Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

zatrzymane prawoi jazdy przez pana widzacego mnie przez okno......


anka1979
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Prosze o informacje,co grozi mi kiedy policjant twierdzi,ze widzial mnie prowadzaca samochod,gdyz podjechalam pare metrow po kolezanke na komisariat i dobrowolnie tam weszlam...ale faktycznie po wypiciu wczesniej paru piw...zatrzymali mi prawo jazdy,zrobili badania krwi,czekam na wyniki..Najgorsze,ze kolezanka jadaca ze mna,rowniez pod wplywem,zeznala,ze to ja prowadzilam...czy moge cos z tym fantem zrobic?jesli kolezanka zmieni zeznania?a jesli nie,to na ile zabieraja prawo jazdy?nikt mnie nie zlapal...tylko jak idiotka weszlam sama na komisariat a policjant stwierdzil,ze widzial mnie w nocy przez okno...ratunku:(((((ps.ja nie przyznaja sie do prowad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co dwa razy zamieszczasz ten sam temat?

 

Jeśli miałaś więcej niż 0,5 nie jest to wykroczenie a przestępstwo karane z kodeksu karnego. art. 178a kk.) grozi zakaz prowadzenia pojazdów minimum od roku do lat 10, kara grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności do lat 2, oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant, czy funkcjonariusz Straży Miejskiej jest traktowany jako osoba zaufania publicznego i jeżeli on twierdzi, że widział to jego racja brana jest pod uwagę przed sądem, podam 2 przykłady:

 

1) kierowca jedzie bez zapiętych pasów, policja zatrzymuje go na radar za przekroczenie prędkości, prędkość rejestrowana jest przez urządzenie, natomiast zwiększony mandat będzie też za pasy mimo, że nie ma fizycznego dowodu na to, lecz policjant stwierdził brak zapiętych pasów podczas kontroli.

 

2) wzywamy policję o 23:30 bo u sąsiadów jest bardzo głośna muzyka, po kilku minutach pojawia się patrol policji a muzyka jest ściszona, w takiej sytuacji najlepiej mieć świadka np. innego sąsiada, jeżeli natomiast patrol się pojawił a muzyka nadal grała głośno to żaden świadek nie jest potrzebny w tym momencie policjant jest wiarygodny.

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nic koleżanko nie jesteś w stanie zrobić. Jeśli nie byłaś karana dostaniesz wyrok myślę w porywach do trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Tyle co najwyżej mogą Ci zrobić. Prawo jazdy utracisz (to już zależne od sądu) np na dwa lata.

Zostaniesz obciążona kosztami rozprawy. No niestety trzeba uważać na to co się robi. Umoczyłaś i nic na to nie poradzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Jakiś czas temu nawet w telewizji było mówione o panu kierowcy, który podjechał samochodem pod komisariat w celu przebadania się alkomatem. Chciał po prostu wiedzieć czy już może jechać w dalszą trasę. Niestety już nigdzie nie pojechał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 miesiące temu...
anka1979 wrote:
Najgorsze,ze kolezanka jadaca ze mna,rowniez pod wplywem,zeznala,ze to ja prowadzilam...czy moge cos z tym fantem zrobic?jesli kolezanka zmieni zeznania?a jesli nie,to na ile zabieraja prawo jazdy?nikt mnie nie zlapal...tylko jak idiotka weszlam sama na komisariat a policjant stwierdzil,ze widzial mnie w nocy przez okno...ratunku:(((((ps.ja nie przyznaja sie do prowad
1) Jeśli tak zeznała to nic nie da się zrobić aby zatrzymać sprawę- zresztą jest jeszcze jeden wiarygodny świadek tj. funkcjonariusz policji;

2) Jak koleżanka zmieni zeznania to będzie oskarżona z art. 233 § 1 k.k. o składanie fałszywych zeznań i to nic nie da gdyż jest jeszcze inny wiarygodny świadek;

3) Zakaaz obligatoryjnie na podstawie art. 42 § 2 k.k. od 1 roku do lat 10. Praktyka sądowa 1 promil= 1 rok zakazu prowadzenia pojazdów;

4) Ewemntualnie można walczyć o warunkowe umorzenie postępowania- ale to sąd oceni czy rzeczywiście szkodliwość tego czynu nie była znaczna. Wydaje się, że jednak o warunkowym umorzeniu nie będzie mowy- skoro nie było musu aby przyjeżdzać w takim stanie po koleżankę. Co innego np. wpić jedno piwo i jechać np. po leki dla dziecka czy z chorym dzieciem do lekrza, a co innego wpić parę czy kilka piw- wówczas taka linia obrony mogłaby pogorszyć jeszcze bardziej sprawę, że rodzic nie tylko narażał siebie ale i swoje dziecko. Ale zawsze warto spróbować aby spenłić wymogi z art. 66 k.k..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...