piszon Opublikowano 26 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2010 Witam po raz pierwszy na Forum! Proszę o poradę, bo pierwszy (i mam nadzieję ostatni) raz jestem w takiej sytuacji. W styczniu 2008 kupiłem w Niemczech w salonie VW używany samochód osobowy (rocznik 2003, przebieg 49 000 km). Wartość na fakturze = wartości od jakiej zapłaciłem akcyzę = 47.000 zł. Auto ubezpieczyłem w Warcie (OC+AC) na kwotę 45.000zł w lutym 2008, potem w lutym 2009 na kwotę 41.000zł i w lutym 2010r. na 38.000zł (cały czas Warta). Przejechałem nim w sumie 50.000km - nie miałem żadnej szkody ani stłuczki przez cały ten okres, aż w czerwcu 2010r. samochód został mi skradziony. Z Warty przysłano mi wycenę samochodu na dzień kradzieży w wysokości 30.000zł! Wycena jak wycena - wszystkie dodatkowe elementy wyposażenia (xenony, foteliki dziecięce itp.) tam się znalazły. Są też zniżki (np. za zakup poza krajem) i zwyżki (np. za niewielki przebieg). Problem polega na tym, że nie mam jak zweryfikować tej wyceny, bo nawet w płatnym serwisie w necie dokładnie takiego modelu nie znalazłem (w Polsce takich nie sprzedawali). Samochód był ubezpieczany co roku w tej samej firmie, podstawą pierwszej wyceny była wartość celna auta, nie było żadnych szkód. Przeczytałem (co prawda dopiero po kradzieży) OW-AC i widzę że to Ubezpieczający "odpowiada" za wycenę auta przy zawieraniu polisy, ale utrata na wartości samochodu rocznie rzędu 3-4 tys.zł wydawała mi się OK.Różnica 8.000zł między wartością auta w lutym a wyceną w czerwcu jest dla mnie szokująca. Czy można taką wycenę zakwestionować opierając się na wartości celnej samochodu w 2008r. i bezszkodowym przebiegu przez te 2,5 roku (auto miało w tym czasie robione wymagane przeglądy i to nawet w ASO VW)?Będę wdzięczny za każdą opinie.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
REMIX Opublikowano 27 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2010 Witam, w takim układzie jak najbardziej zasadnym było by, mianowicie: - Zrób prywatną opinię (wycenę) u niezależnego rzeczoznawcy samochodowego - oczywiście na Swój koszt,- następnie Zwróć się do ubezpieczyciela z roszczeniem, o ponowną wycenę przez nich i o zwrot wydanych przez ciebie środków na niniejszą - przekazując mu kopię tej Twojej opinii (wraz z fakturą za nią),- a jeżeli powyższe nie przyniesie spodziewanego skutku (efektu), to ....., to tylko pozostaje droga sądowa. POWODZENIA Pozdrawiam Z poważaniemRemik K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piszon Opublikowano 27 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2010 Dzięki za szybką odpowiedź! Nawet myślałem o takiej wycenie, ale ja już nie mam tego samochodu więc opinia rzeczoznawcy będzie przybliżona. Czy później w ew. sądzie będzie ona brana pod uwagę? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
REMIX Opublikowano 27 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2010 Witam Pana ponownie, co do wyceny pojazdu przez rzeczoznawcę, to wystarczą mu jedynie PEŁNE DANE POJAZDU, włącznie z VIN-em - oględziny pojazdu w tego typu przypadku, w przypadku gdy chodzi o wycenę pojazdu PRZED SZKODĄ. Natomiast jeżeli chodzi o opinię prywatną, gdyż tak to się nazywa - to niniejsze przez nasze sądy nie są I NIE MOGĄ BYĆ brane pod uwagę. Z tym, że w przypadku powództwa i Pańskiej wygranej, Sąd nakazuje zwrot za nią stronie przeciwnej - więc spokojnie.Natomiast w sądzie, jeżeli do takowego dojdzie składa się wniosek o powołanie biegłego z zakresu ............, i wszystko gra - tam (w Sądzie), ta opinia biegłego brana jest pod uwagę i zazwyczaj kwota ta jest blizsza kwoty z Twojej przywatnej opinii, niz Ich, tj. Towarzystw Ubezpieczeniowych. POWODZENIA Pozdrawiam Z poważaniemRemik K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.