ady00 Opublikowano 6 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2011 Mam pewien problem i nie wiem co mam teraz zrobić.Otóż z miesiąc temu jadąc do pracy miałem kolizje drogową, poprostu nie wychamowałem i uderzyłem w samochód przede mną.Wina oczywiście leżała po mojej stronie.Otrzymałem mandat oraz zabrano mi dowód rejestracyjny ze względu na uszkodzoną lampe.W ciągu 5 dni samochód został naprawiony (do wymiany była lampa,zderzak pogięta maska)więc zderzak kupiłem na szrocie w takim samym kolorze jak mój poprzedni, maske wyklepał mi kolega w garażu i pomalował.Musiałem zrobić przegląd samochodu aby odebrać zabrany dowód rejestracyjny zwykły + dodatkowy koszt ok. 200 zł. i jak narazie sprawa się zakończyła, cieszyłem się że mam zrobiony samochód, ponieważ codzień muszę dojżdzać ok. 60 km do pracy.Dwa dni po naprawie samochodu w godzinach wieczornych jadąc ulicą przez pewną wioske wyskoczył mi koleś skuterem z polnej drogi i wymusił pierwszeństwo przejazdu, aby go (nie zabić) oczywiście hamowałem i skreciłem kierownicą.W wyniku tego zdarzenia uderzyłem w drzewo.Zrobiłem błąd że nie wezwałem policji lub sam nie zrobiłem zdjęc.Spisaliśmy oświadczenia tzn. w jakich okolicznościach wydarzyła się kolizja oraz przyznanie się do winy sprawcy kolizji.Sprawca miał ubezpieczony pojazd w PZU,na drugi dzień zadzwoniłem,zgłosiłem szkodę.Po paru dniach zgłosił się już rzeczoznawca aby ocenić szkodę.W sumie uszkodzone zostało nadkole, lampa przednia, maska ,zderzak, kratki grilla.Rzeczoznawca ocenił że powstała szkoda całkowita.Po kilku dniach dostałem wycene na 4800 zł a później odmowe wypłaty odszkodowania ponieważ niby miejsce zdarzenia nie pasuje do odniesionych uszkodzeń w pojeździe, moim zdaniem jest to głupota (miałem je z korzeniami powalić) nie rozumiem.A poraz oględzin miejsca zdarzenia dokonał rzeczoznawca 2 tygodnie po zdarzeniu.Nie wiem co mam teraz zrobić, ponieważ duzo takich sporów znajduje się na forach i padają różne opinie a nawet takie że PZU może potraktować to jako jakieś wymuszenie , ze względu na poprzednią kolizje.Poprostu nie chce ciągać się po jakiś sądach, tracić czas itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miszka Opublikowano 6 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2011 Typowa historia budząca najwięcej podejrzeń tzw. zajechanie bezkolizyjne. Zawsze należy wzywać policję. Każdy może np. wpaść w poślizg, uderzyć w drzewo a potem znaleźć kumpla z motorowerem który powie, ze wyjechał nagle na drogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.