Wypadek-zatrzymane prawo jazdy

[falcerz]

20 sierpnia doszło do kolizji z moim udziałem.

Starsza kobieta "wbila" mi się w bok auta kiedy bylem na podjeździe do banku i czekalem na "rozluźnienie "sytuacji by wjechać głebiej.

Kobieta rozbiła głowę o kierownicę i zabrało ja pogotowie.

Funkcjonariusz policji kiedy dotarł na miejsce stwierdził,ze wymusiłem i to ja jestem sprawca zdarzenia.

Na nic zdały sie tłumaczenia,ze byłem na podjeżdzie i to tu nastapilo zderzenie.Ze nie mogłem być na srodku ,bo to ruchliwa jezdnia i caly czas ktoś tam jedzie ,wiec doszłoby do karambolu.Ani ,ze dalaczego wsztystkie szczatki świateł itd.znajdują sie na podjeździe ,a nie na jezdni,jezeli zdarzenia nastapiło na srodku drogi.

Bardzo sie zdenerwowałem,ponieważ akurat skończyło mi się AC i dałem sobie miesiac na uzbieranie kasy na nową składkę,a tu oczywiście takie coś

Pewnie byłem niemiły dla policjantów,bo sytuacja wyprowadziła mnie z równowagi,wiec Pan Policjant zarekwirował mi prawo jazdy z art.135.2

Nie zgodziłem sie na przyjecie mandatu i wskazałem na skierowanie sprawy do sądu.

 

Doczytałem na forum i w kodeksie,ze Policja ma 7 dni na wysłanie mego prawa jazdy do sądu,ten z kolei dwa tygodnie na decyzję co dalej. Potem ja moge składać zażalenie.

 

Dziś dostałem wezwanie na Policje w sprawie wykroczenia z art.92/ 86 par 1 jako oskarżony do stawienia sie na 29 wrzesnia.

 

Czy to wszystko nie trwa strasznie długo?

Dlaczego wzywają mnie na komendę,kiedy wyraźnie zaznaczyłem ,ze zycze sobie sprawy w sadzie,ponieważ nie widzę swojej winy?

Potrzebuję tego prawa jazdy na już( moja praca zalezy od prowadzenia auta poniekąd) ,a to sie wydaje odwlekać w nieskończoność.

Co mogę zrobić?

[Robert gg2262432]

Kłótnia z policją nie jest dobrym rozwiązaniem !!! Efekt poznałeś na własnej skórze.

Co do zdarzenia to nie mogę sobie wyobrazić tej sytuacji. Byłeś na podjeździe? więc w jaki sposób kobitka uderzyła w bok twojego samochodu ??? Jechała trawnikiem ? Chodnikiem ? Nie znam wszystkich faktów, opisów i szkiców ale coś mi tu nie pasuje.

 

art.135.2 Policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.

[falcerz]

wiem w jakich przypadkach moze zatrzymać,juz doczytalem:)

 

No ,byłem na podjeździe.

Niestety głowy nie dam ,czy jakieś 30cm samochodu nie wystawalo na jezdnie,bo jak mówię czekałem aż sie zwolni miejsce.

Policjant sam stwierdził,ze kobieta pewnie spanikowała i zamiast w lewo wykonała manewr w prawo.

Opcja nr.2 jest taka,że jak usłyszałem i mówiła przez komórkę komuś w karetce-jechała do banku.Być może własnie do tego.

Tam jest tak,ze jest droga ,a przy niej krzaki.Za krzakami zaczyna sie podjazd,coś jak zatoczka dla autobusów ,ale głebiej wchodzące pod sam bank.Być może jechała do tego banku,wykonała skręt w lewo i nagle zobaczyła,ze ja tam stoję

Nie ma żadnej drogi hamowania i z pewnością nie zwalniała ,bo wbiła sie w moje auto tak ze aż znaczek sie odbił na karoserii...

 

Wiem ,ze klótnia nie ejst dobra ,ale byłem w szoku,bo stałem sobie spokojnie, skasowano mi auto i jeszcze twierdzą ze to moja wina!

[falcerz]

Dostałem dziś to prawo jazdy poczta z sądu:)

Napisali ,ze nie wiedzą( na podstawie raportu) przesłanek do zatrzymania go:)

Jest nadzieja,ze wszystko dobrze sie skonczy.

[Pablo_1st]

ja bym się tak nie cieszył Widzocznie kobiecie nie stało się nic poważnego i spawa została zakwalifikowana jako wykroczenie, stąd oddali Ci prawko. To jednak jeszcze wcale nie oznacza, że zostałeś uniewinniony