marek_latoszek Opublikowano 6 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2007 Ponad rok temu skradziono mi samochód. Sprawe zgłosiłem na policje i do T.U. Spełniłem wszystkie wymagania T.U. oddałem kluczyki i przedstawiłem fakture. Ponieważ jeden z kluczyków był z pilotem a drugi bez pilota złożyłem oświadczenie że używałem tylko tego kluczyka bez pilota. Prokuratura umożyła dochodzenie w mojej sprawie policja też więc wyrejestrowałem samochód i udałem się do T.U. i tu zaczeły się schody. Acha dodam jeszcze Ze w momencie kradzierzy nie miałem ważnego przeglądu . Samochodem przeważnie jaździła moja żona a ona nie zwraca uwagi na takie szczegóły. Tak więc po jakimś czasie dostałem odpowiedź od T.U. że oni przeprowadzili dochodzenie i poddali kluczyki ekspertyzie i stwierdzili że kluczyk który ja wskazałem jako używany na codzień był skopiowany a po skopiowaniu nie był używany . To że kluczyk był kopiowany to ja nie posiadam wiedzy na ten temat ale i nie moge zaprzeczyć bo nie kupiłem tego samochodu w salonie tylko od człowieka który sprowadził ten samochód , ale że nie był używany to jest bzdura bo ja i moja żona używaliśmy tego klucza ponad dwa lata. Odwołałem się od tej decyzji ale nic to nie dało , wynajołem adwokata który jako mój pełnomocnik wystąpił do T.U. jednak też nic. Co mam robić w tej sytuacji dalej . Zwlekałem bo uległem odczuciu że z T.U. nie wygram ale może da się coś zrobić . Proszę o radę . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Campter.pl Opublikowano 7 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2007 Przedstawiony przez Pana problem jest w praktyce ubezpieczeniowej bardzo częsty i niestety zwykle nie kończy się dla poszkodowanych sukcesem w sporze z ubezpieczalnią. Problem dotyczy zapisów umowy ubezpieczenia AC, które są tak sformułowane, że nawet takie aspekty wykluczają możliwość uznania odpowiedzialności przez ubezpieczalnię. Zakładam, że takie, niekorzystne postanowienia znalazły się również w Pańskiej umowie. Obecnie nie jest mi znane żadne stanowisko sądu, a tym bardziej ubezpieczalni, które inaczej by potraktowało tę sprawę, aniżeli przez odmowę wypłaty odszkodowania. Można by się tu spierać czy ma to przełożenie na powstanie szkody - bo oczywiście nie, lecz sama umowa ubezpieczenia AC jest umową dobrowolną i co do zasady nikt nie musi jej podpisywać, dlatego jej podpisanie oznacza zaakceptowanie jej warunków. Nie neguję możliwości wygrania tej sprawy, ale zapewne tylko na etapie sądowym, co jednak jest obarczone ryzykiem finansowym. Ewentualne powództwo wymagałoby tu skomplikowanego uzasadnienia, które wcale nie musi znaleźć uznania i akceptacji w oczach sądu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_latoszek Opublikowano 18 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2007 Dziękuję za radę . Zastanawiam się tylko, skoro T.U. doszło do takich wniosków, mają dowody to czemu nie skierują sprawy do prokuratury i do policji, przecież T.U. nie jest instytucją do prowadzenia dochodzenia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luppo19 Opublikowano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2008 WitamCzy już się coś zmieniło w Pana sprawie, czy była sprawa w sądzie i jaki wynik ?Bo jestem w podobnej sytuacji , Allianz odmawia mi wypłaty za skradziony samochód , ale kluczyki miałem oryginalne , tylko zasłaniają się opinią , że jeden (ten który cały czas używałem) posiada rysy które wskazują ,że służyl do kopiowania .Nigdy nie wykonywałem kopii kluczyka.Teraz zamierzam oddać sprawę do sądu i stąd moja ciekawość jak u Pana to wyglądało w sądzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.