ArturZDW Opublikowano 23 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2011 Witam.Ostatnio miałem nieciekawe zdarzenie na parkingu.Wjechałem na parking przy mojej szkole i zauważyłem że kolega jest w swoim aucie, więc przystanąłem tuż za nim( tak jak na poniższym rysunku ). Gdy wysiadłem z auta i podszedłem do kolegi, zauważyłem, że w samochodzie obok również jest kierowca i właśnie odpalił samochód, już wracałem się do samochodu jak ten koleś wrzucił bieg i gwałtownie ruszył do tyłu, kasując mi tylne drzwi ;/ koleś bez problemu przyznał się do winy. okazało się, że to znajomy mojego ojca i jutro mam iść do niego żeby spisać "Oświadczenie sprawcy kolizji". img864(kropka)imageshack.us/i/kolizjazestachemk(kropka)png-w miejsce "(kropka)" należy wpisać ".", ponieważ jestem nowym użytkownikiem forum i nie mogę dodawać linków ;/ - Mam pytanie: Czy PZU nie będzie widziało w tym zdarzeniu jakiejś mojej winy i ile mogę dostać za skasowane prawe tylne drzwi w Vectrze B 1996r? Jak długo się czeka w PZU na pieniądze ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prawnik4 Opublikowano 24 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2011 Szkoda powinna być rozliczona w ciągu 30 dni od jej zgłoszenia. Wartość szkody będzie ustalał rzeczoznawca. Twoje zachowanie raczej nie powinno wpłynąć na zakres odpowiedzialności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keri Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 krzysiu wrote:Witam:)Wjechałem z rowerem na dachu na parking podziemny.. wiem, 'śmieszna' kolizja, nie ma co, ale czas działać a nie rozpaczać.. Więc pisze tutaj. Zmiotło mi cały bagażnik, jest lekkie wgniecenie w dachu z tyłu, zarysowany lakier, delikatnie wygięty prawy reling. Auto - toyota 4 letnia. Jest AC, zakres ochrony rozszerzony w interrisk (troche tu poczytałem negatywnych opini o nich niestety). Moje pytania takie - czy oni mogą chcieć próbować podciągać tę szkodę do korzystania z pojazdu z nieprawidłowym przeznaczeniem w celu uniknięcia wypłaty odszkodowania, czy jest to sytuacja podobna do takiej jak np. samemu sie przydzwoni na parkingu w jakąś barierkę, słupek itp..Sprawa raczej jasna i powinni przyznać czy raczej bedą kombinwać?? Jeszcze jedno - auto nie moje, szwagra, w tej chwili jest on na statku (marynarz), wraca za 3 tyg. Pisze o tym bo zastanawiam sie jakie mogą być potrzebne dokumenty i jak ubezpieczyciel podejdzie do tej sprawy. Autem jeżdże oczywiście za jego zgodą, ale nie mam tego na pismie. Dziekuje z góry za pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keri Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2011 gostek103 wrote:Rano przed uruchomieniem auta stwierdziłem duże wgniecenie drzwi w moim aucie ,obok leżały kawałki tylnego klosza sprawcy.Pozbierałem szczątki lampy i zrobiłem zdjęcia z uszkodzenia.Dodatkowo sprawca zostawił ślady swojego lakieru na moim aucie.Okazało się że widział to świadek i zapisał nr.auta sprawcy datę i godzinę zdarzenia .Natomiast sprawca to sąsiad który tego samego dnia jeszcze wymienił sam klosz lampy i perfidnie postawił swoje auto obok mojego.Lakier zgadza się z lakierem zostawionym na moim aucie i wysokością obdarcia na jego samochodzie.Zostawiłem nawet informacje za wycieraczką tej osobie z wiadomością że zgłoszę to na policję,ale zostało bez odpowiedzi.Świadek jest ale nie chce brać w tym udziału.Proszę o pomoc gdyż nie wiem co robić,słyszałem że będę musiał założyć sprawę cywilną tej osobie i efekty mogą być marne nie mówiąc o kosztach.Czy mam jeszcze szanse na normalne załatwienie sprawcy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koris Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Witam! Dnia dzisiejszego (w Szczecinie, przy ul. Żołnierskiej), miałam kolizję parkingową z lawetą. Sytuacja wygląda tak, że zaparkowałam skośnie na parkingu i tyłem musiałam wycofać na drogę wewnętrzną (śróduczelnianą, ponieważ było to na tzw. osiedlu uczelnianym, gdzie trzeba było wyjechać za bramę na ulicę) . Wsiadłam do auta i jednym kołem zjechałam z krawężnika, aby zobaczyć co się dzieje, bo zbytnio nie miałam widoczności. Zauważyłam lawetę i się zatrzymałam. Byłam naprawdę zdziwiona, że na takiej wąskiej drodze próbuje się przecisnąć taki wielki pojazd jakim jest laweta. Nieszczęście jednak się stało i laweciarz uderzył we mnie z takim skutkiem, że mam rozwalony lewy reflektor i zderzak. Wezwałam policję.. Po godzinie pojawiła się prewencja(nie drogówka), spojrzeli i ocenili (bez wysłuchania mojej relacji zdarzeń), że to moja wina. Posiadam świadka, który potrafi potwierdzić, że to nie jest moja wina, a laweta we mnie wjechała, nie odwrotnie, jak twierdzi policja. Jednak policjanci, nie byli nawet zainteresowani moim świadkiem. Musiałam kilka razy powtórzyć, iż ową osobę posiadam i łaskawie powiedzieli, abym z nim się skontaktowała. Wycenili całe zdarzenie na 500zł. To dość duża wysokość mandatu na owe zdarzenie, wyczytałam w internecie, ze grzywna za to jest 300zł. Jednak nie przyjęła mandatu i sprawa zostanie zgłoszona do sądu. Laweciarz jechał z jakąś kobietą, prawdopodobnie zagadał się i mógł nie zauważyć mnie. Jednak policjant, który przyjechał na zgłoszenie był bardzo nie uprzejmy, nie słuchał co mam do powiedzenia i jeszcze nie traktował mnie na tyle poważnie(ponieważ jestem młodą osobą) i stroił sobie ze mnie żarty (młody kierowca, kobieta, może Panią wyślemy na ponowny kurs?). Dodatkowo próbował mi udowodnić nieznajomość przepisów ruchu, na co odpowiadałam mu prawidłowo na pytania(próbował mnie ośmieszyć). Również po pojawieniu się mojego opiekuna, policja wobec niego była bardzo nieuprzejma i wyrządzała sobie żarty z jego osoby. Jednakże oburzyło mnie jego zachowanie i sprawa trafi do sądu. Jak wyglądają podstawy prawne owej sytuacji i jakie jest dalsze postępowanie? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miszka Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 To Pani włączała się do ruchu i należało zachować ostrożność i przepuścić pojazdy jadące drogą. W szczególnych przypadkach należy zapewnić sobie pomoc drugiej osoby. Czy widziała Pani kiedyś jak człowiek stoi na ulicy i pomaga kierowcy wyjechać tyłem na drogę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.