Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

szkoda parkingowa


jolik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

w zaparkowane w uliczce osiedlowej moje auto/ ubezp benefia/ wjechał kierowca auta osobowegot/ ubezp MTU/ i uciekł. Świadek zdarzenia zapisał rejestrację i markę samochodu. Zgłosiłam na policję , ale umorzono sprawę z powodu braku cech przestępstwa. Oddałam auto do servisu , ale nie chcę tracic swoich zniżek - co dalej robić? Nie mam nazwiska sprawcy - firmę ubezpieczeniowa sprawdziłam w Funduszu.Poradźcie proszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Po prostu likwidiwać szkodę z polisy OC sprawcy. Skoro znany jest numer rejestracyjny to w czym problem- znany jest ubezieczyciel, a choćby nie był znany to szkodę likwiduje UFG. Co do nazwiska sprawcy to są to czynności dla organów ścigania- powinni zidentyfikować przynajmniej właściela pojazdu, następnie użytkownika i ukarać za wykroczenie. Kto powiedział, że spowodowanie szkody na mieniu w takich okolicznościach jest przestępstwem- to tylko wykroczenie. Należy jeszcze raz przyjrzeć się postanowieniu policji- jeśli umorzyli sprawę o przestepstwo to powinno toczyć się postępowanie o wykroczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Doprecyzuje, że zgodnie z art. 18 § 1 k.p.k. jeżeli czyn stanowi tylko wykroczenie, prokurator odmawiając wszczęcia postępowania lub umarzając je przekazuje sprawę Policji w celu wystąpienia z wnioskiem o ukaranie do właściwego sądu; prokurator może sam wystąpić z takim wnioskiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

aksedo wrote:

Potwierdzam wypowiedź powyżej. Ustalić na policji czy przekazali wniosek o ukaranie obwinionego. Szkodę zgłosić z OC sprawcy.

Z takim wnioskiem o ukaranie może wystąpić zgodnie z art. 18 § 1 in fine k.p.k. również prokurator. Co prawda dochodzenie prowadzi Policja lub organy, o których mowa w art. 312 k.p.k., chyba że prowadzi je prokurator. Nie jest wymagane powiadomienie prokuratora o wszczęciu dochodzenia. Postanowienie o umorzeniu dochodzenia, w którym musi być podana kwalifikacja czynu z uwagi na przepis art. 322 § 2 k.p.k. obligatoryjnie zatwierdza prokurator chyba, że sam wydaje przedmiotowe postanowienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:
Skoro znany jest numer rejestracyjny to w czym problem- znany jest ubezieczyciel, a choćby nie był znany to szkodę likwiduje UFG.
Wydaje mi się, że czy jest znany jest sprawca a czy jest znany ubezpieczyciel to są dwie różne kwestie jeśli chodzi o zgłoszenie do UFG. Chyba, że źle zrozumiałem wypowiedź.
;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holms wrote:
Wydaje mi się, że czy jest znany jest sprawca a czy jest znany ubezpieczyciel to są dwie różne kwestie jeśli chodzi o zgłoszenie do UFG. Chyba, że źle zrozumiałem wypowiedź.
;-)
Fakt są to niby odrębne kwestie ale ze sobą powiązane. Skoro zidentyfikowano pojazd sprawcy, numer rejestracyjny pojazdu, ubezpieczyciala to nie trudno zidentyfikować posiadacza pojazdu. Co prawda posiadacz pojazdu nie musi być koniecznie sprawcą wypadku, gdyż może nim być posiadacz zależny. Zgodnie z art. 98 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o bezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych m.in. na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości. Z zapytania jasno wynika, że sprawca jest znany jak i znany jest numer rejestracyjny, a tym samym ubezpieczyciel. Podstawawa umorzenia postępowania przygotowawczego to brak znamion czynu zabronionego- art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., a nie to, że sprawca nie został wykryty tj. art. 17 § 1 pkt 11 k.p.k..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zupełnie mi o to chodziło. Chodziło mi o to, że jak znany jest sprawca to można wystąpić do UFG, a jak nie jest znany sprawca to nie można wystąpić do UFG. Jeżeli znane są tablice rejestracyjne to można przyjąć, że sprawca jest znany i można spokojnie zgłosić szkodę do UFG.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Holms wrote:

Nie zupełnie mi o to chodziło. Chodziło mi o to, że jak znany jest sprawca to można wystąpić do UFG, a jak nie jest znany sprawca to nie można wystąpić do UFG. Jeżeli znane są tablice rejestracyjne to można przyjąć, że sprawca jest znany i można spokojnie zgłosić szkodę do UFG.

Proponuję dogłębną analizę art. 98 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o bezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). Wręcz przeciwnie jak nie znana jest tożsamość sprawcy to można wystąpić do UFG, a jeśli jest znany sprawca to do konkretnego T.U.. Mogą być nie znane tablice rejetracyjne jak i sprawca i można wystąpić do UFG. Przecież szkodę likwiduje konkretne Towarzystwo Ubezpieczeniowe, a nie UFG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz. Ja nie tylko czytam te paragrafy z książeczki, ale też mam pewną wiedzę praktyczną i wiem co piszę.

 

Cytat ze strony UFG:

Quote:
UFG nie wypłaca odszkodowań za kolizje spowodowane przez nieustalonych sprawców, w których nikt nie odniósł obrażeń.
szkoda napisał:
Quote:
Wręcz przeciwnie jak nie znana jest tożsamość sprawcy to można wystąpić do UFG,
Tylko i wyłącznie w jednym przypadku:
Quote:
UFG wypłaci odszkodowanie tylko za następujące szkody:

- na osobie (zadośćuczynienie, zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji itp.),

- materialne (np. uszkodzenie pojazdu lub innego mienia). Tu wypłata następuje tylko pod warunkiem, że w wypadku doszło do obrażeń ciała u któregokolwiek z jego uczestników, a naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwały dłużej niż 14 dni.

szkoda napisał:
Quote:
a jeśli jest znany sprawca to do konkretnego T.U..
Jeśli jest znany sprawca i ma ważną polisę. Bo jak nie ma ważnej polisy to właśnie od tego jest UFG który po wypłacie wystąpi do sprawcy z regresem.

 

szkoda napisał:

Quote:
Mogą być nie znane tablice rejetracyjne jak i sprawca i można wystąpić do UFG.
Tylko i wyłącznie w jednym przypadku wymienionym powyżej. Uwierz mi likwidowałem wiele takich szkód i przy zwykłej szkodzie leci odmowa z UFG.

 

szkoda napisał:

Quote:
Przecież szkodę likwiduje konkretne Towarzystwo Ubezpieczeniowe, a nie UFG.
Tylko jeżeli jest ważna polisa.

 

Reszta na Blogu: http://www.rzeczoznawca-blog.olsztyn.pl/?p=21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat musi Pan wiedzieć, że ja posiadam ogromne doświadczenie praktycze w wielu dziedzinach prawa i znacznie lepiej zdaję sobie sprawę z tego co pisze. Ale mniejsza z tym, gdyż nie chodzi tutaj kto jest lepszy teoretycznie i praktycznie tylko o rzeczowe odpowiedzi na pytania. Nie wiem dlaczego wpierw Pan prowokuje pisząc jeden zresztą niejasny przypadek, a następnie dopiero po mojej sugestii stosuje się Pan do mojej sugestii i zaczyna dogłębnie analizować ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych i rozpisywać wszystkie możliwe przypadki na czynniki pierwsze. Wobec tego skoro miałby Pan wiedzę na ten temat to uczynił by to od razu. Tym bardziej jeśli tak jak Pan pisze, nie tylko czyta Pan "książeczkę" ale i ma doświadczenie praktyczne w likwidacji szkód. Ponadto przekonuje Pan, że wie o Pan pisze. Akurat jakoś to mnie nie przekonuje, gdyż dopiero moje podpowiedzi skłoniły do głębszej analizy. Poniższa wypowiedź nie mogła nikogo przekonywać. Ponadto jeśli ktoś jest bardzo dobry praktycznie to tym bardziej zna wszystkie przypadki, możliwe do wystąpienia i od razu je rozpisze. Nie twierdzę, że ja wszytkie przypadki rozpisałem- po prostu nie było takiej potrzeby. To Pan nie potrafił zrozumieć tematu i wypowiedzi i potrzebował dodatkowych informacji. A dopiero po mojej propozycji aby Pan dokonał głębokiej analizy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i szczegłówo wszystko sobie rozpisał.

Holms wrote:
Chodziło mi o to, że jak znany jest sprawca to można wystąpić do UFG, a jak nie jest znany sprawca to nie można wystąpić do UFG. Jeżeli znane są tablice rejestracyjne to można przyjąć, że sprawca jest znany i można spokojnie zgłosić szkodę do UFG.
Ja też zapewniam Pana, że mam gigantyczne doświadczenia praktyczne i to w wielu dziedzinach prawa. Ponadto ta "książeczka" to nie byle co tylko powszechnie obowiązujące prawo do którego musi stosować się podmiot likwidujący szkodę. Jak to mówią podstawa praktyki do bardzo dobra teoria. Akurat nie napisał Pan w swojej wypowiedzi nic praktycznego, co nie zawierałaby ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). Wie Pan, ja oprócz bardzo bogatego doświadczenia w wielu dzidzinach prawa mam doskonałą umiejętność dokonywania bardzo dogłębnej interpretacji i analizy przepisów prawnych wobec tego podnoszone przez Pana przypadki są mi doskonale znane. Jeśli nie zna się doskonale aktualnych przepisów to będzie się dokonywało wadliwych czynności w praktyce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:
Nie wiem dlaczego wpierw Pan prowokuje pisząc jeden zresztą niejasny przypadek, a następnie dopiero po mojej sugestii stosuje się Pan do mojej sugestii i zaczyna dogłębnie analizować ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych i rozpisywać wszystkie możliwe przypadki na czynniki pierwsze.
To jak w tej przypowieści o skorpionie i żółwiu. Prowokuję do dyskusji, bo lubię dyskutować i chcę wiedzieć co inni użytkownicy forum o tym również myślą. Nie pisząc od razu wszystkich wariantów robię to celowo wciągając innych do dyskusji i analizując też inne pomysły na rozwiązanie danego problemu. Życzę miłego dnia i uśmiechu na twarzy.

Pozdrawiam
;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holms wrote:
To jak w tej przypowieści o skorpionie i żółwiu. Prowokuję do dyskusji, bo lubię dyskutować i chcę wiedzieć co inni użytkownicy forum o tym również myślą. Nie pisząc od razu wszystkich wariantów robię to celowo wciągając innych do dyskusji i analizując też inne pomysły na rozwiązanie danego problemu. Życzę miłego dnia i uśmiechu na twarzy.

Pozdrawiam
;-)
Jakoś nie przekonuje mnie to zupełnie. Każdy zapyta wprost o poglądy na dany problem, a nie stosuje takich zakamuflowanych podstępów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holms wrote:
Tylko i wyłącznie w jednym przypadku:
UFG wypłaci odszkodowanie tylko za następujące szkody:
- na osobie (zadośćuczynienie, zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji itp.),
- materialne (np. uszkodzenie pojazdu lub innego mienia). Tu wypłata następuje tylko pod warunkiem, że w wypadku doszło do obrażeń ciała u któregokolwiek z jego uczestników, a naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwały dłużej niż 14 dni.
Holms wrote:
Tylko i wyłącznie w jednym przypadku wymienionym powyżej. Uwierz mi likwidowałem wiele takich szkód i przy zwykłej szkodzie leci odmowa z UFG.
Akurat Pana zwrot "tylko w jednym przypadku" jest pustym zwrotem, gdyż ów "jeden" przypadek to bardzo duża liczba przypadków. Wobec tego takie akcentowanie przypadku, w dodatku w takim tonie "tylko i wyłącznie w jednym przypadku" niczemy nie służy. Z tego co widzę likwidował Pan wyłącznie szkody rzeczowe i pisze o zwykłej szkodzie i odmowie UFG. Miał Pan na myśli sytuację odmowy z UFG w przypadku szkody na mieniu i brak równoczesnego naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, trwającego dłużej niż 14 dni, a nie ustalono ich tożsamości. Akurat to jest czysta teoria i nie potrzebna jest tutaj likwidacja dużej ilości szkód aby się o tym przekonać jak to Pan sugeruje. Jeśli ktoś w takich sytuacjach aby dowiedzieć się o tym, tak jak Pan pisze, że w przypadku zwykłej szkody "leci odmowa" to nie ma komentarza. Jak widać wbrew temu co Pan pisze, wpierw trzeba poznać bardzo dobrze aktualne akty prawne aby brać się do pracy praktycznej. No chyba, że ktoś tak lubi aby dowiedzieć się o zapisach danej ustawy na podstawie wielu prób i błędów. Jednak osobiście nie popieram jak i nie polecam takich metod. Wystarczy poczytać ze zrozumieniem jak to Pan nazywa "książeczkę". Ja natomiast lubię używać fachowego języka i nazywam to powszechnie obowiązującym aktem prawnym rangi ustawowej lub preczyjniej ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 zer zm.) aby później nie otrzymywać odmowę z UFG tylko z tego powodu, że nie znam zapisów ustawy i tym samym kompromitować się. Przynajmniej ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w praktyce nie może być praktycznie żadnych poczynań wbrew obowiązującym ustawom i nie muszę przegrać wielu pracesów aby np. dowiedzieć się o zapisach k.p.c. czy k.c.. Wbrew przeciwnie jeśli zna się bardzo dobrze przepisy prawa można skutecznie podważać wadliwe orzeczenia zarzucając sądowi rażące naruszenie prawa procesowego lub materialnego. Na szczęścia ja osobiście znam bardzo dobrze wszelkie przepisy kodeksowe jak i pozakodeksowe normujące wyodrębniony obszar działalności oraz posiadam doskonałą umiejętność stosowania przepisów prawa w praktyce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...