Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

CO PRZYSŁUGUJE OFIARZE WYPADKU SAMOCHODOWEGO


jajcon21
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM I Z GÓRY DZIĘKUJE ZA POMOCNE OPOWIEDZI . JESTEM PO WYPADKU SAMOCHODOWYM DOZNAŁEM POWAŻNEGO USZCZERBKU NA TLE ZDROWOTNYM. W DODATKU WIĄŻE SIĘ TO Z PRZERWANIEM STUDIÓW WIĘC NIETRUDNO SIĘ DOMYŚLAĆ CZUJE ŻAL DO POLSKIEGO WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI BARDZO PROSZA O JAKIE Ś KLUCZOWE WSKAZ ÓWKI Z GÓRY DZIĘKUJE :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • jajcon21

    95

  • szkoda

    34

  • Parus Lex

    11

  • andrzejgryczka

    7

Top użytkownicy w tym temacie

Jakie były okoliczności wypadku? Potrzebna jest notatka policyjna z miejsca zdarzenia, nr polisy OC sprawcy wypadku, dokumentacja medyczna (np. zwolnienia, recepty, skierowania na rehabilitację itp.). Poszkodowanej osobie przysługują roszczenia z tytułu szkody na osobie, jak również ewentualnych strat materialnych (np. stłuczone okulary). Dopiero bliższe zapoznanie się z niniejszą sprawą umożliwiłoby dokładniejsze oszacowanie świadczeń pieniężnych przysługujących w związku z bieżącą szkodą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy się Pani:

- zadośćuczynienie za ból i cierpienie

- odszkodowanie z tytułu kosztów leczenia, rehabilitacji, przejazdów

- odszkodowanie z tytułu opieki osób drugich

- odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów - o ile Pani pracowała

- renty - o ile zachodzą przesłanki

 

Warto gromadzić rachunki i paragony, aby móc potem udowodnić wysokość roszczeń.

 

Kowty o jakie można wystąpić nie można podać bez analizy dokumentów i informacji związanych z Pani osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że jestem facetem a nie Kobietą. Od wypadku minęły już blisko dwa lata, a sprawa sądowa nadal nie jest rozwiązana. W dodatku moim zdaniem czas odgrywa tutaj niebagatelną role, każdy dzionek jest mi wyjątkowo nie na rękę. Piszę tak gdyż upływający czas utrwala moje kalectwo, ba nawet uwydatnia. W dodatku w mym domu rodzinnym absolutnie się nie przelewa. Tylko jeno z rodziców ma prace, posiadam jeszcze dwoje rodzeństwa Siostrę i Brata nawiasem mówiąc są młodsi odemnje. A więc jak nietrudno się domyślać jestem wyjątkowo „dorodnym” ciężarem w codzienności dla domowników. Uważam swój kierunek rozwoju za przekreślony i to w dodatku nie jednokrotnie. Oczywiście mam świadomość że przysługuje mi prawo do starania się o wszystkie formy pomocy wymienione przez Pana Gryczkę. Tylko byłbym serdecznie wdzięczny za dalsze wskazówki jak i gdzie o to walczyć. W dodatku, jakie „papiery” będą mi pomocne w zwycięstwie w tym starciu. Z góry DZZIĘKUJE za pomocną dłoń …
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla formalności i spokojności sumienia to nie powinno być w Nicku 21 tylko już 24 . Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem „odmładzaniem” się wynikało to tylko z złego stanu umysłu. A konkretnie mózgu :/ . Mam nadzieje iż nikomu nie namieszałem zbytnio tym błędem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pierwszym poście napisałeś o przerwaniu studiów i żalu do wymiaru sprawiedliwości za to - nie oczekuj więc zbyt wiele bo co ma piernik do wiatraka? Późniejsze wyjasnienia sa juz bardziej klarowne - ja wnioskuje z nich, że sprawa sądowa o ustalenie okoliczności wypadku sie przeciąga, ale nadal nie piszesz w czym rzecz, a duzo od tego zależy.

Nie moga ustalić sprawcy? (wtedy startuj do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - sprawca może yc nieznany) Czy jest szansa że to wypadek z twoje winy i dlatego nic nie jest pewne? (wtedy rzeczywiście odszkodowawczo niewiele zdzialasz bo nie wiadomo z którego OC , ale można pisac do Rzecznika Ubezpieczonych, że sprawa sie przeciąga i poprosic o oficjalna poradę jak uzyskać chocby czesciową wypłate i od kogo), jeśli jest tylko kwestia ewentualnej współwiny Twojej i dlatego sprawa sie wlecze to juz dawno mogłeś pisac do TU sprawcy i otrzymałabyś kwote bezsporną - ostatecznie świadczenie byłoby umniejszone o procentowa wartość właśnie współwiny, ale jakies pieniądze juz byś miał.

Nie mamy zadnych szczegółów, pozostają dywagacje. Może nie trafiłam z niczym co mam w Twoim przypadku miejsce - nie dziw sie że dostajesz takie a nie inne odposiwedzi. Startuj do Rzecznika Ubezpieczonych - maja telefony i dyzury więc mozna zadzwonic i przedstawic kłopot. Doradza najlepiej - i wcale nie będzie ci potrzebna żadna firma doświadczona..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc wnioskując z Twojej opnij wymiar sprawiedliwości robi wszystko co w jego mocy. Stąd moja dość surowa opinia, bynajmniej pisze to z nutą ironii. Możliwe że w związku z tym co piszesz, należy nie płacić podatków tylko oddawać wszystko na rzecz naszego Państwa. A ono i tak Cię oleje i pozostaje Ci tylko jedno . Ładnie się uśmiechać i udawać zadowolenie. Apropo twego pytania to sprawa ciągnie się tak ponieważ, Sąd miał nawet wątpliwości kto prowadził. Proszę o konkretne pytanka, a w miarę możliwości postaram się udzielić klarownych odpowiedzi …
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu długa wypowiedz nie związana z tematem i jedno zdanie wyjasniające.. Ale spróbuję - rozumiem, że sąd nie wie kto prowadził samochód. Wiadomo jestak gdzie auto było ubezpieczone - proponuje więc zgłosic roszczenie do ubezpieczyciela, nie dac sobie wmówic bzdury że sparawa musi byc zakończona (kwote bezporną wypłacają bez ostatecznych wyników postepowania). Na 100% będą sie bronić, wtedy należy ich łaskawie poinformować, że jeśli ostatecznie sprawca bedzie inny to istanieje cos takiego jak regres i mogą sobie sami ściągnac. I jak juz pisałam wyżej - kontakt z Rzecznikiem Ubezpieczonych - pomoga lepiej niz ktokolwiek na ty forum, dziaja nieodpłatnie i maja infolinię więc może łatwiej będzie słownie niz pisać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc odpowiem w ten sposób : sprawca jest już ustalony, także po jakimś czasie sprawca sam się przyznał gdyby ktoś miał wątpliwości . Szczerze mówiąc nie rozumiem „ospałości” wysokiego sądu. Zdaje sobie sprawę że moja sprawa ma niezbyt duże znaczenia dla wysokiego Sądu ale czas odgrywa w moim przypadku niebagatelną rolę. Wszystko jest dane wysokiemu sądowi…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc napisze w ten sposób. Wyrok w sprawie karnej w końcu zapadł (1,5 roku pozbawienia wolności i 20 tysięcy dla mnie… aaa zapomniałbym sprawce pozbawiono prawka na okres sześciu lat, niestety nie jest to wyrok prawo mocny). Więc zapewne kwestia kilku tygodni kiedy do wysokiego sądu wpłynie odwołanie. Coraz bardziej zaczyna do mnie docierać fakt jakim jestem inwalidą, co gorsza to inwalidztwo fizyczne regeneruje się nieporównywalnie szybciej niż intelektualne. Zapewne mych rodziców czeka kolejna „batalia” o pozytywne rozpatrzenie sprawy. Kończąc chciałbym podziękować wszystkim za pomocne wypowiedzi . I proszę o jeszcze jakąkolwiek pomoc . Z góry BARDZO DZIĘKUJE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że kwota 20 tyś została zasądzona bezpośrednio od sprawcy wypadku? Jeśli tak to może pojawić się problem z jej ściągnięciem. Poza tym jeśli sąd zasądził naprawienie szkody w powództwie adhezyjnym to może być problem z egzekwowaniem roszczeń od ubezpieczyciela z polisy OC.

 

Poza tym z tego co napisałeś to Twoje obrażenia są poważne i kwota chyba powinna być większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się w pełnym zakresie zgadzam, ta kwota powinna być kilkakrotnie wyższa biorąc pod uwagę fakt jakich krzywd doznałem. W dodatku pieniądze te są jedyną furtką do przywrócenia mi dawnej sprawności obecnie furtka do zdrowia jest zamknięta na przysłowiowe „cztery spusty”. Tutaj pragnąłbym zaznaczyć fakt iż Wysoki Sąd zwlekając z wydaniem wyroku, a przynajmniej zwlekaniem z wypłatą funduszy zadość uczynieniowych na rehabilitacje niepodważalnie zadaje . Nie mam tutaj na myśli pełnej kwoty lecz jej części. Takiej wysokości aby umożliwiała wracanie do zdrowia, a przynajmniej była w stanie „machnąć chorągiewką i krzykną Start”. Na razie kończę pisać ale na jakiekolwiek pytanka postaram się odpowiedzieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj przepraszam pomyliłem się wyrok już jest 1,5 roku do odsiadki dla sprawcy i 20 tysięcy od sprawcy dla mnie. Ciekaw jestem jedynie tego w jaki sposób Wysoki Sąd ma zamiar pozyskać te fundusze. Panie Andrzeju z tego co mi wiadomo to reprezentował Pan sprawce w Sądzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jajcon21 wrote:

Panie Andrzeju z tego co mi wiadomo to reprezentował Pan sprawce w Sądzie

Jeśli to była uwaga do mnie to nie bardzo wiem o czym Pan pisze. Nie reprezentowalem sprawcy bo nie jestem adwokatem -jeszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Znów proszę o jakieś kluczowe wskazówki, i z góry Dziękuje wszystkim których wskazówki okażą się pomocne. A więc obecnie chodzi mi o porady odnośnie rehabilitacji. Mianowicie obecnie nie liczy się „wysokość” kary dla sprawcy lecz owocny powrót do zdrowia. Głównie chodzi mi tutaj o powrót sprawności intelektualnej a miedzy innymi: zdolności owocnego kojazenia, wychwytywanie działań przyczynowo skutkowych a mianowicie co jest przyczyną a co skutkiem, a przede wszystkim reinkarnacrnacja dolności wychwytywania przyczyn i skutków. Oczywiście to tylko znikoma część defektów powypadkowych, niemniej powiem szczerze iż kładę największy nacisk na sprawność intelektualną niż na fizykę. Spowodowane jest to tym że poprawa fizyczna idzie zdecydowanie szybciej niż sprawność mego mózgu. Jeszcze pragnę zaznaczyć iż po przeanalizowaniu mego obecnego stanu, spora ilość gotówki będzie bardzo pomocna w powrocie do zdrowia. Mam tu na myśli prywatne ośrodki rehabilitacyjne, lub państwowe w których, nie oszukujmy się gotówka jest często „biletem” do lepszej poprawy zdrowia. Mam świadomość iż pojawią się głosy że jeśli to będzie z NFZ-tu to będę miał opiekę zagwarantowaną darmową. Ale bądźmy realistami bez „kilku” złotych ta opieka rehabilitacyjna będzie stosunkowo znacznie gorsza. Wiem że będą głosy że mi to przysługuje bez gotówki, ale w obecnym mym stanie nie mam sił na przysłowiową „walkę z wiatrakami” .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę prosić Cię avo80 a adres internetowy tego bloga, najlepiej będzie dla wszystkich zainteresowanych jeśli podasz link do wklejenia do przeglądarki internetowej. Chciałem z góry zaznaczyć że będziesz u mnie miała niebagatelne pokłady wdzięczności ;) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podam :P

ale nie dlatego, że nie chcę - po prostu raz go wpisałam jako www i dostałam ostrzeżenie, nie chce cytować. Wejdź proszę na blogi onetu i poszukaj dokładnie tak jak jest w tytule. Zresztą w google jak wpiszesz życie po wypadku to też znajdziesz - wybija sie jako pierwszy ;)

A bloga polecam nie dlatego, że jest mój, ale dlatego, że naprawde na nim jz sporo informacji przydatnych - wystarczy sobie tytułami poszukać czasem ;) teraz dokształcam sie z odsetek, opodatkowania itp - tez będzie ;)

wkrótce pojawi się tez wpis dotyczący tego co piszesz - mi także odmówiono wypłaty zwroty kosztów prywatnego rehabilitanta którego mam or roku - napisali, że mogłam na NFZ. Po specjalnym mailu do likwidatorki ode mnie i od męża (może treść nawet na blogu zacytuje) dostałam dziś właśnie pismo, że zmieniają zdanie i jednak będą weryfikować koszty rehabilitanta i proszą o jego oświadczenie co przy mnie robił aby była podstawa refundacji kosztów - czyli DA SIE !! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dnia na dzień jestem coraz bardziej załamany, a mianowicie chodzi mi tutaj o straszliwą zwłokę a właściwie łospałość jeśli chodzi o szybkość działania firmy ubezpieczeniowej. Wiadome jest że chodzi mi tu o środki finansowe które mógłbym wykorzystać na przywracanie dawnej sprawności intelektualnej jak i fizycznej. Pragnę zaznaczyć że rozpoczełem prywatną rehabilitacje umysłową. Właściwie to nawet dwie. Jeżeli piszę o ospałości firm ubezpieczeniowych mam tutaj na myśli zwłokę, pragnę zaznaczyć iż ospałość związana z wypłatą środków finansowych które mógłbym przeznaczyć na przynajmniej częściowy powrót do zdrowia. Jest mi to wybitnie nie na rękę. Chyba nie muszę uzasadniać dlaczego ale zaznaczę to gdyż dzięki temu będzie mi „lżej na sercu” . Wogle to z tego, co mi wiadomo to przysługujemy „parę groszy” od firmy w której sprawca miał ubezpieczony pojazd. Problem uaktywnia się w tym momęcie gdyż absolutnie nie wiem jak walczyć o należną mi gotówkę a przynajmniej jakąś sensowną nawiązkę która umożliwiałaby jakąś rehabilitacje. Pragnę w tym Momocie zaznaczyć iż gdyby nie pomoc Rodziców głównie jak i pozostałych Członków rodziny byłbym aktualnie, przysłowiową roślinką  karmioną kroplówkami jak i załatwiającą czynności higieny dużo gorzej niż przysłowiowy czworonóg którego większość ludzi posiada. Analizując tą sytuacje myślę iż większość osób występująca na tym forum poprze mój punkt widzenia na obecną sytuacje. Jeśli ktoś się nie zgadza z mą opinją proszę o uzasadnienie dlaczego, będę niebagatelnie wdzięczny. Pragnę zaznaczyć że owszem rehabilitacja występuje ale niebagatelnie byłyby mi pomocne jakieś środki finansowe. Chyba nikogo nie zaskoczę twierdząc iż gotówka w mym przypadku stanowi fundament udanej rehabilitacji. Oywszem na fizykę wystarczy mi pomoc oferowana przez NFZ. Ale pozostaje niebagatelna kwestia przysłowiowej „głowy” (chodzi mi tu o czynniki wynikające z pracy mózgu). W związku z tym że nabrałem częściowej zdolności do wychwytywania defektów mózgowych. Pragnę zaznaczyć że ta świadomość nie działa na plus tylko na

Minus. PS : Kończę swą wypowiedź na razie dokończę jak wrócę z rehabilitacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązka odpada bo już zapadał wyrok w sprawie karnej, a tylko w tym postępowaniu może być zasądzona.

 

Co do tego co ma Pan zrobić, to z posta wynika że doszło do zgłoszenia roszczeń. Na nieterminową likwidację szkody proszę złożyć skargę do Komisji Nadzoru Finansowego. Jesli koszty rehabilitacji i leczenia są regularnie ponoszone proszę rozważyć wniosek o rentę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za radę. Jestem stokrotnie wdzięczny. Tylko pragnę zaznaczyć iż rentę już posiadam. Mam tylko uzasadnione obawy czy w wieku „rozkwitu” ponad 500 złotych jest iracjonalną stawką. Analizując moją obecną sytuacje jestem częściowo załamany. W sumie przysłowiowa załamka to negatywna reakcja umysłu, ale w mym przypadku jest traktowana jako czynnik bardzo pozytywny. A mianowicie oznacza to że mózg zaczyna wnioskować iż ma sytuacja jest bezdyskusyjnie ciężka. Absolutnie nie mam tu namyśli uszkodzeń fizycznych. A mianowicie faktu iż „układ sterujący” (czyli mózg) ma poważny stopień uszczerbku a jednak mimo wszystko nie poddaje się. Nie będę się nazbyt rozpisywał. Proszę pytać, postaram się odpowiadać w sposób „obrazowy” , o ile głowa mi na to będzie pozwalać. Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć wielkie pokłady wdzięczności dla osób których wypowiedzi okażą się pomocne .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Panie Andrzeju, nieterminową bardzo jestem rozgoryczony tą sytuacją. Chodzi mi tu głównie o stosunkowo dużą, ba nawet wielką zwłokę. Pragnę zaznaczyć iż ta każdemu wydawać by się mogła „nieduża zwłoka” . Jest wielką zwłoką jeśli chodzi o stan mojego zdrowia. W tym momęcie pragnę zaznaczyć fakt że nie jestem przysłowiową roślinką tylko dzięki mym Kochanym Rodzicom. Ich praca i wysiłek włożony w „przywracanie” mnie do świata żywych, ma niebagatelne znaczenie jeśli chodzi o mą sytuacje. Kończę z „owijaniem w bawełnę” , a więc jak nietrudno się domyślać gotówka nie zaspokaja mych potrzeb nawet w stopniu minimalnym. Także proszę zapoznać się z cennikiem usług medycznych. Czuje się zobowiązany wspomnieć iż nawet najlepsza rehabilitacja może nie dawać w pełni widocznych rezultatów. W związku z tym samopoczucie spadające jest jak najbardziej uzasadnione. Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć z jakiego powodu odczuwałbym pewien dyskomfort jeśli na wyjeździe rehabilitacyjnym zajmowała by się mną obca osoba. Dlatego uważam ten czynnik za wystarczające uzasadnienie dlaczego proszę o wyjazd z Tatą. Gryzie mnie jeszcze jedno pytanie czy ktoś z Państwa miał kiedyś doczynienja z podobnym problem. Jeśli tak to proszę o wskazówki, natomiast nie był w mej sytuacji lecz jest „oblatany” w tym temacie również będę wdzięczny za rady oraz kluczowe wskazówki … :D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. walczyć o zwiększenie wysokości renty dokumentując wniosek o zwiększenie posiadamy rachunkami poświadczającymi wysokość kosztów poniesionych na rehabilitację i innych

2. w bieżącym leczeniu przesłać do TU rachunki i zażądać dopłaty na wartość przekraczającą 500 zł renty

3. czy kwotę bezsporną już wypłacili? jeżeli minęło 30 lub 90 dni od daty zgłoszenia pisać skargę do KNF (Komisji Nadzrou finansowego) na opieszałość i zbędna przewlekłość TU

 

i skrócić posty by zawierały meritum bo ciężko coś wyłuskać.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ava80 wrote:

i skrócić posty by zawierały meritum bo ciężko coś wyłuskać.. :)

Popieram. Bo czsami nie wiem jakie jest pytanie i czego Pan oczekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Apropo tego skracania ,więc napiszę w ten sposób:

- Oczekuje mieszkania w Lublinie myślę iż jasne jest to że interesuje mnie mieszkanie w bloku z wiadomych przyczyn a mianowicie mojego kalectwa.

- Renty ale pragnę zaznaczyć iż ma być to tak jak mówiłem renta o sensownej wysokości na zaopatrzenie się w niezbędne dobra na dalszą drogę życiową.

- Odszkodowania o racjonalnej wysokości w stosunku do doznanego urazu. A przede wszystkim by było wystarczające by móc wejść na nową ścieżkę życiową. Pragnę tu zaznaczyć iż wypadek ten pozostawił tylko cząstkowe informacje ze sfery mojego wykształcenia.

- Mieszkania na terenie miasta Lublin by nie zamykać „wrót” dalszej możliwości rozwoju zarówno intelektualnego jak i typowo fizycznego, bo nie oszukujmy się zawód mechanika samochodowego nie rozbija się tylko i wyłącznie o prace mięśni lecz również chodzi mi tu o sferę intelektualną.

- Wsparcie ze strony fizjoterapeuty i psychologa z wiadomych przyczyn. A mianowicie silne uszkodzenia układu ruchowego a także uszczerbki na tle wiedzy i odporności intelektualnej które ujawniają się podczas czynności banalnych dla zdrowego człowieka dla mnie są to nie lada wyzwania.

- Rozwiązanie sprawy jest bardzo dalekie pomimo tego że cała sprawa jest usłana mą krwią i łzami. Proszę o spojrzenie na tą sprawę mej perspektywy i zasugerowanie mi rozwiązania które oszczędzi mi „cierniowej korony” oraz oczekiwania na wyrok.

- Mam podjąć walkę o zwiększenie renty która na ten moment opiewa na niebagatelną sumę pięciuset złotych. Nie wiem czy osobie ustalającej wysokość renty nie sprezentować liczydła i cennika z pierwszego lepszego sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem to skracanie mi nie wyszło ale pominę to i do rzeczy. A więc napiszę w ten sposób iż obecnie najwyższą wartość mają środki finansowe. Które umożliwiały by mi „przypływ” sprawności intelektualnej i otworzyłyby „wrota” do powodzenia życiowego w dalszej części mego żywota. Zaznaczam że jestem STOKROTNJE WDZIĘCZNY osobom których rady okażą się pomocne SERDECZNiE DZIĘKUJE :) :) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...