Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie 2-4 kości śródstopia i powikłania - Choroba "zespół sudecka"


skoczek3120
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

W styczniu tego roku, uległem "wypadkowi" - wywróciłem się na śliskiej ulicy, zemdlałem i koledzy zanieśli mnie do domu.

Rano obudziłem się z dużym bólem nogi. Izba przyjęć - złamanie 2 kości śródstopia - założony gips na 6 tyg.

Po założeniu gipsu odczuwałem o wiele spotęgowany ból niż po samym złamaniu. Po 2 tygodniach udałem się do sąsiedniego miasta Lublin gdzie mi gips zdjęto i założono drugi, co mi przysporzyło znaczną ulgę.

Po 5 tyg., zdjęto mi gips (w przychodni w moim mieście Świdnik) ZAZNACZAM, bez wcześniejszego skontrolowania zdjęciem RTG czy noga się zrosła, mimo nalegań z mojej strony by to zrobić.

PO 2 tyg od zdjęcia gipsu strach nie dawał mi spokoju i udałem sie do lekarza znowu do lublina. WYNIK: Noga niezrośnięta (nie dwie a 4 kości złamane wg tamtego lekarza, jak i później się okazało wg drugiego) + powikłanie - zakrzepica.

1,5 miesiąca leczyłem się codziennymi zastrzykami na chorobę która tak naprawdę nie miałem. Po konsultacji jeszcze z 3 lekarzami wyszło na to że nie choruję na zakrzepicę, a na rzadką i ciężką chorobę (Zespół Algodystroficzny, inaczej Sudecka), na która nie ma "Złotego Środka" jedynie są podejmowane próby jej leczenia - polega na zaniku kości co może spowodować dożywotnie kalectwo.

Wyedukowany szerokim zakresem lektur jak i tysiącami opinii ludzi chorujących na tą chorobę, podjąłem się przede wszystkim auto leczeniu z pomocą lekarzy - lekami i zabiegami na które trzeba było czekać miesiącami, przy czym wymagałem natychmiastowej pomocy by choroba nie przeszła w głębszą fazę w której już zmiany są nie odwracalne (III fazy, po II zmiany nie odwracalne).

Przeszedłem koszmar przez wizyty niekompetentnych lekarzy, którzy dosyć olewczo do mojej osoby podchodzili.

Po pół roku noga wreszcie zaczęła się zrastać i o dziwo wracam do zdrowia. W chwili obecnej mogę już chodzić, kości w fazie końcowej zrostu i powoli widać jak choroba się wycofuje.

Najgorsze jest to, że nie miałem nigdzie ubezpieczenia (mój pracodawca nie wypłacił pół rocznego wynagrodzenia - uciekł z pieniądzmi przez co straciłem prace, ubezpieczenie i w następstwie braku pieniędzy - studia).

NA chwilę obecną jestem osobą bezrobotną (z przyczyn choroby i złamanych kości) zarejestrowaną w Urzędzie Pracy.

MOJE PYTANIE brzmi:

Czy mogę ubiegać się o jakiekolwiek odszkodowanie poniesionych strat zdrowotnych i edukayjnych, mimo to że w chwili złamania nie byłem nigdzie ubezpieczony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wygląda tak, Z jednej strony mamy źle zabezpieczony chodnik - odpowiada miasto Świdnik. (teoretycznie wszystko zależy od posiadanych dokumentów co jest wpisane na pogotowiu , świadkowie byli z tego co zrozumiałem,

 

Z drugiej strony mamy błąd lekarski z tego co wywnioskowałem także jedna sprawa ale dwa odszkodowania. W zależności od tego jakie dokumenty posiadamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...