Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Jak i gdzie odwołać się od dezyzji ubezpieczalni??


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam problem ponieważ ubezpieczyciel sprawcy wypadku odmówił wypłaty odszkodowania, tłumacząc:

 

Po szczegółowej analizie zebranej dokumentacji w aktach sprawy wyjaśniamy, co następuje:

Zgodnie z treścią Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim

Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 r. (Dz. U. nr 124/2003, poz. 1152) art. 34 w sprawie

ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe

w związku z ruchem tych pojazdów z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie jeżeli posiadacz lub kierowca

pojazdu mechanicznego są zobowiązani na podstawie prawa do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem

tego pojazdu szkodę, której następstwem jest zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierowcy pojazdu.

Stosownie do art. 436 par. 2 Kodeksu Cywilnego - w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji

poruszanych za pomocą sił przyrody, wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko

na zasadach ogólnych tj. na zasadzie winy. Dlatego też, ten kto domaga się naprawienia szkody obowiązany jest (ciężar

dowodu na nim spoczywa - art. 6 Kodeksu Cywilnego) udowodnić sprawcy, że szkoda powstała z jego winy.

 

Zgodnie z art. 19 ust. 1 Kodeksu Ruchu Drogowego: ,, Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością

zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa...".

Ust. 2 pkt 3 powyższego artykułu stanowi, że kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymać odstęp niezbędny do

uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu".

Szczegółowa analiza okoliczności powstania przedmiotowej szkody oraz przepisy ruchu drogowego dają podstawę do

stwierdzenia, iż sposób jazdy kierującego pojazdem marki Opel był nieprawidłowy i przyczynił się do

zaistnienia zdarzenia i jego skutków.

 

Sytuacja wyglądała tak że chłopak jadący przeciwległym pasem wpadł w poślizg i zjechał na mój pas ruchu, w niego uderzył samochód a ja nie mogąc nic zrobić, po próbie hamowania wjechałem w tył drugiego pojazdu.

 

Da radę coś z tym zrobić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będzie raczej ciężko, chociaż im trudniejsza sprawa tym łatwiej dobremu prawnikowi coś wymyślić. Napisz jak duża szkoda jest w Twoim aucie, z jaką prędkością jechałeś itp.

 

Na chłopski rozum, niezależnie od tego co się stanie na drodze, Ty masz zachować taki odstęp, prędkość itp aby w razie konieczności zatrzymać bezpiecznie pojazd. Jak widać w tym przypadku nie uczyniłeś tego. Udowodnić należałoby, że niezależnie od Twojego odstępu kolizja spowodowała np. zatrzymanie tamtych aut w miejscu - co pozbawiło się tych 40m na hamowanie - jednak w praktyce będzie to ciężko udowodnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie dokładniej opisze przebieg zdarzenia.

 

Jechałem z prędkością ok 40 km/h w odległości ok 10m od samochodu poprzedzającego w lekki deszcz.

Chłopak jadący na przeciwległym pasie wpadł w poślizg z powodu za dużej prędkości i stanął w poprzek mojego pasa gdy to tylko zobaczyłem zacząłem hamować lecz nie przynosiło to skutku na koniec postanowiłem odbić na pas obok (lewy) ale już była za mała odległość i przywaliłem prawą przednią krawędzią centralnie w tył Mercedesa który jak napisałeś wcześniej zatrzymał się w miejscu po uderzeniu w Minimorisa.

 

W Mercedesie w który uderzyłem praktycznie się nic nie stało.

W moim Oplu zniszczyłem zderzak, prawy kierunek i światło, prawy błotnik, prawą krawędź maski, oraz uszkodził się pas przedni. Rzeczoznawca który przyjechał postanowił że trzeba wstawić wszystko nowe oprócz pasa przedniego który będą prostowali.

Szkodę wycenił na 4300 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak pisze gruz - tez uwazam ze bedzie ciezko.

Zacytowane ustepy kodeksu drogowego jasno okreslaja twoje obowiazki na drodze. MAsz wyrazny obowiazek zachowania takiego odstepu aby w kazdej chwili sie zatrzymac. Nie miales takiego odstepu, czyz nie?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak ale nie wiecie czy prawo precyzuje to jakoś w przypadku gdy samochód poprzedzający uderza w inny i zatrzymuje się na odcinku metra lub mniejszym. Moim skromnym zdaniem nie powinno być mowy o bezpiecznej odległości ponieważ to musiał bym jechać w odległości ok 20m co jest niemożliwe w miastach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, bezpieczna odległość to taka, która umożliwi zatrzymanie pojazdu bezpiecznie w takiej sytuacji - nie dopiłowałeś tego, więc tu sprawa jest jasna.

10 m w deszcz to zgroza - średnie auto ma 5 metrów długości, hamowanie z 50km/h to ok 15m + CZAS REAKCJI+do tego mokra nawierzchnia.

argument o mieście i problemach z zachowaniem odległości to zostaw dla przedstawicieli handlowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nikopali wrote:

odwołaj się bo a nuż....

i co napisze w odwołaniu? że się nie zgadza? konkrety chłopie, konkrety, tu ich niestety brakuje, niezaleznie od Twojego wewnętrznego przekonania i przychylności wzystkich którzy byli w podobnych sytuacjach prawo jest tu dla CIebie niekorzystne. Musisz się z tym pogodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...