lukasz.zst Opublikowano 9 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2010 Zacznę od początku. Miałem szkodę w 2007 roku auto było nowe miał raptem 4 tys.kmKierowca TIRA wjechał mi w auto i próbował zwiać z miejsca kolizji .Wezwałem Policje spilśniamy dokumenty i udałem się do największego Towarzystwa Ubezpieczeniowego. I tu się zaczęły klocki:Autem dało się jeździć pojechałem do seata gdzie wyceniono mi naprawę na kwotę 11 tys.zł , ze błotnik jest do wymiany , a w vw błotnik tylni w wersji 3 drzwiowej jest razem z oknem i ciągnie się aż do słupka przednich drzwi koło lusterka , co za tym idzie ciecie dachu , wymiana szyby itd. Nie zgodziłem sie na taka formę naprawy , byłem w trzech kolejnych serwisach to samo mi powiedziano że oni nie naprawiają tylko wymieniają spawaj i lakierują, co do lakierowania powiedziano mi że 90% auta trzeba będzie pomalować i wycienić chodź jest tylko uszkodzony błotnik dwie szyby, drzwi lusterko , przerysowane . Udałem sie do "TU" i zaczęły się klocki że oni pokryją tylko szkody zaistniałe z wypadku ale ni pokrywają wymiany szyb ( dlatego bo można je szlifować bo są porysowane ) a lakierowanie to tylko te elementy co są uszkodzone bez cieniowania itd . "TU" zaproponował mi kwotę bez sporna 1900zł a z fakturami ale bez cieniowania i wymiany szyb 2500zł burto Jestem ubezpieczony w D.A.S i za czeli działać , przy okazji doradzając mi co mam zrobićNie zgodziłem się na ciecie pojazdu ( z racji takiego bo jest to naruszenie konstrukcyjne ).Zgłosiłem sie do seata z prośbą o dokumentacje technologiczna naprawy samochodu ponieważ chce wykonać go nie w seacie .I dostałem taką . O dałem auto do serwisu lakierniczego jednego z lepszych na śląsku , naprawiono go z godnie z technologia naprawy , wszystkie rzeczy wymieniono na nowe z VW , a błotnik wyciągnięto wyklepano , i pomalowano samochód w 90% . Dostałem 3 lata gwarancji na wszystkie rzeczy co były naprawione na piśmie + rachunek i rachunki za części zakupione w seacie .Rachunek był na kwotę 10 tys.zł z hakiem W czasie naprawy , wykupiłem sobie bilet 10 dniowy na komunikacje miejska , bo auta nie potrzebowałem Otrzymałem od "TU"Kwotę bez sporną I tutaj zaczęło działać już D.A.S ponieważ "TU" nie chciało wypłacić pieniędzy za rachunek ponieważ , chcą fakturę a nie rachunek .Mówie w "TU" ze facet nie jest vatowcem , dlatego dostałem rachunek a naprawa był naprawiona z godnie z technologia naprawy i przeszło po wypadkowa kontrole pojazdu na stacji diagnostycznej.Dalej sie upierali przy swoimD.A.S skierował sprawę do swego udziału prawniczego w Katowicach gdzie sprawa w trafiła do sadu.Na 1 rozprawie- Od razu pani sędzia stwierdziła że " TU" niema racji, niema różnicy miedzy faktura a rachunkiem, i pojazd został naprawiony godnie z technologia dostarczona przez vw, gdzie po naprawie seat uznał dalsza gwarancje .I że ma zwrócić pieniądze z odsetkami. "TU" sie odwołałoNa 2 rozprawieTeż przyznano mi racje z rachunkiem , i dodatkowo ma mi zapłacić za : bilety na komunikacje miejską , że auto niema 12 miesięcy i muszą mi wypłacić odszkodowanie za utratę wartości w wysokości 2 tys.zł .Twierdzili na tej rozprawie że koszt roboczo godziny w seacie stacji autoryzowanej jest 150zł a w innej stacji nawet tej profesjonalnej 30zł - 45zł .Zdziwił się sędzia i kazał im odpowiedzieć jak jest różnica miedzy autoryzowana stacja a nie autoryzowana gdzie pojazd został naprawiony zgodnie z technologia . Odpowiedz była chaotyczna .I przyznano mi znów racje i kazano "TU" zapłacić za wszytko wraz z odsetkami."TU" sie odwołałNa 3 rozprawie zażyczyli sobie ekspertyzęNa 4 ostatniej rozprawie ekspertyza była na strona moja ze "TU" niema racji auto jest porwanie naprawione i maj wypłacić za narwę+ odsetki + koszty przejazdów komunikacja miejska+opłaty sadowe + że auto niema 12 miesięcy i muszą mi wypłacić odszkodowanie za utratę wartości w wysokości 2 tys.zł . Warto było , przynajmniej nie dałem się oszukać "TU" na zadnej rozprawie nie byłem tylko byl prawnik i kontaktowaliśmy się e-mailowo Za D.A.S płace 270zł rocznie mogę z ich usług korzystać do woli , teraz mam sytuacje z laptopem gwarancja na laptopa 24 miesiące a na baterie 5 miesięcy dowiedziałem się że z godnie z prawe polskim i UE nawet zapałki maja gwarancje 24miesiace , a ze firma od laptopa pisze sobie co chce to łamie prawo i D.A.S ma sie tym zając ponieważ laptopa mam 9 miesięcy i bateria poszła koszt baterii w serwisie 1200zł a nowy laptop 1460zł Kończy mi sie ubezpieczenia na auto znów zwróciłem się do D.A.S o pomoc jak nie dać się oszukać przy zawieraniu umowy ubezpieczeniowej , bo zasłyszałem sie od właśnie D.A.S jakie kluczki "TU" stosuje zęby nie wypłaci pieniędzy1. Wpisywać zawsze prawdę gdzie pojazd będzie stał a najlepiej na dworze - bo tak ci nic nie zarzucą2. Jeśli jesteś nie pewny co do oryginalnych kluczy zawsze trzeba wpisać, ze nie jetem pewny czy klucze są oryginalne czy nie zostały skopiowane , ponieważ nie jestem ekspertem3. Zamykaj pojazd upewnij się klika razy czy faktycznie jest zamknięty , bo klucze pamiętają dane o otwarciu i zamknięciu pojazdu4. Jeśli jesteś czegoś nie pewny każ żeby zrobić oględziny przez "TU"5. Im tańsze AC tym więcej problemów przy szkodzie całkowitej lub kradzieży. Zapłaciłeś tanio to teraz płacz. Wybieraj tylko markowe "TU" Jakim jest Allianz, PZU ,warta. żadnych internetowych , bo kasę tez dostaniesz przez internet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 10 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2010 lukasz.zst wrote:błotnik jest do wymiany , a w vw błotnik tylni w wersji 3 drzwiowej jest razem z oknem i ciągnie się aż do słupka przednich drzwi koło lusterka , co za tym idzie ciecie dachu , wymiana szyby itd.to oczywiście jest bzdura. Zgodnie z technologią naprawy przy wymianie błotnika tylnego miejsce cięcia znajduje się mniej więcej w połowie szyby błotnika. Tnie się po prostu na słupkach. Wystarczy w takim przypadku polakierować błotnik z ramą dachu i pocieniować (jeśli to konieczne) drzwi.lukasz.zst wrote:Nie zgodziłem sie na taka formę naprawy , byłem w trzech kolejnych serwisach to samo mi powiedziano że oni nie naprawiają tylko wymieniają spawaj i lakierują, co do lakierowania powiedziano mi że 90% auta trzeba będzie pomalować i wycienić chodź jest tylko uszkodzony błotnik dwie szyby, drzwi lusterko , przerysowane .jak wspomniałem wyżej to co piszesz to jakieś fantasy. Na marginesie, to 90% właścicieli pojazdu chciałoby wymiany, a tylko nieliczni naprawy, Ty żądałeś czegoś zupełnie przeciwnego i ubezpieczalnia nie chciała się zgodzić? pomimo, że koszt naprawy jest zdecydowanie niższy od wymiany? kręcisz coś, albo mylisz pojęcialukasz.zst wrote:Nie zgodziłem się na ciecie pojazdu ( z racji takiego bo jest to naruszenie konstrukcyjne ).oczywiście kolejna bzdura, poszycie błotnika nie jest elementem konstrukcyjnym, nie przenosi obciążeń, bo nie jest w stanie. Konstrukcja błotnika znajduje się pod poszyciemlukasz.zst wrote:O dałem auto do serwisu lakierniczego jednego z lepszych na śląskuciekawe. Skoro nie jest VATowcem, oznacza, że roczny obrót nie przekracza 40tys złotych, czyli ROCZNIE tenże warsztat może wykonać takich napraw jak Twój pojazd maks. trzy. Hmm..., czy KTOKOLWIEK zdecydowałby się na naprawę pojazdu u kogoś, kto RZADZIEJ NIŻ RAZ NA KWARTAŁ naprawia samochód? I przede wszystkim, czy można go uznać za doświadczonego, ba najlepszego w całym regionie?,lukasz.zst wrote:naprawiono go z godnie z technologia naprawy , wszystkie rzeczy wymieniono na nowe z VW , a błotnik wyciągnięto wyklepano ,rozumiem, że "wycągnięto" w znaczeniu ciągnąć, a nie zdemontować, bo to już wogóle byłoby ciekawe.lukasz.zst wrote:i pomalowano samochód w 90% .tylko po co? zresztą, wcześniej Ci to przeszkadzało...Resztę pominę, bo jest pożałowania godna. Mam nieodparte wrażenie, że chciałeś koniecznie zareklamować DAS. Nie mam nic przeciwko temu, ale zwróć się o reklamę sponsorowaną, a nie zamydlasz ludziom oczy pisząc jakieś dyrdymały. Brakuje jeszcze reklamy tego super serwisu, w którym jak piszesz stosują stawki równe tym w ASO, nie dziwota, że tak rzadko trafa tam klientela.A! zapomniałbym o temacie gwarancji coś dorzucić. Najpierw popytaj o różnicę pomiędzy gwarancją i rękojmią bo wyraźnie mylisz te dwa pojęcia, tylko uważaj, bo to może być jak zimny prysznic. A jak tak ufasz swojej walce w sądzie i pomocy DASA to spróbuj powalczyć o dwa lata gwarancji na np. zużycie klocków hamulcowych. Życzę dalszych sukcesów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fregata100 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2010 dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz.zst Opublikowano 14 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2010 jak ktoś jest rzeczoznawca z "Tu" to taki bzdury pisze . Byle upierdolić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 14 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2010 bardzo merytorycznie, nie ma to jak kulturalna wymiana argumentów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.