Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Kolizja w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od kilku lat mieszkam i prowadzę działalność w Belgii. W weekend przyjechałem do mamy do Wrocławia i w poniedziałek wieczorem spokojnie sobie jadąc osiedlową ulicą zostałem (a raczej moje auto) uszkodzone - przerysowany cały bok, wszystkie elementy wg mnie nadają się tylko do wymiany (połamane listwy, mocno pognieciona blacha, porysowane koła). Kobieta omijała dziurę i wjechała na mój pas. Początkowo przyznała się do winy, ale za chwilę przyjechał jej mąż czy chłopak, awanturował się, groził pobiciem. Chciałem spisać oświadczenie żeby nie musiała płacić mandatu ale w takich okolicznościach wsiadłem do auta i zadzwoniłem po Policje. Po 4 godzinach (było już po północy) przyjechał patrol z drogówki i oczywiście stwierdził winę tej kobiety. Dopiero wczoraj zaproszono mnie na komendę celem odebrania notatki z zaistniałego zdarzenia drogowego.

 

Dziś muszę pilnie wracać do pracy do Belgii, wg policjanta spokojnie mogę jechać tym autem bo uszkodzenia są tylko powierzchowne. Ale co ze zgłoszeniem szkody i odszkodowaniem? Sprawczyni jest ubezpieczona w PZU i wg policji powinienem ze szkodą zwrócić się firmy w Belgii która z PZU współpracuje. Co z wysokością odszkodowania ? Obawiam się że koszty naprawy będą u mnie dużo większe niż tutaj i że nie starczy na naprawę. Dzwoniłem do salonu w którym kupiłem to auto - jak usłyszeli, że szkoda na terenie Polski i auto sprawcy ubezpieczone w Polsce to nie chcą mnie przyjąć na naprawę bezgotówkową, w dodatku wg sprzedawcy potrwa to kilka miesięcy bo nie chcą płacić w takich przypadkach. Na szczęście auto jest w pełni ubezpieczone, nawet chyba tez od kosztów spraw spornych ale dlaczego mam korzystać ze swojego ubezpieczenia (płacę prawie 6000 euro rocznie) i jak mam szkode to zapłace dużo więcej za nowe ubezpieczenie. Jak czytam jakie tu są problemy to zaczynam się telepać. W Belgii takie szkody załatwia się w 24h a do jakiejś kwoty można auto oddać do sprzedawcy i on naprawia a mnie nic nie interesuje. Mam nadzieje, że chociaż trochę mnie ktoś uspokoi przed podróżą do domu. Pozdrawiam Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że Pana uspokoję. Faktu, że na forum jest tyle osób z problemami nie nalezy generalizować. To tak jak z pójściem do szpitala - widzi sie wtedy mnóstwo osób z chorobami, które tak naprawdę występują rzadko. A w Belgii to widocznie myślą, że Polska to trzeci świat. Zgłasza Pan do przedstawiciela (TU) PZU w Belgii i wszystko. A ten dealer samochodowy to też "Wielki Europejczyk." Jak by go polski samolot z Libii uratował jak innych to by inaczej gadał. Oczywiście, bardzo ważne jest ew. przyjęcie lub nie mandatu przez sprawcę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo, rzeczywiście może nie będzie tak źle. Od poniedziałku rozpoczynam procedury. W miarę rozwoju sprawy i wolnego czasu postaram się opisać co i jak, żeby zostało na przyszłość. Pozdrawiam T.K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
stenlyga wrote:
witam mialem wypadek samochodowy jechalem passatem 1,9 TDI gosc we mnie walnał ,firma Uniqa przysłala rzeczoznawce wycenil wartosc auta na 22000,z czego 12000 zwrotu za uszkodzenia, a wartosc pozostałych czesci 8200
Po kilku tygodniach dostalem pismo z Uniqi ze dokonali przelewu na moje konto w kwocie
8700 zł .Teraz nie wiem kto wyszedł na idiote zanizyli wycene swojego rzeczoznawcy i dali mi tylko tyle co za czesci mialo pozostac.Dodam ze to była szkoda calkowita i ten rzeczoznawca nie ujął w wykazie wszystkich uszkodzen ktore powinien.
Czy moze ktos mi podpowie co z tym zrobic z góry dziekuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
ed25radom wrote:
Witam wszystkich.
Mam niecodzienną historię.
Otóż pół roku temu miałem kolizję drogową.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia policja wskazała,że kierujący drugim samochodem jest winny. On nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do wydziału dochodzeniowego Policji. Na pierwszym przesłuchaniu otrzymałem status pokrzywdzonego, ale po tygodniu dostałem drugie wezwanie już w charakterze podejrzanego. Postawili mi zarzut spowodowania kolizji. Sąd w trybie nakazowym uznał mnie winnym. Oczywiście wniosłem sprzeciw i po dwóch rozprawach Sąd mnie uniewinnił w uzasadnieniu ustnym stwierdził, że według Sądu winnym jest ten drugi. Niestety spóźniłem się z wnioskiem o odpis wyroku z uzasadnieniem. Mam wyrok prawomocny jako niewinny baz uzasadnienia. Jak sie okazało sam usiałem wystąpić z wnioskiem do Policji o ukaranie tego drugiego, bo nikt by tego nie zrobił za mnie. Akta w całości przekazane zostały z Policji do Sądu a Sąd po wydaniu wyroku sprawę zakończył a akta trafiają do archiwum sądu. Na policji przynajmniej się troche nawyżywałem na pani naczelnik, jak mogła podpisać taki wniosek o ukaranie mnie. Z wyrokiem poszedłem oczywiście też do TU tego drugiego, zresztą sami się o ten odpis starali i mieli go już w oryginale.
Podpowiedzcie czy ktoś już przerabiał taką historię. Czy będę musiał czekać na wyrok prawomocny skazujący tego drugiego za spowodowanie tej kolizji aby dostać wypłatę odszkodowania z jego OC czy TU sprawcy zgodnie z logiką, że jeżeli jeden jest niewinny w oczach Sądu to ten drugi musi być winny powinno wypłacić odszkodowanie na podstawie wyroku Sądu. Złożyłem oczywiście pisemne oświadczenie o złożeniu przeze mnie wniosku o ukaranie na Policji.
Poprosiłem o kalkulację szkody i zauważyłem, że rzeczoznawca nie ujął w wyposażeniu dodatkowym oryginalnych ksenonów, parktronika i wielofunkcyjnej kierownicy (mój samochód Opel Omega 2,0 16V z 1998r. Combi wersja CD).
Oszacował wartość Omegi na 6600zł po dodaniu rocznej sekwencji LPG(600zł).
Wartośc wraku 2100zł
Wartość naprawy 4850zł
Do wypłaty 4500zł.
Wsród elementów do wymiany nie znalazłem chłodnicy, chłodnicy klimy, zbiornika płynu do spryskiwaczy, siłownika i spryskiwacza do lampy.
Oczywiście będę pisał odwołanie.
Podpowiedzcie czy warto pisać to odwołanie w sumie to na razie prośbę o przeliczenie i jak te braki mogą wpłynąć na końcową kwotę do wypłaty.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

skrzat100 wrote:

Witam 11 sierpnia tego roku mialem kolizje drogowa. Chwile po wypadku czulem sie dobrze jednak na drugi dzien obudzilem sie z ogromnym bolem szyji na ktory nigdy wczesniej sie nie skarzylem wyslano mnie do neurologa tam wszystko bylo oki potem do chirurga ktory zlecil RTG kregoslupa szyjnego z wynikiem poszedlem do pani od rehabilitacji ktora opisala co mam z kregoslupem mianowicie Lewostronne skrzywienie, gornego odcinka kregoslupa szyjnego. Trzony dolne, plasko, lewoskretnie skrecone. Zwezenia szpar miedzykregowych od C4 do C6 oraz C7/Th1, w czesciach tylnych. W pozycji przedopochylenia, widoczna spondyliosteza trzonow od C2 do C5. Czyli to podobno kregozmyki i czytalem gdzies na forum ze za kregozmyk nie jest wyplacane odszkodowanie poniewaz nie moglo sie to stac przy wypadku jednak ja nigdy sie nie skarzylem na bole szyjne dopiero po wypadku dodam ze od 2 tygodni chodze na rehabilitacje i na zwolnieniu lekarskim jestem do 10 wrzesnia. Jestem ubezpieczony oprocz OC auta to w PZU od NW. Jakie mam szanse na odszkodowanie Przepraszam za polskie znaki ale nie moge ich uzywac na swoim laptopie z gory dziekuje za odpowiedz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...