Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Ubezpieczyciel zwleka z wyplatą mimo prawomocnego wyroku


pablo1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem kolizję drogową.

Policja miała wątpliwości co do sprawcy w końcu jednak oskarżono mnie (byłem motocyklistą ;).

Odwołałem się i sprawa trafiła do sądu.

Sprawę wygrałem i otrzymałem prawomocny wyrok w którym zostałem uniewinniony od zarzutu spowodowania kolizji.

Zgłosiłem szkodę i następnego dnia ubezpieczyciel dokonał oględzin pojazdu.

 

Od tego momentu ubezpieczyciel zwleka z wypłatą odszkodowania 2 miesiące ...

po kilkukrotnych ponagleniach zrobił wycenę motocykla i na tym tyle.

 

Zwłokę tłumaczą tym że w odpisie wyroku sądu choć zostałem uniewinniony to nie został wskazany sprawca (dla mnie logiczne jest że skoro było 2óch uczestników kolizji i jeden z nich został uniewinniony to jest nim drugi zresztą tak tez stwierdził to sędzia na końcu rozprawy choć w samym odpisie wyroku jest stwierdzenie tylko co do uniewinnienia mnie a nie ma ani słowa o winie drugiej strony. W sekretariacie sądu wytłumaczyli mi że sprawa była przeciwko mnie więc uzasadnienie dotyczy mojej osoby i uniewinnia mnie. A co do drugiego uczestnika kolizji i jednocześnie faktycznego sprawcy to już nie ta sprawa a kto się tym powinien zająć to mi nie powiedzą smileys/surprise.gif

 

W związku z tym mam pytanie CZY UBEZPIECZALNIA MIMO PRAWOMOCNEGO WYROKU UNIEWINNIAJĄCEGO MNIE OD SPOWODOWANIA KOLIZJI MOŻE ODMÓWIĆ WYPŁATY ODSZKODOWANIA ZASŁANIAJĄC SIĘ POTRZEBĄ KONKRETNEGO OKREŚLENIA JAKO WINNEGO ICH KLIENTA ??????????

 

Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pablo1 wrote:

Zwłokę tłumaczą tym że w odpisie wyroku sądu choć zostałem uniewinniony to nie został wskazany sprawca (dla mnie logiczne jest że skoro było 2óch uczestników kolizji i jeden z nich został uniewinniony to jest nim drugi zresztą tak tez stwierdził to sędzia na końcu rozprawy choć w samym odpisie wyroku jest stwierdzenie tylko co do uniewinnienia mnie a nie ma ani słowa o winie drugiej strony. ?

Jeżeli jeden z uczestników zdarzenia został uniewinniony to nie jest "oczywistą oczywistością", że to drugi jest winien!!! Oczywiście tak być może, ale nie musi. W tej sytuacji aby obciążyć kogoś odpowiedzialnością trzeba przypisać mu winę. Jak sam napisałeś sprawca nie został wskazany w związku z tym stanowisko TU mogłoby być prawidłowe, gdyby nie jedno "ale". Zakład ubezpieczeń jako profesjonalista ma obowiązek prowadzić własne postępowanie zmierzające do ustalenia odpowiedzialności. Jeżeli z akt sądowych (o wgląd w które powinni się teraz zwrócić) wynikałoby, iż sprawcą w sposób nie budzący wątpliwości jest drugi uczestnik zdarzenia, to powinni wypłacić odszkodowanie. Jednak sprawa najprawdopodobniej nie jest taka oczywista skoro najpierw to Ty zostałeś oskarżony o spowodowanie wypadku, a zakład ubezpieczeń pewnie będzie podzielał ten pogląd. Jeżeli TU będzie zwlekał z zajęciem stanowiska pozostaje Ci założenie sprawy sądowej przeciwko drugiemu uczestnikowi o ustalenie go sprawcą zdarzenia. We wniosku podjesz nr akt swojej sprawy do wiadomości Sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za konkretną odpowiedź!

 

Mam pytanie czy przy czarnym scenariuszu zamiast zakładania kolejnej sprawy w sądzie (jak znam życie to termin wyznaczą pewnie najszybciej za pół roku) nie prościej byłoby gdybym spróbował skontaktować się ze sprawcą i przekonał go do napisania jakiegoś pisma w którym przyznaje się do winy. Myslę że taka sprawa w sądzie nie bedzie mu na rękę (czas, koszty dojazdu, grzywna, punkty karne) i po namysle powinien na to przystać.

 

Co do obecnej sytuacji to masz racje ubezpieczalnia zwrócila się do sądu o odpis wyroku czy coś takiego haczyk tylko w tym że dzisiaj pofatygowałem się do sądu i dowiedziałem się że choć faktycznie taki wniosek wpłynął to ubezpieczalnia nie usiściła opłaty skarbowej więc niczego im nie odesłali. Po mojej interwncji w ubezpieczalni miły Pan stwierdził że to sąd powinien ich poinformować o konieczności uiszczenia takiej opłaty bo oni teoretycznie nie muszą tego wiedzieć więc czekają ... ;-O

Jak zmusić ich do dzialania ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ze byłoby to dobre rozwiązanie. Jeżeli materiały sądowe dadzą podstawę do przyjęcia odpowiedzialności, to przy oświadczeniu sprawcy sprawa powinna być załatwiona. Aby "popchnąć sprawę" skontaktuj się z TU (najlepiej z kierownikiem likwidacji) i przekaż informacje o konieczności uiszczenia opłaty sądowej i poproś aby zrobić notatkę z rozmowy do zamieszczenia w aktach sprawy, albo złóż im taką informację na piśmie. Osobiście uważam jednak, że w tego typu sprawie celowe byłoby dokonanie wglądu przez TU do akt sądowych co umożliwiłoby zapoznanie się ze wszystkimi aspektami sprawy tj. zeznania świadków, zachowanie się uczestników zdarzenia, prękości pojazdów itp. Tak naprawdę to powinni sami o tym pomyśleć, ponieważ jako profesjonaliści mają obowiązek we własnym zakresie ustalić odpowiedzialność, a taką możliwość dadzą zapewne informacje zawarte w aktach sądowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...