Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wniosek o szkodzie i o odszkodowaniu dobry czy zły?


Witek1988
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam pisałem wcześniej o swojej szkodzie i dostałem odpowiedz ale mam prośbę czy mogły ktoś z was zweryikowac czy moje zwrocenie się do zarządcy czyli gminny jest dobre? i czy można by coś do tego dodac lub trzeba cos usunac jesli by moglo utrudnic sprawę? skopiuje swoj tekst poniżej:

 

Niniejszym chciałbym zgłosić, iż dniu 23.04.2012 około godziny 10-ej rano doznałem poważnych urazów związanych z upadkiem na rowerze w efekcie najechania na głęboką i szeroką dziurę w asfalcie na drodze gminnej .....................

 

Poniżej wymieniam obrażenia, których doznałem, a które znajdują się również na karcie informacyjnej z szpitala lub są widoczne na zdjęciach:

a.) stłuczenie głowy,

b.) stłuczenie prawego stawu skokowego,

c.) stłuczenia prawego ramienia i przedramienia,

d.) stłuczenie prawego kolana (które jest po zabiegu artroskopii)

e.)liczne, głębokie obtarcia skóry: głowy, twarzy , kończyn górnych i dolnych.

f.) stłuczenia: stopy prawej, kolana lewego, przedramienia.

g.) Oraz od momentu wypadku do obecnej chwili miewam zawroty oraz silne bóle głowy

h) od chwili wypadku mam lęki związane z poruszaniem się jakimkolwiek pojazdem

i.) oraz trudności z poruszaniem się i liczne bóle mięśni

 

Dla potwierdzenia zaistniałej sytuacji dołączam do pisma zdjęcia (czyli miejsce z dziurą, na której nastąpił wypadek oraz zdjęcia widocznych uszkodzeń ciała jakich doznałem w wyniku wypadku). Dodatkowo dołączam kartę informacyjną z pogotowia i szpitala.

Na miejsce zdarzenia nie była wzywana karetka ani policja, gdyż pod wpływem szoku powypadkowego doszedłem do miejsca zameldowania, z którego po paru godzinach zostałem dowieziony najpierw na pogotowie, a następnie skierowano mnie do szpitala wojewódzkiego nr .. w .................

Moment wypadku widzieli świadkowie i dołączam również ich zaświadczenie potwierdzające fakt mojego wypadku w podanym miejscu drogi gminnej.

W związku z zaistniałą sytuacją ponoszę koszty niniejszego wydarzenia, jak i obawiam się czy część śladów z wypadku nie pozostanie na zawsze na mojej twarzy, gdyż jestem młodą osobą w wieku 24 lat. Będę zobowiązany za propozycję rozwiązania w tej sprawie, zarówno w zakresie moich kosztów osobowych, jak i przywrócenia podanego miejsca drogi do właściwego stanu, który nie powoduje zagrożenia wypadkiem.

 

 

Z poważaniem

 

........................................

 

Załączniki:

1. Karta informacyjna z szpitala i pogotowia

2. Zaświadczenia świadków

3. Zdjęcia zgodnie z opisem powyżej.

4. faktury związane z leczeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moje ocenie pismo roszczeniowe jest zbyt słabe ale go tak nazwać- to pismo tylko informacyjne. Należy oszacować szkodę i wnieść o konkretne kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia z wnioskiem o ewentualne przekazanie pisma do ubezpieczyciela (warto wcześniej dowiedzieć się nazwę ubezpieczyciela i numer polisy). Z polisy OC w ramach likwidacji szkody osobowej przysługuje odszkodowanie tj. m. in. koszty leczenia, hospitalizacji, rehabilitacji, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, protez, leków, materiałów opatrunkowych, dodatkowego odżywiania, utraconego dochodu, zniszczonych rzeczy podczas wypadku, holowania pojazdu, parkingu pojazdu i wynajmu pojazdu zastępczego od chwili powstania szkody do dnia likwidacji szkody jako normalne następstwa zdarzenia z którego wynikła szkoda jak i zadośćuczynienie którego wysokość zależy m.in. od bólu fizycznego i cierpienia psychicznego tzw. krzywdy moralnej, przebytych zabiegów i operacji, nasilenia bólu i cierpień oraz czasu jego trwania, długotrwałość choroby, rozmiaru kalectwa i jego trwałości, wpływu trwałego uszczerbku na zdrowiu na życie osobiste i społeczne, płci poszkodowanego, widocznych nieodwracalnych następstw medycznych wypadku tj. oszpecenia i kalectwa, wieku poszkodowanego, poczucia bezradności życiowej, nieprzydatności społecznej, wykluczenia społecznego, rodzaju wykonywanej pracy i zawodu, zwiększonych potrzeb, zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety gmina ma paru ponoc ubezpieczycieli i każą podeslac pismo ze zdjeciami itd a oni wyślą w odpowiednie miejsce jak dzwoniłem do gminy. no właśnie nie wiem jak oszacowac nigdzie nie ma podanego ile można wynegocjowac przy takich uszkodzeniach :(. ps. to na podstawie tego co napisałem co mogłbym jeszcze dodac tak przykładowo bo niestety słabo się znam

? z góry dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek1988 wrote:
niestety gmina ma paru ponoc ubezpieczycieli i każą podeslac pismo ze zdjeciami itd a oni wyślą w odpowiednie miejsce jak dzwoniłem do gminy. no właśnie nie wiem jak oszacowac nigdzie nie ma podanego ile można wynegocjowac przy takich uszkodzeniach :(. ps. to na podstawie tego co napisałem co mogłbym jeszcze dodac tak przykładowo bo niestety słabo się znam
? z góry dziękuje
1) Podałem przesłanki do oszacowania szkody- lęki powypadkowe będą tutaj windować szkodę;

2) Podać żądania. To ma być pismo roszczeniowe- a to, że przekażą do ubezpieczyciela to już inna sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem ale tutaj w tym wypadku to mam maści , tabletki na bóle głowy , kremy, płyny na stłuczenia i na obdarcia, to w sumie pewnie koło 150 zł wyjdzie ale tak strzelając jaką kwotę mógłbym zażądać ? tak mniej więcej widząc co opisałem w uszkodzeniach

 

PS. bo w tym pierwszym uszkodzeniu z skręconą noga to leczenie , dojazdy itd to kwota ponad 2 tys i długotrwałe ale za to skomplikowane ze względu , że zdjec nie mam a to był chodnik i pewnie masa wymówek będzie ze strony ubezpieczyciela gminy...:( natomiast z tym drugim co napisałem wyżej to łatwiej bo zdjęcia w lecie oraz niedawno i dziura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek1988 wrote:
rozumiem ale tutaj w tym wypadku to mam maści , tabletki na bóle głowy , kremy, płyny na stłuczenia i na obdarcia, to w sumie pewnie koło 150 zł wyjdzie ale tak strzelając jaką kwotę mógłbym zażądać ? tak mniej więcej widząc co opisałem w uszkodzeniach

PS. bo w tym pierwszym uszkodzeniu z skręconą noga to leczenie , dojazdy itd to kwota ponad 2 tys i długotrwałe ale za to skomplikowane ze względu , że zdjec nie mam a to był chodnik i pewnie masa wymówek będzie ze strony ubezpieczyciela gminy...:( natomiast z tym drugim co napisałem wyżej to łatwiej bo zdjęcia w lecie oraz niedawno i dziura
1) Może być to kwota np. parędziesiąt czy też kilkadziesiąt tysięcy złotych. Lęki powypadkowe znacznie windują kwotę zadośćuczynienia. Warto też opisać czy zostały widoczne blizny np. na twarzy etc. i porządnie uzasadnić kwotę roszczenia. Przykładowo, w sprawie, w której zapadł wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, wysokość zadośćuczynienia dla powoda – ucznia poparzonego w dniu 24 listopada 1994 r. (łączna powierzchnia oparzeń – 7%, w tym oparzenia pierwszego i drugiego stopnia twarzy oraz drugiego i trzeciego stopnia rąk), została ustalona na 70 000 zł, a w sprawie, w której zapadł wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1999 r. III CKN 339/98, powódce, studentce medycyny, przyznano w 1996 r. zadośćuczynienie w kwocie 30 000 zł w związku z uszkodzeniem w wypadku samochodowym łokcia prawej ręki, przejawiającym w znacznym ograniczeniu prostowania i zginania tej ręki. W innej znów sprawie w której zapadł wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, powodowi przyznano zadośćuczynienie w kwocie 135 900 zł w związku z wieloodłamaniowym złamaniu kości podudzia lewego, skrócenia podudzia, przemieszczenia kości, złamania żeber, stłuczenia płatów czołowych mózgu, wstrząśnienia mózgu, złamania zębów, połamania kości śródręcza, ran ciętych i szarpanych czoła, warg, języka, rąk i tułowia. Stopień utraty zdrowia przez powoda biegły określił na 40%, a jeszcze w innej sprawie w której zapadł wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 powodowi przyznano zadośćuczynienie w kwocie 450 000 zł w związku z trwałym następstwem doznanych obrażeń jest ograniczenie ruchomości kręgosłupa oraz deformacji trzonów dwóch kręgów w odcinku lędźwiowym, ograniczenie ruchomości lewego stawu kolanowego i lewego stawu skokowego, słaby zrost kości lewego podudzia, znaczne zniekształcenie prawej kości piętowej z wtórnymi zmianami zwyrodnienia w stawie skokowo-piętowym oraz brak palca prawej stopy, gdzie trwały uszczerbek na zdrowiu wynosił 74%. Nie można całkowicie abstrahować od tendencji występujących w orzecznictwie w porównywalnych przypadkach, gdyż konfrontacja analizowanego przypadku z innymi pozwala uniknąć rażących dysproporcji kwot zasądzanych z tytułu zadośćuczynienia, które mogłyby godzić w poczucie sprawiedliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to ma być zgłoszenie szkody to jest ok, proszę dopisać, że prosi Pan o podanie towarzystwa i numeru polisy pod którą kierować roszczenie. W między czasie proszę formułować roszczenie, natomiast co do lęków to bez potwierdzenia ich w dokumentacji medycznej (psycholog, psychiatra) kwoty nie będą znacznie windowane.

Z opisanych urazów za stłuczenia niewiele Pan dostanie, bo nie powodują trwałego uszczerbku na zdrowiu, natomiast proponuję ukierunkować się na badania neurologiczne. Pana objawy są typowo neurologiczne, a dobra dokumentacja od neurologa może faktycznie znacznie windować sumę zadośćuczynienia.

W razie dalszych wątpliwości proszę pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem tylko rodzina mi mówi, że jak pójdę do neurologa i do psychologa to , że jakieś żółte papiery , że wariata z kogoś robią ile w tym prawdy?

rozumiem to mogę się udać do neurologa oraz do psychologa a zarazem udaje się do laryngologa z nosem .

Myślicie, że mógłbym też coś wyciągnąć bo trochę mi oszpeciło nos a jestem dość młody

 

PS. hmm kilka albo kilkadziesiąt tys. hmm szczerze liczę choć na zwrot ogólnie leczenia i dojazdów za nogę i z tym drugim co pisze wypadkiem bo wiem , że im wyższa kwota tym trudniej cokolwiek wywalczyć a z tego co czytałem to od zarządcy dróg (gminny ) np. to o każdą złotówkę będą walczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek1988 wrote:
rozumiem tylko rodzina mi mówi, że jak pójdę do neurologa i do psychologa to , że jakieś żółte papiery , że wariata z kogoś robią ile w tym prawdy?
rozumiem to mogę się udać do neurologa oraz do psychologa a zarazem udaje się do laryngologa z nosem .
Myślicie, że mógłbym też coś wyciągnąć bo trochę mi oszpeciło nos a jestem dość młody

PS. hmm kilka albo kilkadziesiąt tys. hmm szczerze liczę choć na zwrot ogólnie leczenia i dojazdów za nogę i z tym drugim co pisze wypadkiem bo wiem , że im wyższa kwota tym trudniej cokolwiek wywalczyć a z tego co czytałem to od zarządcy dróg (gminny ) np. to o każdą złotówkę będą walczyć...
Po pierwsze określenie "żółta papiery" to jedynie slogan, potoczne określenie, że ktoś ma problem z psychiką. Po drugie bardzo dużo osób korzysta z usług psychiatry. Po trzecie jeśli coś dolega to trzeba skorzystać z takiego czy innego lekarza i nie można tego bagatelizować czy ukrywać. Po czwarte jest obecnie ściśle przestrzegana ochrona danych osobowych etc. i nikt takich chorób czy dolegliwości nikomu bez Pana zgody nie ujawni.Do neurologa z nosem też proszę się udać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to chyba, że w ten sposób to już rozumiem tylko jedno mnie nurtuje bo mam jednego świadka ale jak to wiadomo na wsi chodzą plotki ten jechał tym inny mówi , że tamtym inny co innego i nie wiem czemu ale mój świadek (kolega bo to na mojej wsi stało a on wracał ze sklepu więc zobaczył przebieg i boi się ale nie chce chodzic po sądach ze mną albo , żeby nie daj boże jakimś cudem wnoskowali, że zle zeznaje jak dokładnie przebiega to w moim wypadku jak nie było policji tylko jest świadek czy jego oświadczenie (kopię oświad. ściągnąłem z internetu ) polega jedynie na tym moim zdaniem , żeby tylko potwierdzic , że miejsce i czas oraz pojazd zgadza się z moim opisem mam rację? bo koledze chyba chodzi o to , że nie chce byc ciągany po sądach albo, żeby go ktoś w domu nawiedzał jak to z tym dokładniej jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witek1988 wrote:

a to chyba, że w ten sposób to już rozumiem tylko jedno mnie nurtuje bo mam jednego świadka ale jak to wiadomo na wsi chodzą plotki ten jechał tym inny mówi , że tamtym inny co innego i nie wiem czemu ale mój świadek (kolega bo to na mojej wsi stało a on wracał ze sklepu więc zobaczył przebieg i boi się ale nie chce chodzic po sądach ze mną albo , żeby nie daj boże jakimś cudem wnoskowali, że zle zeznaje jak dokładnie przebiega to w moim wypadku jak nie było policji tylko jest świadek czy jego oświadczenie (kopię oświad. ściągnąłem z internetu ) polega jedynie na tym moim zdaniem , żeby tylko potwierdzic , że miejsce i czas oraz pojazd zgadza się z moim opisem mam rację? bo koledze chyba chodzi o to , że nie chce byc ciągany po sądach albo, żeby go ktoś w domu nawiedzał jak to z tym dokładniej jest?

Jeśli poda Pan kolegę za świadka to do sądu musi się stawić bez względu czy tego chce czy też nie. Co do zeznać świadka to faktycznie najważniejsze jest aby potwierdził główne zdarzenia nie wnikając w szczegóły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek1988 wrote:
rozumiem tylko rodzina mi mówi, że jak pójdę do neurologa i do psychologa to , że jakieś żółte papiery , że wariata z kogoś robią ile w tym prawdy?
rozumiem to mogę się udać do neurologa oraz do psychologa a zarazem udaje się do laryngologa z nosem .
Myślicie, że mógłbym też coś wyciągnąć bo trochę mi oszpeciło nos a jestem dość młody

PS. hmm kilka albo kilkadziesiąt tys. hmm szczerze liczę choć na zwrot ogólnie leczenia i dojazdów za nogę i z tym drugim co pisze wypadkiem bo wiem , że im wyższa kwota tym trudniej cokolwiek wywalczyć a z tego co czytałem to od zarządcy dróg (gminny ) np. to o każdą złotówkę będą walczyć...
Proszę iść do wszystkich wymienionych lekarzy, a o żółte papiery trzeba się mocno postarać, także spokojnie. Nikomu nie musi się Pan tłumaczyć u kogo i na co się leczył, a w towarzystwach ubezpieczeniowych mają takich spraw mnóstwo i nie będą ponadprzeciętnie analizować Pana przypadku, a zawarte w dokumentach opisy mogą mieć wpływ na wypłacane sumy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witek1988 wrote:

a to chyba, że w ten sposób to już rozumiem tylko jedno mnie nurtuje bo mam jednego świadka ale jak to wiadomo na wsi chodzą plotki ten jechał tym inny mówi , że tamtym inny co innego i nie wiem czemu ale mój świadek (kolega bo to na mojej wsi stało a on wracał ze sklepu więc zobaczył przebieg i boi się ale nie chce chodzic po sądach ze mną albo , żeby nie daj boże jakimś cudem wnoskowali, że zle zeznaje jak dokładnie przebiega to w moim wypadku jak nie było policji tylko jest świadek czy jego oświadczenie (kopię oświad. ściągnąłem z internetu ) polega jedynie na tym moim zdaniem , żeby tylko potwierdzic , że miejsce i czas oraz pojazd zgadza się z moim opisem mam rację? bo koledze chyba chodzi o to , że nie chce byc ciągany po sądach albo, żeby go ktoś w domu nawiedzał jak to z tym dokładniej jest?

Na etapie przedsądowym wystarczy jego pisemne oświadczenie, a jeżeli nie będzie chciał iść do sądu, albo okaże się, ze okoliczności nie są do końca jasne, wówczas wątpię, żeby jakiś pełnomocnik zdecydował się na skierowanie sprawy do sądu, także proponuję skupić się na zbieraniu pewnych dowodów na etapie polubownym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...