jak najbardziej prawidłowa.

Wyobraź sobie, że prtzychodzi do zarządcy drogi gościu i przedstawia fakturę za naprawę połowy pojadu stwierdzając, że wjechał w dużą dziurę. Sam pewnie takiej faktury byś nie uznał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam ten sam problem co kolega wyżej. Wjechałem w głęboką dziurę i rozlał mi się amortyzator. Mam wykupiony pakiet AC w moim samochodzie. I zastanawiam się czy przy dochodzeniu odszkodowania będę musiał mieć jakąś dokumentacje tego zdarzenia tzn zdjęcia dziury, ekspertyzę szkody itp. Czy sam fakt że amortyzator jest zniszczony wystarczy żeby obiegać się o odszkodowanie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało prawdopodobne aby uznać to jako następstwo wjechania w dziurę. Szkodę z AC możesz zglosić - najwyżej TU nie przyjmie odpowiedzialnośći, ale przecież amortyzator i tak musisz wymienić. Przelicz jednak czy to się opłaca biorąc pod uwagę przynajmniej częściową utratę zniżek za bezszkodowy przebieg ubezpieczenia. A może w umowie jest jeszcze np. jakiś udział własny? Do czasu oględzin przez rzeczoznawcę TU nie zmieniaj stanu pojazdu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w inny sposób można zniszczyć amortyzator niż jak po wjechaniu w dziurę, A dokładniej mówimy tutaj o wjechanie w zapadniętą kratkę ściekową która była osadzona chyba jeszcze na wysokości asfalty sprzed remontu. Może dlatego opona nie jest uszkodzona ponieważ otwór ten miał dość zaokrąglone brzegi.

 

Co do utraty zniżek w polisie mam również wykupioną ochronę zniżek więc nie powinienem na tym ucierpieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o to, że na dziurze nie można uszkodzić amortyzatora. Oczywiście jest to możliwe! Ale praktyka dowodzi, że najpierw uszkodzeniu ulegają opona i felga i na tym większość tego typu zdarzeń się kończy. Amortyzator w sytuacji takiej jak opisujesz nie powinien się uszkodzić. Często na przedwczesne zużycie amortyzatora wpływa jego współpraca ze zbyt miękką sprężyną, która utraciła swoją fabryczną charakterystykę. I wtedy sytuacja taka jak Twoja działa niszcząco na amortyzator. Jeżeli zgłoszenie takiej szkody nie ma wpływu na zniżki to nie ma nad czym się zastanawiać - zgłaszaj szkodę. Zdjęcie dziury nie jest wymagane, w zgłoszeniu szkody napiszesz tylko gdzie to się stało i kiedy usterka została zauważona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że nie potrzebuje zdjęcia dziury bardzo mnie pocieszyło bo trudno byłoby mi wracać kilkaset km na miejsce zdarzenia :) żeby wszystko udokumentować a o usterce no cóż dowiedziałem się jak zobaczyłem plamę oleju w garażu i ociekający od tego płynu amortyzator.

Może fakt że założyłem nowe opony ( z nowymi felgami) na początku roku, wpłynął na to że opona i felga są nieuszkodzone a amortyzator do wymiany.

Tak więc wedle porady dzwonię do ubezpieczyciela a potem napiszę jak załatwiłem sprawę żeby inni nie mieli na przyszłość problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam !

 

Szkode zgłosiłem był rzeczoznawca, spisał protokół. Po kilku tygodniach ciszy postanowiłem zadzwonić do ubezpieczyciela co jest grane. Oczywiście kosztorys był juz gotowy kilka dni po wizycie rzeczoznawcy ale widac nie zależało im aby mnie o tym poinformować. Rzeczoznawca polecił mi zrobienie badania zbierzności i pozwolił na naprawę. Po kilku telefonach w końcu doczekałem sie i pieniądze przyszły pocztą. W sumie całkowity koszt naprawy jaki poniosłem został mi zwrócony w 70% To i tak dobrze bo teraz mam 2 nowiutkie amortyzatory w samochodzie :)

 

Nie było problemów z wypłatą odszkodowania jednak o wszysto trzeba się stale prosić :/ Nic żeby w interesie klienta. A dodam że jak kupowałem polisę to dzwonili kilka razy czy już się zdecydowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dziury w drodze - Walka z TU InterRisk i MRDW o. Grodzisk Mazowiecki

 

Drodzy Czytelnicy,

Poszukuję świadków ISTNIENIA DZIURY, a zarazem zaniechania obowiazków ze strony Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich o. Grodzisk Mazowiecki, w jezdni na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich z Ulicą Regulską w Regułach w pierwszym kwartale 2010 roku. Ktoś, kto przejeżdżał tamtędy przez dwa miesiące z pewnością nie był w stanie nie zauważyć tej wielkiej wyrwy. Ja niestety jadąc za poprzedzającym samochodem zauważyłem ... ale nie w porę.

Zawieszenie mojego samochodu uległo zniszczeniu. Na miejsce przyjechała policja, były oględziny z protokołem, zgodnie z informacją od pracownika MZDW, który uznał incydent za zaistniały, wezwałem rzeczoznawcę PZMOT. Za ekspertyzę zapłaciłem niemałe pieniądze a auto zrobiłem najtańszym kosztem na oryginalnych częsciach w tanim warsztacie ponieważ służy mi do codziennego dojazdu do pracy. W sumie niecałe 3000 zł. Rejon trzy dni później załatał wyrwę długości ponad 3 metry, szerokości ok 80 cm i głębokości..... ;) 40-50 cm!!!

Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy po prawie pół roku wymiany dokumentów i poganiania ubezpieczyciela (TU InterRisk S.A. Vienna Insurance Group) , który uznał fakt i zasadność moich roszczeń, otrzymałem ODMOWĘ wypłaty odszkodowania z uzasadnieniem, cytuję:

"Nie kwestionujemy zatem istnienia ubytku w drodze w dniu zajścia zdarzenia, natomiast wykazujemy, że podejmowane przez Ubezpieczającego (czyli MZDW - przyp. Solo4u) działania mające na celu jak najszybsze zapobieganie bezpieczeństu na drodze przesądzają o braku jego winy za zaistniałe zdarzenie. ... brak jest przesłanki (wykazania elementy zawinienia - vide art. 415 kodeksu cywilnego) umożliwiającej przyjęcie odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie , a co za tym idzie uznania wniesionych roszczeń..."

To ja się pytam, gdzie były te KRASNOLUDKI co złamały mi wahacz, felgę, łożysko i oponę pogryzły????? w rowie?

To jest jakieś irracjonalne przekonanie drogowców oraz ubezpieczalni, że są nie do tknięcia i że poszkodowany nigdy nie będzie ubiegał się o swoje prawo do wypłacenia odszkodowania, gdy go się odpowiednio wymęczy. A ja im udowodnię, że są w błędzie i płacimy im za to z naszych podatków by wykonywali sumiennie swoje obowiązki.

 

W związku z powyższym APELUJĘ do wszystkich osób, które pamiętają istnienie tej wyrwy w tym miejscu o pisemne potwierdzenie tego faktu do mnie w informacją potwierdzającą, że ta dziura nie wykopała się tuż przed moim samochodem tylko istniała KILKA TYGODNI przed moim incydentem.

Oczekuję tylko i wyłącznie uczciwych donosów ;)

 

Proszę także o pomoc prawną osoby, które są w tym kierunku wykształcone.

 

Dobrych ludzi proszę o przesyłanie informacji na adres solo*małpa*wp.pl za co bardzo dziękuję :))

 

SZEROKIEJ i RÓWNEJ DROGI!

 

Sebastian D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Biuro Likwidacji Szkód wrote:
Moim zdaniem wewanie policji nie jest konieczne, ponieważ prawdopodobnie nie było ofiar. Jeżeli chodzi o udokumentowanie szkody, to wystarczy zrobić zdjęcie dziury ( za dzień lub dwa mogą ją zlikwidować).
Uwierz, że to wystarczy. Już przerabiałem taką sprawę w PZU. (Z InterRiskiem może być ciężko bez Sądu)
Też miałem taką sprawe, chociaż było dużo ciężej z wywalczeniem odszkodowania, ponieważ droga była w remoncie. Zgadzam się z przedmówcą - wystarczy tylko dokumentacja fotograficzna (i tak nikt nie chce przyjechać do takiego zdarzenia) sprawę trzeba zgłosić do właściciela drogi. Ten po przyjęciu zgłoszenia poda nam adres TU do którego mamy się zgłosić - a później już standardowa procedura jak w przypadku zwykłej kolizji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...