AnnYa Opublikowano 22 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2011 w styczniu tego roku miałam poważny wypadek - połamane oba podudzia, udo, żebro, ręka, miednica, stłuczone płuca, odma. 14 dni w śpiączce. Byłam pasażerem samochodu, którego kierowca spowodował wypadek. Oczywiście, juz w szpitalu nachodzili mnie przedstawiciele firm walczących w moim imieniu o odszkodowanie. Poczytałam jednak sporo na internecie i zaczęłam się zastanawiać czy nie spróbowac pisać samemu. Jednak moja sprawa jest dość problematyczna i trochę boję się, że ubezpieczyciel może sprawiać problemy. Po pierwsze - kierowca nie miał prawa jazdy, miał za to zakaz prowadzenia pojazdów, po drugie samochód nie miał OC (będę musiała występować do UFG), po trzecie - kierowca był pod wpływem alkoholu (0,8%.) po czwarte - uciekł z miejsca zdarzenia i jego przyznanie sie do sprawstwa wyglądało tak, że "byc może spowodował wypadek ale tego nie pamięta, bo był w szoku a alkoholu napił sie już po zdarzeniu"czy w przypadku tak skomplikowanej sprawy, warto ryzykować występowanie o odszkodowanie bez pomocy firmy licząc na to, że ubezpieczyciel nie odmówi wypłaty i nie będę musiała iść z tym do sądu? Czy jednak lepiej nie ryzykować? Do czego ubezpieczyciel może się w tym wypadku "przyczepić"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz Opublikowano 22 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2011 Pierwsze zasadnicze pytanie, czy Pani wiedziała, że kierowca ma zakaz prowadzenia samochodu i świadomie z nim wsiadła do auta?? Czytając stwierdzenie brak prawa jazdy, alkohol i brak oc to gorzej już być dla kierowcy nie może... Generalnie sprawa jest bardzo skomplikowana i sugerowałbym powierzyć ją firmie, gdyż TU może faktycznie przyczepić się do wszystkiego.. Działanie przedstawicieli firm odszkodowawczych w szpitalach jest na ogół znane, dlatego ja zawsze popieram wybierać te firmy, które do szpitala do Pani nie przyszły to jest najlepsze rozwiązanie życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się