Kamil77 Opublikowano 23 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Witam,pozdrawiam wszystkich jako, że jest to mój pierwszy post i chciałbym krótko przedstawić moją sprawę, gdyż nie wiem za bardzo co powinienem zrobić; Jakiś czas temu, miałem stłuczkę na drodze, gdzie uderzyłem samochód sprawcy w bok, gdyż mi wyjechał tyłem z małej uliczki. Miało to miejsce w dzień, w obszarze zabudowanym i ok. 20m od miejsca zdarzenia była grupa okolicznych mieszkańców, którzy ów wypadek widzieli. Sprawca przyznał się do winy, a ja poprosiłem któregoś ze świadków o przybory do sporządzenia notatki z miejsca zdarzenia i nie widziałem sensu wzywać policji, gdyż praktycznie nic większego się nie stało. Na wniosku do warty nie podawałem świadków, gdyż myśląc że sprawca się nie uchyla, nie będzie problemów. Pierwsza rzecz, z którą się nie zgodziłem to wycena rzeczoznawcy Warty, który według mnie, mocno zaniżył wartość uszkodzonych części, np. mimo że mam reflektory bi-ksenony, liczył za ksenony zwykłe - ale to jeszcze nie problem.Po jakimś czasie jednak dostałem powiadomienie, że odmówiono mi wypłaty odszkodowania, gdyż od nich ekspertyzy wykazały, że uszkodzenia samochodów nie wskazują, że doszło do uszkodzeń w tym wypadku i nie miał on miejsca! Proszę wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdyż sam w nim uczestniczyłem!Szybko zadzwoniłem do prowadzącego sprawę i zapytałem co to za kuriozum!Nic mi nie mówiąc, a będąc pewien swoich racji, zapytałem czy powiadomił o tym fakcie prokuraturę, gdyż bądź co bądź, znieważono mnie oskarżeniem o wyłudzenie odszkodowania. Pan mi odpowiedział, że nie powiadamiał i nie będzie. Stwierdziłem, że jeżeli tego nie zrobi, ja podam go do prokuratury, że wiedząc o przestępstwie nie powiadamia organów ścigania - zastanowił się i kazał zadzwonić w poniedziałek, to skonsultuje się z radcą prawnym. W poniedziałek zapewnił mnie, że zgłoszono do prokuratury, jednak nie podano mi do której.Napisałem oczywiście po tym fakcie zażalenie na decyzję do dyrekcji warty (termin 30dni), informując, że są na to świadkowie i zdarzenie miało miejsce. Co teraz? Samochód nietknięty i czeka na naprawę, którą odwlekam, bo chciałbym zamówić niezależnego rzeczoznawcę, do wyceny uszkodzeń - czy po wygranej sprawie warta musi się do tej wyceny przystosować? Bo wiem że wygram, nie ma innej możliwości. Chciałbym także zamówić własną ekspertyzę, bo uszkodzenia powstały w 100% w tym zdarzeniu, niestety sprawca już zaczął robić swój samochód, jednak się z nim porozumiałem i zostawił wszystkie uszkodzone części - czy warta musi mi wydać kopię dokumentacji uszkodzeń samochodu sprawcy? Gdzie można takie coś załatwić? Uszkodzeń jest może na 10tysięcy złotych, jednak jestem w stanie, kupić dwa takie same samochody i symulować taki sam wypadek, byle dowieść racji, że takie uszkodzenia powstaną przy takim zderzeniu (oczywiście chciałbym aby warta oddała mi także poniesione koszty) Dodam, że sam byłem zaskoczony, że sprawca miał tak duże uszkodzenia, a ja minimalne, gdyż uderzyłem go w bok, powodując głębokie wgniecenie, ja mam mercedesa w211 i praktycznie nic mi nie wgniotło, ale moje auto jest bardziej "twarde" a prędkość była ok. 40km/hProszę o poradę, jak mam dalej dowieść swoich racji, gdyż sprawa jest dla mnie szokiem, jak Warta mogła to tak potraktować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gosiulex Opublikowano 23 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2010 Warta to najgorsze TU,będą śmiać ci się w twarz i robić z ciebie kompletnego głupa.Sama miałam przeprawę z nimi.Uszkodzone drzwi ,a na kosztorysie sporządzym przez WARTĘ BŁOTNIK I LAMPA!!!No,jestem kobietą,ale gdzie są drzwi ,a gdzie lampa to wydawało mi się,że wiem.Ale to nic rzeczoznawca też człowiek może się pomylić )).Suma sumarum wypłacili 2300 zamiast 4600(niezależny rzeczoznawca).Straciłam nerwy,czas i pieniądze.Tobie życzę więcej szczęścia i samozaparcia i nie daj się ,powodzenia:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Kamil77 wrote:Witam,Uszkodzeń jest może na 10tysięcy złotych, jednak jestem w stanie, kupić dwa takie same samochody i symulować taki sam wypadek, byle dowieść racji, że takie uszkodzenia powstaną przy takim zderzeniu (oczywiście chciałbym aby warta oddała mi także poniesione koszty) ć.zabawny jesteś Kupisz okulara i samochód taki jak miał sprawca i będziesz się tłukł rejestrując wszystko kamerą? a może pogadaj ze sprawcą, niech i on kupi dwa takie auta i zrobicie symultanę? Na drzwiach naklejcie WARTA i macie crashtest sponsorowany Może ktoś się chce podłączyć i z drugiej strony wjechać? czekamy na oferty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil77 Opublikowano 28 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2010 Pabloto jak udowodnić TU Warta, że analiza, na której się opierają jest błędna?Co do kupna samochodów, chodziło mi o rzeczoznawców, którzy mogą taki test wykonać, by nie opierać się na analizie robionej "po" wypadku i wykazać, że mercedes wjeżdżając w bok samochodu Volvo przy 40km na godziną, robi taką dziurę, jaka jest - nie uszkadzając znacznie mercedesa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maly377 Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 gosiulex i mówisz ze wezwanie niezależnego rzeczoznawcy daje rezultat? bo mam podobny przypadek z zaniżoną wycena i nie wiem co robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maly377 Opublikowano 30 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2010 tylko ze ja mam problem z HDI ale wszyscy działają na jedno kopyto chyba POMÓŻCIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 1 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2010 Kamil77 wrote:Pabloto jak udowodnić TU Warta, że analiza, na której się opierają jest błędna?Co do kupna samochodów, chodziło mi o rzeczoznawców, którzy mogą taki test wykonać, by nie opierać się na analizie robionej "po" wypadku i wykazać, że mercedes wjeżdżając w bok samochodu Volvo przy 40km na godziną, robi taką dziurę, jaka jest - nie uszkadzając znacznie mercedesa.gdzie Ty żyjesz chłopie? Ani nikt by nie podjał się takiego zadania, ani też nie maiłby on żadnego racjonalnego przełożenia. Aby uzyskać identyczne wyniki, należałoby mieć WSZYSTKIE warunki idelanie te same. Nawe kilka centymetrów różnicy spowoduje , że uderzysz nie w "gołe poszecie" a w belkę wzmocnienia i zewnętrzne ślady są inne, nie mówiąc już o kącie uderzenia, prędkościach, etc. także odpuść te mżonki. Jeśli jesteś pewny swego idź do sądu, tam zostanie powołany biegły, który taką analizę przeprowadzi, oczywiście korzystając ze zgromadzonego przez HDI materiału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolina_bg Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Ja miłąm wypadek w maju niby nic mężczyzna strą zezelowaną skodą wjechał mi w bok ja zdążyłam ruszyć ze świateł a on wymusił pierszeństwo staranował mi bok ale ja wezwałam policję gdyż odjechał z miejsca potem wróciła miała świadków i musze Panu powiedzieć że skoda tego Pana miała tylko pogięte tabilce a ja w corscie miałam nadkole przodu zniszczone i drzi tak uszkodzone że u góry była szpara 10 cm a potem jeszcze okazało sie że z kołlem i amortyzatorem inymi rzeczami przy kole jest problem. mała prędkośc a szkody jego a moje ogromne. ale kazali mi na nauce jazdy zapamiętać JEŚLI TOBIE KTOŚ ROZWALIŁ SAMOCHÓD DZWON PO POLICJĘ NIE ZASTANAWIAJ SIĘ ALE JESLI TY KOMUŚ KOMBINUJ ABY JEJ NIE BYŁ!!!!!!! przyechał rzeczoznawca wycenił szkody i ok ale potem pan który miał ze mną wypadek nie chciał odesłać potwierdzenia że taki wy;padek był dobrze że policja wysłała potwierdzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keri Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Grappa wrote:Witam.Uległem wypadkowi komunikacyjnemu.100% winy kierowcy sam osobowego. Nie posiadał uprawnień(zabrane za alkohol), był pijany ponad 2* i on najechał na mnie. Ja jechałem motocyklem.Wg Policji prawidłowo, bez mojej winy i oczywiście byłem trzeżwy.U mnie dwa otwarte złamania z przemieszczeniem, 110 dni w szpitalu, obecnie świadczenie rehabilitacyjne.Otrzymałem odszkodowanie z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wszystko ok.Moje pytanie.Jestem ubezpieczony w zakładzie pracy w dodatkowym ubezpieczeniu grupowym.Firma Ubezpieczeniowa odmówiła mi wypłaty świadczenia z tytułu leczenia szpitalnego.Wg. Firmy nie ponosi ona odpowiedzialności z tytułu pobytu w szpitalu " jeśli ubezpieczony nie miał uprawnień określonych w stosownych przepisach prawa do prowadzenia danego pojazdu"To prawda jechałem motorem i miałem tylko prawo jazdy kat "B" a nie miałem kategorii "A" na motocykl.Czy jest możliwość odwołania?Raz już się odwołałem ale przysłano mi negatywną odpowiedz.Czy odwoływać się do Centrali?Czy po prostu dać sobie spokój bo wg. Umowy racja jest po stronie Firmy Ubezpieczeniowej.Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keri Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Martin_csw wrote:Witam wszystkich mam kilka pytań odnośnie ubiegania się odszkodowania z OC sprawcy w kolizji jaką niedawno przeszedłem.Sprawca w terenie zabudowanym wyprzedzał jednym ciągiem samochody jechał on z dość dużą prędkością, gdyż kiedy zauważył znak oznaczający wysepkę na jezdni nie wiedział co zrobić więc postanowił wykonać gwałtowny ruch kierownicą , aby ten znak wyminąć musiał zrobić to na tyle szybko , żeby zdążyć przed sznurem samochodów nadjeżdżających z naprzeciwka. Po wykonaniu tego gwałtownego manewru wpadł w poślizg nie opanował auta i przodem swojego auta całym impetem uderzył we mnie. Uderzenie było na tyle silne ,że wykonałem przy prędkości około 50km/h obrót 360.W momencie gdy mój samochód i auto sprawcy zatrzymało się a było to ładny kawałek dalej spojrzałem na niego on na mnie i podjął się ucieczki .Pomimo ogromnego szoku zdołałem zapisać numery rejestracyjne i zapamiętać auto jakim się poruszał , oczywiście wezwałem policje przedstawiłem sytuacje i oczekiwałem na przyjazd taty aby mnie zabrał.W drodze powrotnej z minuty na minute gdy mijał szok zaczynałem odczuwać bóle związane z urazami między innymi głowa ,gdyż uderzyłem się w szybę i odcinek lędźwiowy kręgosłupa ,dlatego godzinę później byłem już w szpitalu na izbie przyjęć.Tam porobiono mi prześwietlenia i podano dożylnie jakieś specyfiki.Przyszedł lekarz popytał i powiedział ,że jeżeli w ciągu tygodnia nie ustąpi ból mam się do niego zgłosić.No i żeby nie zanudzać na tą chwile czekam za wizytą u neurologa gdyż wystarczy, że postoje, pochodzę bądź nawet posiedzę cierpnie mi lewa noga od stopy po same cztery litery.....I teraz jak to się mówi do brzegu....Sprawca został odnaleziony, ukarany, rzeczoznawca był ,wycena jest ,serwis do naprawy odnaleziony więc kwestia samochodu załatwiona...No ale zostałem jeszcze ja.Mam zamiar wystąpić o zadośćuczynienie z OC sprawcy.Wiem ,że mogę wystąpić w kwestii moich problemów związanych ze zdrowiem.Bo na tą chwile mam 22 lata i już problemy z kręgosłupem przez czyjąś nie odpowiedzialność .Wiem również, że mogę wystąpić o wyrównanie z tytułu niepełnego wynagrodzenia związanego z pobytem na chorobowym,koszty leczenia itd.Lecz zastanawia mnie kilka spraw:1.Czy we wniosku o odszkodowanie mogę żądać zadośćuczynienia, że sprawca świadomie zbiegł nie interesując się tym czy mi się nic poważnego nie stało2.W swoim życiu przechodziłem chorobę neurologiczną, a mianowicie padaczkę po urazową leczyłem się 7 lat i choroba ta została wyleczona.Lecz lekarz ,który prowadził moje leczenie uświadamiał mnie ,że wszelkie urazy głowy mogą się przyczynić do nawrotu choroby ,a więc czy mogę również ubiegać się o zadość uczynienie z tytułu ryzyka nawrotów choroby.Zaznaczę jeszcze ze na izbie miałem robione prześwietlenie czaszki.3.Z zawodu jestem kierowcą i przez aktualną sytuacje nie mogę prowadzić, gdyż mam nie sprawna w pełni nogę.Obawiam się bardzo tego ,że mogą mi jej nie naprawić i mogę utracić prace ,a nie wspomnę, że odczuwam pewnego rodzaju obawy związane z poruszaniem się w ruchu drogowym.Czy to też będzie brane pod uwagę we wniosku.Wiem, że pewnie niektórych zanudziłem na śmierć ale chciałem to w miarę jasno opisać i prosił bym o odpowiedz głównie na te 3 pytania z góry wszystkim serdecznie dziękuje i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ergie Opublikowano 28 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2011 Moim zdaniem wszystkie argumenty, ktore przytoczyles przemawiają jak najbardziej na Twoją korzyść. Nie daj się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylek1539 Opublikowano 6 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Skorzystaj z usług firmy, która odkupi Twoje szkody. Po co tracić kolejne pieniądze, że dowieść swojej racji. Ja skorzystałem ze strony odkupimyszkody.pl/ . Ekspresowa decyzja, szybka wypłata gotówki. Więcej nie wracałem już do sprawy uszkodzenia, a w mojej firmie szczególnie często zdarzają się wypadki, ponieważ prowadzę naukę jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ebemorag Opublikowano 28 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2013 Kamil77 wrote:Witam,pozdrawiam wszystkich jako, że jest to mój pierwszy post i chciałbym krótko przedstawić moją sprawę, gdyż nie wiem za bardzo co powinienem zrobić;Jakiś czas temu, miałem stłuczkę na drodze, gdzie uderzyłem samochód sprawcy w bok, gdyż mi wyjechał tyłem z małej uliczki. Miało to miejsce w dzień, w obszarze zabudowanym i ok. 20m od miejsca zdarzenia była grupa okolicznych mieszkańców, którzy ów wypadek widzieli. Sprawca przyznał się do winy, a ja poprosiłem któregoś ze świadków o przybory do sporządzenia notatki z miejsca zdarzenia i nie widziałem sensu wzywać policji, gdyż praktycznie nic większego się nie stało. Na wniosku do warty nie podawałem świadków, gdyż myśląc że sprawca się nie uchyla, nie będzie problemów. Pierwsza rzecz, z którą się nie zgodziłem to wycena rzeczoznawcy Warty, który według mnie, mocno zaniżył wartość uszkodzonych części, np. mimo że mam reflektory bi-ksenony, liczył za ksenony zwykłe - ale to jeszcze nie problem.Po jakimś czasie jednak dostałem powiadomienie, że odmówiono mi wypłaty odszkodowania, gdyż od nich ekspertyzy wykazały, że uszkodzenia samochodów nie wskazują, że doszło do uszkodzeń w tym wypadku i nie miał on miejsca! Proszę wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdyż sam w nim uczestniczyłem!Szybko zadzwoniłem do prowadzącego sprawę i zapytałem co to za kuriozum!Nic mi nie mówiąc, a będąc pewien swoich racji, zapytałem czy powiadomił o tym fakcie prokuraturę, gdyż bądź co bądź, znieważono mnie oskarżeniem o wyłudzenie odszkodowania. Pan mi odpowiedział, że nie powiadamiał i nie będzie. Stwierdziłem, że jeżeli tego nie zrobi, ja podam go do prokuratury, że wiedząc o przestępstwie nie powiadamia organów ścigania - zastanowił się i kazał zadzwonić w poniedziałek, to skonsultuje się z radcą prawnym. W poniedziałek zapewnił mnie, że zgłoszono do prokuratury, jednak nie podano mi do której.Napisałem oczywiście po tym fakcie zażalenie na decyzję do dyrekcji warty (termin 30dni), informując, że są na to świadkowie i zdarzenie miało miejsce.Co teraz? Samochód nietknięty i czeka na naprawę, którą odwlekam, bo chciałbym zamówić niezależnego rzeczoznawcę, do wyceny uszkodzeń - czy po wygranej sprawie warta musi się do tej wyceny przystosować? Bo wiem że wygram, nie ma innej możliwości. Chciałbym także zamówić własną ekspertyzę, bo uszkodzenia powstały w 100% w tym zdarzeniu, niestety sprawca już zaczął robić swój samochód, jednak się z nim porozumiałem i zostawił wszystkie uszkodzone części - czy warta musi mi wydać kopię dokumentacji uszkodzeń samochodu sprawcy? Gdzie można takie coś załatwić? Uszkodzeń jest może na 10tysięcy złotych, jednak jestem w stanie, kupić dwa takie same samochody i symulować taki sam wypadek, byle dowieść racji, że takie uszkodzenia powstaną przy takim zderzeniu (oczywiście chciałbym aby warta oddała mi także poniesione koszty) Dodam, że sam byłem zaskoczony, że sprawca miał tak duże uszkodzenia, a ja minimalne, gdyż uderzyłem go w bok, powodując głębokie wgniecenie, ja mam mercedesa w211 i praktycznie nic mi nie wgniotło, ale moje auto jest bardziej "twarde" a prędkość była ok. 40km/hProszę o poradę, jak mam dalej dowieść swoich racji, gdyż sprawa jest dla mnie szokiem, jak Warta mogła to tak potraktować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ebemorag Opublikowano 28 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2013 Witam. I jak tam kolego Kamil77 zakończyła się Twoja sprawa? Pytam gdyż jestem właśnie w identycznej sytuacji jak Ty. Odmówiono mi wypłaty odszkodowania przez firmę Aviva,gdyż według nich takie uszkodzenia nie mogły powstać w wyniku zderzenia tych dwóch aut. Proszę o pomoc. Dziękuję i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.