Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wypadek w pracy, umożenie sprawy-odwołanie


Mjk83
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. W czerwcu tego roku miałem wypadek w pracy - zmiażdżenie z oparzeniem dłoni lewej (oparzenia II i III stopnia). W wyniku tego zdarzenia straciłem cały palec trzeci oraz większą część palca wskazującego(ponad połowa) i czwartego(połowa). Leczenie ciągle trwa(przeszczepy sieci, przeszczepy skóry, plastyka dłoni, itp.)

W związku z wypadkiem prokuratura wszczęła śledztwo o przestępstwo z art. 220 par. 1 KK, które niestety zostało umorzone.

Według mnie w uzasadnieniu jest sporo błędów formalnych, min. według prokuratury posiadałem badania pozwalające mi na pracę na danym stanowisku, mimo że według umowy nie mam angażu na to stanowisko a badania były robione na stanowiska na których pierwotnie pracowałem. Niby mam szkolenie bhp jednak było ono przeprowadzone na stanowiska "pierwotne". Na maszynie przy, której doszło do wypadku pracowałem pierwszy raz, na zmianie nocnej po szybkim przeszkoleniu przez innego pracownika. Następnie pracowałem już sam bez nadzoru jakiegoś doświadczonego pracownika.

W uzasadnieniu znajduje się sporo innych "kwiatków". Zaznaczam, że do wypadku doszło nie z mojej winy a z powodu awarii maszyny.

I teraz pytania - czy jest sens robić odwołanie od decyzji prokuratury, co można na tym "ugrać" i czy przy umorzeniu sprawy będę miał podstawy aby ubiegać się o odszkodowanie od pracodawcy z pozwu cywilnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jeżeli postępowanie zostało umorzone to osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo przejrzenia akt sprawy i złożenia pisemnego zażalenia do Sądu właściwego do rozpoznania sprawy. Termin wniesienia zażalenia to 7 dni liczący od daty doręczenia odpisu postanowienia. Zgodnie z art. 122 i 460 kpk zażalenie wniesione po upływie tego terminu będzie bezskuteczne..

Proszę napisać jakie są okoliczności zdarzenia i czym obwinia się pracodawcę wg protokołu powypadkowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dzięki za odpowiedź. Zdaję sobie sprawę, że przysługuje mi prawo do odwołania od decyzji prokuratury ale bardziej zastanawia mnie czy jest sens to robić i czy wyrok będzie miał wpływ na ewentualny proces w sprawie odszkodowania przeciwko pracodawcy?

Co do okoliczności zdarzenia... w dniu, w którym doszło do wypadku pracowałem na rdzeniarce karuzelowej. Maszyna działa na tej zasadzie, że po uruchomieniu cyklu ostatnia z trzech form zamyka się i przesuwa pod dozownik z piaskiem. Materiał jest zgrzewany i po naciśnięciu przycisku przesuwa się dalej. Ostatnia forma z gotowym elementem zostaje otwarta i trzeba go ręcznie wyciągnąć. Do czasu wyciągnięcia elementu i uruchomienia cyklu przez pracownika(w tym przypadku ja) forma nie ma prawa się zamknąć. Niestety podczas wyciągania elementu forma zatrzasnęła się na mojej dłoni.

W protokole, nie stwierdzono nieprzestrzegania przez pracodawcę przepisów prawa pracy, itp.

Pomijam już fakt, że maszyna nie miała przycisków bezpieczeństwa oraz że żaden przycisk nie był opisany jak również to, że pracodawca ociągał się ze zgłoszeniem wypadku do PIP.

 

P.S.

Jak ewentualnie powinno wyglądać pismo z odwołaniem od decyzji prokuratury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę przytoczyć tutaj wszystkie zaniedbania wynikające z protokołu. Bo z pewnością się owe pojawiły... Co do odpowiedzialości karnej i jej skutku będzie można odpowiedzieć po uzyskaniu większej ilości informacji..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według orzeczenia prokuratury oraz PIP wszelkie warunki bhp zostały przez zakład spełnione choć według mnie jest to nieprawdą - w samym orzeczeniu prokuratury oraz w ekspertyzie biegłego znajdują się przekłamania, tj. niby od 20.06.2011 czyli od początku mojego zatrudnienia do chwili wypadku pracowałem na stanowisku na którym doszło do wypadku co jest kompletną bzdurą, ponieważ na umowie mam dwa stanowiska: operator automatu hunter i operator wózka widłowego i na tych stanowiskach pracowałem. Dzień wypadku był moim pierwszym dnie pracy na tej maszynie. W orzeczeniu stwierdza się również, że mam przeszkolenie bhp z 10 i 12 października 2011 na stanowisko rdzeniarza choć w tych dniach mam szkolenia na stanowiska z umowy o pracę a nie na to na którym doszło do wypadku. Właściwe szkolenie mam z maja 2012 i jest to tylko ogólne szkolenie bhp i p poż na rdzeniarnię a nie konkretnie na maszynę, która "uszkodziła" mi dłoń. "Szkolenie" na tą maszynę miało miejsce w dniu wypadku na 10 min. przed podjęciem pracy i wykonane przez pracownika kończącego drugą zmianę. Szkolenie to nie jest potwierdzone żadnym podpisem i polegało na pokazaniu ogólnej zasady działania maszyny bez zapoznania z zagrożeniami na tym stanowisku. (potwierdzają to moje zeznania jak również bhp-owca)

 

Kolejna sprawa to ekspertyza biegłego, która w większości zawiera opis działania maszyny, jej pochodzenie, datę zakupu oraz szczegóły wypadku czyli czyste wodolejstwo. Przyczynie zajścia poświęcono jedno zdanie i nie została wyjaśniona. Stwierdza się jedynie, że przyczyną wypadku było niekontrolowane zatrzaśnięcie formy na mojej dłoni i przypuszcza się(!!!), że mogło być to spowodowane usterką jakiegoś zaworu(nie pamiętam dokładnie jakiego a nie mam teraz pisma).

Jak na moje jest to zwykła hipoteza a nie wyjaśnienie przyczyn zajścia i całą tą ekspertyzę można o kant czterech liter rozbić.

 

P.S.

Szkolenie z maja 2012 r. jest szkoleniem ogólnym na rdzeniarnię a z tego co wiem powinienem mieć także szkolenie stanowiskowe na każdą z maszyn, które powinno trwać przynajmniej 8 godz. i być potwierdzone podpisem. Tak więc już w tym momencie pracodawca nie wywiązał się ze swoich obowiązków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, jeżeli praca jest wykonywana przy użyciu maszyn lub urządzeń napędzanych siłami natury, tj. energią elektryczną, paliwami płynnymi, gazami itp., wówczas odpowiedzialność pracodawcy za szkody wynikające z wypadku przy pracy jest oparta na zasadzie ryzyka. Aby pracodawca nie był odpowiedzialny za wypadek, musi dowieść wyłącznej winy pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 2008 r., II PK 283/07).

Mam nadzieję, że to rozwieje Pani wszelkie wątpliwości odnośnie dochodenia roszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...