Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

odszkodowanie po wyroku uniewinniającym


aldiz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

w kwietniu 2010 roku byłam uczestnikiem kolizji drogowej. W skrócie: skręcałam w lewo z ulicy aby zaparkować auto prostopadle do niej na chodniku/poboczu. W chwili, gdy moje auto było już przednimi kołami na chodniku uderzył we mnie (centralnie w środek-drzwi ) inny samochód. Policja która przyjechała na miejsce zdarzenia orzekła moją winę. Nie przyjęłam mandatu, sprawa trafiła do Sądu, który mnie uniewinnił z zarzutu spowodowania kolizji itp. W uzasadnieniu wyroku Sędzia napisał że nie dał wiary zeznaniom tego drugiego ponieważ są niespójne, niedorzeczne i mają na celu zminimalizowanie jego udziału w tym zdarzeniu. Wyrok dla mnie bardzo pozytywny Ale. Mam pytanie co do odszkodowania które chciałabym uzyskać z jego polisy OC. Zgłosiłam już szkodę do jego ubezpieczyciela i teraz czekam na kontakt od rzeczoznawcy który ma ocenić szkody. Dodam że gościu kompletnie zmasakrował mi samochód, ponieważ po tym jak we mnie wjechał, to mój samochód wbił się drugim bokiem w drzewo. Rozmawiałam z adwokatem, który powiedział mi, że z takim wyrokiem i orzeczeniem to bez problemu dostanę odszkodowanie, ponieważ firmy ubezpieczeniowe muszą brać odpowiedzialność za osoby które ubezpieczają u nich auta. Jednak, czytając o różnych sytuacjach z ubezpieczycielami trochę się denerwuję. Zastanawiam się jaka może być decyzja Ubezpieczyciela? Czy mogą mi odmówić wypłaty odszkodowania, jak ta sprawa może się potoczyć? Pomóżcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku jak Pana TU nie jest związana wyrokiem sądu karnego (szczególnie, że nie jest to wyrok skazujący) i może samodzielnie ustalać istnienie odpowiedzialności swojego Ubezpieczonego.

Możliwe są trzy scenariusze:

1. - odmowa wypłaty odszkodowania - uznanie że tylko Pan ponosi winę (w znaczeniu cywilnoprawnym) za powstanie szkody - w sądzie raczej się to nie utrzyma

2. - uznanie odpowiedzialności, ale ze współwiną - obydwaj przyczyniliście się do powstania wypadku

3. - przyjęcie pełnej odpowiedzialności

 

W mojej ocenie TU raczej pójdzie w wariant 2, chcąc ograniczyć koszty szkody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy w wypadku kiedy TU odmówi wypłaty odszkodowania (pkt.1), albo uzna ze współwiną(pkt2), to czy mam wystąpić na drogę sądową z TU? I jaka jest szansa na sprawę wygraną? Czy w przypadku pkt.2 TU wypłaca połowę wartości odszkodowania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Jednak, TU ( w tym przypadku PZU) odmówiło wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie ma orzeczonego sprawcy kolizji. Powiedziano mi że mam napisać odwołanie. Nie bardzo wiem jak to zrobić - czy zgłosić się do prawnika w celu napisania odwołania? Czy sądzić się z PZU. Nie rozumiem jednego: idę do sądu, udowadniam swoją niewinność a TU twierdzi że nie ma winowajcy. No przecież skoro nie ja jestem winna, to jest oczywiste że winna jest druga strona. Po co iść do Sądu, skoro wyrok nic nie znaczy dla TU? Co robić? Ręce mi opadły. Adwokat z którym rozmawiałam powiedział, że jest w stanie reprezentować mnie na sprawie z TU i na pewno wygram. Ale ja nie wiem, czy w tej sytuacji jest coś "na pewno", a nie stać mnie na adwokata. Proszę o radę. Co robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
aldiz wrote:
A czy w wypadku kiedy TU odmówi wypłaty odszkodowania (pkt.1), albo uzna ze współwiną(pkt2), to czy mam wystąpić na drogę sądową z TU? I jaka jest szansa na sprawę wygraną? Czy w przypadku pkt.2 TU wypłaca połowę wartości odszkodowania?
1) Z pojściem do sądu nie trzeba się spieszyć- jak będzie prawomocny wyrok skazujący o wykroczenie wówczas T.U. będzie związany tym wyrokiem. Dopiero jak świadczenie będzie rażąco zaniżone będzie można rozważać pozew do sądu;

2) Pkt 1;

3) Co do zasady tak jest w przypadku współwiny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aldiz wrote:
Jednak, TU ( w tym przypadku PZU) odmówiło wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie ma orzeczonego sprawcy kolizji. Powiedziano mi że mam napisać odwołanie. Nie bardzo wiem jak to zrobić - czy zgłosić się do prawnika w celu napisania odwołania? Czy sądzić się z PZU. Nie rozumiem jednego: idę do sądu, udowadniam swoją niewinność a TU twierdzi że nie ma winowajcy. No przecież skoro nie ja jestem winna, to jest oczywiste że winna jest druga strona. Po co iść do Sądu, skoro wyrok nic nie znaczy dla TU? Co robić? Ręce mi opadły. Adwokat z którym rozmawiałam powiedział, że jest w stanie reprezentować mnie na sprawie z TU i na pewno wygram. Ale ja nie wiem, czy w tej sytuacji jest coś "na pewno", a nie stać mnie na adwokata. Proszę o radę. Co robić?
1) Nie koniecznie musi być prawnik. Wynika z tego, że TU postąpiło zgodnie z pkt 1 tj. uznało w całości Pani winę cywilnoprawną;

2) Na sąd cywilny będzie jeszcze czas;

3) Wszystko jest zgodne z prawem- tak jak już pisał aksedo T.U. związny jest tylko prawomocnym wyrokiem skazującym- w innych przypadkach może samodzielnie ustalić stan faktyczny;

4) Jak na razie warto złożyć odwołanie i powołać się na prawomocny wyrok uniewinniający Paną od zarzutu spowodowania kolizji. Co prawda T.U. nie będzie owym wyrokiem bezwględnie związany. Odpowiedzialność karnoprawną za wykroczenie powinien zostać skazany faktyczny sprawca kolizji i wówczas nie byłoby problemu z T.U.. Gdy T.U. po odwołaniu nie zmieni swojej decyzji to pozostanie sąd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...