Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

AKSEDO ODSZKODOWANIA-ktoś słyszał?


GRZEGORZ
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

jatom wrote:

Z czystym sumieniem ODRADZAM firmę Votum...a raczej przestrzegam...(z własnego doświadczenia).

Można wiedzieć jakie to były przykre doświadczenia i jaka była prowizja w podpisanej umowie oraz czy pobierali prowizję w Pana przypadku od każdych uzyskanych świadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...oczywiście że mogę je przedstawić:

(mniemam że,ale nie będę sie upierał,że możliwe że ma Pan coś wspólnego z firmą Votum:

Proszę,oto wady postępowania Votum:

-30% w krótkim czasie urosło do ponad 40%

-brak kontaktu i zainteresowania klientem

-przy urazie głowy,kręgosłupa,nogi...(był to uraz wielonarządowy,wymieniam te poważniejsze) uzyskali 6 tys. z czego oczywiście pobrano prawie 40% prowizji,w tym 4 tys.kwoty bezspornej

-nachalnie i usilnie próbowano namówić narzeczoną na podpisanie ugody na 11 tysięcy i to w czasie gdy nadal się leczyła i leczy do dziś...leczenie cały czas trwa i nie wiadomo kiedy się skończy a Votum już w lutym namawiali na ugodę...

 

Było też parę kłamstewek ze strony Votum ale wolę nie pisać na forum.Czy sądzi Pan że wszystko było załatwione uczciwie?

Oboje zerwaliśmy umowę,nawet nie mieli nic na swoją obronę...

Mojej sprawy wogóle nie ruszyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jatom wrote:
...oczywiście że mogę je przedstawić:
(mniemam że,ale nie będę sie upierał,że możliwe że ma Pan coś wspólnego z firmą Votum:
Proszę,oto wady postępowania Votum:
-30% w krótkim czasie urosło do ponad 40%
-brak kontaktu i zainteresowania klientem
-przy urazie głowy,kręgosłupa,nogi...(był to uraz wielonarządowy,wymieniam te poważniejsze) uzyskali 6 tys. z czego oczywiście pobrano prawie 40% prowizji,w tym 4 tys.kwoty bezspornej
-nachalnie i usilnie próbowano namówić narzeczoną na podpisanie ugody na 11 tysięcy i to w czasie gdy nadal się leczyła i leczy do dziś...leczenie cały czas trwa i nie wiadomo kiedy się skończy a Votum już w lutym namawiali na ugodę...

Było też parę kłamstewek ze strony Votum ale wolę nie pisać na forum.Czy sądzi Pan że wszystko było załatwione uczciwie?
Oboje zerwaliśmy umowę,nawet nie mieli nic na swoją obronę...
Mojej sprawy wogóle nie ruszyli.
1) Nie mam nic wspólnego z firmą Votum- nie jestem tuaj również aby bronić firm odszkodowawczych- pytałem z czystej ciekawości;

2) Z tego co Pani pisze to roszczenie było znacznie zaniżone (jak na uraz wielonarządowy). Również żadna firma nie powinna nakłaniać do szybkiej ugody, gdyż zamyka to drogę do ewentualnego dochodzenia dodatkowego odszkodowania choćby przez inne podmioty. Czasami wysokość świadczenia uzyskanego przez firmę wynika z tego, że trafiło się na oporne T.U., które woli wydać na prawnika i sądzić się w sądzie. Jednak nie ma szczegółów sprawy wobec tego trudno mi się wypowiadać. Bardzo mało też słyszałem o firmie Votum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.) w takim razie -Przepraszam-bardzo cenię sobie wszelkie wskazówki i uwagi...a po całej tej "sprawie" z PZU i Votum chyba stałem się nadto podejrzliwy...

Pozwolę sobie przytoczyć mój post z innego wątku...

...od roku tj.od zgłoszenia szkody na osobie,stałym przypominaniu o sobie,wezwaniu PZU do zajęcia stanowiska,komisji i wypłacenia odszkodowania oraz przesłaniu dokumentacji,PZU nie reaguje WCALE.Nie dostałem żadnego pisma,NIC.Walczę...ale jak z wiatrakami...czy tak właśnie wygląda walka człowieka z firmą...Czy to normalne,tak jest od roku,gdy dzwonię na infolinie już od miesięcy każą czekać 72 godziny na telefon od kogoś i tak w kółko...ostatnio napisałem skargi do KNF i Rzecznika Spraw Ubezpieczonych...Czy PZU ma prawo tak traktować poszkodowanego?

Czy zaryzykować i raz jeszcze brnąć w firmę...??Tym razem inną...?Wygląda na to że sam nie mam szans ani moja partnerka a PZU bezkarnie będzie traktować nas jak śmieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Nie jest to prawidłowe likwidowanie szkody;

 

2) Jak skargi i odwołanie nie pomoga to może być to konieczne;

 

3) Pkt 2- jesli już to na pewno nie ta sama skoro się nie sprawdziała przynajmniej w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
jędrula wrote:
Jestem już po badaniu lekarskim zleconym przez firmę, mam 15 % uszczerbku. Zrobili wezwanie do zapłaty na 45 tyś + koszty i utracony dochód, czy to realna kwota? Dodam, że Ubezpieczycielem jest Allianz.

Jak będzie coś wiadomo napiszę.

Pozdro 4all
Nie można szacować kwot na podstawie samego trwałego uszczerbku na zdrowiu gdy chodzi o likwidację szkodę z polisy OC gdzie wypłacane jest nie tylko odszkodowanie ale i zadośćuczynienie. Trzeba znać dokumentację medyczną, wpływ urazu na życie prywatne i zawodowe i wiele innych aspektów.
Bardzo słuszna uwaga i My tak nigdy nie robimy. Zresztą orzecznictwo SN jest jasne w tym względzie. Szkoda, że TU i sądy niższych instancji się nie stosują do tego :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

aksedo wrote:

Bardzo słuszna uwaga i My tak nigdy nie robimy. Zresztą orzecznictwo SN jest jasne w tym względzie. Szkoda, że TU i sądy niższych instancji się nie stosują do tego :)

Przypomina, że są sądy powszechne i sąd najwyższy. Wobec tego mamy w kraju sądownictwo dwuinstancyjne. S.N. to nie jest trzecia instancja wobec czego nie wolno nazywać sądów powszechnych sądami niższych instancji w stosunku do S.N.. Jest to stwierdzenie nie fachowe, nie prawnicze, a wręcz nie mające żadnego odniesienia do polskiego sądownictwa. Zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji R.P. wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. W myśl art. 176 ust. 1 Konstytucji R.P. postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że czepianie się słów to Pana konik, ale proszę zwrócić uwagę, że nigdzie nie napisano o sądach niższej instancji w stosunku do SN - proszę czytać ze zrozumieniem.

 

Zapewne za chwilę napisze Pan swój kolejny wywód, ale ile to możliwe proszę mi tego oszczędzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

andrzejgryczka wrote:

Widzę, że czepianie się słów to Pana konik, ale proszę zwrócić uwagę, że nigdzie nie napisano o sądach niższej instancji w stosunku do SN - proszę czytać ze zrozumieniem. Zapewne za chwilę napisze Pan swój kolejny wywód, ale ile to możliwe proszę mi tego oszczędzić.

Nie czepiam się słów- tylko zwracam uwagę na dwuinstancyjność sądów w naszym kraju i prawidłowić wykładni języjowej i logicznej. Skoro ktoś piszę błędnie to po prostu grzecznie zwaracam na to uwagę. Nikomu to nie szkodzi, a jedynie jest z tego pożytek. Być może Pan, Panie Andrzeju wie o tym, że mamym w kraju sądy dwuinstancyjne, ale nie kocznienie każdy użytkownik tzw. laik, nie mający nigdy do czynienia z prawem. Wobec tego proszę uszanować moje uwagi, które nie są kierowane jedynie personalnie w tym do Pana Andrzeja tylko do ogółu użytkowników. Po prostu uczmy się nawzajem strategicznego i analitycznego myślenia, profesjonalnego argumentowania i precyzyjnego formułowania swoich myśli. Z samej wykładni językowej jasno wynikało, że autorowi chodzi o sądy niższych instancji. Skoro ktoś pisze o sądach niższych instancji to chyba w pełni logicznym jest, że chodzi o "niże" względem innego "wyższego", czyli z zapisu wynikało, że względem S.N.. Podkreślam, że nie mam żadnej, najmniejszej, jakiejkolwiek wątpliwoście, że zapis o sądach niższych instancji był błędny. Autor jeśli prawidłowo by rozumował to użył by np. zwrotu "sądy powszechne" czy też sądy I i II instancji, a nie zwrotu "sądy niższych instancji" z czego wynika, że jest na nimi jakiś sąd "wyższej instancji" co z całości zapisu wynikało, że autor ma właśnie na myśli S.N. jako sąd wyżej instancji nad tymi właśnie sądami niższej instancji. Każdy sąd powszewchny i S.N. dokonuje właśnie takiego rozumowania jak ja tu uczyniłem i napisał by, że miał prawo do takiej oceny, gdyż była ona w pełni uzasadniona. Na marginesie zaznaczam, że nie chodzi tu o czepianie się słówek czy też aby kogoś skompromitować, a to aby przekazywać wiedzę i uczyć innych użytkowników. Nie twierdzę też, że ja jestem nieomylny, też czasami zdarzają mi się takowe błędy na gruncie wykładni językowej, logicznej, systemowej, funkcjonalnej i historycznej. Nie wiem dlaczego też nie miałbym uświadamiać i uczyć innych, w tym też zwracać uwagę na błędny zapisy, wywody etc.. Jeśli już to mógłbym oszczędzać sobie i nie dawać z siebie wszystko rzetelnie odpowiadając na zapytania. Jednak jestem na tyle brezinteresowny i miły, że czynię to z uśmiechem na twarzy, gdyż odpowiedzi na zapytania prawne jedynie mnie relaksują i odprężają. Jednych być może to nie będzie to interesować, ale będą tacy którzy się tym szczególnie zainteresują. Ponadto jeśli ktoś nie ma na to ochoty to nie musi je czytać np. może uważać, że taką wiedzę już posiada np. może tak uważać Pan Andrzej i ma do tego pełne prawo. Jednak trzeba wiedzieć, że jest tu na forum ogromna zerza odbiorców i nie dla każdego jest jasne, że w kraju mamy sądy dwuinstancyjne i wypowiedź aksedo mogła wprowadzać w błąd użytkowników. Z tego względu w pełni uzsadnionym było zwrócić na to uwagę i pozstawić tezę jak w sentencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...