wypadek za granicą, wypłata odszkodowania w Polsce

[grazynka]

Czy mógłby mi ktoś pomóc. Czy był ktoś w podobnej sytuacji ??

Miałam wypadek za granicą, do tej pory nie wiem czy to była całkowita wina tego gościa. Ale dostałam dość poważnych obrażeń, złamana piszczel, strzałka, kilka szwów na głowie, zadrapań. Poniosłam koszt za granicą około 1000 euro. Teraz dowiaduje się, że w Polsce zajmie się tym Warta, to znaczy wypłatą odszkodowania. Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji proszę o odpowiedź .

[grazynka]

Wracając od znajomej późnym wieczorem potrącił mnie samochód. Od razu trafiłam do szpitala. Dnia następnego miałam operację. Złamana piszczel i strzałka. W lewej nodze mam 7 śrub i płytkę. Na głowie 4 szwy. Do dnia dzisiejszego nie chodzę normalnie, a za pomocą kul. Nie wiem dokładnie czy oddadzą mi całość pieniędzy, które poniosłam za granicą (Belgia) i tutaj. Ale na to na pewno potrzeba czasu. I cierpliwości tak jak z moim powrotem do pracy, który nie nastąpi prędko ;/

[grazynka]

To znaczy nie wiem jak to jest z tą winą...Tak jak pisałam wracałam do domu. Zaraz obok jest ostry zakręt w lewo, żadnych pasów więc szłam już po prawej stronie. Nie mogłam przecież przejść na samych zakręcie. Posiadam fakturę za karetkę, szpital, leki. Tutaj w Polsce również zbieram każdą fakturę. A za granicą byłam w pracy. Znajomi, którzy są tam na stałe twierdzą, że nie powinnam za nic płacić, inni z kolei, że zapłaciłam, ale oddadzą pieniądze. Każdy na ten temat ma inne zdanie. A jeśli chodzi o policję - tak była, ale notatki policyjnej nie mam. Ani ja ani koleżanka nie złożyłyśmy zeznań. Pamiętam, że byli na miejscu zdarzenia, a równiez przyjechali do mnie do szpitala.

[grazynka]

Mój mail : grazia23@onet.pl

[grazynka]

Przekazałam swoją sprawę. Dziękuję za wskazówki. Pozdrawiam serdecznie.