rciesla Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 W dniu 10.01.2008 roku miałem wypadek. Jechałem do pracy lewym pasem a przede mną nagle miła Pani zahamowała i jednocześnie włączyła kierunkowskaz- jak przyznała szukała ulicy i bała się że ją przejdzie więc wykonała nagły manewr nie sprawdzając co się dzieje za nią z tyłu w lusterku. Manewr nie został zasygnalizowany kierunkowskazem wcześniej… najpierw wrzuca się kierunkowskaz, potem zwalnia i skręca, a nie "daje" gwałtownie po hamulcach i wtedy włącza się kierunkowskaz. Nic nie mogłem zrobić, żeby kolizji nie uniknąć.Uderzyłem w tył jej pojazdu. Widząc, że zbliża się za mną bardzo szybko autobus włączyłem bieg i odbiłem do przodu na prawy pas aby uniknąć kolizji i uderzenia autobusu w tył mojego pojazdu. Ponieważ Pani wiedziała, że stworzyła zagrożenie na drodze przyznała się do winy spisaliśmy oświadczenie. Policji nie wzywaliśmy bo Pani po konsultacji telefonicznej chyba z rodzicami tego nie chciała.Zgłosiłem szkodę i czekałem na oględziny.Następnego dnia otrzymałem telefon od osoby która się przedstawiła jako pełnomocnik kierującej i powiadomiła mnie, że oświadczenie kierująca wycofuje i że to moja wina i ja jestem sprawcą. Przypuszczam, że jak kierująca wróciła do domu (bo samochód był własnością rodziców) pod naciskiem rodziców zmieniła zdanie.Po kilku dniach dostałem pismo od Ubezpieczyciela z prośbą o wypełnienie formularza potwierdzenia okoliczności wypadku przez sprawcę szkody, motywując, że z okoliczności podanych przez (właściciela pojazdu nie kierującego!) wynika, że to ja ponoszę odpowiedzialność za powstanie szkody. Co mam robić? To jakaś paranoja !!! Proszę o pomoc i podpowiedź co powinienem zrobić.PozdrawiamRafał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
autoexpert33 Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 masz rację, niezwykle Cię potraktowano! właśnie takie są problemy z oświadczeniami sprawcy, zawsze można je wycofać natomiast na Twoim miejscu zrobiłbym tak:1)postrasz sądem, na pewno zmiękną, zażądaj konfrontacji ze sprawcą, dziewczyna na pewno pęknie2)czy masz świadków? zawsze ale to zawsze należy mieć niezależnych świadków! co z kierowcą autobusu zatrzymał się? masz jego namiary?3)jak sam wskazałeś właściciel pojazdu pisał o odmiennych okolicznościach, nie kierująca, masz powód do odwołania.Jasnym jest, że ubezpieczalnia będzie trzymać się zdania swojego Klienta, aby tylko nie wypłacić. Natomiast fakty są znane obu stroną. Słowo przeciwko słowu, dziewczyna może teraz się upierać, że miała kierunkowskaz i podpisując oświadczenia była w szoku. Twoje położenie jest lekko beznadziejne. Tak jak piszę, nastaw się na konfrontacje, to jedyna możliwość w mojej ocenie.napisz jak coś będziesz wiedział , jestem ciekaw finału Twojej sprawy.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rciesla Opublikowano 16 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Kierowca autobusu się zatrzymał, ale wiadomo miał kurs, więc pojechał dalej nawet nie wysiadał poczekał aż przesuniemy samochodu na pobocze, nie znam numeru autobusu wiem o której mniej więcej jechał może uda się go znaleźć. Napisałem pismo -odwołanie do ubezpieczyciela, wyjaśniając okoliczności wypadku. Tak się składa, że też jestem klientem tej ubezpieczalni więc jestem ciekawy czyją stronę będzie trzymał ubezpieczyciel pewnie tego którego szkoda będzie mniejsza. Zadzwoniłem do Pani, która kierowała w dniu zdarzenia pojazdem z pytaniem dlaczego zmieniła zdanie co do winy. Powiedziała, że przecież ja powinienem zachować bezpieczny odstęp, że uderzyłem ją w tył, a ona miała przecież włączony kierunkowskaz, oświadczenie podpisała w zdenerwowaniu nie wiedziała co ma zrobić. To mnie już tak wkurzyło, że jeszcze raz zacząłem jej przypominać co z zrobiła. Stwierdziła, że wina jest po obu stronach i trzeba będzie to jakoś rozwiązać, zapytałem jaką ma propozycje to nie chciała mówić, przypuszczam, że nie chciała zdecydować bez rodziców. i sprawa nadal jest bez żadnego postępu. Jestem już gotowy do tego, żeby naprawić swój samochód z AC pod warunkiem, że Pani zrobi to samo. Zobaczymy co ubezpieczyciel odpisze na moje pismo.pozdrawiam i dziękuje za wskazówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
autoexpert33 Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 iście nie ciekawa sytuacja:/dobrze by było gdybyś odnalazł ten autobus, inaczej to tylko słowo Twoje przeciwko jej, nie masz niezbitych dowodów, możesz jeszcze jej powiedzieć, że w takim układzieTy zawiadomisz policję o popełnienie przestępstwa przez tą dziewczynę...może coś to zmieni choć wątpię. nie jestem w stanie więcej nic pomóc, i chyba inni użytkownicy nie, To dobra przestroga dla innych: JEżELI JESTEś POSZKODOWANYM W WYPADKU NIGDY NIE ZGADZAJ SIę NA PODPISANIE OśWIADCZENIA POWYPADKOWEGO! ZAWSZE MOżNA JE WYCOFAć TłUMACZąC SZOK POWYPADKOWY!Pisz co u Ciebie będzie się działo w sprawie. może komuś to rzeczywiście pomożepozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tadzio19888 Opublikowano 12 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 proszę o pomoc mam podobny problem tylko że u mnie spisaliśmy oświadczenie ze sprawcą wypadku .pani wjechała we mnie przejeżdżając na czerwonym świetle chciała się dogadać ale nie miała pieniędzy wiec w końcu spisaliśmy oświadczenie bez wzywania policji po tygodniu dostałem wezwanie na policje jako sprawca wypadku ubezpieczalnia wypłaciła mi pieniądze za zniszczony samochód 2100zł ale parę dni temu przyszedł wyrok że sprawę w sądzie przegrałem oczywiście od wyroku się odwołałem kobieta twierdzi tak samo że ona w szoku była i że to jednak moja wina co dalej robić ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pessos855 Opublikowano 13 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Odnosie sytuacji rciesla sprawa wg mnie jest jasna. Pani co prawda spanikowała i nagle zahamowała - lecz TO TY nie zachowując należytej ostrożności wjechałeś jej w Tył. Przestraszyła się, że jest winna zajściu bo nagle zahamowała podpisała oświadczenie - niepotrzebnie - bo winien jesteś TY.Takie prawo takie zasady, moglo to dziecko wybiec na ulice, pies cokolwie innego zmusić do ostrego hamowania - to TY jadąć z tyłu musisz zahować szczególną ostrożność. Lecz jak inaczej się potoczy sprawa - napisz to pod postem - lecz dla mnie sprawa wygląda dość jasno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkodnik Opublikowano 13 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Niestety, faktycznie wygląda, że to Ty jesteś winny spowodowania kolizji. Odnośnie napisania oświadczenia przez drugiego uczestnika - sam fakt podpisania takiego oświadczenia nie przesądza o winie, a tym samym o odpowiedzialności za zdarzenie!Nie chodzi mi o to, czy kierowca zmienił później zdanie i stwierdził, że jest niewinny. Mogłoby być tak, że ta pani upierałaby się, że to ona spowodowała kolizję, a i tak dostałbyś odmowę wypłaty. O odpowiedzialności za zdarzenie decyduje bowiem analiza zachowań uczestników kolizji w świetle przepisów prawa o ruchu drogowym, w kontekście analizowanej sytuacji drogowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
linux2004 Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 Obawiam się, że moi poprzednicy mają rację: przyczyną kolizji jest brak zachowania należytej ostrożności i nie zastosowanie zasady ograniczonego zaufania wobec kierującego poprzedzającym pojazdem. Odradzam sąd bo szanse na inną kwalifikację są marne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.