Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Kolizja, złe zaparkowanie, b. ograniczona widoczność


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pisze z prośbą o radę co zrobić i jak może zakończyć się poniżej przez mnie opisana prawdziwa historia.

W niedziele o godzinie 18:30 (było już bardzo ciemno) cofałem samochodem i uderzyłem tylną lewą stroną w prawy przód samochodu.

Szkody u mnie to zniszczona lampa tylna i zderzak tylny.

Szkody u drugiego samochodu do dużo rys, brak innych zniszczeń.

A teraz opis okoliczności:

Droga jest w kształcie liry „y”. Z lewej górnej odnogi litery „y” ja cofałem a samochodów był ustawiony na środku skrzyżowania bokiem do mnie na drodze gminnej.

Totalny brak oświetlenia w promieniu 500km, same pola jakie 30m obok las.

Dodam że samochód został zaparkowany na skrzyżowaniu i utrudniał przejazd w którakolwiek stronę. Kolejną ważną sprawą jest to że za każdym razem gdy cofam na tych ulicach jadę około 5-10 km /h z uwagi na brak oświetlenia i bardzo ale to bardzo uważnie patrzę we wszystkie lusterka. Ostrożność moja bierze się również z warunków na drodze, bardzo dużo błota. Nie ma możliwości jechać szybko bo samochód się zakopie i dosłownie tańczy na drodze. Dlatego trzeba jechać ostrożnie i powoli.

Wracając do sprawy, jechał bardzo ostrożnie ale niestety uderzyłem w samochód.

Właściciel źle zaparkowane samochodu powiedział że mam płacić mu za szkody, nie zgodziłem się bo uważam że on jest przyczyna problemów.

Przyjechała Policja. Pan otrzymał mandat za pozostawienie samochodu na skrzyżowaniu (nieprawidłowy postój) a ja mandat za kolizję. Pan przyjął mandat co oznacza że przyznał się do źle pozostawionego samochodu. Natomiast ja nie przyjąłem mandatu a dokładnie powiedziałem że nie po czym się do odpowiedzialności do płacenia za szkody, gdyż to nie ja jestem źródłem problemów które Panowie policjanci określili jako źle pozostawiony samochód. Policja powiedziała że odmawiam przyjęcia mandatu a wiec spraw do sądu. Ja natomiast przyjąć mandat chciałem gdyż ja uderzyłem ale policja powiedziała że jak przyjmę mandat to przyznaje się do tego że to ja jestem w pełni odpowiedzialny za szkodę. Moja odpowiedz była prosta, nie jestem odpowiedzialny za tą szkodę.

Pytanie co w tej sytuacji kto jest winien? Z czyjego OC będą pokryte koszty?

Kodeks wyraźnie mówi

Oddział 2. Zatrzymanie i postój

Art. 46.

1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.

I kolejne przepis

Art. 49.

1. Zabrania się zatrzymania pojazdu: na przejeździe kolejowym, na przejeździe tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od przejazdu lub skrzyżowania;

 

Prośba o rade……..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok sprawcą zdarzenia jestem ja gdyz uderzyłem. Ale powiedzialność za kolizje powinien ponosić Pan który zaparkował. Gdyby tego samochodu nie było nie doszloby do kolizji. Szukajmy żródła problemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...