Ja Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2008 cztery dni temu mialam wypadek : jade po drodze glownej, przede mna zakret na wzniesieniu (nieoznakowany) zakrecam i z wniesienia widze przede mna traktor (wyjechal ze swojej drogi posesyjnej tuz za wzniesieniem - nieoznakowanej) ostro chamuje by w niego nie uderzyc zarzuca mi tyl i uderzam przodem w róg jego murku wyjazdowego wyrywa mi kolo i wyrzuca na drugą stronę drogi (hamuje felgą), traktorzysta zatrzymuje sie pyta czy mi nic nie jest po czym zbiera kamienie z jezdni od jego murku i jedzie sobie dalej. brak swiadkow. policja twierdzi ze to nie jego wina bo chłop nie mogł mnie zobaczyc z jego drogi wyjazdowej i w ogole nie brał udziału w wypadku. ??? nie sprawdza ani mnie ani chłopa alkomatem.??? cud - nic mi nie jest ale samochód do kasacji. czy mam szanse na wygranie tej sprawy??? jedyne dowody są na jezdni. pomocy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imported_michal Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2008 powinieneś skontaktować się z jakimś dobrym prawnikiem irlandzkim, skąd dokładnie jesteś? Dublin, Belfast (Ulster), Cork?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2008 zastanówmy się, czyja to wina. Piszesz, że wyjechał z posesji, która znajdowała się za wzniesieniem, czy gdyby jechał swoim tempem zgodnie z Twoim kierunkiem jazdy to Twoja sytuacja by się zmieniła? Też zobaczyłbyś go wyskakując zza wzniesienia/zakrętu, a on poruszałby się tak samo będąc w tym samym miejscu. Nie byłem tam, ale podejrzewam, że policja miała rację, nie wymusił pierwszeństwa, bo włączając się do ruchu Ciebie jeszcze "nie było". Pewnie trochę przesadziłeś z prędkością i stąd brak czasu na inną reakcję. Moim zdaniem nie masz szans, zwłaszcza, że policja była i ma swoją ocenę, a Ty w dodatku nie jesteś miejscowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ja Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Michal jestem z Castlebar i dzis wybieram sie do prawnika z tej wioski ponoc dobry ale nigdy nie wiadomo, moze... Pablo droga na ktorej zdazyl sie wypadek to moja droga ktora jezdze sobie dwa razy w ciagu tygodnia to raz, dwa nie zlamalam zadnego przepisu jechalam 90km na drodze gdzie jest dozwolona setka (dowody na jezdni!!!) a odcinek przed wzniesieniem jest naprawde tak polozony ze gdyby jechal tak jak ja z Newportu to bez problemu bym go widziała i to nie ja sobie wymyslam tylko przedstawiam fakty. jedyne co garda przedstawila mi to tekst typu: "z jego drogi sprawdzalismy faktycznie nie widac czy ktos nadjezdza, a skoro nic nie widzial to nie jego wina ani twoja oczywiscie".???czy wy rozumiecie co oni piepsz(..)??? bo dla mnie to za wiele...i jeszcze jedno nie mogłam zrobic nic innego jak tylko rzucic sie na lewą stronę bo z przeciwka jechał samochód, nie wiem jak go znalesc ale to jedyny swiadek moze jakas gazeta... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Zjeździłem całą Irlandię i tam na każdej drodze jest setka, zakręty, wąsko bez znaczenia. Ograniczenia widziałem tylko przed miejscowościami, z rzadka przed zakrętem na którym jest skrzyżowanie, więc to dla mnie nie nowina. Prędkość dopuszczalna niekoniecznie równa się bezpieczna, o czym informują tam nawet przydrożne tablice. A teraz do rzeczy- piszesz, że gdyby jechał przed Tobą to byś go widziała PRZED WZNIESIEIEM, a ja przypominam, że taki traktor to wyciąga w porywach do 25km/h. Przy takiej prędkości pokonuje 7 metrów nasekundę, Ty 25m/s (90km/h). A więc Ty zdążyłąbyś podjechać na szczyt a on raptem zniknąłby z pola widzenia. Dorzucając do tego zakręt wcale nie powiedziane, ze widziałabyś go z dużym wyprzedzeniem jak Ci sięwydaje. Poza tym podobnie jak Tobie wolno jechać90 jemu wolno i 15 km/h, a gdyby nieco zmodyfikować sytucję - traktor zatrzymał się próbując wjechać na własną posesję.... migawka pozostawiłaby dokładnie taki sam obraz, Ty zza zakrętu, a traktor przed Tobą. rozumiem Twoją irytację, ale próbuję spojrzeć na to z boku, gdybam dopuszaczając inne niż Twoja wersję, ale mogę się mylić. Przypomniało mi się coś jeszcze, nie wszędzie plicja działa tak szablonowo jak w Polsce- ktoś wyjechał z boku znaczy wymuszenie, u nas tylko sądy i opinie biegłych mogą wnieść czynniki szaso-prestrzenne na ewentualność zauważenia i zareagowania dla ustalenia winy lub przyczynienia.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.