atego815 Opublikowano 10 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2010 Jechałem drogą główną,w nocy,widoczność doskonała,warunki bardzo dobre.Prędkość ok 100kmh. Nagle z drogi podporządkowanej wyjechał pojazd,z zamiarem jazdy w tym samym kierunku.Mimo mojego gwałtownego hamowania doszło do kolizji. Przybyła na miejsce policja jednoznacznie uznała winę sprawcy.Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu.Mandat karny.Sporządzona notatka...A teraz po naprawie PZM (ubezpieczyciel sprawcy) pisze mi że nie znajduje podstaw do pokrycia w całości kosztów szkody. W uzasadnieniu czytamy :" w wyniku zebranego materiału w trakcie procesu likwidacji ustalono że kierujący samochodem (poszkodowany) nie dostosował prędkości do warunków na drodze w wyniku czego doszło do zderzenia" Czytając to zaczynam mieć wrażenie że to ja jestem sprawcą! Mało tego,dalej cytują mi art 19 p.1 KD z którego wynika że mam tak jechać,abym mógł panować nad pojazdem. Czy tzn ze mam też panować nad pojazdem który mi wymusił pierwszeństwo przejazdu?? A dalej jeszcze przytaczają art 25 p.1 zgodnie z którym "kierujący zbliżając się do skrzyżowania jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony..."To ja byłem na głównej,to mnie sprawca miał z prawej strony...Proszę Was o rade,jak uważacie,czy tej sytuacji PZM może odmówić pełnego odszkodowania?Oczywiście na koniec informują mnie że jak mi się nie podoba,to możemy się spotkać w Sądzie.PozdrawiamArtur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DCO Opublikowano 10 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2010 witam z tego co piszesz wynika, że PZM uznał Twoją wyłączną winę powstania szkody. Czy zrobiono to zasadnie - to zależy od tego jakie były okoliczności. Sam piszesz, że jechałeś około 100 km/h, co jest prędkością przekraczającą dopuszczalną na drogach poza terenem zabudowanym, więc chociażby tego mogli się chwycić - pytanie czy mają coś więcej, czyli jak mocny materiał dokumentujący Twoją wyłączną winę zgromadziło TU. Teoretycznie mają prawo to zrobić, w praktyce wiele takich stanowisk nie znajduje jednoznacznego i mocnego potwierdzenia w dokumentacji zgromadzonej w aktach szkodowych i tym samym jest łatwych do podważenia i obalenia w odowłaniu, a w ostateczności (gdy TU jest bardzo uparte) przed sądem. Z Twojego krótkiego opisu wynika, że stanowisko PZM jest mocno naciągane i bardzo ciężkie do obrony. Jedyne na co mogliby liczyć 9przy dużym szczęści i bardzo umiejetnym poprowadzeniu sprawy) to jedynie pomniejszenie odszkodowania z tytułu niewielkiego przyczynienia z uwagi na prędkość jaką jechałeś.Proponuje wystąpić z pismem - wezwaniem do zapłaty i rozprawić się w nim po kolei z wywodami mającymi świadczyć o Twojej winie, wskazać ich absurdalność i błedny tok rozumowania, tego kto to wymyślił, a gdy to nie pomoże przekazać sprawę profesjonaliście. Pouczenie o spotkaniu w sądzie jest zapisem jaki TU obowiązane jest na mocy obowiązujacych przepisów prawa umieścić w stanowisku, tzw. pouczenie o drodze odwoławczej, więc nie należy go traktować w kategoriach "odczep się Pan albo idź do sądu" pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atego815 Opublikowano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2010 DCO bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienia.Postąpię zgodnie z Twoją radą.Wierzę że jeżeli dojdzie do spotkania w sądzie,to obronię swoje może nie za szczęśliwe "ok 100kmh". Przy bardzo szerokiej,dobrej drodze,w środku nocy,kiedy warunki drogowe są bez zastrzeżeń ,trudno jest cały czas jechać i patrzeć czy aby wskazówka nie zmieniła pozycji o milimetr,dwa...A zakres 90-100kmh to raptem 5mm na tarczy... Czyli raz jadę bliżej 80,raz bliżej 100.Myślę że trochę niefortunnie określiłem to jako "ok 100kmh" Powinienem napisać :ok 90kmh...,czy może nawet "jechałem z szybkością bezpieczną." No nic,zobaczymy jak to się skończy.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.