Wiola20 Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Dnia, 24.09.2009r brałam udział w wypadku samochodowym, winowajcą kolizji był kierowca samochodu którym jechałam.W obecnej chwili ubiegam się o odszkodowanie z jego OC i NNW.Uszczerbek jaki doznała.: uraz głowy z utratą przytomności, złamanie podudzia lewego, zespolone operacyjnie, 30 cm pręt i 3 śruby.Złamanie kręgów szyjnych C1 i C5, operowane, rodzaj zabiegu:repozycja i stabilizacja C5C6.Artrodeza tylna C5C6. Otarcia kończyn dolnych, pozostały blizny, również blizny po operacyjne, ostre bóle głowy, drętwienie kończyn górnych. Uraz psychiczny,lęk przed jazdą samochodem.Ukruszenie dwóch zębów. Od wypadku nosze gorset ortopedyczny ze stabilizacją klatki piersiowej (5miesięcy) na stałe mogę go zdejmować na 5 min dziennie .Poruszam się o kulach, z nogi wyjęto mi chwilowo jedną śrubę tzw dynamizacja, reszta zostanie wyjęta za 1-2 lata w zależności od zrostu kości. W sumie na dzień dzisiejszy 27 dni łącznie pobytu w szpitalu.Z zakładem ubezpieczeniowy mam same kłopoty i trudności, wszystko tylko aby zniechęcić człowieka. 09.02.2010 miałą pierwszą wstępną komisje lekarską z NNW dziś uzyskałam informacje od pani prowadzącej tą sprawę,że mój uszczerbek został oszacowany na 10%. I na dzień dzisiejszy dostane 1000zł,a resztę kwoty po ostatecznej końcowej komisji lekarskiej która odbędzie się 02.2011roku. Pani z OC za to poinformowała że teraz nie są w stanie wypłacić mi całościowej kwoty tylko dopiero po zakończeniu leczenia, a teraz dostane jakąś częściową kwotę między innymi biorąc pod uwagę orzeczenie z komisji NNW, gdyż oddzielnej komisji z OC nie będzie.Czy ktoś może udzielić mi informacji czy te postępowanie jest zgodne z prawem i czy uszczerbek na zdrowiu został obiektywnie wyliczony ? Błagam o pomoc bo czuje,że zakład zamydla mi oczy mineło już 5 miesięcy a ja nie widziałam konkretnych pieniędzy ,rehabilitacja w moim stanie jest bardzo długa i kosztowna i nie wiem co mam robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Droga Pani, Spotkała się Pani z klasycznym przykładem zbywania klienta przez towarzystwo ubezpieczeń. Śmiesznie niskie wydaje się oszacowanie komisji lekarskiej Pani uszczerbku zdrowia na 10% - na moje odczucie procent ten powinien być zdecydowanie wyższy. Proszę zażądać ponownego dokładnego przeprowadzenia badania i nie dać się zbyć zbyt szybko - niech naprawdę Panią zbadają, a nie rzucą okiem i wpiszą bzdurną liczbę w papiery - w końcu złamała sobie Pani niejedną kość. W sprawie OC sprawa jest jeszcze prostsza - odszkodowanie należy się Pani już teraz. Co więcej, w roszczeniu będzie mogła Pani uwzględnić konieczność dalszego leczenia. Wszelkie koszty związane z przyszłym leczeniem podlegają odszkodowaniu z polisy OC sprawcy wypadku - czyli kierowcy samochodu, którym Pani jechała (chyba, że był Pani mężem - jeśli nie posiadają Państwo intercyzy to odszkodowanie z OC sprawcy nie będzie się Pani niestety należeć). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabianopulos Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 proszę nie wprowadzać ludzi w błąd, odszkodowanie z OC sprawcy wypadku nałeży się również żonie gdy sprawcą wypadku był mąż jeżeli był on w chwili wypadku był trzeżwy i posiadał uprawnienia do kierowania pojazdem oraz nie zbiegł zmijsca wypadku to nie poniesie żadnych konsekwesncji finansowych - oprócz ewentualnie tych w procesie karnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malagoska Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 tak tylko winowajca kolizji był kierowca samochodu w którym jechała poszkodowana a jeżeli firma ubezpieczeniowa ma regres to w tym przypadku może ubiegać się od sprawcy zwrotu wypłaconego poszkodowania a więc żona otrzyma odszkodowanie a mąż(jeżeli był kierowca i w tym wypadku sprawcą) będzie musiał oddać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabianopulos Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 powtarzam po konsultacji z radcą prawnym że Zakład ubezpieczeń może dochodzić zwrotu wypłaconego odszkodowania od kierującego pojazdem, jeżeli kierujący: -wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie po użyciu alkoholu albo będąc pod wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii, -wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa, -nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia, albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa, -zbiegł z miejsca zdarzenia, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabianopulos Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Znalazłem wyrok Sądu Najwyższego w tej sprawie : Problem zakresu podmiotowego (tzn. wobec kogo odpowiada zakład ubezpieczeń) odpowiedzialności zakładów ubezpieczeń na podstawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody osobowe był zagadnieniem kontrowersyjnym od szeregu lat. Nasze obserwacje z perspektywy postępowań skargowych podejmowanych przez Rzecznika Ubezpieczonych wskazują, iż w praktyce likwidacji szkód osobowych zasadnicze problemy wywoływały stany faktyczne, w których kierujący (nie będący osobą bliską dla poszkodowanego pasażera) powodował szkodę na osobie u posiadacza (współposiadacza) pojazdu, w związku z ruchem którego doszło do wypadku czy kolizji. Działo się to zwykle w następujących okolicznościach: • posiadacz (współposiadacz) pojazdu, będąc przemęczony prowadzeniem pojazdu przekazywał kierowanie pojazdem koledze, znajomemu, swojemu pracownikowi, czy innemu współuczestnikowi podróży; • posiadacz (współposiadacz) pojazdu, znajdujący się pod wpływem alkoholu, by nie łamać przepisów prawa oddawał swój pojazd do prowadzenia innej osobie; • współposiadacz pojazdu będący jednym ze wspólników spółki cywilnej podróżował z drugim współposiadaczem będącym jednocześnie jego wspólnikiem należącym do nich jako wspólników - wspólnym pojazdem. Ponadto w ostatnim okresie jeszcze częściej w praktyce likwidacyjnej problemy wywoływały takie stany faktyczne, w których kierujący (będący osobą bliską dla poszkodowanego pasażera) wyrządzał szkodę na osobie posiadaczowi (współposiadaczowi) pojazdu. Najczęściej działo się to w następujących okolicznościach : • kierujący pojazdem, będący jednocześnie jednym z współposiadaczy podróżował z drugim współposiadaczem pojazdu – małżonkiem (pojazd, w związku z ruchem którego wyrządzono szkodę wchodził w skład majątku wspólnego małżonków); • kierujący będący jednocześnie jednym z współposiadaczy podróżował z drugim współposiadaczem, będącym jednocześnie członkiem jego rodziny, krewnym – w praktyce najczęściej dzieckiem, rodzicem. Były to zwykle przypadki, gdy na pojazd w drodze czynności prawnej ustanowiona została współwłasność, np. przez ojca i syna celem skorzystania ze zniżek ubezpieczeniowych kierowcy z dłuższym bezszkodowym przebiegiem ubezpieczenia. We wskazanych stanach faktycznych zakłady ubezpieczeń podejmowały bardzo niejednolite, a zarazem w licznych przypadkach krzywdzące dla poszkodowanych rozstrzygnięcia. Podobnie, potęgowało różnorodność rozstrzygnięć niejednorodne orzecznictwo sądowe w odniesieniu do wskazywanej problematyki. Krajowe zakłady ubezpieczeń bardzo różnie podchodziły do tego zagadnienia i ustalenia kręgu osób uprawnionych do świadczeń z umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, wyłączając przede wszystkim z kręgu uprawnionych poszkodowanych współmałżonków sprawcy szkody, ale także w niektórych przypadkach innych posiadaczy (współposiadaczy) pojazdu m.in. dzieci, rodziców sprawcy szkody, wspólników. Biorąc pod uwagę z jednej strony rozbieżności występujące w orzecznictwie i przekładające się na postępowania likwidacyjne, ale także społeczny wymiar omawianego problemu, Rzecznik Ubezpieczonych uznał za zasadne wniesienie do Sądu Najwyższego wniosku o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa występujących w istniejącej linii orzecznictwa przekładających się na niejednolitą praktykę w postępowaniach likwidacyjnych prowadzonych przez zakłady ubezpieczeń, prosząc sąd o odpowiedź na poniżej sformułowane pytanie : Czy ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność gwarancyjną wynikającą z umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody na osobie wyrządzone przez kierującego pojazdem każdemu pasażerowi, w tym osobie bliskiej, będącemu współposiadaczem pojazdu, w związku z ruchem, którego wyrządzono szkodę? Sąd Najwyższy w dniu 7 lutego 2008 r. po rozpatrzeniu wniosku Rzecznika, potwierdzając jednocześnie jego stanowisko podjął uchwałę (sygn. akt III CZP 115/07) w następującej treści: Ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność gwarancyjną wynikającą z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody na osobie wyrządzone przez kierującego pojazdem w tym także pasażerowi będącemu wraz z kierowcą współposiadaczem tego pojazdu. Tym samym sąd potwierdził regułę, iż zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność w ramach umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w każdym przypadku niezależnie od tego czy kierujący wyrządził szkodę posiadaczowi (współposiadaczowi) pojazdu czy też kierującego z poszkodowanym wiążą stosunki rodzinne w szczególności małżeństwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.