Kolizja podczas egzaminu - uszczerbek na zdrowiu

[infuriate]

Wczoraj miałam egzamin na prawo jazdy kategorii B. Ja zjezdzalam z gorki skrecajac na lewo a z tylu za mna jechał tir, ktory chcial jechac prosto. Ja niestety się zatrzymałam przez co nie zdałam egzaminu, bo nie dostosowałam się do sygnalizacji świetlenej i w tym momencie z dużą prędkością wjechał na mnie tir. Doznałam urazów kręgosłupa i kręgów szyjnych oraz mam bóle głowy. Samochód niestety nie chciał już odpalić, oboje zjechaliśmy na bok i został spisany protokół. Jednak mnie już wtedy nie było, bo pojechałam do domu. Egzaminotor pytał się czy mnie coś boli powiedziałam, że tak, dwa razy proponował, czy wezwać karetke, jednak odmówiłam. Bole nadal odczuwam. Nie wiem co teraz jest mi potrzebne by wywalczyc odszkodowanie...? i czy mam do tego prawo? Nie wiem, czyja to byla wina, bo nie wiem co bylo napisane na protokole.

[keri]

Merlin901 wrote:

Tydzien temu mialem egzamin na prawo jazdy kat A. Jeszcze na placu manewrowym przy manewrze awaryjnego hamowania, troche za mocno nacisnalem hamulec przedni i pzekoziolkowalem do przodu razem z motorem. Efektem tego byla pzejazdzka karetka do szpitala gdzie dowiedzialem sie o zewanych wiezadlach w kolanie, oraz czekajacych mnie kilku operacjach i rehabilitacji przez co najmniej 6 miesiecy. Moje pytanie to czy moge sie ubiegac o odszkodowanie od Wojewodzkiego Osrodka Ruchu Drogowego? Dzwonilem i powiedzieli mi ze sa ubezpieczeni, ale to jedyna inormacja jaka od nich uslyszalem... Reszta jest tak przeze mnie jak i pzez nich niewiadoma...

Przeczytalem juz dosc i wiem zeby wszystkie papierki przechowywac. Pytanie jak sie zabrac do tego wszystkiego... Pierwsza operacja czeka mnie jutro wiec to dopiero poczatek... Szukalem roznych wnioskow ale nic z tego... Jesli ktos bylby tak mily i podpowiedzial co i jak mam napisac...