DdruMmer Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Witam. Kilka dni temu uległem wypadkowi a mianowicie zostałem potrącony na rowerze przez samochód. Miało to miejsce na przejściu dla pieszych gdzie ujrzawszy zielone światło powoli ruszyłem do przodu. Po chwili usłyszałem tylko pisk opon i głuchy trzask, upadłem z rowerem na ulicę. Wstałem i uznałem, że nic groźnego mi się stało. Niezwłocznie zadzwoniłem na policję i zgłosiłem ten fakt. Pasażerka auta- nomen omen matka pani, która prowadziła pojazd zaczęła podniesionym głosem oznajmiać, że wjechałem na czerwonym świetle mimo, że jestem przekonany o tym, że było odwrotnie. Po chwili podeszła do mnie pewna pani oznajmiając mi, że widziała całe zajście ponieważ stała po przeciwnej stronie przejścia i potwierdza fakt, że miałem światło zielone. Po przyjeździe policji kierująca pojazdem w zaparte twierdziła wraz z matką, że miały zielone. Oczywiście zostały spisane zeznania świadka, który potwierdza moją racę o tym zdarzeniu. Po załatwieniu wszelkich formalności z policją przyjechała karetka pog. ale oznajmiłem im, że sam się zgłoszę do szpitala. Policjanci uznali, że w takim wypadku sprawa zostaje skierowana do sądu grodzkiego ponieważ nie ma zgodności zeznań. Kierująca pojazdem otrzymała mandat w wysokości 300 zł na miejscu. Po zdarzeniu zgłosiłem się do szpitala ponieważ odczuwam ból nogi. Na szczęście nie ma złamania ani pęknięcia więc nie zostałem hospitalizowany. Odczuwam duży opór przy poruszaniu się w lewej nodze a ponad to od tego czasu mam problemy ze snem, co chwila słyszę ten trzask i mam przed oczami to auto Nie wyobrażam sobie wsiąść na rower, boję się. Przed każdymi pasami odczuwam silny niepokój. Czy w związku z tym zajściem mogę ubiegać się o jakiekolwiek odszkodowanie/zadośćuczynienie od pani, która kierowała pojazdem?? I jak się do tego zabrać, jaką kwotę wnioskować itp... ?? Z góry dziękuję za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegi102 Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2009 oczywiscie ze mozesz liczyc na odszkodowanie, straty psychiczne itpzawsz to mozesz oddac sprawe firmie, cos tam na pewno znajda, a jak masz sprawce to tym bardziej sprawa jest do wygrania z jego OC.wiec działaj albo sie skontaktuj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikopali Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2009 grzegi 102 na każdym poście bedziesz nawijał o firmach które biorą do 40% i wat!!!!drummer sam staraj się o zadość uczynienie z oc sprawcy-idż do psychologa to będą trzy wizyty i dostaniesz opinie zbieraj każdą dokumentacje idż do chirurga jeżeli dalej boli cię noga możesz mieć bardzo potluczoną przepisze maści i przeciwbólowe oczywiście bierz również faktury za lekarstwa,należy ci się również zwrot za zniszczone ubrania,rower i tp.-widzisz to by ci firma powiedziała musial byś i tak wszystkie dokumenty im dostarczyć oni by złożyli wypisali pismo i duża prowizja z odszkodowania twojego była by w ich rękach;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus33 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 nikopali - wszystko zalerzy od podejscia. czasami poszkodowany sam nie wie ile mu się nalerzy i strzela... często mniej niż mu się naprawde nalerzy. teraz na rynku jest wiele firm nie wszystkie biorą 40% pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bazyli Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Kolega jechał przez to przejście czy szedł?. Wydaje mi się że jechał.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus33 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 właśnie z tego co mi się zdaje na przejściu trzeba ZEJŚĆ z roweru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DdruMmer Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Jechałem po przejściu nie ukrywam. Oczywiści przyznałem się do tego policji. Myślę, że w tym przypadku nie powinno mieć to znaczenia z tego względu iż było to przejście z sygnalizatorem świetlnym i nie było na skrzyżowaniu gdzie mogą pojawić się skręcające pojazdy. Więc czy bym szedł czy jechał to i tak jestem pieszym (tak mi się wydaję) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bazyli Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Jeśli jedziesz nie jesteś pieszym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bochenek Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 co do kwoty odszkodowania nie bede sie wypowiadal, bo to nie sposob obliczyc bez zapoznania sie z dokumentami:)Jedno czego mozesz byc pewien, to potrącenia części odszkodowania przez ubezpieczalnie. Wlasnie za to, ze jechales na rowerze przez skrzyzowanie. JEsli to nie jest czesc sciezki rowerowej z przejazdem wylacznie dla rowerow, to masz obowiazek zejsc z roweru. Ciezko ttez prorokowac ile procent Ci obetna za zlamanie przepisow, ale cos kolo 20% mysle co najmniej. Nistety - jak to przejscie dla pieszych, to przejscie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.