Powrót z wyjazdowej Rady Pedagogicznej

[Grappa]

Witam.

Uczestniczyłem w wyjazdowym posiedzeniu Rady Pedagogicznej na zakończenie roku szkolnego. Szkoła załatwiła autobus na zawiezienie i przywiezienie nauczycieli chcących jechać autobusem. Ja na tę Radę wybrałem się motorem. Uczestniczyłem w posiedzeniu, następnie podany był obiad, wspólne grilowanie itd. Zakończenie rady planowano na godz 17.oo. Ja o 15.30 pożegnałem się i udałem się w drogę powrotną i po kilku kilometrach drogi w stronę miasta gdzie jest siedziba szkoły nastąpiło wypadek (zdarzenie nagłe, przyczyna zewnętrzna, uraz) czołowe zderzenie z autem prowadzonym przez pijanego kierowcę(ewidentna jego wina). Ja przeleżałem 100 dni w szpitalu, połamanie kończyn itd. Pracodawca uznał że to był wypadek w drodze z pracy do domu.

Mam pytanie?

- czy ustawa chroni pracownika gdy z inicjatywy pracodawcy w celach służbowych znajduje się poza siedziba pracodawcy?

- czy pracownik jest chroniony- bo przecież wypadku by nie było gdyby szkoła nie zorganizowała Rady poza swoja siedzibą

- czy mam szansę na ponowną ocenę okoliczności wypadku i sporządzenie przez szkołę protokołu powypadkowego

- czy można uznać ten wypadek jako wypadek przy pracy?

Pozdrawiam i liczę na pomoc

[behapowka]

Jest to wyjzad słuzbowy poza miejsce siedziby pracodawcy ( szkoły) a więc wyjazd na radę można potraktować jako podróż służbową - dlatego osobiście skłaniałabym się do uznania tego zdarzenia jako wypadku zrównanego z wypadkiem przy pracy.

 

( Ustawa o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych D.U.09.167.1322 Art. 3.2 "Na równi z wypadkiem przy pracy, w zakresie uprawnienia do świadczeń określonych w ustawie traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ:

1. w czsie podróży służbowej......"

 

W sytuacji gdy wypadek został uznany za wypadek w drodze z pracy do domu trzeba odwołać sie do Sądu Pracy i Ubezpieczeń z wnioskiem o zmianę kwalifikacji wypadku.

[Grappa]

Dziękuje za odpowiedz:

Na razie jest pod górkę:

- bo był zapewniony autokar

- bo pracodawca tłumaczy że rada zakończyła się 30 km od siedziby pracodawcy

- bo nie dostałem delegacji

bo, bo ...

Chroni się firmę a myślę że Ustawa obejmuje ochronę pracownika w każdej takiej sytuacji, gdy z inicjatywy zakładu pracy pracownik w celach służbowych znajduje się poza siedzibą pracodawcy.

Nie jestem aniołem potrafiącym przelecieć między Radą a siedzibą pracodawcy

[behapowka]

Jeśli pracodawca nadal będzie się upierał przy swoim, to myślę, że sprawę powinien rozstrzygąć sąd.

[Katarzyna Neczaj]

Sprawa nie jest taka oczywista, bo pojęcie delegacji służbowej jest bardzo niejasne. Ważne jest przekonanie, że wypadek pozostawał w związku z wykonywaniem powierzonych zadań - sądy mają w tej materii różne stanowiska, w zależności od konkretnego stanu faktycznego. Niemniej to co napisała behapówka jest warte uwagi i dalszego drążenia tematu - nic na tym Pan nie straci.