feltd Opublikowano 15 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2009 WitamDnia 13.10.2009 doszlo do zdarzenia w godzinach dopoludniowych. Samochód półciężarowy cofając dość pokaźnie zahaczył i uszkodził mój zaparkowany samochód. Szkody na ok 3000 pln, a wg ASO 6000 pln więc nie mało. Do wymiany 2 elementy i kilka części. Sprawca zwiał. Mam jego numery rejestracyjne bo spisała go moja sąsiadka.Natychmiast jak zauważylem szkode zadzwonilem po policje. Odmowili przyjazdu wiec blyskawicznie znalazlem sie u nich. Samochod na szczescie jezdzi. Spisalem notatke (jeszcze wtedy nie wiedziałem jakie nr rejestracyjne ma sprawca). Te informacje donioslem nastepnego dnia po spotkaniu z sasiadka. W miedzy czasie uzyskalem informacje o polisie sprawcy z Funduszu Gwarancyjnego. Z uzupełnioną notatką policyjną pojawilem się w PZU bo tam ubezpieczony był sprawca. Rzeczoznawca wycenil szkody. Jednoczesnie od policji dowiedzialem sie ze szkody parkingowe to nie wykroczenie i oni umorzą sprawe i nie beda dociekac czy faktycznie tamta osoba mnie walnela czy nie, kto jechal itp. Po prostu policja nic nie bedzie ustalać.Czy w takiej sytuacji podany sprawca bedzie wzywany do ubezpieczyciela skoro na policje nie bedzie wzywany ?Jesli sam sie przyzna do winy to bedzie po problemie. A co jesli bedzie sie wypierał ? Mam swiadka ale wole uniknac sądu ale jak bedzie trzeba to trudno...Prosze o ocene moich szans na odszkodowanie ? Czy sprawca bedzie wezwany przynajmniej przez PZU do weryfikacji ? Policja umywa ręce. Gdybym mial kontakt ze sprawca to moze bylaby mozliwosc dogadania, ale nikt nie chce udostepnic takich danych. Mam jego nr rejestracyjne i polise. Byl to samochod firmowy, prawdopodobnie w leasingu bo na warszawskich numerach a zdarzenie bylo we wroclawiu. Wychodzi na to ze jesli ktos walnie samochod to najlepiej jest uciekać... Rece opadaja.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeracky Opublikowano 19 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 W tym przypadku PZU wyśle zapytanie do sprawcy o potwierdzenie zaistniałego zdarzenia.Jak potwierdzi to sprawa jasna.Pieniądze na koncie i temat zamknięty.Natomiast jeśli osoba ta się nie przyzna to może to potrwać dłużej i wtedy trzeba będzie wezwać świadków i założyć sprawę.Myślę,że sprawa generalnie jest wygrana dla Ciebie kwestia czasu.Powodzenia i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.