Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

wypadek motocyklowy, uszkodzone ubrania z oc sprawcy (Hestia)


vilkolak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

jestem poszkodowanym motocyklista w kolizji z samochodem. Szkoda z OC sprawcy. W zderzeniu ucierpial oczywiscie motocykl (ale to pomijam) i odziez motocyklowa moja i mojej pasazerki, czyli kaski, kurtki, spodnie, rekawice, buty, plecak. Wczoraj zadzwonil do mnie gosciu z Hestii, stwierdzil ze niektore rzeczy nie sa do narawienia i przedstawil mi 2 opcje:

1. Wyplaca mi odszkodowanie za naprawe tych rzeczy pomniejszajac wartosc rzeczy o ich zuzycie od momentu zakupu (amortyzacje), tylko po naprawie te rzeczy nie bede wygladac jak przed kolizja

2. Za rzeczy ktorych nie da sie naprawic wyplaca odszkodowanie, biorac pod uwage ich zuzycie od momentu zakupu, ale zaznaczyl ze te rzeczy beda musieli mi zabrac.

 

Np. Za buty za ktore zaplacilem rok temu 1100zl (okazyjnie), odejma 40% wiec do wyplaty bede mial 660zl i jeszcze chce zebym im te buty oddal !! Bo jak mi ten gosciu tlumaczyl "zwraca mi preciez ich wartosc". A buty nadaja sie do uzytkowania bo sa po prostu troche pozdzierane ale naprawic tego sie nie da. Jestem tu podwojnie stratny, bo buty ja kupilem, nie z mojej winy zostaly uszkodzone, dostaje za nie tylko 660zl i jeszcze musze je oddac, wiec nie mam w czym jezdzic i musze wydac na takie same w tym momencie jakies 1200!!

 

Czy ubezpieczyciel moze stosowac takie praktyki? Moze zabrac mi rzeczy za ktore dostaje nie 100% odszkodowanie? Jak sie w tej sytuacji zachowac? Za 2 dni maja mi wyslac kosztorys i chcialbym sie przygotowac.

Pomyslalem tez ze moge im zaproponowac ze ja kupie sobie te same rzeczy nowe a oni mi zwroca poniesiony koszt a te zniszczone niech sobie zabieraja wtedy, jest taka opcja??

 

Z gory dziekuje za pomoc!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje rozgoryczenie stanowiskiem TU ale też musisz podejść do tematu z większym dystansem. Było nie było używałeś tego sprzętu i odzieży zatem nie możesz żądać ich 100% wartości. Bo straty które poniosłeś nie dotyczyły nowego sprzętu ale zniszczeniu uległ sprzęt UŻYWANY !!! Ale widzę pewne światełko w tunelu dla Twoich butów. Napisałeś że kupiłeś okazyjnie za 1100 zł. A jaka jest ich cena rynkowa? Bo jeśli np 2000 to po odjęciu owych 40% zostaje Ci 1200 i znowu możesz szukać okazji. Poczekaj na ten kosztorys który Ci przyślą. I zobacz jaka opcja bardziej by Ci odpowiadała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buty dalem jako przyklad bo jest tego sporo. Wiem ze nie moge uzyskac 100% zwrotu. Tylko mnie zastanawia fakt ze jesli oni mi wyplaca te 60% ich wartosci i jeszcze mi je zabiora to ja bede musial dolozyc od siebie jeszcze 500zl zeby kupic takie same. Dlatego pytam czy TU moze wogole zabierac rzeczy za ktore wyplacaja odszkodowanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem może. Dam Ci przykład bo widzę iż patrzysz na tą sprawę pod siebie. Przypuśćmy że uszkodzisz komuś rower. On chce od Ciebie pieniądze na zakup takiego samego roweru w takim samym stanie. Pomimo iż uważa że rower da się naprawić tanim kosztem. To co? zapłacisz mu za inny rower a ten mu zostawisz? Jeśli tak zrobisz tzn że zapłaciłeś mu podwójnie. Pierwszy raz kiedy dajesz mu kasę na kupno innego roweru, drugi raz jak mu ten uszkodzony rower zostawiasz który on później sprzedaje.

Generalną zasadą odszkodowań jest to iż nie mogą wzbogacać poszkodowanych ale wyrównywać poniesione straty. Gdyby TU zapłaciłoby Ci za buty i je zostawiło to nastąpiłoby owo wzbogacenie. Dostałbyś kasę za buty i buty...

Ale jakbyś z nimi pogadał a zależy Ci na tych butach to przedstaw im swoją propozycje że niech wypłacą Ci połowę ich wartości i niech Ci je zostawią. Myślę że na to pójdą...

Jedynie co możesz jeszcze zrobić to ewentualnie po otrzymaniu kosztorysów nie zgodzić się na ich wycenę z powodu np. sposobu wyliczenia spadku wartości. Tzn. wykazać np. że buty przez rok nie straciły na swojej wartości owych 40% tylko np. 10%. I w taki sam sposób podejść do wyceny innych uszkodzonych przedmiotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, kumam. Mi zalezy glownie na odszkodowaniu, bo rzeczy sa nadajace sie do uzytku. Tylko boje sie ze bede chcieli zwrocic mi tylko 20-30%, jesli 50% to nawet nie protestuje. Poczekam na wycene i najwyzej bede sie targowal.

Dzieki za pomoc!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vilkolak nie żądałeś sam jakiejś kwoty za te rzeczy?z tego co ja wiem to pisze się pismo o zwrot za rzeczy zniszczone i wyszczegulnia się oraz kwotę którą chcesz za nie dostać -super jak się ma rachunki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz nikopali, ządac to sobie mozna kwot z ksiezyca, gorzej z udokumentowaniem tego:) jak piszesz, jak sie ma rachunki, to super, jak sie ich nie ma to juz jest problem. To ze ja sobie napisze, ze te buty kupilem za 2 tysiaca na ten oprzyklad i w zaden sposob tego nie udowodnie, to niestety nie ma raczej wielkiej mocy prawnej. Zgodnie z art 6 KC, to poszkodowany musi udowodnic swoje roszczenia. Czyli ewentualne linki na przyklad do tych przedmiotow na allegro,c zy czyms podobnym, ewentualnie do sklepow z nowymi przedmiotami - amortyzacje sami nalicza:)

Tak wiec pewnie, ze mozna sobie napisac ile sie zada za rzeczy, ale trzeba to jeszcze udokumentowac:)

 

a te dwa wyjscia jakie przedstawili poszkodowanemu uwazam za jak najbardziej uczciwe - albo naprawia i dostaje mniej kasy, albo dostaje cala kase, ale rzeczy zwraca ubezpieczalni (zaplacila za nie przeciez) - to bardza rozsadne i naprawde uczciwe propozycje.

Inna sprawa, ze mozna jak najbardziej dyskutowac o wysokosci kwot wyplaty - tutaj droga otwarta - ale pamietaj o art 6 KC:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe. Pierwsze słyszę aby zabierać poszkodowanemu jego własność, chyba nie ma w naszym prawie krajowym takiego zapisu ani nie słyszałam aby stosowano taki proceder. Ale z chęcią poczytam jak dalej potoczyła się sprawa , zwłaszcza , że likwidatorem szkody jest Hestia. Jakbym miała obstawiać , to kasy dostatniesz dwa razy mniej niż Ci się należy i to po paru miesiącach twojej walki o nie.

Jeżeli buty posiadają jakiekolwiek logo firmy to zrób zdjęcia butów, wyślij zaptytanie do firmy lub sklepu ile takie buty kosztują i sam oszacuj ile Ci się należy a potem wyślij to listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru do Hestii . Dołącz do tego zapytanie o podstawę prawną na jakiej chcą się oprzeć zabierając Ci Twoją własność i czy jak Ci zabiorą buty to wystawią fakturę Vat za nie.

Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zauwaz, ze dali dwa rozwiazania do wyboru. Albo zostaja u ciebie te ciuchy i placa za "naprawe". Albo "zabieraja" je od ciebie placąc ci za nie. Czyli de facto z wyplata odszkodowania "kupuja" te rzeczy od ciebie. Zwykla umowa cywilna calkowicie zgodna z prawem:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...