Problem z odszkodowaniem w Generali

[gibi2]

Witam, miałam kolizję z własnej winy. AC w Generali. Rzeczoznawca Generali wyceniło auto przed wypadkiem na 13.000 zł. Uznano szkodę całkowitą. Naprawa w serwisie wynosiła więcej niż proponowało Generali. W związku z tym Generali znalazło nabywcę na mój uszkodzony samochód w kwocie 7.000 zł, a resztę czyli 5000 zl mieli przelać na konto. 5000 zł Generali przelało po upływie półtora miesiąca od zgłoszenia szkody, zaś wskazany przez nich nabywca wycofał się z zakupu pojazdu. Generali uznało, że z ich strony to wszystko i nie poczuwają się do zapłaty reszty odszkodowania. Co mam robić? Zostałam z rozbitym wrakiem oraz 5000 zł, za które nie jestem w stanie naprawić samochodu. Jakie ma możliwości uzyskania reszty odszkodowania od Generali. Pomóżcie.

[bochenek]

generalnie na twoim miejscu to bym sie cieszyl, ze znalazl sie taki kupiec i dal za wrak 7 tysiecy. Przewaznie po wystawieniu na gielde oferty sa sporo nizsze niz wycena wraku przez ubezpieczyciela. Tak wiec najprawdopodobniej dostalas wiecej niz bys dostala, gdyby pojazdbyl wystawiony na gielde. To jest w przewazajacej czesci przypadkow, ale reguly nie ma:)

 

A co do tego co robic dalej - no coz, ubezpieczalnia faktycxznie nie odpowiada za nabywce, to jest niezalezny podmiot. Zostaje Ci to samo co tysiacom innych poszkodowanych - sprzedac wrak na wlasna reka niestety.

Takie mamy prawo, ze poszkodowany sam musi sobie radzic. Inna sprawa, ze to jest cholernie bolesne dla poszkodowanych,ktorym ktos uszkodzil auto. Oni juz maja uzy problem niesety z czyjejs winy

[ronson]

Na jaką kwote ubezpieczone było auto? tzn AC i jego warunki. termin ubezpieczenia. wtedy moge pomóc.

[gibi2]

Kwota ubezpieczenia 13000 zl, Standardowa polisa OC+AC zawarta 11/2008. Najtansza oferta naprawy w serwisie kooperujacym z TU to 7000 zl

 

Odnosnie "odpowiedzi bochenek"

Ja sie wcale nie ciesze bo zostalam z wrakiem, na ktorego poki co nie ma chetnego. A co by bylo gdyby sie znalazl "potencjalny kupiec" za 10000 zl, ktory by potem go nie kupil. W takiej sytuacji dostalabym pewnie ze 2000 zl. Nie wiem nawet czy byl jakikolwiek za 7000 zl. Moze to taka praktyka Generali, ze niby jest chetny za cene x

 

Generalnie jest dobrze jest do momentu, kiedy cos sie nie stanie. Co to za idea ubezpieczenia? Poczytalam forum i jestem rozczarowana tym jak to dziala. Pzdr.