Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Czy nadal mogę zgłosić wypadek w pracy?


marina
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

marina wrote:

Urlop na żądanie chyba nie dotyczy nauczycieli?My mamy urlop w czasie wakacji szkolnych....

Słusznie- behapówka błędnie doradzała urlop na żądanie jeśli chodzi o nauczycieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zasugerowałem niefortunnie, że nauczycielowi może przysługiwać urlop na żądanie, w moim wcześniejszym wpisie chodziło mi raczej o grupy urlopów niż o sam urlop na żądanie. Ale skoro mówimy już o urlopie na żądanie dla nauczycieli to sprawa jest nie jasna, co prawda nie ma mowy o nim w Karcie Nauczyciela, ale przypominam że, jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczegółowe, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nie uregulowanym tymi przepisami art.5 KP. Szczerze mówiąc, w tej kwestii zainspirowała mnie jedna z konferencji naukowych, która miała miejsce na Uniwersytecie wrocławskim, gdzie poruszono ten temat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

konrad157 wrote:

To ja zasugerowałem niefortunnie, że nauczycielowi może przysługiwać urlop na żądanie, w moim wcześniejszym wpisie chodziło mi raczej o grupy urlopów niż o sam urlop na żądanie. Ale skoro mówimy już o urlopie na żądanie dla nauczycieli to sprawa jest nie jasna, co prawda nie ma mowy o nim w Karcie Nauczyciela, ale przypominam że, jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczegółowe, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nie uregulowanym tymi przepisami art.5 KP. Szczerze mówiąc, w tej kwestii zainspirowała mnie jedna z konferencji naukowych, która miała miejsce na Uniwersytecie wrocławskim, gdzie poruszono ten temat.

Wobec tego skoro nie ma nic o urlopach na żądanie w Karcie Nauczyciela to stosuje się przepisy k.p..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawę urlopu nauczycieli reguluje wg mnie w całości Karta Nauczyciela w art. 64, także w zakresie urlopu na żądanie. Ust. 1., 2., 4., 5. zd.1. obejmuje nauczycieli, którzy są wyłączeni z kp tak więc nie mają prawa do uż (urlop jest ściśle określony terminem ferii, te terminy wyznaczają pewnie jakieś kolegia wojewódzkie na podstawie jakiegoś rozporządzenia, także nauczyciel jest uzależniony od tego i nie ma prawa wyboru); natomiast ust. 3., 5. zd.2, 5a(„zgodnie z odrębnymi przepisami”) dotyczą urlopów zbieżnych z zasadami z kp , tak więc w tych przypadkach należy stosować kp.

 

Art. 64. 1. Nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania.

 

2. Nauczyciel, o którym mowa w ust. 1, może być zobowiązany przez dyrektora do wykonywania w czasie tych ferii następujących czynności:

 

1) przeprowadzania egzaminów;

2) prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniem nowego roku szkolnego;

3) opracowywania szkolnego zestawu programów oraz uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym w określonej formie.

Czynności, o których mowa w pkt 1-3, nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż 7 dni.

 

3. Nauczycielom zatrudnionym w szkołach, w których nie są przewidziane ferie szkolne, przysługuje prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 35 dni roboczych w czasie ustalonym w planie urlopów.

 

4. W ramach ustalonego w ust. 1 wymiaru urlopu wypoczynkowego nauczyciel ma prawo do nieprzerwanego co najmniej czterotygodniowego urlopu wypoczynkowego.

 

5. Nauczyciel zatrudniony przez cały okres trwania zajęć w danym roku szkolnym w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie szkolne, ma prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze i na zasadach określonych w ust. 1. Nauczyciel zatrudniony przez okres krótszy niż 10 miesięcy w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie szkolne, ma prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze proporcjonalnym do określonego w umowie okresu prowadzenia zajęć.

 

5a. Nauczyciel zatrudniony w szkole, w której nie są przewidziane ferie szkolne, w przypadku nawiązania lub ustania stosunku pracy w trakcie roku kalendarzowego, ma prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze proporcjonalnym do okresu przepracowanego, zgodnie z odrębnymi przepisami.

 

Tak więc w omawianym przypadku należaloby się dowiedzieć czy Poszkodowanej przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania czy nie. Jeśli tak wóczas może złożyć wniosek o bezpłatny urlop, albo zmienić termin komisji. Jeśli należy do tej drugiej grupy wówczas może wziąć normalny uż, o ile nie wykorzystała calego urlopu wczesniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Panią Paruslex- w ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (tekst. jedn. Dz. U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674 ze zm.) jasno ustawodawca wskazał okres urlopu w wymiarze ferii i wakacji. Kwestia tylko jak szkoła przewiduje ów urlop.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paruslex ---„ Tak więc w omawianym przypadku należaloby się dowiedzieć czy Poszkodowanej przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania czy nie. Jeśli tak wóczas może złożyć wniosek o bezpłatny urlop, albo zmienić termin komisji. Jeśli należy do tej drugiej grupy wówczas może wziąć normalny uż, o ile nie wykorzystała calego urlopu wczesniej” ---- Również zgadzam się z Panią, uzupełniając powyższe Karta Nauczyciela, art. 68. 1. Nauczycielowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze zajęć przysługuje urlop płatny dla dalszego kształcenia się oraz inne ulgi i świadczenia związane z tym kształceniem. Nauczyciel może otrzymać urlop płatny lub bezpłatny dla celów naukowych, artystycznych, oświatowych, a bezpłatny z innych ważnych przyczyn, 2. Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady udzielania urlopów, ulg i świadczeń, o których mowa w ust. 1, oraz organy uprawnione do ich udzielania, uwzględniając w szczególności:

1) płatne urlopy szkoleniowe dla nauczycieli odbywających studia wyższe oraz kształcących się w zakładach kształcenia nauczycieli;

2) udzielanie przez organy prowadzące szkoły i dyrektorów szkół pomocy nauczycielom kształcącym się;

3) udzielanie nauczycielom kształcącym się poza miejscem zamieszkania świadczeń związanych z przejazdami, zakwaterowaniem i wyżywieniem. Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady udzielania urlopów, ulg i świadczeń, o których mowa w ust. 1, oraz organy uprawnione do ich udzielania, uwzględniając w szczególności:

1) płatne urlopy szkoleniowe dla nauczycieli odbywających studia wyższe oraz kształcących się w zakładach kształcenia nauczycieli;

2) udzielanie przez organy prowadzące szkoły i dyrektorów szkół pomocy nauczycielom kształcącym się;

3) udzielanie nauczycielom kształcącym się poza miejscem zamieszkania świadczeń związanych z przejazdami, zakwaterowaniem i wyżywieniem. Zagłębiając się bardziej w tą problematykę na uwagę zasługuje wspomniane wyżej rozporządzenie (RMEN z dnia 19 grudnia 2000 r., w sprawie szczegółowych zasad udzielania nauczycielom urlopów dla dalszego kształcenia się, dla celów naukowych, artystycznych, oświatowych i z innych ważnych przyczyn oraz ulg i świadczeń związanych z tym kształceniem, a także organów uprawnionych do ich udzielania. Na podstawie art. 68 ust. 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela Dz. U. z 1997 r. Nr 56, poz. 357, z 1998 r. Nr 106, poz. 668 i Nr 162, poz. 1118 oraz z 2000 r. Nr 12, poz. 136, Nr 19, poz. 239, Nr 22, poz. 291 i Nr 122, poz. 1323) na uwagę zasługuje rozwiązanie zawarte w § 12. 1. Mówiące, że nauczyciel może otrzymać urlop bezpłatny dla celów naukowych, oświatowych, artystycznych albo z innych ważnych przyczyn.

2. Urlop, o którym mowa w ust. 1, udzielany jest przez dyrektora na umotywowany wniosek nauczyciela na czas określony, pod warunkiem, że nie spowoduje to zakłócenia toku pracy szkoły. Uważam, że komisja ZUS jest właśnie taką, ważną przyczyną, tym samym wpisując się katalog (bardzo ogólny), przyczyny wymienionych wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni popieram, stwiennictwo w ZUS można zakwalifikować jako tzw. "inną ważą przyczynę". Ustawodawda użył jednak słowa "może" co oznacza, że taki urlop bezpłatny nauczyciel otrzymuje fakultatywnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda napisała – „W pełni popieram, stwiennictwo w ZUS można zakwalifikować jako tzw. "inną ważą przyczynę". Ustawodawda użył jednak słowa "może" co oznacza, że taki urlop bezpłatny nauczyciel otrzymuje fakultatywnie.” – Czyta Pani w moich myślach, ja nawet posunę się trochę dalej w rozważaniach na ten temat, w płaszczyźnie praktycznej trwa jeszcze postępowanie powypadkowe, pomimo iż zakończyła się pierwsza faza obejmująca kompletowanie dokumentacji niezbędnej do ustalenia uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego (umownie ją tak nazwijmy, gdyż w tym stadium gromadzi się różne dokumenty i dokonuje różnych ustaleń), to oczywistym staje się fakt, że drugą fazą jest tutaj postępowanie przed Zakładem Ubezpieczeniem Społecznych. Oczywiście nie można wykluczyć kolejnych faz, gdyż może dojść do sytuacji, w której poszkodowany będzie się odwoływał ... . W moim odczuciu, postępowanie to, głęboko zakorzenione jest w fundamentalnych zasadach zabezpieczenia społecznego, zresztą ryzyko również. A trzeba zauważyć (zgadzam się w tym z prof. Jończykiem i z Szumliczem), że ubezpieczenie wypadkowe wiąże się ze specyfiką ryzyka jako przedmiotu prawnej ochrony. Więc ryzyko wypadku przy pracy jest zarazem ryzykiem pracodawcy i ryzykiem pracownika. Może wykaże się wysokim poziomem subiektywizmu, ale wydaję mi się, że poruszane kwestie udzielania urlopu (obojętnie jakiej grupie zawodowej), w celu np. obowiązkowego uczestnictwa w komisji ZUS w zestawieniu do ewentualnego zastępstwa, kosztów, problemów jest trochę ukierunkowane zbyt materialistyczne, mało w tym człowieczeństwa, podejścia społecznego. Człowieczeństwo to chyba brzmi dziś zbyt trywialnie?.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

konrad157 wrote:

Szkoda napisała – „W pełni popieram, stwiennictwo w ZUS można zakwalifikować jako tzw. "inną ważą przyczynę". Ustawodawda użył jednak słowa "może" co oznacza, że taki urlop bezpłatny nauczyciel otrzymuje fakultatywnie.” – Czyta Pani w moich myślach, ja nawet posunę się trochę dalej w rozważaniach na ten temat, w płaszczyźnie praktycznej trwa jeszcze postępowanie powypadkowe, pomimo iż zakończyła się pierwsza faza obejmująca kompletowanie dokumentacji niezbędnej do ustalenia uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego (umownie ją tak nazwijmy, gdyż w tym stadium gromadzi się różne dokumenty i dokonuje różnych ustaleń), to oczywistym staje się fakt, że drugą fazą jest tutaj postępowanie przed Zakładem Ubezpieczeniem Społecznych. Oczywiście nie można wykluczyć kolejnych faz, gdyż może dojść do sytuacji, w której poszkodowany będzie się odwoływał ... . W moim odczuciu, postępowanie to, głęboko zakorzenione jest w fundamentalnych zasadach zabezpieczenia społecznego, zresztą ryzyko również. A trzeba zauważyć (zgadzam się w tym z prof. Jończykiem i z Szumliczem), że ubezpieczenie wypadkowe wiąże się ze specyfiką ryzyka jako przedmiotu prawnej ochrony. Więc ryzyko wypadku przy pracy jest zarazem ryzykiem pracodawcy i ryzykiem pracownika. Może wykaże się wysokim poziomem subiektywizmu, ale wydaję mi się, że poruszane kwestie udzielania urlopu (obojętnie jakiej grupie zawodowej), w celu np. obowiązkowego uczestnictwa w komisji ZUS w zestawieniu do ewentualnego zastępstwa, kosztów, problemów jest trochę ukierunkowane zbyt materialistyczne, mało w tym człowieczeństwa, podejścia społecznego. Człowieczeństwo to chyba brzmi dziś zbyt trywialnie?.

Zgadzam się w całości. Na marginesie zaznaczę, że jestem Panem, a nie Panią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuję w szkole, w której urlop wykorzystujemy w czasie ferii i wakacji, ale nie o to chodzi. Raczej o to człowieczeństwo...Wielokrotnie zdarza sie, że brak nauczyciela, bo jest na zwolnieniu lub szkoleniu i wtedy mamy zastepstwa po dwie klasy na raz i jakoś można. A tu mam wrażenie zabrakło dobrej woli. Nawet nie było mowy, czy urlop płatny, czy bezpłatny, tylko "nie, bo nie". Teraz już wiem, że każdy przepis można zinterpretowac na korzyść pracownika, wystarczy chcieć. No i oczywiście kwestia kasy...Nawet jak się należy zrobić tak, żeby sie nie należało. Bo czemu ktoś ma mieć wiecej, co na to pracodawca, organ prowadzący, statystyka.Teraz na szczeście czekam już na decyzję, już się nigdzie nie będę odwoływać, bo nie jestem pazerna na kase, nie chce nikogo okraść ani naciągnąć. Z ludzkiego punktu widzenia odszkodowanie mi się należy, a jak zostanie zinterpretowany paragraf, to już kwestia człowieczeństwa po prostu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

Pracuję w szkole, w której urlop wykorzystujemy w czasie ferii i wakacji, ale nie o to chodzi. Raczej o to człowieczeństwo...Wielokrotnie zdarza sie, że brak nauczyciela, bo jest na zwolnieniu lub szkoleniu i wtedy mamy zastepstwa po dwie klasy na raz i jakoś można. A tu mam wrażenie zabrakło dobrej woli. Nawet nie było mowy, czy urlop płatny, czy bezpłatny, tylko "nie, bo nie". Teraz już wiem, że każdy przepis można zinterpretowac na korzyść pracownika, wystarczy chcieć. No i oczywiście kwestia kasy...Nawet jak się należy zrobić tak, żeby sie nie należało. Bo czemu ktoś ma mieć wiecej, co na to pracodawca, organ prowadzący, statystyka.Teraz na szczeście czekam już na decyzję, już się nigdzie nie będę odwoływać, bo nie jestem pazerna na kase, nie chce nikogo okraść ani naciągnąć. Z ludzkiego punktu widzenia odszkodowanie mi się należy, a jak zostanie zinterpretowany paragraf, to już kwestia człowieczeństwa po prostu.

Szłusznie- ta było brak dobrej woli dyrektora szkoły. Jeśli chodzi o procedurę odwoławczą to zgodnie z art. 14 ust. 2a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.) od orzeczenia lekarza orzecznika osobie zainteresowanej przysługuje sprzeciw do komisji lekarskiej Zakładu, zwanej dalej „komisją lekarską”, w ciągu 14 dni od dnia doręczenia tego orzeczenia. Natomiast jeśli chodzi o świadczenia ustalane przez T.U. to żadne przepisy prawa nie nakładają na T.U. obowiązku powoływania komisji lekarskiej. Jednak w praktyce zwykle powoływana jest komisja zaoczne lun naoczna aby rzetelnie określić medyczne następstwa wypadku. Jednak należy pamiętać, że na podstawie przepisów k.c. przyznaje się nie tylko odszkodowanie ale i zadośćuczynienie. Stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu jest tylko jedną z wielu składowych na które składa się zadośćuczynienie. Zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) decyzję, o której mowa w ust. 1, z zastrzeżeniem art. 6 ust. 4, Zakład wydaje w ciągu 14 dni od dnia: 1) otrzymania orzeczenia lekarza orzecznika lub komisji lekarskiej; 2) wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Jeżeli w wyniku decyzji zostało ustalone prawo do jednorazowego odszkodowania oraz jego wysokość, Zakład dokonuje z urzędu wypłaty odszkodowania w terminie 30 dni od dnia wydania decyzji. Zgodnie z art. 15 ust. 4 przedmiotowej ustawy od decyzji przysługuje odwołanie w trybie i na zasadach określonych w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 83 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) od decyzji Zakładu przysługuje odwołanie do właściwego sądu w terminie i według zasad określonych w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego. Od decyzji przyznającej świadczenie w drodze wyjątku oraz od decyzji odmawiającej przyznania takiego świadczenia, a także od decyzji w sprawach o umorzenie należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, odwołanie, o którym mowa w ust. 2, nie przysługuje. Stronie przysługuje prawo do wniesienia wniosku do Prezesa Zakładu o ponowne rozpatrzenie sprawy, na zasadach dotyczących decyzji wydanej w pierwszej instancji przez ministra. Do wniosku stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące odwołań od decyzji, określone w Kodeksie postępowania administracyjnego. Odwołanie wnosi się na piśmie do jednostki organizacyjnej Zakładu, która wydała decyzję, lub do protokołu sporządzonego przez tę jednostkę. Jeżeli Zakład uzna odwołanie za słuszne, zmienia lub uchyla decyzję niezwłocznie, nie później niż w terminie 30 dni od dnia wniesienia odwołania. W tym wypadku odwołaniu nie nadaje się dalszego biegu. Jeżeli odwołanie nie zostało w całości lub w części uwzględnione, Zakład przekazuje niezwłocznie, nie później niż w terminie 30 dni od dnia wniesienia odwołania, sprawę do sądu wraz z uzasadnieniem. Zgodnie z art. 477[9] § 1 k.p.c. odwołanie od decyzji organów rentowych wnosi się na piśmie do organu, który wydał decyzję, lub do protokołu sporządzonego przez ten organ, w terminie miesiąca od doręczenia odpisu decyzji. W myśl art. 477[9] § 4 k.p.c. jeżeli organ rentowy nie wydał decyzji w terminie dwóch miesięcy, licząc od dnia zgłoszenia roszczenia w sposób przepisany, odwołanie można wnieść w każdym czasie po upływie tego terminu. Zgodnie z art. 477 [10] § 1 k.p.c. odwołanie powinno zawierać oznaczenie zaskarżonej decyzji, określenie i zwięzłe uzasadnienie zarzutów i wniosków oraz podpis ubezpieczonego albo jego przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

Pracuję w szkole, w której urlop wykorzystujemy w czasie ferii i wakacji, ale nie o to chodzi. Raczej o to człowieczeństwo...Wielokrotnie zdarza sie, że brak nauczyciela, bo jest na zwolnieniu lub szkoleniu i wtedy mamy zastepstwa po dwie klasy na raz i jakoś można. A tu mam wrażenie zabrakło dobrej woli. Nawet nie było mowy, czy urlop płatny, czy bezpłatny, tylko "nie, bo nie". Teraz już wiem, że każdy przepis można zinterpretowac na korzyść pracownika, wystarczy chcieć. No i oczywiście kwestia kasy...Nawet jak się należy zrobić tak, żeby sie nie należało. Bo czemu ktoś ma mieć wiecej, co na to pracodawca, organ prowadzący, statystyka.Teraz na szczeście czekam już na decyzję, już się nigdzie nie będę odwoływać, bo nie jestem pazerna na kase, nie chce nikogo okraść ani naciągnąć. Z ludzkiego punktu widzenia odszkodowanie mi się należy, a jak zostanie zinterpretowany paragraf, to już kwestia człowieczeństwa po prostu.

Dlatego, w całości popieram Pana "Szkodę" , gdyż jestem zdania, że w tej problematyce, jaką są wypadki przy pracy, potrzebni są często pełnomocnicy, którzy pomogą poszkodowanemu w uzyskaniu tego co się mu prawnie należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

konrad157 wrote:

Dlatego, w całości popieram Pana "Szkodę" , gdyż jestem zdania, że w tej problematyce, jaką są wypadki przy pracy, potrzebni są często pełnomocnicy, którzy pomogą poszkodowanemu w uzyskaniu tego co się mu prawnie należy.

Słusznie- co do zasady sprawy z zakresu prawa pracy, likwidacja szkód w tym związanym powinien od samego początku prowadzić profesjonalny podmiot, gdyż jest tu dużo zawiłości i liczy się często każdy szczegół. Nawet odwołanie do sądu od decyzji ZUS w sprawie jednorazowego odszkodowanie powinien sporządzać profesjonalny podmiot. Oczywiście czasami w pełni zasadnym będzie już powierzenie sprawy profesjonaliście w toku postępowania przed ZUS. Nie wspomnę już, że sama weryfikacja podstaw do wnoszenia roszczeń uzupełniających na zasadzie ryzyka powoduje niesamowitą ilość rozważań tj. m.in. ustalenie czy zakład napędzany był siłami przyrody, czy osoba prowadziła przedsiębiorstwo lub zakład na własny rachunek tj. był to właściciel, dzierżawa etc., np. dzierżyciel już prowadzi zakład na cudzy rachunek, czy szkoda wynikła z ruchu przedsiębiorstwa lub zakładu. Zgodnie z art. 366 k.c. posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Zgodnie zaś z art. 388 k.c. kto rzeczą faktycznie włada za kogo innego, jest dzierżycielem. Czy praca wykonywana była w tym zakładzie czy na terenie innego, czy ów inny zakład napędzany był siłami przyrody, czy da się jednoznacznie ustalić winę któregoś zakładu, ustalenie ewentualnej solidarnej odpowiedzialności za szkodę obu zakładów, czy przyczyną wypadku była wyłączna świadoma wina nieumyślna pracownika tzw. lekkomyślność, niedbalstwo zwykłe (pomijam winę umyślną oraz nieświadomą winę nieumyślną tzw. rażące niedbalstwo, kwalifikowane gdyż wówczas nawet odpada podstawa prawna do ubiegania się o jednorazowe odszkodowanie z ZUS za stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu), czy świadoma wina nieumyślna była jedynie współprzyczyną- a jeśli tak to czy była współprzyczyną z działaniem siły wyższej lub osoby trzeciej za którą pracodawca nie ponosi odpowiedzialności gdzie jest to kumulatywną przesłanką egzoneracyjną, czy owe zdarzenie można zakwalifikować jako działanie siły wyższej, pochodzące z zewnątrz, na które człowiek nie ma wpływu, czy siła wyższa nie spowodowała szkód związku za zaniedbaniem pracodawcy- wówczas nie jest to stricte szkoda wynikła z działania siły wyższej etc., czy szkoda wynikła ze współwiny pracownika z innym pracownikiem za którego pracodawca ponosi odpowiedzialność lub w powiązaniu z działaniem, awarią maszyn czy niekontrolowanego ich niewłaściwego ruchu, gdzie zdarzenie nie można kwalifikować jako będące następstwem działania siły wyższej gdyż pochodzi z wewnątrz przedsiębiorstwa, a pracodawca ma wpływ na stan maszyn i urządzeń (przeglądy, konserwacje, remonty etc.). To nie są zagadnienia prawne dla przeciętnego czy nawet ponadprzeciętnego, umysłowego pracownika zajmującego stanowiska umysłowe, samodzielne, kierownicze czy nawet dyrektorskie stanowiska pracy. Osoba nie mająca nigdy do czynienia ze sprawami sądowymi, a nawet już roszczeniowymi nie sporządzi zasadnego pisma roszczeniowego do pracodawcy, jego T.U. czy do sądu. A jeśli by nawet taka osoba sporządziła owe pismo roszczeniowe to będzie ono nierzetelne, nieprofesjonalne, a najprawdopodobniej oparte na niewłaściwej podstawie prawnej czy też często całkowicie bezzasadne i będzie z niego wynikać, że nie ma żadnego pojęcia o zagadnieniach prawnych. Pół biedy, że się skompromituje jeśli w ogóle można to tak nazwać- nikt nie może wymagać takiej fachowej wiedzy od osoby nie mającej nic wspólnego z prawem, choćby zajmowała nawet przez wiele lat kierownicze i dyrektorskie stanowiska pracy- ale straci nie tylko czas, ale m.in. wiele nerwów, zdrowia, a w konsekwencji i tak nic sam w sprawie nie wskóra. Zresztą nawet bardzo doświadczeni prawnicy mają niejednokrotnie problemy w tego typu sprawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z powyższego tekstu Pana Szkody wyłania się obszar, który jest bardzo istotny dla postępowaniu powypadkowym, dodam od siebie, że również ważnym, lecz często pomijanym faktem jest problematyka kształtowania środowiska pracy. Z punktu widzenia wypadkowości, całej procedury, która, jak często podkreślamy wspólnie na tym forum kończy się w momencie wydania decyzji przez ZUS w sprawie roszczenia wniesionego przez poszkodowanego, równie ważna jest ocena ryzyka zawodowego. Jak wiadomo, ocena ryzyka zawodowego została uregulowana przepisami Kodeksu pracy (art. 226) a doprecyzowana w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r., w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Oczywiście jak to najczęściej bywa w naszym wspaniałym kraju, już sam obowiązek informowania o ryzyku budzi sporo wątpliwości (art. 207(1) KP), gdyż wcześniej wspomniany art. 226 KP wprost zobowiązuje pracodawcę do informowania pracowników o ryzyku zawodowym, a praktyce, najczęściej informacja ta dołączana jest wprost do umowy o pracę i potwierdzana podpisem przez pracownika. Tylko powstaje pytanie, czy osoba zapoznająca się z warunkami zawartymi w umowie i z oceną ryzyka jest w tym momencie pracownikiem? (pozostawiam ten fakt bez głębszej analizy być może w przyszłości trafi się na tym forum podobny temat). Pomijając tak istotny fakt jak, informowanie o ryzyku zawodowym, chciałbym wskazać w tym miejscu na fakt, że zawsze za stan bezpieczeństwa i higieny pracy odpowiedzialność ponosi pracodawca (art. 207 §1 KP), pracodawca jest zobowiązany chronić zdrowie i życie pracowników oraz zapewnić im bezpieczne i higieniczne warunki pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki (art. 207 § 2 KP). Przytoczę tutaj przykład, iż za zaniechanie zapewnienia pracownikowi (nauczycielowi) warunków bezpiecznej pracy zatrudniający go pracodawca (szkoła) odpowiada na zasadzie winy własnej, szkoła odpowiada za szkodę wyrządzoną nauczycielowi wskutek zaniechania zapewnienia bezpiecznych warunków pracy (wyr. SN z 13. 5. 2004 r., II UK 371/03, OSNP 2004, Nr 24, poz. 427) tekst do tego wyroku ukazał się również w MoPr 2005, Nr 4, s. 23. Mam szczere wątpliwości, nie tylko w stosunku do samego informowania pracowników o ryzyku zawodowym, ale również w moim odczuciu sporym problemem jest również przenoszenie (nagminne) pracowników z jednego stanowiska na drugie przy zastosowaniu zasady art. 42 § 4 Kodeksu pracy, wątpliwości rodzą się również, przy ustalaniu tzw. norm pracy art. 83 Kodeku pracy, w praktyce jakże często używany zwrot „muszę wykonać normę”, ale czym ona w rzeczywistości jest i jak ją wyznaczać. Kiedy, w czasach przedsiębiorstwa państwowych robiło się to na zasadach opartych o normy ISO 9001…, teraz w przedsiębiorstwach prywatnych robią to menedżerowie za pomocą kalkulatora, oczywiście nie zwracając uwagi na poziom ryzyka. Istotną zmianą, która niebawem zagości w Kodeksie pracy będzie uelastycznienie czasu pracy, przecież to będzie maiło niebagatelny wpływ na poziom ryzyka nie mówiąc już o planach podniesienia wieku emerytalnego, powstaje pytanie czy nasze państwo coś zyska na tych zmianach. Z pewnością wypadków będzie więcej, a trzeba pamiętać, że według badań Jana Rzepeckiego z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego, w ramach, których znalazł odzwierciedlenie fakt, iż obecnie w Polsce koszty społeczne wypadków przy pracy przeniesione na społeczeństwo stanowią 76% ogólnego przeciętnego kosztu wypadku przy pracy, a w tym koszty świadczeń wypłacanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych – 46%, leczenia 30%. Powracając do oceny ryzyka zawodowego, pracodawca został zobowiązany do konsultowania wszelkich zmian, które są związane z bezpieczeństwem i higieną pracy art. 237(11a) Kodeku pracy, a wcześniej wspomniane RMPiPS z dnia 26 września w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w § 39. 1. wyraźnie zobowiązuje pracodawcę do oceny ryzyka zawodowego występującego przy wykonywanych pracach w szczególności przy doborze wyposażenia stanowisk i miejsc pracy …. , i uwzględniając wszystkie czynniki środowiska pracy występujące przy wykonywanych pracach oraz sposoby wykonywania pracy, a już pkt. 3 tegoż paragrafu zobowiązuje pracodawcę do prowadzenia dokumentacji, która ma potwierdzić dokonanie oceny ryzyka i powinna uwzględnić opis ocenianego stanowiska pracy … . Proszę również zauważyć, że każda zmiana w procesie technologicznym (podnoszenie norm pracy jest taką zamianą), zmiany konstrukcyjne urządzeń technicznych oraz zmiany w sposobie użytkowania pomieszczeń powinny być poprzedzone oceną pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy, w trybie ustalonym przez pracodawcę § 42. A dobitny, dowodem na to, że pracodawca monitoruje poziom ryzyka jest § 40. 2. mówiący, że w razie stwierdzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pracowników, osoba kierująca pracownikami jest obowiązana do niezwłocznego wstrzymania prac i podjęcia działań w celu usunięcia tego zagrożenia. Poziom zagrożenia powinno się wyznaczać za pomocą matryc umieszczonych w normie PN – N – 18002. Ileż to wyroków sądowych uniewinniających zapadło w naszym kraju, w sprawach katastrof np. górniczych, w których sąd nawet nie próbował ustalić, kto był odpowiedzialny za monitorowanie por-aktywne poziomu ryzyka. Z przykrością trzeba przyznać, że pełnomocnicy rodzin poszkodowanych również nie byli przygotowani. Zatem, tak ważne jest, aby tą problematyką zajmowali się specjaliści pokroju właśnie Pana Szkody. Cóż, może doczekamy się na uniwersytetach polskich dyscypliny naukowej bezpieczeństwo pracy, a z niej wyodrębnią się katedry postępowania powypadkowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Co do tego czy osoba zapoznająca się z warunkami zawartymi w pierwszej umowie u danego pracodawcy i z oceną ryzyka jest w tym momencie pracownikiem nie ma żadnych wątpliwości, że jest to tylko potencjalny pracownik. Wówczas mamy do czynienia z kandydatem na pracownika i pracodawcą. Dopiero po złożeniu na umowie o pracę obu stron umowy pracownik staje się formalnie pracownikiem. Natomiast można tylko używać- co też czyni ustawodawca np. w art. 281 pkt 1 k.p.- słowa pracodawca, gdyż obiektywnie pracodawca prowadząc przedsiębiorstwo lub zakład zawsze dla każdego jest pracodawcą, gdyż zatrudnia określoną liczbę osób, pracowników. Natomiast ów kandydat jeśli jest osoba bezrobotną to nie będzie nawet pracownikiem w znaczeniu subiektywnym i nie sposób nazwać go pracownikiem bez względu na punkt odniesienia, widzenia, siedzenia;

 

2) Co do art. 42 § 4 k.p. nie ma też żadnych wątpliwości, że owa instytucja jest często nadużywa i bezpodstawnie stosowana. Pracodawcy zapominają o kumulatywnym spełnieniu przesłanek w owym przepisie. Trzeba mieć na względzie, że możliwość skorzystania instytucji prawa wyrażonego art. 42 § 4 k.p. uzależniona jest od nota bene kumulatywnego spełnienia wszystkich określonych treścią tego przepisu przesłanek [1) uzasadnione potrzeby pracodawcy; 2) okres 3 miesięcy powierzenia innej pracy niż określona w umowie o pracę; 3) nie powoduje obniżenie wynagrodzenia; 4) odpowiada kwalifikacjom pracownika]. Sprzeczne z prawem jest wobec tego powierzenie powodowi pracy znaczenie odbiegającej od posiadanych przez niego kwalifikacji zawodowych jak i dokonywanie tegoż w sytuacji gdy brak jest uzasadnionych potrzeb pozwanego zakładu pracy jako całości. Odmowa wykonania przez powoda takowej pracy nie może powodować dla niego jakichkolwiek ujemnych konsekwencji prawnych, w tym nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. (zob. wyrok SN z 8.5.1997 r., I PKN 131/97, poz. OSNP 6/1998, poz. 178). Wypada tutaj nadmienić, że w wyroku z dn. 8 sierpnia 1979 r. (I PR 55/79, OSNC 1980/1-2/30) który zachował swoją aktualność do dnia dzisiejszego sąd przyjął, że użyte przez ustawodawcę w art. 42 § 4 k.p. określenie tu cytuję: „w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy” oznacza uzasadnione potrzeby zakładu pracy jako całości, a nie tylko komórki organizacyjnej, do której pracownik został skierowany. Również zasadą jest, że jeśli pracodawca powierza pracownikowi wykonywanie innej pracy niż określona w umowie o pracę w trybie art. 42 § 4 k.p. to powinien podać pracownikowi jakie ma na względzie uzasadnione potrzeby pracodawcy, które uzasadniają powierzenie pracownikowi innej pracy niż ta określona w umowie o pracę tak aby pracownik mógł zweryfikować czy może odmówić wykonywania owej innej pracy powierzanej w myśl art. 42 § 4 k.p.. Ponadto literatura prawnicza (Zbigniew Salwa, „Kodeks pracy” Komentarz, Oficyna Wydawnicza Branta, 2001, s. 85) podkreśla, tu cytuję: „Powierzona czasowo praca musi odpowiadać posiadanym przez pracownika kwalifikacjom. Wyklucza to, powierzenie w tym trybie pracy wymagającej wyższych kwalifikacji niż posiadane przez pracownika, a także pracy wymagającej znacznie niższych kwalifikacji lub prac prostych, nie wymagających kwalifikacji”. Natomiast pracodawca powierzając pracownikowi wykonania innej pracy w myśl art. 42 § 4 k.p. nie ma obowiązku skonkretyzowania rodzaju czynności (Świątkowski A., Kodeks pracy, Komentarz, wyd. C. H. Beck, wydanie 3, Warszawa 2010, s. 219)- polecając pracownikowi wykonanie innej pracy przez okres nie dłuższy od trzech miesięcy w roku kalendarzowym, pracodawca nie ma obowiązku skonkretyzowania rodzaju czynności w pracy powierzonej pracownikowi);

 

3) Co do przedsiębiorstw państwowych to faktycznie przeprowadzają rzetelną ocenę ryzyka zawodowego w oparciu o najnowsze systemy tj. system zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy PN-N-18001:2004, BS OHSAS 18001:2007, zarządzania jakością PN-EN ISO 9001:2008, zarządzania środowiskowego PN-EN ISO 14001:2004, zarządzania bezpieczeństwem żywności HACCP PN-EN ISO 22000:2005, REACH, wprowadzają nowoczesne systemu zarządzania przedsiębiorstwem takie jak np. SAP ERP i wiele innych. To co czasem wyprawiają przedsiębiorstwa prywatne to nie mieści się głowie- nie wymyślił by tego chyba najgorszy prawnik. Przykładem jest np. prowadzenie procesów rekrutacyjnych i zwanie okresem próbnym np. 2 miesięcznym na fikcyjnej umowie cywilnoprawnej o dzieło, w sytuacji gdy pracownik pracuje w siedzibie pracodawcy w określonym miejscu, czasie i pod jego nadzorem. Natomiast o okresach próbnym mowa jest w art. 34 k.p.. Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zgodnie z art. 281 pkt 1 k.p. kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu: zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 § 1 k.p. powinna być zawarta umowa o pracę podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.. Co więcej zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nie ulega wątpliwości, że pracodawca czyni tak aby obejść m.in. ustawę z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) i nie odprowadzać żadnych składek do ZUS. Co gorsze osoba bezrobotna z uwagi na podjęcie tzw. innej pracy zarobkowej musi wyrejestrować się z U.P. i traci ubezpieczenie zdrowotne do korzystania z usług NFZ. Zgodnie z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst. Dz. U. z 2008 r. Nr 69, poz. 15, Nr 70 ze zm.) bezrobotnym – oznacza to osobę, o której mowa w art. 1 ust. 3 pkt 1 i 2 lit. a-g lub lit. i, j, l, lub cudzoziemca – członka rodziny obywatela polskiego, niezatrudnioną i niewykonującą innej pracy zarobkowej. Tym samym zgodnie z art. 59 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Całkowicie inna sytuacja jest w przypadku umowy zlecenie od której obowiązkowo pobierana jest składka zdrowotna jak i składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, wypadkowe, gdy osoba m.in. uczy się, studiuje i nie ukończyła 26 roku życia. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 przedmiotowej ustawy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są: osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej „zleceniobiorcami”, oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4. Od 1 stycznia 2010 r. przestał obowiązywać art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) w brzmieniu „Nie podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, jeżeli wykonują pracę poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy”. Wobec tego od dn. 1 stycznia 2010 r. wszyscy zleceniobiorcy objęci ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi obowiązkowo podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu, niezależnie od tego czy praca jest wykonywana w siedzibie zleceniodawcy czy poza nią. Zgodnie z art. 6 ust. 4 przedmiotowej ustawy osoby określone w ust. 1 pkt 4 nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli są uczniami gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub studentami, do ukończenia 26 lat. Co więcej zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Wobec tego nijak to się ma do tego aby podpisywać z nową osobą, którą chce się zatrudnić w nowej spółce umowę na okres 2 miesięcy cywilnoprawną o dzieło. Przecież chodzi tutaj o okres wdrożenia nowej osoby, a nie o to aby stworzyła określone dzieło. No chyba, że po to aby takiej osoby nie wypłacić wynagrodzenia gdy się nie sprawdzi. Natomiast zgodnie z art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. W braku odmiennej umowy zlecenie obejmuje umocowanie do wykonania czynności w imieniu dającego zlecenie. Przepis ten nie uchybia przepisom o formie pełnomocnictwa. W myśl art. 735 § 1 k.c. jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie. Wobec tego nie koniecznie chodzi zawsze tutaj o wynik końcowy ale o pewne dokonywane czynności i tym samym często należy się zapłata pomimo, że dana praca nie zostanie ukończona. Nie wspomnę już o pracodawcach, którzy stosują w nieoznaczonym czasie umowy cywilnoprawne np. zlecenia w sytuacji, gdy spełnione są warunki określone w art. 22 § 1 k.p. i tym samym powinna być zawarta umowa o pracę lub stwierdzony taki stosunek pracy przez sąd. Tym samym pracodawca wówczas w sposób permanentny narusza art. 281 pkt 1 k.p. za co grozi kara grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.. Zgodnie z art. 17 § 2 k.p.s.w. w sprawach o wykroczenia przeciwko prawom pracownika określonych w Kodeksie pracy, w sprawach o wykroczenia określonych w art. 119–123 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2008 r. Nr 69, poz. 415 i Nr 70, poz. 416), a także w sprawach o inne wykroczenia związane z wykonywaniem pracy zarobkowej, jeżeli ustawa tak stanowi, oskarżycielem publicznym jest inspektor pracy. Reasumując pracodawcy stosują na potencjalnych pracowników ogromne pułapki. Wobec tego skoro już na początku pracodawca stosuje takie pułapki to co dopiero w trakcie wykonywania już pracy przez pracownia czy w razie gdy dojdzie do wypadku przy pracy;

 

4) Zgadzam się w całości, że sądy często nie stają na wysokości zadania. Jednak ma w tym swój udział również słabe przygotowanie pełnomocników tj. słabo przygotowane pozwy, słabo, nieumiejętnie umotywowane, nieumiejętna obrana strategia działania lub zaniechania na etapie polubownym i jurysdykcyjnym. Wynika to też czasami z braku elementarnej wiedzy ze specyfiki funkcjonowania przedsiębiorstw, zakładów, nieznajomość odpowiednich przepisów prawnych rangi ustawowej i podustawowej, nieumiejętności zastosowania ich w praktyce, w danych okolicznościach faktycznych sprawy. Potwierdzam, że mam gigantyczną wiedzę z problematyki postępowania powypadkowego, a w szczególności kompleksowej likwidacji szkody z ubezpieczeń społecznych i gospodarczych. Nie mam żadnych, najmniejszych wątpliwości, że jestem najlepszym praktykiem w kraju z dziedziny karnistyki oraz bardzo dobrze, doskonale znam wiele dziedzin prawa. Natomiast mam taki cel aby być w sposób niekwestionowany najlepszym w kraju we wszystkich dziedzinach prawa. Posiadam doskonałe umiejętności praktycznego, profesjonalnego doradztwa prawnego, kreowania optymalnej strategii działania i zaniechania na etapie polubownym i jurysdykcyjnym, przywoływania doktryny, piśmiennictwa i judykatury S.N, dokonywania wykładni przepisów prawnych kodeksowych i pozakodeksowych zamieszczanych w ustawach normujących wyodrębniony obszar działalności budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów, sporządzania projektów aktów normatywnych, komentarzy do aktów prawnych, profesjonalnych pism administracyjnych i procesowych- doskonała znajomość m.in. karnistyki, prawa pracy, własności intelektualnej, postępowania cywilnego oraz prawa cywilnego z naciskiem na procedurę likwidacji szkód osobowych i rzeczowych, prawa ubezpieczeń, prawa własności przemysłowej, prawa gospodarczego i handlowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

Przyszła decyzja z ZUS - 7 % pozycja w tabeli 94c.

Ustęp 94c z tabeli zawartej w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłat jednorazowego odszkodowania (Dz. U. Nr 234, poz. 1974) zawiera wpis "Urazowe zespoły korzonkowe (bólowe, ruchowe, czuciowe lub mieszane)- w zależności od stopnia c) lędźwiowo- krzyżowe od 5 do 25%. Zgodnie z art. 14 ust. 2a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.) od orzeczenia lekarza orzecznika osobie zainteresowanej przysługuje sprzeciw do komisji lekarskiej Zakładu, zwanej dalej „komisją lekarską”, w ciągu 14 dni od dnia doręczenia tego orzeczenia. Natomiast jeśli chodzi o świadczenia ustalane przez T.U. to żadne przepisy prawa nie nakładają na T.U. obowiązku powoływania komisji lekarskiej. Jednak w praktyce zwykle powoływana jest komisja zaoczna lub naoczna aby rzetelnie określić medyczne następstwa wypadku. Należy pamiętać, że na podstawie przepisów k.c. przyznaje się nie tylko odszkodowanie ale i zadośćuczynienie. Stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu, a konkretniej jego wpływ m.in. na życie prywatne i zawodowe jest tylko jedną z wielu składowych na które składa się zadośćuczynienie. Jeśli chodzi o świadczenia ustalane przez T.U. to żadne przepisy prawa nie nakładają na odwołującego terminu na złożenie odwołania. Wówczas odwołanie od decyzji T.U. można praktycznie złożyć w terminie aż do czasu przedawnienia szkody. Zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) decyzję, o której mowa w ust. 1, z zastrzeżeniem art. 6 ust. 4, Zakład wydaje w ciągu 14 dni od dnia: 1) otrzymania orzeczenia lekarza orzecznika lub komisji lekarskiej; 2) wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Jeżeli w wyniku decyzji zostało ustalone prawo do jednorazowego odszkodowania oraz jego wysokość, Zakład dokonuje z urzędu wypłaty odszkodowania w terminie 30 dni od dnia wydania decyzji. Zgodnie z art. 15 ust. 4 przedmiotowej ustawy od decyzji przysługuje odwołanie w trybie i na zasadach określonych w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 83 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) od decyzji Zakładu przysługuje odwołanie do właściwego sądu w terminie i według zasad określonych w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego. Od decyzji przyznającej świadczenie w drodze wyjątku oraz od decyzji odmawiającej przyznania takiego świadczenia, a także od decyzji w sprawach o umorzenie należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, odwołanie, o którym mowa w ust. 2, nie przysługuje. Stronie przysługuje prawo do wniesienia wniosku do Prezesa Zakładu o ponowne rozpatrzenie sprawy, na zasadach dotyczących decyzji wydanej w pierwszej instancji przez ministra. Do wniosku stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące odwołań od decyzji, określone w Kodeksie postępowania administracyjnego. Odwołanie wnosi się na piśmie do jednostki organizacyjnej Zakładu, która wydała decyzję, lub do protokołu sporządzonego przez tę jednostkę. Jeżeli Zakład uzna odwołanie za słuszne, zmienia lub uchyla decyzję niezwłocznie, nie później niż w terminie 30 dni od dnia wniesienia odwołania. W tym wypadku odwołaniu nie nadaje się dalszego biegu. Jeżeli odwołanie nie zostało w całości lub w części uwzględnione, Zakład przekazuje niezwłocznie, nie później niż w terminie 30 dni od dnia wniesienia odwołania, sprawę do sądu wraz z uzasadnieniem. Zgodnie z art. 477[9] § 1 k.p.c. odwołanie od decyzji organów rentowych wnosi się na piśmie do organu, który wydał decyzję, lub do protokołu sporządzonego przez ten organ, w terminie miesiąca od doręczenia odpisu decyzji. W myśl art. 477[9] § 4 k.p.c. jeżeli organ rentowy nie wydał decyzji w terminie dwóch miesięcy, licząc od dnia zgłoszenia roszczenia w sposób przepisany, odwołanie można wnieść w każdym czasie po upływie tego terminu. Zgodnie z art. 477 [10] § 1 k.p.c. odwołanie powinno zawierać oznaczenie zaskarżonej decyzji, określenie i zwięzłe uzasadnienie zarzutów i wniosków oraz podpis ubezpieczonego albo jego przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

94c, przepraszam za pomyłkę.

Ustęp 94c z tabeli zawartej w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłat jednorazowego odszkodowania (Dz. U. Nr 234, poz. 1974) zawiera wpis "Urazowe zespoły korzonkowe (bólowe, ruchowe, czuciowe lub mieszane)- w zależności od stopnia c) lędźwiowo- krzyżowe od 5 do 25%. Wobec tego 7% przyznanego trwałego uszczerbku na zdrowiu nie jest wysoką ocenę skoro minumum w tym punkcie jest 5%, a maksymum 25%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Mam jeszcze pytanie w kwestii naliczenia 13-stki. Za 3 miesiace chorobowego w poprzednim roku dostawałam 80% pensji. Po uznaniu wypadku przy pracy zwrócono mi odliczane pieniądze. Teraz naliczane są 13-stki. Czy będzie ona w wysokosci normalnej pensji, czy jednak pomniejszona o czas zwolnienia lekarskiego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

Mam jeszcze pytanie w kwestii naliczenia 13-stki. Za 3 miesiace chorobowego w poprzednim roku dostawałam 80% pensji. Po uznaniu wypadku przy pracy zwrócono mi odliczane pieniądze. Teraz naliczane są 13-stki. Czy będzie ona w wysokosci normalnej pensji, czy jednak pomniejszona o czas zwolnienia lekarskiego?

Nie powinna być pomniejszona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

Bardzo dziekuje za wszelkie informacje, jakie uzyskałam od poczatku mojej walki z odszkodowaniem. Jestescie naprawde super, to bezcenna pomoc. Pozdrawiam serdecznie:)

Proszę bardzo- przyjemność po mojej stronie. Wiem doskonale co to znaczy taka pomoc. Jednak nie wszystkich stać na taką bezinteresowną pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

A jednak otrzymałam pomniejszoną 13--stkę. Księgowa tłumaczy, że zwolnienie jest zwolnienie i nieważne, że wypadek przy pracy.

Wiele zależy od przepisów wewnętrznych naliczania owej 13 pensji. W mojej ocenie jeśli w czasie niezdolności do pracy w wyniku wypadku było 100% podstawy to nie powinna być pomniejszona kierując się zasadą słuszności (o ile wypadek nie był z wyłącznej winy pracownika lub jego rażącego niedbalstwa, w tym nie wynikał ze stanu nietrzeźwości itp. przez co w znaczy sposób przyczynił się do wypadku). Jednak dany pracodawca może sobie różne regulować owe kwestie (zarządzenia wewnętrzne etc.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marina wrote:

A jednak otrzymałam pomniejszoną 13--stkę. Księgowa tłumaczy, że zwolnienie jest zwolnienie i nieważne, że wypadek przy pracy.

Proszę pamiętać, że tryb przyznawania dodatkowego wynagrodzenia nauczycielom reguluje art 48 Karta Nauczyciela oraz ustawa z dnia 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej (Dz.U. Nr 160 poz. 1080 z póź. zm.). Ustawodawca bardzo wyraźnie reguluje okresy, które nie upoważniają nauczyciela do dodatkowego wynagrodzenia rocznego i są nimi : 1) pozostawania przez nauczyciela w stanie nieczynnym, 2) przebywania na urlopie dla poratowania zdrowia, 3) przebywania na urlopie udzielonym w celu dokształcania się (art. 68 KN), 4) -niezdolności do pracy z powodu choroby, 5) poszukiwania pracy w okresie wypowiedzenia umowy o pracę, 6) poszukiwania pracy w okresie wypowiedzenia umowy o pracę, 7) sprawowania opieki nad dzieckiem do 14 lat, smileys/bigeyes.gif wykonywania badań lekarskich, 9) szkolenia BHP, 10) załatwiania spraw osobistych i rodzinnych, 11) przebywania na szkoleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...
Cześć forumowicze, piszę z takim zapytaniem może ktoś będzie mi w stanie poradzić i potwierdzić to prawnie. Miałam wypadek w poprzedniej pracy. Wszystko ogólnie w porządku załatwione protokół mam i wszystko i leczenie zakończyłam jak jeszcze tam pracowałam ale teraz przez te całe epidemie otrzymałam wypowiedzenie. Czy teraz to ten pracodawca mój były zgłosić powinien to do zusu czy ja mam sama i ile mam na to dokładnie czasu. Teraz trudno się u mnie w mieście dostać na taką normalną wizytę (tylko teleporady robią) więc ani dokumentów nie jestem w stanie wyciągnąć. Proszę mi powiedzieć ile ja mam na to wszystko czasu czy to już przepadło czy jeszcze coś mogę podziałać? W wypadku złamałam nadgarstek więc myśle że byłoby o co powalczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani,

w związku z faktem rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, u którego doszło do wypadku przy pracy oraz brakiem możliwości zgłoszenia przez niego roszczeń do ZUS, może Pani dokonać zgłoszenia samodzielnie lub z pomocą profesjonalnego pełnomocnika.

Więcej informacji o jednorazowym odszkodowaniu z tytułu wypadku przy pracy odnajdzie Pani w tym artykule, do którego przeczytania zachęcam: https://odzyskaj.info/poradnik-odszkodowania/vademecum-poszkodowanego-po-wypadku-przy-pracy-jednorazowe-odszkodowanie-z-zus/

Roszczenia o odszkodowania z ZUS nie ulegają przedawnieniu, wobec czego w przypadku możliwości uzyskania dokumentacji oraz aktualnego oświadczenia o stanie zdrowia (z adnotacją o zakończeniu leczenia) OL-9 od lekarza prowadzącego może Pani złożyć wniosek o wypłatę jednorazowego odszkodowania - wzór takiego wniosku znajdzie Pani tutaj: https://odzyskaj.info/wzory/wniosek-o-jednorazowe-odszkodowanie-z-zus-po-wypadku-przy-pracy/

W przypadku złamania ręki uszczerbek może wynosić od 2 do nawet 10 % stałego uszczerbku na zdrowiu, za każdy orzeczony % ZUS wypłaca aktualnie 984 zł, warto więc złożyć wniosek o wypłatę świadczenia.

Pozdrawiam

Marta Sordon

Pozdrawiam

Marta Sordon

Campter Odszkodowania

tel. +48 795 005 188 ul. Oświęcimska 7, 42-700 Lubliniec

www.campter.pl

Skonsultuj bezpłatnie swoje prawa do odszkodowania

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...