arn Opublikowano 20 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2012 W ostatnia weekend miałem wypadek na ścieżce rowerowej, jadąc prawidłowo prawa strona z naprzeciwka jechała rowerem rodzina z dzieckiem (mama-dziecko-tato), nagle dziecko (ok 4 letnie) będące w środku (jadąc z przeciwka zupełnie go nie widziałem) z niewiadomych przyczyn wyjechała pod koła mojego roweru (jechałem ok 24km/h), w rezultacie niechcac spowodować uderzenia gwałtownie zahamowałem i skręciłem kierownica na pobocze, zrobiłem salto i wylądowałem na asfalcie - straciłem na chwile przytomność, ocknąwszy sie bylem w ogromnym szoku, usiadłem na poboczu, próbowałem złapać myśli, matka dziecka podała mi chusteczkę, bylem bardzo mocno zakrwawiony. Majac na uwadze rożne sytuacje poprosiłem jednego z rodziców o numer kontaktowy i nazwisko, zdołałem je zapisać. Zrobiło mi się bardzo słabo i wspomniałem ze chciałbym by państwo wezwali "jakieś służby" na co rodzice bardzo szybko zaczęli się wymigiwać, i bez słowa odjechali, zostawiając mnie na poboczu. Pomogła mi pewna para przejeżdżając obok, wezwali pogotowie i policje. Zostałem przewieziony do szpitala, zrobiono mi rtg głowy, prześwietlenia barku, łokcia, oczyszczono rany (miałem bardzo dużo otarć i stłuczeń - również na twarzy). Na szczęście poza bardzo mocnymi potłuczeniami, siniakami i otarciami obyło się bez złamań. Przybyła do szpitala policja, zbadała mnie na obecność alkoholu (wynik 0.0) , oraz o relacje z przebiegu wypadku, wzięła również numer kontaktowy do rodziców dziecka. W związku z tym mam pytanie , czy mam jakakolwiek możliwość odszkodowania (mam na całym ciele bardzo wiele ran, również na twarzy - obawiam się blizn), ponadto mój rower doznał uszczerbku.ps. lekarz orzekł 14 dniowe zwolnienie lekarskie (l4) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.